Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

>200

Dystans całkowity:1292.45 km (w terenie 50.00 km; 3.87%)
Czas w ruchu:61:05
Średnia prędkość:21.16 km/h
Maksymalna prędkość:55.23 km/h
Suma podjazdów:4101 m
Suma kalorii:24021 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:215.41 km i 10h 10m
Więcej statystyk

Taka trochę porażkowa wyprawa

  • DST 202.35km
  • Czas 10:00
  • VAVG 20.23km/h
  • VMAX 44.83km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2125kcal
  • Podjazdy 640m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 kwietnia 2019 | dodano: 07.04.2019

To był taki spontan, że do końca nie zdążyłam się nakręcić i odpowiednio przygotować.
Wszystko na szybko i wyszło jak wyszło.
Nie będę pisać jakie błędy popełniłam, bo normalnie mi wstyd.
Chciałam z Gdyni dojechać do Wawy, a dojechałam do Iławy - czyli 400 km nie udało mi się wykręcić ;(


Jedynie co, z dobrych rzeczy,  to 2 nowe gminki na pomorzu mam zaliczone + fota nad morzem :P
Bo znajomi się ze mnie śmieli, że niby ostatnio byłam nad morzem, a na plażę nie zajechałam :))

Dystans z mapki większy, bo dojazd do dworca i z dworca był nie rejestrowany.
W domu byłam minutę po północy więc dystans zaliczam do dnia dzisiejszego :P 



Biała w pendolino
Biała w pendolino © Katana1978

Taki tam widoczek
Taki tam widoczek © Katana1978

Dar pomorza
Dar pomorza © Katana1978

Tu w Gdyni też są liczniki rowerzystów
Tu w Gdyni też są liczniki rowerzystów © Katana1978
Fakt jak mi pisała Kot i Wilk, Gdynia nie jest fajna, ale widać dużo ddr było w budowie ..
Dużo trolejbusów tam jeszcze jeździ - co rzadko jest już spotykane.

Fota z morzem
Fota z morzem © Katana1978
No i mam :) morze zaliczone :)

Kurła, trochę się bałam że zabiorę mi moją kartę rowerową, jak się rozpędzę :)
Kurła, trochę się bałam że zabiorą mi moją kartę rowerową, jak się rozpędzę :) © Katana1978
Trasa z Sopotu do Gdańska.
Ale serio fajnie się jechało tą ścieżką wzdłuż morza, mimo że była z kostki :)
Ciekawe czy w sezonie stoją tam z radarem i faktycznie łapią rozpędzonych rowerzystów.

I co niby ta fundacja funduje ?
I co niby ta fundacja funduje ? © Katana1978

Cel wycieczki zalicozny
Cel wycieczki zaliczony © Katana1978

Tu, też fota obowiązkowa
Tu, też fota obowiązkowa © Katana1978

Takie rondo po drodze - chyba w Prabutach :)
Takie rondo po drodze - chyba w Prabutach :) © Katana1978


Porażkowa ta wycieczka była, ale zawsze pięknie nie musi być.
Jednak to co widziałam, to moje :))













Kategoria >200, Wycieczka

Szykujcie popcorn :D

  • DST 273.05km
  • Czas 11:50
  • VAVG 23.07km/h
  • VMAX 55.23km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 3413kcal
  • Podjazdy 1542m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 października 2018 | dodano: 13.10.2018

Tak jak Mors ma ciekawy wpis, to i ja się dziś o taki postarałam :D

A więc dziś ja i moja Biała Szoska pojechałyśmy sobie w góry !!!! :D ::))))) - a dokładniej w góry świętokrzyskie :)
Pociąg zawiózł nas aż do Skarżysko Kamiennej :), a tam zrobiłam ustawkę z druga Niewiastą.....

