Wycieczka
| Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
| Czas w ruchu: | 3017:50 |
| Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 130133 m |
| Suma kalorii: | 1239659 kcal |
| Liczba aktywności: | 1321 |
| Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
| Więcej statystyk | |
Na różaniec
-
DST
7.30km
-
Czas
00:40
-
VAVG
10.95km/h
-
VMAX
22.20km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś byłam na komisji w ZUSie w sprawie przedłużenia zasiłku rehabilitacyjnego, rzecz jasna pojechałam autobusem i z kulą (dziwnie mi się chodzi bo już się oduczyłam z kulą chodzić, ale mimo wszystko się przydała bo noga mnie od tego chodzenia od przystanku do przystanku zdążyła rozboleć).
Pani w Zusie oschła i nieczuła na moje kolanko zmieniła szybko zdanie jak je dotknęła i poczuła chrupotanie przy zginaniu - stwierdziła "ale masakra", potem przeczytała dokładniej wypis ze szpitala i stwierdziła że to bardzo poważne złamanie.
No i tym sposobem dała mi kolejne 5 miesięcy powiedziała że ma nadzieję że w ciągu tych 5 miesięcy lekarze zrobią mi z tym kolanem porządek - ja też mam taką nadzieję.
Potem pojechałam do domu, denerwuje mnie transport publiczny. Raz że zwiewa mi sprzed nosa tak było :(, dwa że w autobusie siedzą ludzie smutni, źli jacyś tacy bez wyrazu i głupi.
Starsza kobieta (ok 65l) chciała się władować na siedzenie, a na przeciwko siedział chłopak też z kulą i nie mógł zgiąć nogi miał w takim hm usztywniaczu ortopedycznym - powiedział że nie zegnie nogi i żeby tu nie siadała, baba zrobiła minę focha i poszła dalej.
W drugim autobusie tatuś szybko posadził 6 latkę i udawał że mnie nie widzi z kulą. Olałam to i sobie tak stałam stwierdziłam że dobro wraca, a zło wraca jeszcze szybciej....
Noga po takiej wycieczce szczerze boli mnie jak cholera i w sumie dobrze że wzięłam tą kulę....
A po tych wszystkich dzisiejszych pieszych wycieczkach wyglądałam tak ...
Autoportret z mojego fona :D
Na rowerek wsiadłam dopiero pod wieczór i pojechałam z Arkiem do kościoła.
Wtedy humor mi się poprawił i cera też :))
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Setka, seteczka, setunia :)
-
DST
107.70km
-
Czas
06:25
-
VAVG
16.78km/h
-
VMAX
29.60km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 2574kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Takie dystanse to ja lubię najbardziej, a że tęskniłam za setką (szczególnie, że w tym roku to dopiero druga setka) więc się cieszę z tej setki jak dziecko :)
Dystans z domu do Broku tylko tym razem inaczej pojechałam niż rok temu czyli z drugiej strony i przy okazji łyknęłam parę gmin :)
Wyruszyłam jeszcze przed świtem, potem była niezła mgła i całe włosy miałam mokre i łapki mi zmarzły ;/ - to spowodowało że dziś (niedziela) nie jeździłam z powodu bólu głowy ale teraz już czuję się ok.
Jutro pewnie też nie pojeżdżę bo mam kontrolę w ZUSie będę musiała pojechać autobusem....;/
trasa -
Przygoda fajna - choć między Sadownym a Brokiem (niewielki kawałek) dorwał mnie dość spory kryzys przypomniało mi się wtedy co robił Księgowy jak miał kryzys i jakoś udało mi się dojechać :)
Czas na fotki :))
Ciemna noc - wyjechałam przed 5 rano
Mgiełka na Radzymińskiej
Po drodze...
Nie pamiętam dokładnie gdzie - ale ten fajny pomnik Beatlesów jest między Wołominem a Tłuszczem.
Jasienica
Tłuszcz przywitał mnie z mgłą...
Kapliczka przed Łochowem
"Ł" jak Łochów i łoś :)
Tak fajnie upaćkał mi się rower po tej wycieczce. - tylko przód rowerka :)) reszta w miarę czysta :)
Gminy które łyknęłam to
Klembów
Tłuszcz
Jadów
Łochów
Stoczek
Kategoria >100, Wycieczka
Księgowe tereny :D
-
DST
81.90km
-
Czas
05:00
-
VAVG
16.38km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 2308kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Księgowe tereny czyli Jabłonna i Legionowo.
Wczoraj nie jeździłam więc miałam duży głód rowerowy, obudziłam się i już wiedziałam że nie włączę kompa tylko zjem śniadanie i pojadę do Legionowa.
Plan był żeby pojechać przez Nieporęt do Legionowa, ale tak jakoś wyszło że pojechałam przez Marki.
To pewnie przez tą ścieżkę w centrum miasta bo po raz kolejny na niej jechałam w obrębie kilku dni i mi się nawet podoba tam jeździć.
Mąż mnie jednak zmartwił, w tv mówili że będą ją przerabiać bo jest nie zgodna z przepisami czy cuś takiego - pewnie chodzi o ten kontrapas przy byłym McDonaldzie .... bo wg mnie nie jest do końca bezpieczny.
Zdjęcia:
W Markach przy Parku Miejskim.
