Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do serwisu SkiTeam

  • DST 15.50km
  • Czas 00:55
  • VAVG 16.91km/h
  • VMAX 27.90km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 430kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lutego 2015 | dodano: 22.02.2015

Wczoraj zablokowała mi się blokada w amorku :( linka wyszła mi z manetki i nie działało :(
Mąż mi podciągnął linkę ale blokada nadal nie działała, pamiętam na samym początku też był z tym problem, wtedy pojechałam do serwisu i w 2 minuty mi to zreperowali.

Taka już jestem że jak coś w rowerze jest zepsute to mam tak spierdzielony humor że szkoda gadać. Nie można było ze mną wytrzymać w domu.
Pojechałam więc  do SkiTeam'u i serwisant odkręcił niebieską podkładkę i zobaczył że coś tam jest wytarte - powiedział że tłumik do wymiany :( - można nowatorsko spróbować naprawić ale on nie ma za bardzo czasu i ponoć tamten poprzedni serwisant coś tam za mocno naciągnął linkę czy coś tam no i dupa .... zbladłam :( ,powiedziałam żeby w takim razie założył jak było, a zreperuję przy przeglądzie.
Facet złożył i zreperował !! - powiedział że ta naprawa może długo nie podziałać ....tak czy siak przywrócił mi radość do życia.

Nowy tłumik + robobizna 200 zł kosztuje, i teraz nie wiem bo nowy amor (taki sam) kosztuje 300 zł - więc porządna naprawa się w ogóle nie opłaca.
Jak znów się zepsuje to chyba zamówię nowy amor ...

Trasa krótka, bo czasu na jazdę miałam niewiele. 




Pod tą niebieską blaszką coś tam jest wytarte ;( . Oby mi wytrzymał jeszcze ten sezon.
A i jeszcze serwisant powiedział że mam średnią tarczę w korbie do wymiany - dziwne trochę bo najwięcej jeżdżę na 3 czyli na największej tarczy.
Chciałam się już umówić na przegląd, ale serwisują jeszcze narty i dopiero od 1 marca będzie można.


Kategoria Wycieczka

Co się odwlecze to nie uciecze

  • DST 101.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 16.38km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 2897kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 lutego 2015 | dodano: 21.02.2015

W listopadzie 2014 roku dokładnie 4 listopada wymyśliłam sobie wycieczkę do Leoncina, wtedy nie udało mi się tej gminy zaliczyć.
Dziś spróbowałam z innej strony tzn inna trasą i się udało.
Miło mi było podziwiać seteczkę na liczniku - pierwszą w tym roku i mam nadzieję że nie ostatnią :)




Najgorzej wspominam odcinek jak już w Łomiankach wjechałam do lasu Młocińskiego taka była dróżka jakby wydeptana i po kilkudziesięciu metrach zrobił się ciężki teren. Dałam radę o dziwo na tych semi - slickach !! i na przełożeniu 2x4 przejechałam cały lasek do McDonalda. A 2x musiałam zejść z roweru bo leżały na tej ścieżce drzewa. Potem gdy wyjechałam z tego lasku zobaczyłam że po lewej stronie biegła równoległa normalna ścieżka - no w mordę !!! - ale dziwne bo nie miałam jej na mapce i google też nie ma tej ścieżki - dziwne trochę ...

Cieszę się że zaliczyłam tę gminę i mam ją już z głowy :)

W Macierzyszu moich koników nie było, a w Wieruchowie znów licznik stoi - zdjęcia nie zrobiłam bo po co.

Reszta drogi była taka 


Do Leszna.


Kółko różańcowe - chyba w Białutkach to było o ile dobrze pamiętam, albo Wąsy - Wieś :)


Gdzieś tam przy drodze 579


A tu mamy lekki teren jak skręciłam w lewo z 579 w Cybulicach


Grób nieznanego żołnierza - sporo było tych bezimiennych grobów w okolicy.


Terenowo...




Natura tu się rządzi - jeszcze....


Lekko i przyjemnie :)


Kościół i cmentarz na wzgórzu w Leoncinie.


Na pamiątkę :)


A tu fabryka portfeli ? przy 7


Lubię lwy :)


Tak wygląda boczna droga przy siódemce.