Mysza pojechała ze mną do górki Św Barbary - jakieś ja wiem 20/30 km - a potem już jechałam sama, bo ona musiała zajechać do mamy.
Widoczki piękne i mimo że nie były to wysokie górki - to dostałam w kość - a szczególnie w kość z blachą w nodze :>
ale co tam poboli i przestanie.
Wjechałam sobie na górkę Św. Krzyża - to chyba była najwyższa górka w okolicy. Na blacie najniższe przełożenie, a z tyłu najwyższe a i tak wjechałam z zadyszką ...ledwo leedwo ale wjechałam....za to zjazd był taki, że zastanawiałam się czy w 1 kawałku zjadę.
Bałam się że klocki mi się zetrą ....

Cała trasę skopiowałam sobie od Wilka - tylko on jechał odwrotnie z Wawy do Skarżysko-Kamiennej i jechał zimą 
Ogólnie trasa męcząca podjazdy i zjazdy non stop. W drodze powrotnej przed Radomiem miałam mega kryzys i zastanawiałam się nad pociągiem, ale jakoś ...jakoś mi przeszło. A w samym Radomiu tyle czerwonych świateł to nawet w Wawie mnie nie złapało.

Jak zrobiło się już mega ciemno zawitałam koło Karczewa i nie poznałabym tej trasy gdybym nie zauważyła tabliczki.
W Górze Kalwarii mały postój na Orlenie - no a potem już tylko smsy gdzie jestem bo męzulek się martwił ....


Ciekawe jak jutro będę chodzić :>


Szczyt św. Barbary - widoczek z góry
Szczyt św. Barbary - widoczek z góry © Katana1978

Dwie Niewiasty :)
Dwie Niewiasty :) © Katana1978

Dostałam od Myszy na pamiątkę taką mysię :)))
Dostałam od Myszy na pamiątkę taką mysię :))) © Katana1978

mały odpoczynek i fota górki (nie wiem jakiej) :)
mały odpoczynek i fota górki (nie wiem jakiej) :) © Katana1978

Gdzie ja jestem ???
Gdzie ja jestem ??? © Katana1978

Taki tam widoczek z jakiejś góry co tez ledwo wjechałam :)
Taki tam widoczek z jakiejś góry co tez ledwo wjechałam :) © Katana1978


Bazylika mniejsza pw. Trójcy Świętej i sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego
Bazylika mniejsza pw. Trójcy Świętej i sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego © Katana1978

Pamiątki
Pamiątki © Katana1978


Popas
Popas © Katana1978



Km na liczniku jest więcej, bo nie rejestrowałam trasy dojazdu na dworzec



filmik nadszedł




Kategoria >200, Wycieczka, W towarzystwie

Na ciastko, a potem daleko ...daleko :P

  • DST 201.10km
  • Czas 08:10
  • VAVG 24.62km/h
  • VMAX 37.16km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2492kcal
  • Podjazdy 407m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 września 2018 | dodano: 29.09.2018

Dziś tak jak planowałam, pojechałam na ciastko do Marty w Nowym Secyminie :), a po tych ciastkach naszła mnie chęć na dłuższą wycieczkę niż jakieś marne 150 km :P
W Gassach północnych był jakiś rajd rowerowy na 25 km od młodych po takich jak ja, i starych :P Były nawet takie panie grubo po 60 i jechały na miejskich rowerkach i na składakach:) - Januszów i Grażynek też kilka minęłam - nie wiem czy oni byli nawet trzeźwi :>