Przy drodze 632
Kanał Żerański
Domek w Legionowie
Kategoria Wycieczka
Do miasta - pętla
-
DST
37.50km
-
Czas
02:30
-
VAVG
15.00km/h
-
VMAX
27.80km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów wyruszyłam na miejskie ścieżki rowerowe i znów jechałam Świętokrzyską tylko tym razem kontrapasem rowerowym i zrobiłam pętelkę mostową - bo nie mogłam wymyślić jakiegoś konkretnego celu.
Poza tym dziś też miałam problem od oderwania się od kompa, leń mnie ogarnął :(
Wyszłam z domu dopiero przed 12.00.
Pomnik Kościuszkowców
Dawna fabryka chemiczna na Szwedzkiej - same ruiny praktycznie.
Niedaleko Prymasa Tysiąclecia :)
Kategoria Wycieczka
Na różaniec
-
DST
3.15km
-
Czas
00:20
-
VAVG
9.45km/h
-
VMAX
18.20km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do kościółka
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Łyk Kampinosu
-
DST
51.70km
-
Czas
03:00
-
VAVG
17.23km/h
-
VMAX
33.10km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałam się do Kampinosu.
Zahaczyłam o Sochaczewską - która stała się moją ulubioną ulicą, potem przez Lipków dojechałam sobie do Truskawia.
W domu zaplanowałam że potem dojadę do Leszna, ale ze względu na ograniczony czas musiałam zawrócić ...
Wiatr dał mi ostro w kość 24km/h w porywach.
Nigdy kurka wodna nie biorę pod uwagę kierunku wiatru jak planuję wycieczkę - a potem się wściekam ...ale za głupotę czasem trzeba płacić.
Tak czy siak cieszę się że ruszyłam tyłek bo ciężko było wyjść z domu. Najgorsze jest wstanie od komputera ....gdybym wyszła wcześniej być może plan zostałby zrealizowany w całości.
Zdjęcia :
Biała i czerwona kapusta w Macierzyszu :)
Droga na Stanisławów z Truskawia po prawej stronie była jednostka wojskowa. Dobrze że w miarę krótka bo takie trasy psychicznie mnie niszczą jak po jednej stronie las i po drugiej stronie las ...
"Szalony Kucharz" - dobrze że tuż obok apteka, bo to różnie się kończy ....
Dziś wskoczyłam do Biedronki przy Warszawskiej i kupiłam bułkę z pieczarkami. Nigdy nie zjem już żadnego fast-fooda po za KFC i McDonaldem
Trasa:
Kategoria Wycieczka
Po mieście
-
DST
36.35km
-
Czas
02:10
-
VAVG
16.78km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś krótka wycieczka.
Rano jak chłopaki poszli do szkoły/pracy wzięłam się za obiad.
Jak skończyłam było koło 11.00
Zastanawiałam się jeszcze gdzie pojechać...
Wybrałam się na Świętokrzyską zobaczyć i ocenić, bo bardzo głośno o tej ulicy jakby co najmniej armagedon spadł.
Wrażenia ? dużo na plus i dużo na minus.
Niektóre donice faktycznie są obciachowe, sama ścieżka super że jest - ale nie widzę tu takiego np Hipka99 który jedzie 30km/h na tej ścieżce.
Tak czy siak mimo wszystko cieszę się że jest ta ścieżka zawsze lepiej coś małego niż nic.
Ulica nadal jest wykańczana - dużo robotników się kręciło.
Po drodze też robiłam inne fotki
Kolejny Cyrk tym razem tam gdzie stało wesołe miasteczko na Powstańców śląskich
Nie ma już pierwszego Mcdonalda. Pracował tu kiedyś taki ochroniarzyk co się w nim bujałam - ale niestety bez wzajemności ...:D ale to były czasy :))) Ten McDonald zawsze mi się z nim kojarzył :)
Tunel przy rondzie Zesłańców Syberyjskich - wiecie że jeszcze 20 lat temu strasznie bałam się tędy jeździć i praktycznie omijałam te miejsce szerokim łukiem.
Zdjęcie robione jest z lampą błyskową także nie widać jak naprawdę jest ciemno. Kiedyś nie było jeszcze tego oświetlenia (marnego).
Nie znam dokładne historii tego tunelu ale czuć negatywną energię ....
A w tunelu różne wyznania miłości ....
Babcie, mamuśki z wózkami, dzieci, psy na smyczy, a także i szczury można spotkać na ścieżce - tu przy Dworcu Zachodnim
Obciach normalnie.
Trasa: Wycieczka - Szkoła
Kategoria Wycieczka
Nic więcej nie napiszę
-
DST
3.70km
-
Czas
00:25
-
VAVG
8.88km/h
-
VMAX
17.50km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko tyle że pojechałam z Arkiem do kościoła ;)))
Resztę przemilczę bo to blog rowerowy :)))
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Tylko Zuchy
-
DST
6.60km
-
Czas
00:30
-
VAVG
13.20km/h
-
VMAX
24.70km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko Zuchy i nic więcej.....
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Na różaniec
-
DST
3.05km
-
Czas
00:20
-
VAVG
9.15km/h
-
VMAX
18.00km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Arkiem do kościoła na różaniec - nie wiem jak ja to wytrzymam - dzień w dzień w kościele.
Wczoraj Arek odmówił w domu bo tyle było zadane w szkole że się nie wyrobiliśmy.
Ma książeczkę i trzeba zakreślać kiedy w kościele, kiedy w domu, a kiedy w ogóle nie odmówił ...najlepiej jest oczywiście dla katechetki zakreślona opcja w kościele ...
Z Kościoła pędem do domu i na kibel - przez dzisiejszego kebaba.
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem














