Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:212.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:16:22
Średnia prędkość:12.80 km/h
Suma kalorii:3707 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:11.18 km i 0h 54m
Więcej statystyk

Dzień 72 w oczekiwaniu na rower

  • DST 7.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 14.00km/h
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 kwietnia 2014 | dodano: 30.04.2014

Dziś nie miałam weny na jazdę.
Znów mam problem ze spaniem (już 3 noc z kolei) budzę się koło 2.30 i potem już tylko drzemię ;/
Byłam dziś z synem na rybach - było nawet branie ale niestety ....na braniu się skończyło.


Kolacja jak zwykle pyszniutka - kiełbasa i kiełbasa z murzyna :D
Uwielbiam tą działkę w Rypinie :) bo tu mam porządny grill i aż chce się coś upichcić.
W Broku mam taki mizerny za 20 zł na kiełbasę jak jestem zdesperowana :) 


Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe

Dzień 71 w oczekiwaniu na rower

  • DST 10.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 15.00km/h
  • Kalorie 236kcal
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 kwietnia 2014 | dodano: 29.04.2014

Rowerowanie na działce w pełni. Jest o wiele lepiej niż w domu aczkolwiek są też komary przed którymi nie jestem w stanie na tym rowerze uciec ;/
Długo rowerować niestety nie mogę. Mąż maluje domek a synowi trzeba zapewnić rozrywkę ....
Po pasjonującej jeździe kiełbasa i kaszanka z grilla :)))) mniam mniam :D


Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe

Dzień 70 w oczekiwaniu na rower

  • DST 3.00km
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 kwietnia 2014 | dodano: 28.04.2014

Jestem na działce z rowerkiem.
Dziś malutki dystans bo były inne atrakcje, ale jutro postaram się odrobić.



Dzień 69 w oczekiwaniu na rower

  • DST 10.00km
  • Czas 00:33
  • VAVG 18.18km/h
  • Kalorie 236kcal
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 kwietnia 2014 | dodano: 27.04.2014


Powrót z działki.
Ucho mniej boli, noga tak sobie - ale dychę zrobiłam i to bez wiatraka i jestem cała mokra.
Chyba mnie trochę ten rowerek oszukuje odnośnie kalorii :D Jak zrobię 10 km to zawsze tyle samo kalorii tracę - nie ważne na jakim biegu jadę, nie ważne jak szybko - zawsze jest 236 hm ...  

Jutro po szpitalu jadę na działkę do rodziców i będę tam do końca majówki. 
Planuję wziąć mój sprzęt ...jak się uda go spakować to bierzemy ;)

Jednak humor mam taki sobie :(
Tęsknię za normalnym rowerem - jak mijałam dziś miejsca w Broku gdzie rowerem jeździłam to szlag mnie trafia....


Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe

Dzień 68 w oczekiwaniu na rower

  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 kwietnia 2014 | dodano: 27.04.2014

Pobyt na działce w Broku.
Była brzydka pogoda i bardzo bolało mnie ucho i noga.
Ucho zawiałam sobie od wiatraka który stał przy mojej rowerowej maszynie, a noga chyba od zmiany ciśnień bo w nocy były burze...


Kategoria Perypetie życiowe

Dzień 67 w oczekiwaniu na rower

  • DST 15.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 12.86km/h
  • Kalorie 354kcal
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 kwietnia 2014 | dodano: 25.04.2014

Dobrze że już piątek :)
Odpocznę sobie od wycisku jaki mam na rehabilitacji.
Babeczka mnie pocieszyła że jak będę miała zrośnięta kość to jeszcze lepszy będę miała wycisk - już się boję ;/
W domku rowerek przy 2 odcinkach "Szpital" i "Sędzia Maria Wesołowska" ....

Noga mnie boli :( i nie daję rady chodzić o 1 kuli.
Praktycznie pół dnia chodzę z 1 kulą a drugie pół dnia z 2 kulami.

Jutro jadę na działeczkę.
Nie będzie rowerowania :( 


Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe

Dzień 66 w oczekiwaniu na rower

  • DST 10.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 10.91km/h
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 kwietnia 2014 | dodano: 24.04.2014

Dziś znów męcząca rehabilitacja. Jutro ostatnie zajęcia a potem dopiero 12 maja i to z NFZ
Oczywiście zajęcia męczące jak nie wiem co :(
W domu szybko uwinęłam się z 10 km a potem już za bardzo czasu nie miałam bo byłam na karate z synem.
Mięśnie mnie nadal bolą (tylna część łydki szczególnie) chyba od rowerowania i specyficznych ćwiczeń.


Męczy mnie już to wszystko :(
Nie mogę się doczekać grudnia bo wtedy minie rok od wypadku i będę pewnie dużo sprawniejsza niż teraz.
Będę miała nogę zrośniętą i może już bez kul będę chodzić ....będę powoli o tym wszystkim zapominać.


Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe

Dzień 65 w oczekiwaniu na rower

  • DST 8.50km
  • Czas 00:40
  • VAVG 12.75km/h
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 kwietnia 2014 | dodano: 23.04.2014

Dziś mi w ogóle jazda nie szła, a miałam mnóstwo czasu - praktycznie cały dzień.
Na rehabilitacji znów mega byłam spocona z wysiłku .... szkoda że końca nie widać tego rehabilitowania się.
Średni mam humor znów mnie nachodzą ciemne myśli - bo taki okres słoneczny w roku a ja dupy ruszyć nie mogę na normalnym rowerze.

Pewnie będzie tak że spadnie śnieg, i będzie z - 30 stopni i wtedy ...noga nagle odzyska sprawność.
Mam już powoli wszystkiego dość.

Poszłam dziś z 1 kulą do szkoły po Arka i chyba nie był to dobry pomysł bo noga mnie boli ...


Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe

Dzień 64 w oczekiwaniu na rower

  • DST 25.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 15.00km/h
  • Kalorie 590kcal
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 kwietnia 2014 | dodano: 22.04.2014

Dziś na rehabilitacji nie było tak źle jak myślałam.
Po zajęciach ostre rowerowanie z przerwami na gotowanie pomidorowej :)
Średni humor mam - bo nudzi mnie pedałowanie w miejscu :/



Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe

Dzień 63 w oczekiwaniu na rower

  • DST 10.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 14.29km/h
  • Kalorie 236kcal
  • Sprzęt Domowy
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | dodano: 21.04.2014

Z działki wróciliśmy pod wieczór.
Wsiadłam na mój rowerek i zakręciłam dychę.
Kolano mam znów spuchnięte.

Strasznie ciężko mi chodzić z 1 kulą i praktycznie chodzę z dwoma bo noga boli.
Z jedną kulą może z 1 km jestem w stanie zrobić - albo i mniej ....


Kategoria Domowe rowerowanie, Perypetie życiowe