Na pamiątkę :)




Kategoria >100, Wycieczka

Znów Borzęcin

  • DST 45.10km
  • Czas 02:50
  • VAVG 15.92km/h
  • VMAX 30.20km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1331kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 lutego 2015 | dodano: 20.02.2015

Dziś trochę miałam więcej czasu na rowerowanie, a na dodatek pogoda bardzo sprzyja więc na przejazd zabrałam Cube :)

Odwiedziłam panów z budowy, pytali się czy licznik się zgadza ? heh powiedziałam im że nie bardzo :) coś tam do mnie mówili ale nie mogłam zrozumieć bo zamieszanie było przy bramie. Tak się mną zainteresowali że auta osobowego nie miał kto wypuścić heh i inni budowlańcy zaczęli krzyczeć ochronaaa ochronnnaaa !!!! - powiedziałam więc do widzenia i czmychnęłam przed siebie :)
Z Borzęcina pojechałam do bałwanków -  żyją a dawałam im jakieś 5% szans że jeszcze stoją. Twarde sztuki :) , a następnie pojechałam na Towarową zobaczyć czy zdjęli ten napis z mojego ulubionego wieżowca - otóż nie - napis ma się dobrze, ciekawa jestem w takim razie kiedy zdejmą, a może zostawią ?



Fotki :)


W mordę jeża - no nawet nie wiem kiedy mi te piny wypadły ...


Konik w Macierzyszu - tym razem od razu podbiegł do ogrodzenia jak się zatrzymałam na pstryknięcie fotki - chyba mnie poznał i polubił :))


Jeszcze jedna fotka, czy to normalne że ten konik taki brudny w błocie ?


Skoda wyjechać nie mogła, bo Panowie zainteresowali się moją kontrolą licznika :D


Tuż przed Wierzbinem


Na Warszawskiej - część kaczek pływała, a część się ślizgała :)


To musi być jakiś ruski śnieg, że te bałwany stoją :)

  
Znajdź różnicę :) pierwsze zdjęcie z lewej robione dziś, drugie robione 10 dni temu.









Kategoria Wycieczka

Migiem

  • DST 20.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 587kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 lutego 2015 | dodano: 19.02.2015

Dziś ledwo...ledwo znalazłam czas na rower. Więc króciutka trasa, nie ma nawet zdjęć.


Kategoria Wycieczka

Mam dość wiatru

  • DST 23.70km
  • Czas 01:35
  • VAVG 14.97km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 743kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 lutego 2015 | dodano: 17.02.2015

Patrzę dziś za okno - sucho, pięknie słonecznie - myślę sobie wiosna przyszła. 
Postanowiłam z tej okazji przesiąść się na cube :))

I jazda byłaby piękna gdyby nie wiatr - na początku na Technicznej aż tak bardzo mi nie przeszkadzał, na Górczewskiej mnie wnerwił na maksa, a na Jerozolimskich wcale mi nie pomógł dojechać do domu, wisienką na torcie jest ból głowy :( chyba mnie przewiało mimo  że w czapce jeżdżę.

Gdyby nie było wiatru trasa byłaby zapewne dłuższa, to przez ten wiatr zrobiłam sobie tylko minimalne kółko.



Zdjęcie też jedno, bo nie miałam weny i nie było co fotografować :)



Kategoria Wycieczka

Zaborów

  • DST 53.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 15.14km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 1644kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 lutego 2015 | dodano: 16.02.2015

Dziś trochę dalej bo do Zaborowa :)
Pogoda elegancka choć zimny wiatr dał czadu - ledwo wróciłam do domu.
Można by było śmignąć cube, ale gdzieniegdzie jeszcze błotko jest....jest też dużo piachu na ddr po odśnieżaniu,
i ten piach przez ten wiatr miałam między zębami ;/  

Pojechałam sobie na zachód posprawdzać parę rzeczy i tak : panowie z budowy chyba przeczuli że dziś będę sprawdzać licznik bo liczba dni zgadza się z moją ostatnią wizytą hehe
Druga sprawa bałwany żyją :))



Fotorelacja :)


koniki w Macierzyszu.


Jest tak jak powinno być :). Pracownik od licznika przyszedł do pracy :D


Droga do Topolina


Kaczuchy przyleciały na Warszawską popływać, ale staw jeszcze był zamarznięty.