Zaczepił mnie tam jakiś rowerzysta którego wyprzedziłam - jechał mi jakiś czas na kole - ale nie przeszkadzało mi to.
Po kilkunastu metrach zrównał się ze mną i zagadał do mnie - zapraszał na metę bo miał być tam jakiś fajny poczęstunek dla uczestników tego rajdu.
Niestety odmówiłam mówiąc że jadę daleko....daaaleko :P . ale miło mi się z nim rozmawiało :)
Potem facet nie miał siły dotrzymać mi tempa i się pożegnaliśmy, Meta była gdzieś w okolicach Nowych Gniewniewnic - przejechałam przez nią - a na mecie sami młodzi i gniewni i fulle i wypasy :P - Ja to nie wiem, że chciało im się ścigać z takimi babciami i dziadkami co jechały na składakach i na miejskich rowerkach :D ...- tam chyba nie było żadnego podziału na kategorie.
Ten rowerzysta co do mnie zgadał jechał na jakimś Crossowym rowerku ale nie z najniższej półki, widać było, że jeździł dużo i nie jest amatorem co wsiada na rower raz na ruski rok. 
Na mecie nawet się nie zatrzymałam - pojechałam dalej do Nowego Dworu Mazowieckiego, potem był Serock, Nieporęt ...
W Nieporęcie blisko wody było mi zimno. Miałam się tam zatrzymać na fotę mojej Białej Szoski na molo - ale był tak duży ruch że mi się już nie chciało kombinować ...
Zatrzymałam się za to w McDonaldzie na kawkę, frytki i bułę z mięskiem :) musiałam się rozgrzać, by w miarę komfortowo jechało się do domu. I tak było do czasu jak usłyszałam skrzypienie łańcucha - to już w Warszawie było. Strasznie tego dźwięku nienawidzę, i morale zaczęły mi spadać razem z prędkością i średnią ....

Podsumowując fajnie było, pierwszą setkę zrobiłam w niecałe 4 godz (3.50) o ile dobrze pamiętam :) - i trzeba napomknąć,
że na dzień dobry wiatr nie był mi przychylny.....


Pieski i piesi
Pieski i piesi © Katana1978

Zbiór jabłuszek
Niedaleko pada jabłko od jabłoni © Katana1978

Domek Chopina
Domek Chopina © Katana1978

Ciastka serkiem mascarpone
Ciastka serkiem mascarpone © Katana1978

Niebieski most w Nowym Dworze Mazowieckim
Niebieski most w Nowym Dworze Mazowieckim © Katana1978

Wisła z tegoż mostu
Wisła z tegoż mostu © Katana1978

Robię się sławna :)
Robię się sławna :) © Katana1978

Mars i jest dobrze :)
Mars i jest dobrze :) © Katana1978

A tu, to już w ogóle po całości pojechali :D :D
A tu, to już w ogóle po całości pojechali :D :D © Katana1978

Popas w Mcdonaldzie ;) mniam !!
Popas w Mcdonaldzie ;) mniam !! © Katana1978







i tyle na dziś :) 















Kategoria >200, Wycieczka

Pętelka mostowa

  • DST 210.60km
  • Czas 09:10
  • VAVG 22.97km/h
  • VMAX 40.46km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 5346kcal
  • Podjazdy 541m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2018 | dodano: 12.08.2018

Już od samego rana jestem słomianą wdówką,
Chłopaki pojechali na wakacje. A ja zanim wyszłam z domu musiałam pokonać mega lenia. Nie chciało mi się w ogóle z domu wychodzić i nie wiedziałam gdzie jechać..
No ale jak już wyszłam to zaszalałam. Ogólnie miałam pojechać "wokół Piaseczna" ale tak jakoś po drodze zmieniłam plany i nawet 
5 gmin zaliczyłam :)
Wyszła z tego taka całkiem mega pętelka mostowa.

Trasa do Nadarzyna bardzo zmieniona - w Pęcicach robią ddr taką jak w Wierszach przeskakiwaną z jedną na drugą stronę.
Potem miałam problem przy budowie obwodnicy przy Katowickiej bo tam tez pozmieniali że ciężko było dostać się na drugą stronę.
Ogólnie nabudowali tych ddr - że nie wiem czy jeszcze tą trasą pojadę...bo jak jest ddr to niestety jadę po ddr. Boję się mandatu i hejtu w necie jak coś mi się stanie.
W Garwolinie była fajna ddr czyli na jezdni jak na Świętokrzyskiej - tak powinno to być robione.

