Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Dzień 4 w oczekiwaniu na rower

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 lutego 2014 | dodano: 21.02.2014

Dziś miałam spotkanko z doktorem rehabilitantem.
Rehabilitacja od 26 lutego 10 spotkań (to pewnie 1 seria) - ciekawa jestem jaka będzie poprawa.

Prócz ćwiczeń indywidualnych i czynnych - nie wiem jeszcze jakie będą, będę miała zabiegi krioterapii i z polem magnetycznym.
Pani doktor mnie bardzo pocieszyła mówiąc że może być tak że noga nie dojdzie do siebie do 100% sprawności - powiedziała że jest to bardzo głęboki uraz.
Możliwe że do końca nie zegnę kolana, albo będę utykać - w takim razie jak nie zegnę kolana to jak kuźwa będę na rowerze jeździć ?!
Mąż mnie pocieszył że może na trekingu albo na jakimś cruiserze - ale te rowery nie wchodzą w grę.
Ma być MTB - i koniec !

Oczywiście humorek spieprzony do końca dnia.

Wracając do nogi - kostka dziś odpoczywa - jakoś mnie boli więc dziś naciągam kolano do granic możliwości i wahadełkuję wahadełkiem nogę.
Musi mi się udać zaskoczyć i lekarzy i rodzinę ....






Kategoria Perypetie życiowe


komentarze
Katana1978
| 20:55 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj Właśnie - tu chyba własnie ta wszechstronność mi się podoba w góralach :)
Jurek57
| 18:35 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj Jeśli mogę swoje trzy grosze.
Ja widzę to tak : góral jest bardziej "wszechstronny".Wjedzie tam gdzie cross ma problemy albo wymięka.Szosówka jest do szybkiej jazdy i chyba dla solistów.
Oba są zdecydowanie sportowe i bardziej wymagające.
Przez to bardziej pociągające !!! :-)

Widzę że rozmowy schodzą na tematy około rowerowe .... jest dobrze a będzie jeszcze lepiej !!!
pozdrawiam
yurek55
| 11:52 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Ja z kolei uważam, że po to są utworzone kategorie rowerów i każda ma swoje zastosowanie, żeby je używać zgodnie z założeniami konstrukcyjnymi. Ale nie będę nikogo przekonywał do swoich poglądów na ten temat. Tylko napiszę, że trochę mi się to kojarzy z kierowcami kupującymi SUV-y 4x4 do jeżdżenia po mieście, a jedyny teren jaki widzą ich wypasione "terenówki", to droga na działkę. Ale o gustach się nie dyskutuje, podobno.
Katana1978
| 09:09 sobota, 22 lutego 2014 | linkuj Nie jest kwestia piękności - tylko po prostu ot tak że góral i już - zawsze miałam górale crossy są dla mnie jakby za mało "sportowe" lub za mało agresywne :P
O szosówce też dużo myślałam ze względu właśnie na szybką jazdę - ale po Warszawie i po tych wszystkich drogach (koleiny, dziury) - chyba się nie da szybko jeździć
ramboniebieski
| 22:22 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj yurek, myślę, że wybór roweru jest sprawą Katany-taki lubi... Mam także górski a większość tras po asfalcie. Nikt tego faktu nie kwestionuje. Owszem czasami wpadnę w teren lub do Wieliszewa na Mazovię MTB 24h. No, na dalsze asfalty zakładam slicki, a w zimie zimówki, no i myślę o kupnie szosówki, ale głownie ze względu na szybkość jaką można uzyskać na takim sprzęcie. Lubię jazdę, lubię bardzo szybką jazdę. Pozdrawiam Katana i Yurek także oczywiście:)))
yurek55
| 20:25 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj A w czym "góral" jest ładniejszy?!
Katana1978
| 19:30 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj bo mi sie krosowe nie podobaja
yurek55
| 19:09 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Mieszkasz w mieście, 95% Twoich tras to asfalt, a Ty przy MTB się upierasz, po co, pytam? Rower górski, jak sama nazwa wskazuje, służy do jeżdżenia po górach! Tylko krossowy! A z nogą będzie dobrze, lekarze z góry zakładają gorsze warianty i o nich uprzedzają pacjentów, żeby się asekurować
Katana1978
| 17:42 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Dzięki :) musi się udać :))
Jak ktoś mi tam napisał wcześniej - ludzie z gorszych kontuzji wychodzili na prostą ...
ramboniebieski
| 16:39 piątek, 21 lutego 2014 | linkuj Dzisiaj przeczytałem o twojej ciężkiej kontuzji. Współczuję, ale myślę, że szybko wrócisz do sprawności i dobrej kondycji. Jesteś jeszcze młodą osobą i dość wysportowaną, sprawną fizycznie i dzięki temu (jak powiedział lekarz) powinnaś szybko wrócić do siebie.
Lekarz ortopeda po kontuzji stawu skokowego (w zeszłym roku-styczeń) oznajmił mi, że już zawsze będę odczuwał dolegliwości z tego powodu i właściwie tak do końca nie jest możliwe całkowite wyleczenie tej kontuzji.
Jednak (na szczęście) nie miał racji. Od kontuzji minął ponad rok, a ja od kilku miesięcy nie odczuwam żadnych dolegliwości związanych z tą kontuzją, a jak wiesz ma 63 lata, a nie 36, więc bądź dobrej myśli. Jestem pewny, że wszystko skończy się dobrze i będziesz mogła żyć i cieszyć się pełnią życia. Pozdro:)))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!