2 bałwany - maja się dobrze, chyba się nie zmieniły od piątku :)


A tu już przy biedronce - ziemniaki mi się do sakwy nie zmieściły :) więc sobie je tak spakowałam :) - nawet nie spadły :)

 






Kategoria Wycieczka

Most Łazienkowski

  • DST 41.25km
  • Czas 02:40
  • VAVG 15.47km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 1252kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 lutego 2015 | dodano: 15.02.2015

Wczoraj na rowerek nie miałam czasu iść, ale dziś już wyskoczyłam - stwierdziłam że zrobię pętelkę mostową i przy okazji luknę na most Łazienkowski który tak naprawdę nazywa się Zygmunta Berlinga (jakby ktoś nie wiedział)
Zimno strasznie - dużo bym dała za wczorajszą pogodę, mimo to korciło mnie by pojechać cube ale jakoś zrezygnowałam i w sumie dobrze że wybrałam krossa.

Mostu z bliska nie dało się zobaczyć, ogrodzony jest taśmami policyjnymi :( a dużo ludków przyszło oglądać ten most, więc sama nie byłam.



Fotorelacja.


Ślady po jakimś wypadku przy Wybrzeżu Szczecińskim.


Ogrodzony most


Paru ludzi chodziło po moście (pewnie jacyś specjaliści) i badali i oglądali most.


Dużo takich fotografów było :)


A tu już na chodniku pod tym mostem. Tu jakiś zaległy remont.


A to ciekawe czy to takie deski się paliły - w sumie nie wiem co to jest na zdjęciu  -  może to jakieś płyty.

Przy moście kupa dziennikarzy, prowadzili wywiady widziałam z Tokfm i z Polsatu i oczywiście tvn. Mamy temat w mediach na najbliższy tydzień.


A tu mamy prawidłowo zaparkowany samochód - niedaleko mostu Siekierkowskiego


Okęcie


Leci samolocik - Opacz Wielka



Kategoria Wycieczka

Borzęcin, tylko odwrotnie

  • DST 47.65km
  • Czas 03:10
  • VAVG 15.05km/h
  • VMAX 33.40km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1487kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 lutego 2015 | dodano: 13.02.2015

Dziś znów pojechałam do Borzęcina tylko że inaczej niż ostatnio.
Przed wycieczką na zachód zahaczyłam o szpital na Lindleya dowiedzieć się czy jest jakaś szansa na przyśpieszenie wyjęcia tej blachy. Chciałabym mieć to już za sobą, i wrócić w końcu do pracy. Ale lekarz powiedział że na najbliższe 2 tyg na pewno nie :(
Zastanawiam się czy może w innym szpitalu szybciej by mi to zrobili ? - czy takie coś jest praktykowane ...

No nic. Następnie pojechałam sobie do Borzęcina w odwrotnym kierunku niż ostatnio (w sumie 1 raz tam tak jechałam i dużo rzeczy nowych widziałam) :)))


ul. Wolska/Sokołowska, fajne dachy mają te balkony na ostatnim piętrze. Ciekawe czy śnieg spada sąsiadom niżej na balkon :)


Rowerzysta na rowerze z psem :) - kiedyś jak miałam psa (jakieś 15 lat temu) to tak próbowałam i marnie mi to wychodziło. Mój pies nie chciał ze mną biec przy rowerze :)


Ojojojojoj - z bałwankami coraz gorzej ....weekendu chyba nie przeżyją. Ciekawe który padnie pierwszy :)



A to co ? - pomnik hydraulika ?


Fajne drzewko po prawej stronie.


Umiastów


Ten robotnik dziwnie się na mnie patrzył, jak pstrykałam zdjęcie :D


Taka paćka mi się przykleiła do hamulca po przejechaniu błotnistego odcinka z Sochaczewskiej na wiadukt nad S8.
O dziwo hamulec działał sprawnie.
Jak przyjechałam do domu to w garażu rower umyłam :)  


A to już u mnie - tereny fabryki traktorów ....

I tyle na dziś.





Kategoria Wycieczka

Tłusty Czwartuch :)

  • DST 40.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 14.55km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1291kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 lutego 2015 | dodano: 12.02.2015

Dziś tłusty czwartek i pierwszy raz zrobiłam pączki :) wprawdzie to nie takie tradycyjne z nadzieniem tylko takie małe serowe i z frytkownicy.
Ale powiem wam że i tak pycha !!