Ogólnie trasa przebiegała w miarę ok. Pojawiały się kryzysy - ale jakoś je pokonałam :) - kondycja trochę kulała ...

Droga dla rowerów w Pęcicach
Droga dla rowerów w Pęcicach © Katana1978

Kontrola czasu
Kontrola czasu © Katana1978

BS chyba jeszcze nie miała foty z jabłkiem
BS chyba jeszcze nie miała foty z jabłkiem © Katana1978

Budowa obwodnicy w Górze Kalwarii - chyba, bo nie pamiętam :)
Budowa obwodnicy w Górze Kalwarii - chyba, bo nie pamiętam :) © Katana1978

Biała Szosa w Czersku :)
Biała Szosa w Czersku :) © Katana1978

Pamiątka 1
Pamiątka 1 © Katana1978

Pamiątka 2
Pamiątka 2 © Katana1978

Pamiątka 3
Pamiątka 3 © Katana1978

Pamiątka 4
Pamiątka 4 © Katana1978

Popas na Orlenie
Popas na Orlenie © Katana1978

Stadion
Stadion © Katana1978





No i tyle :)













Kategoria >200, Wycieczka

Trochę dalej niż zwykle ....

  • DST 205.15km
  • Czas 10:55
  • VAVG 18.79km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 5567kcal
  • Podjazdy 364m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 marca 2017 | dodano: 04.03.2017

Dziś wyruszyłam dalej niż zwykle - po gminy.
Żeby zaliczyć jakieś gminy bez pociągu to niestety setka już nie wystarcza, trzeba przerzucić się na dwusetki.

Powiem wam że nie miałam w ogóle kryzysu, przez cała drogę słuchałam Harrego Pottera - a i jak to się skończyło to przerzuciłam się na muzyczkę.
Przeprosiłam się tez z moim pierwszym bagażnikiem dokupiłam kilka dni temu nową sakwę na takie dłuższe wycieczki żeby mieć prowiant.
Wiedziałam że z McDonaldami może być krucho raz że nie po drodze (fakt w Sochaczewie byłam całkiem blisko ale wtedy nie byłam głodna) a dwa szkoda mi było czasu bo wiadomo teraz w McDonaldach porobili takie numerki i to mnie strasznie wnerwia.
Także wzięłam prowiant 4 gofry z LIdla, 2 kanapki z szynka i z serem żółtym, paczkę sezamków, puszkę izotonika Blacka i puszkę coli, 2 małe czekoladki (ale ich nie zjadłam). W sakwie miałam jeszcze aparat i zestaw ratunkowy.

Jechało się całkiem .. całkiem fajnie - nie czułam że rower jest cięższy i nie czułam zmęczenia - dopiero jak dojechałam do domu i siedzę przed kompem czuję że dupsko i kolana mnie bolą, ale jak jechałam to nie czułam w ogóle że taki dystans zrobiłam.

Zaliczone gminy

Iłów
Sanniki
Słubice
Pacyna
Kiernozia


Czas na foty ...

Znak na betonowym słupku dla Morsa i Paprykarza. Myślałam że spotkałam okaz, ale tego w tych rejonach było multum
Znak na betonowym słupku dla Morsa i Paprykarza. Myślałam że spotkałam okaz, ale tego w tych rejonach było multum © Katana1978

Tę gminę miałam już zaliczoną wcześniej - ale tak na wszelki wypadek fotę zrobiłam
Tę gminę miałam już zaliczoną wcześniej - ale tak na wszelki wypadek fotę zrobiłam © Katana1978

Tu mamy 1 pamiątkę
Tu mamy 1 pamiątkę © Katana1978

Tu mamy drugą pamiątkę
Tu mamy drugą pamiątkę © Katana1978

Tu mamy trzecią pamiątkę
Tu mamy trzecią pamiątkę © Katana1978

Fajny przystanek - niestety nie pamiętam gdzie to było
Fajny przystanek - niestety nie pamiętam gdzie to było © Katana1978

