Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:1002.55 km (w terenie 7.70 km; 0.77%)
Czas w ruchu:66:20
Średnia prędkość:15.11 km/h
Maksymalna prędkość:44.60 km/h
Suma kalorii:31332 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:38.56 km i 2h 33m
Więcej statystyk

Uparta jestem

  • DST 57.30km
  • Czas 04:25
  • VAVG 12.97km/h
  • VMAX 26.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 2074kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 31 stycznia 2015 | dodano: 31.01.2015

Uparłam się na to żeby w tym miesiącu mieć tysiąc i mam :)
W sumie mało jest miesięcy gdzie tysiaka przekroczyłam - a tu proszę styczeń i już tysiak.
Wprawdzie tę trasę robiłam na dwie raty - ale czy to ma jakieś znaczenie ?

1 trasa raniutko 6.30 pobudka, gimnastyka bardzo krótka (czyt. wypiłam kawusię) jeść mi się nie chciało.
Postanowiłam łyknąć 25 km - wyszło trochę więcej.



Wyszło dokładnie 

To dowód w sprawie :)

Rano gdy wyszłam była kupa śniegu ;/ stwierdziłam że pojadę na tą Techniczną bo ona ponoć zawsze odśnieżona jest.
Tym razem nie była - jak tam trafiłam to dopiero brali się za odśnieżanie...


Droga przy Instytucie Energetyki. Aleja drzew - pod ochroną


Chłopaki szykują się do odśnieżania Technicznej.


Taką Techniczną zastałam (byłam tutaj chyba po 7.00 rano)


Widoki na nowe osiedla przy Technicznej

Potem skierowałam się w stronę Centrum i jadąc przez Górczewską stwierdziłam że Jolapm jeszcze śpi, bo mój ślad rowerowy był nr 1


Górczewska - nie było żadnego śladu rowerowego.


Ja zostawiam za sobą taki ślad :)


A tu już w centrum - Kocham Warszawę za dnia ...


Drogowcy nie byli zaskoczeni....w końcu mamy zimę.
Szkoda że tak fajnie nie odśnieżają ścieżek - rano i po południu przy Jerozolimskich to jedna wielka masakra :/


Na koniec wycieczki wstąpiłam do Putki i kupiłam świeży chlebek Rycerski :). Widziałam też Putkę na Powstańców Śląskich 45 w tych pawilonach 1 od strony Ursusa.


Drugą wycieczkę zrobiłam po obiedzie...


I tylko 1 zdjęcie zrobiłam 


Kross i bałwan :)

 












Kategoria Wycieczka

Mokra masa

  • DST 44.70km
  • Czas 03:05
  • VAVG 14.50km/h
  • VMAX 32.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1448kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 stycznia 2015 | dodano: 30.01.2015
Uczestnicy

Dziś nie miałam problemu z celem wycieczki :), dziś ostatni piątek miesiąca a w ten dzień organizowana jest masa krytyczna.
Umówiłam się z moimi dwiema koleżaneczkami i spotkałyśmy się na Pl. Zamkowym.
Ech powiem wam, że byłam za nimi bardzo stęskoniona, Dianę widziałam ostatnio chyba na lipcowej masie - a to od niej mam tego Krossa. 
Jak ruszyliśmy w drogę zaczął padać deszcz. Ania na swoim cruiserze szybko się zmyła - bo ona w centrum mieszka, a my z Dianą objechałyśmy całą trasę i jeszcze wstąpiłyśmy do KFC :)
Miałam wracać autobusem ale była chwila przerwy w dostawie deszczu więc śmignęłam sobie rowerkiem do domu.
Dobrze że mam te błotniki, bo dużo ludków na masie nie miało i dupska mieli upaćkane jak ta lala.

Było 133 osób.





Fotorelacja :)


Ja i Diana


Nowy rowerek Diany. Tamten żółty okazał się lekko niewypałem. Ten jest super, nieźle na nim śmigała - nie mogłam jej dogonić jak jechałyśmy do KFC.