Niektóre pączki nie przypominały pączków tylko np małego bałwanka :)

Jak zrobiłam pączki, odprowadziłam syna do szkoły i stwierdziłam że się przejadę. Doszłam do wniosku że w strasznym stanie jest mój kross.
Napęd jeszcze ujdzie ale rama jest tak usyfiona że masakra :( Nie lubię jeździć na brudnym rowerze - w weekend postaram się go wyczyścić ...


Brudas.

Dzisiaj kolejna pętelka mostowa, trochę mniejsza bo most Świętokrzyski i most Gdański 



Pod koniec wycieczki zakupy, potem wszystko zawiozłam do domu, a potem pojechałam po Arka.

A zdjęcia z dzisiejszej wycieczki były takie :)


Kolejka za pączkami na Górczewskiej do ponoć kultowej cukierni działającej od 1925 roku. Kolejka była tak wielka że musiałam włączyć w aparacie opcję panoramy. Ludzie ponoć po 4 godziny stali - szczerze mi by się nie chciało dla pączków tyle stać. Gdyby rozdawali np części rowerowe w cenie pączków to może bym stała :D ale pączki ?! zjem i nic z tego nie mam :) a 4 godz stracone ...
Nigdy nie jadłam pączków z tej cukierni a wy jedliście ?


Mój ulubiony wieżowiec - powoli wstawiają już szklane okienka a po 14 lutym ma ponoć zniknąć ten napis.


Mural na Pradze - obstawiam że jest starzy ode mnie - zawsze był odkąd pamiętam.


Na Targowej otworzyli Muzeum Pragi.


A tu fajny blok na Jagielońskiej jak się jedzie w stronę ronda Starzyńskiego.


Kolejny obiekt który lubię fotografować - Maszt Wolności.


Górczewska / Aleja Prymasa Tysiąclecia - zawsze się zastanawiałam czy takie napisanie listu cokolwiek by zmieniło - wątpię.
No i do kogo miałby być ten list ??









Kategoria Wycieczka

Borzęcin

  • DST 42.90km
  • Czas 02:50
  • VAVG 15.14km/h
  • VMAX 29.70km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1331kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 lutego 2015 | dodano: 11.02.2015

Dziś standardowa wycieczka na zachód.
Przed wycieczką znów musiałam posmarować łańcuch, bo wczoraj już czułam jak ciężko chodził i przeskakiwał.



Było ciepło, tak że znów pomykałam w moich rowerowych butach. Gdyby jeszcze było sucho było by super.
Przejechałabym się cube, bo tęskni mi się za jazdą na nim ....eh wiem zawsze muszę mieć jakieś zmartwienia, a powinnam się cieszyć że w ogóle mam jakiś rower na zimę :)
Chociaż tego krossa też kocham i powiem wam że płakałabym jakbym go straciła ....

Nic po drodze takiego się nie wydarzyło o czym miałabym napisać.
Sprawdziłam tylko jak zwykle czy nie było wypadku i czy stoją bałwany :D


Policjanci dzielnie wypatrują ciągniki i inne traktory które miałby nadjechać by blokować Warszawę, a przy okazji oczywiście łapią kierowców. Szkoda że nie są tacy bystrzy, bo po drugiej stronie ulicy BMW śmignął na czerwonym tuż przed moim nosem gdy przejeżdżałam na ddr i ja miałam zielone. Tam przy Morach światła maja od pasów jakieś 10 m. Z premedytacją olał światła.
- Dosłownie życzę temu kierowcy zaparkowania w drzewo bo jełop jeden może zabić kogoś. to lepiej niech sam się zabije, albo ewentualnie skasuje auto jak ten kierowca 


Marchewkowe pole. Te marchewy raczej już nie dla ludzi ....


No i mamy pierwszy cel :) Ciekawa jestem kiedy mi się znudzi obserwowanie tej budowy :)


Piesek z Panią na ścieżce.


Na Warszawskiej znalazłam jeszcze jednego bałwana - ten 3 stopni na plusie nie przeżył.


Zamarznięty staw na Warszawskiej. Kaczuszek nie ma.


Moje dwa bałwany mają się dobrze, chociaż zgubiły już guziki i nosy, pochyliły się tez z lekka do przodu, ale stoją :)


Na Górczewskiej - telebim. Czy ja byłam wcześniej jakaś ślepa że tego wielkiego telewizora nie widziałam ?
















Kategoria Wycieczka