Pomnik dzika w Kiernozi
Pomnik dzika w Kiernozi © Katana1978

Studnia w kiernozi
Studnia w kiernozi © Katana1978

Ruinka
Ruinka © Katana1978

Podczas wycieczki widziałam masową zagładę drzew - coś okropnego :(
Podczas wycieczki widziałam masową zagładę drzew - coś okropnego :( © Katana1978

A to już ruinka w Sochaczewie chyba jakiegoś zamku
A to już ruinka w Sochaczewie chyba jakiegoś zamku © Katana1978

Taka fota póki są
Taka fota póki są © Katana1978

No i mapka też jest 


I tyle w temacie.








Kategoria >200, Wycieczka

Czy jesteś gotowa na ból dupy ?

  • DST 200.20km
  • Teren 50.00km
  • Czas 11:00
  • VAVG 18.20km/h
  • VMAX 32.17km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 5078kcal
  • Podjazdy 607m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 września 2015 | dodano: 28.09.2015

Czy jesteś gotowa na ból dupy ?
Czy jesteś gotowa na ból nadgarstków, pleców, nóg ?? - by zrobić taki dystans ... - takie pytania znalazłam na jednym z blogów rowerowych (nie na bikestats). Gość opisywał jak się przygotować do długich dystansów :)))

Najbardziej się bałam bólu tyłka i nóg, i niestety to mnie dopadło przy 150 km. Jak przyjechałam do domu to już nie odróżniałam
która noga była połamana. Obydwie mnie bolały tak samo.
Nadgarstki na Cubku i Krossie nigdy mnie nie bolały.
Plecy to tylko jak miałam ciężki plecak - więc dziś odpadało, nawet podkowy nie wzięłam tylko zwykłe zapięcie.

200 km narodziło się praktycznie w lipcu jak przejechałam z Warszawy do Charszewa - wtedy zrobiłam prawie 170 km.
Pomyślałam, że jak wtedy po takim dystansie żyłam i miałam się nieźle, to te dodatkowe 30 km na pewno mnie nie zabije.
Jeszcze Hipek mnie nakręcił pisząc -  "Zaczyna się od "kiedyś przejadę 200". A potem..." - komentarz po wycieczce do Charszewa.



Kilka gmin przybyło :) Zakroczym, Załuski, Płońsk, Naruszewo, Czerwińsk nad Wisłą.
Rano jak o 4 wyszłam z domu to koło Leszna było uwaga 0.5 stopnia - woda w bidonie prawie mi zamarzała !!
Potem z tego co pamiętam w ciągu dnia dobiło do 17.
A z rana załapałam się jeszcze na kawałek zaćmienia księżyca :)

Foty


Wstaje dzień. Zaczynają się mgły i kiepsko się wtedy jedzie.


Wschód.


Pamiątka 1


Pamiątka 2.


Praca na polu.


Popas pierwszy - gofry z biedrony


Gmina wita nie ma, ale jest Miasto Płońsk - też wita :)) - tylko nie napisali :) (Pamiątka 3)


Tu popas drugi - załapałam się jeszcze na ofertę śniadaniową :). Z tego miejsca zaczęła się droga powrotna.


Pamiątka 4.
Tabliczka z 5 gminą niestety nie była po drodze.


Tu mała chwila na wypicie małej puszki z  Mike'm Tysone'm - przyznam daje kopa.


Ostatni popas.


I tyle.
Heh jak wpisywałam ilość km to wyskoczył mi komunikat z bikestats - czy na pewno tyle km zrobiłam, czy może się pomyliłam :D heh
Nie wiem kiedy taki dystans powtórzę i czy go przebiję ;)
W sumie tragedii nie było .... - trzeba mieć tylko czas - dużo czasu, a dziś mi się trafiło bo mam urlop :DDDD, a Arek późno kończy dziś lekcje :D





 




Kategoria >200, Wycieczka