133 rowerzystów 


Nawet sobie szprychówkę kupiłam :)







Kategoria Masa Krytyczna, Wycieczka

Oby do 50-dziesiątki

  • DST 50.65km
  • Czas 03:20
  • VAVG 15.19km/h
  • VMAX 29.60km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 1566kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 stycznia 2015 | dodano: 29.01.2015

Dziś trasa trochę podobna do wczorajszej, chciałam łyknąć dziś 50 km, bo może uda mi się jakiś tysiączek w tym miesiącu zrobić ? - wiem ambitne plany no ale pomarzyć można :)


Ostatnie 2 km to łykałam już na Alei 4 czerwca 1989. Pięćdziesiątka musiała być i basta.
Powiem wam że mrozek się zbliża i jutro kierowcy będą mieć skrobanko szyb :)


Licznik działa. Brama otwarta a na budowie pusto - wszyscy pouciekali do domu.


Na Warszawskiej w Babicach jeszcze są świąteczne świecidełka :)


Tu byłam dziś z Arkiem w kinie :)


Na Krakowskim Przedmieściu też są jeszcze różne iluminacje.


"Tak wygląda moje miasto nocą, właaaaaśnieee taaaaak wygląda nocą świat" :)))






Kategoria Wycieczka

Wieczorowa pora

  • DST 40.45km
  • Czas 02:40
  • VAVG 15.17km/h
  • VMAX 31.60km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 1252kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 stycznia 2015 | dodano: 28.01.2015

Całe szczęście wieczorowa pora była dużo lepsza niż ta przed południem.
Mąż przyszedł z pracy, zjedliśmy obiadek i skoczyłam sobie na dwa kółka. Traska bez celu aczkolwiek zaliczyłam 2 punkty które chciałam zobaczyć :)



Ostatnie 1,5 km to już sobie dokręcałam na osiedlu :))

Naprawdę fajnie się jechało chociaż na początku się przestraszyłam bo noga coś nie tegez i nie chciała współpracować, ale chyba nie minął kilometr jak przeszło :) i dalej mogłam jechać bez bólu.


1 punkt wycieczki :) - ja już straciłam rachubę czy ilość dni się zgadza - najważniejsze że jest jakiś cel wycieczki :)
Kto wie może moje zdjęcia za 100 lat będą bardzo cenne :))


Muzeum Powstania Warszawskiego.


2 punkt wycieczki - wymyślony po drodze. Lubię ten wieżowiec :)



Kategoria Wycieczka

Wyczerpany akumulator

  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 stycznia 2015 | dodano: 27.01.2015

Dziś był taki plan, że pojedziemy sobie z Arkiem do collorado na ul. Konarskiego.
Pandę sobie odśnieżyliśmy, wsiadamy do auta - ja przekręcam stacyjkę i ..... zonk - panda zdechła, nawet zegary się nie zapaliły !
Chwila namysłu co dalej. Postanowiliśmy przesiąść się na komunikację miejską - innego wyjścia nie było.



Do collorado mam dojazd z przesiadką. Niby podróż nie męcząca ale tak mnie po tych atrakcjach boli głowa, że dziś już na rower nie wyjdę.
Akumulator rozładował się przez radio, mąż mi właśnie ładuje jakąś super hiper ładowarką w domu, bo jutro już muszę mieć czynny samochód bo jadę do Kajetan a to dość daleko.


Kategoria Perypetie życiowe

Małe kółeczko

  • DST 20.70km
  • Czas 01:25
  • VAVG 14.61km/h
  • VMAX 29.40km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 665kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 stycznia 2015 | dodano: 26.01.2015

W tym tygodniu mam cykl wieczornej jazdy. Na rower mogę iść jak mąż wróci z pracy.
Wycieczka mała, jakoś tak pomysłu nie miałam na dłuższą jazdę, no i mąż się o mnie boi - także żeby go nie stresować to jest krótko.




Wypróbowałam dziś te ogrzewane wkładki, bo przed jazdą luknęłam na termometr i było 0 stopni, także pewnie podczas jazdy było by mniej, i powiem wam że wkładki grzeją - jest ok :) wprawdzie myślałam że będą dawały troszkę większe ciepło ale i tak jestem zadowolona bo momentami było mi w nogi za gorąco.
Zdziwiłam się bo jak przyjechałam do domku, odłączyłam kabelki, wyjęłam nogę i dotknęłam ręką wkładek to wydawały mi się chłodnawe ;/ także nie wiem czy to nie autosugestia czy tak szybko się schłodziły po wyłączeniu, czy bateryjki już siadały ...- będę miała okazję jeszcze sprawdzić.
Tak czy siak komfort był.



Kto wie - gdzie to jest :)

1,5 km to rano w biedronce byłam - nie ma tego w navi



Kategoria Wycieczka

Pętelka mostowa

  • DST 56.35km
  • Czas 03:35
  • VAVG 15.73km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 2057kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 stycznia 2015 | dodano: 24.01.2015

Dziś dopiero po południu pętelka mostowa.
Najpierw pojechałam rowerkiem do teściów na rosołek, a potem po imprezie pojechałam sobie na wycieczkę :)
Czas z wycieczki wg navi sporo wydłużony, bo jak przyjechałam do domku to zapomniałam wyłączyć program :P



Jak wyszłam od Teściów to wcale nie padało, jechało się super !! Dopiero jak zjechałam z mostu Północnego, zaczął padać śnieg, ale jakoś specjalnie mnie to nie wzruszyło.
Na niektórych zaśnieżonych ścieżkach mój ślad rowerowy był numer 1 :)


Lasek na Kole.


Maszt Wolności.


Most Gdański - tu było spoko, a most Północny był pokryty chyba czarnym lodem, ślisko było ....


Dyrektorzy nie mieli służbowych aut, i korzystali z komunikacji miejskiej ? - nie wierzę !


A tu !!! na Sokratesa budują domek, a nie liczą ile dni bez wypadku ...:(


XXL






Kategoria Wycieczka

Pochlastać się - czy się nie pochlastać ??

  • DST 26.20km
  • Czas 01:50
  • VAVG 14.29km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 861kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 stycznia 2015 | dodano: 23.01.2015

Wczoraj zrobiłam coś koło 3 km i dodaję je do dzisiejszego dystansu.
Dzisiaj pojechałam sobie po wyniki badań mojej zgrabnej nóżki a wyniki są takie że nie wiem czy mam się pochlastać ....


Chyba się pochlastam :((( szczególnie z powodu jakiś wolnych fragmentów kostnych - no ja pierdzielę :(((( - pewnie mi źle tę nogę złożyli tzn nie oczyścili - sama nie wiem :((

Tak na wszelki wypadek zdjęcie niżej okazuje co się stało z moją nogą rok temu 


Humor mam taki że szkoda gadać - pochlastam się jednak :(

Po odebraniu wyników żeby ochłonąć spróbowałam sobie zrobić mini wycieczkę byłam dobrze ubrana i deszcz mi zwisał, ale niestety nastroju mi to nie poprawiło :(





Jedyne zdjęcie z dzisiejszej wycieczki. Pomnik Lotników którzy zginęli podczas wojny.




Kategoria Wycieczka

Łomianki i Młociny

  • DST 47.30km
  • Teren 4.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 15.34km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1448kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 21 stycznia 2015 | dodano: 21.01.2015

Dziś postanowiłam że sprawdzę w końcu tę drogę do Łomianek co chciałam zobaczyć w poniedziałek.
Kiedyś z mężem jeździłam tędy samochodem, aby ominąć te korki co zawsze są w Łomiankach. 
I udało mi się bez problemu.
Nie ma już śladu po tym szronie co był na ul. Estrady, i już nie jest tak pięknie - jest brzydko, brązowo, i szaro.



Trasa na Powstańców Śląskich dubluje się, bo jak byłam w Młocinach to zadzwonił do mnie Arek, żeby go odebrać ze świetlicy.
Od poniedziałku chodzi na "Zimę w mieście" i odbieram go ok 16.00 bo wcześniej nie chce, a dziś coś tam nie-halo i chciał do domu, więc pojechałam najkrótszą drogą jaką znałam w stronę domu - przy Dźwigowej zadzwonił do mnie znowu żeby jednak jeszcze po niego nie przychodziła, -  pfff no to postanowiłam skręcić w Popularną, dalej Jerozolimskimi i pojechać po zakupy i do domu.

Potem już jak się uporałam z zakupami to poszłam do szkoły i okazało się że Arek był smutny bo go Pani wypisała z jednej wycieczki do collorado.
Powód - bo Arek był już w Zoo i był też w kinie - a są jeszcze dzieci które nigdzie nie były.
Porozmawiałam z Panią i jak zwolni się jakieś miejsce to Arek będzie mógł pojechać - chociaż z lekka wątpię w to.

Fotki z wycieczki były takie:


Resztki śniegu z wczorajszej "śnieżycy"


Przy ul Kolejowej :) zebra na dachu, pamiętam w Lesznowoli słonia :)


A tu jak wjechałam do lasu Młocińskiego to natknęłam się na ten grób.
Dwóch osiemnastolatków zginęło tutaj z rąk hitlerowców....







Kategoria Wycieczka

Na tomografię

  • DST 27.20km
  • Czas 01:55
  • VAVG 14.19km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 900kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 stycznia 2015 | dodano: 20.01.2015

I przyszła zima której rowerzyści w sumie nie lubią - rower niszczeje, cieżko się jedzie, trzeba 10x bardziej uważać - beznadzieja.
Dziś miałam badanie nogi przez tomograf - wyniki w piątek.
Musiałam być tam na 8.30 także wstałam przed 7.00 - dla mnie to wyczyn nie z tej ziemi - nie wiem jak ja kiedyś wstawałam do pracy przed 5 rano.
Wypiłam sobie ciepłą kawuśkę uzbroiłam krossa w światełka i licznik i w drogę.



Po drodze stwierdziłam, że nie tylko ja mam nierówno pod sufitem żeby w taką pogodę śmigać na rowerku.
Przy Al 4 czerwca 1989 były już 2 ślady po rowerkach, a na Jerozolimskich z 10 :)
Nim dojechałam do centrum to przestałam liczyć bo już się pogubiłam :)

Na Chałubińskiego miałam mieć badanie o 8.30, na miejscu byłam 8.15, a i tak badanie mi zrobili o 9.30 pffff - beznadzieja.
Potem z lekka zgłodniałam i pojechałam sobie do KFC - tam jak sobie usiadłam to wcale nie chciało mi się już ruszać, obserwowałam sobie ludków zza szyby jak się śpieszą do pracy, jak jedna babka czekała na kogoś i chyba się niedoczekała, jak ulotki gość rozdawał, jak sprzedawczyni małego sklepiku z kapeluszami co chwila wychodziła na papierosa (z 3x ją widziałam w ciągu godziny). Jak mi się już sadełko zawiązało to pomyślałam, że czas ruszyć do domku - ciężko mi było wstać jak sobie myślałam że będę jechać po tej śniegowej chlapie, ale się przemogłam i wsiadłam na rowerek i jechało mi się całkiem miło - nawet nie wiem jak to się stało że już w domu siedzę :))


Przed gabinetem - tu miałam tomografię 

 
Babeczka w kozaczkach, rajstopkach i spódniczce mini. Zimno mi było jak na nią patrzyłam ....
Tak sobie pomyślałam że niby taka wystrojona a przedniego błotnika nie miała, a w taką pogodę to wiadomo jak się wygląda po jeździe bez błotników - ciekawe gdzie jechała :)


Nad trasą WZ







Kategoria Wycieczka