Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z pracy 75/2019

  • DST 25.50km
  • Czas 01:25
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 35.91km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 lipca 2019 | dodano: 01.07.2019

Kiepsko mi się dziś spało, jechało i pracowało.
Ale dobry humor mam, a to najważniejsze :P . Nie zepsuł mi go nawet koleś na hulajnodze na którego bym wjechała...eh
Ci na hulajnogach elektrycznych, powinni mieć dodatkowe egzaminy z kodeksu drogowego.



Dziś znów na 5.30 do pracy, żeby wyjść o 15.30, a nie o 16,00


Kategoria Praca

Lampa świeci, setka leci

  • DST 100.35km
  • Czas 04:30
  • VAVG 22.30km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 40.0°C
  • Kalorie 1068kcal
  • Podjazdy 136m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 czerwca 2019 | dodano: 30.06.2019

I znów w samo południe, gdy wszystko ładnie się nagrzało wyszłam na rowerek :)
Tym razem najpierw pojechałam sobie do Kampinosu na lemoniadę. Rok temu była lepsza, ale dziś, też mi smakowała,
i to tak, że wzięłam sobie dolewkę :)
Potem obrałam już kierunek powrotny, ale do domu nie zamierzałam wracać. Odwiedziłam Biker Pub w Stanisławowie.
Dziś był otwarty. Nawet fajny punkcik na grilla czy na picie. Tym razem grilla sobie darowałam, nie byłam głodna. 
Kupiłam colę w szklanej butelce. Taka cola to zupełnie inna bajka, niż ta z plastikowych.
A potem to już przez zachodnie wiochy wydłużałam sobie traskę, żeby setunia wybiła.....

Przy ostatnich km zrobiło mi się lekko niedobrze, bo mój niebieski napój miał temperaturę obiadowego rosołu i kiepsko smakował,
w drugim bidonie miałam wodę, ale też cieplutka, i też niezbyt mi smakowała :P
Musiało być naprawdę ciepło, bo jeszcze mi się tak napoje nigdy nie nagrzały :)


Lemoniada z Kampinosu
Lemoniada z kostkami lodu z Kampinosu © Katana1978

Fontanna
Fontanna © Katana1978
Tu na tej fontannie schłodziłam kask, a po prawej stronie jest budka z lemoniadą i z lodami :)

Biker Pub
Biker Pub © Katana1978

Prysznic
Prysznic © Katana1978
Każdy kto wjeżdżał, stał pod tym prysznicem dobre 10 min :)
Ja też się schłodziłam :)

Cola w szklanej butelce
Cola w szklanej butelce © Katana1978

Kibelek inny niż wszystkie
Kibelek inny niż wszystkie © Katana1978

Żyto :)
Żyto - fota inna niż dotychczas :) © Katana1978





i tyle.
Jutro do roboty na 10 godz :(((((((((((((((((((((((((((((((((






 


Kategoria >100, Wycieczka

Różne opcje na setunię

  • DST 126.75km
  • Czas 05:50
  • VAVG 21.73km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 1353kcal
  • Podjazdy 292m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 czerwca 2019 | dodano: 29.06.2019

Dziś do prawie południa siedziałam w domu, byłam tak zmęczona po całym tygodniu pracy i fizycznie i psychicznie.
Że w sumie nie chciało mi się w ogóle iść na rower.
Wyszłam tylko dlatego, bo wiedziałam, że pod koniec dnia dopadnie mnie mega dół, że nie byłam na rowerze.

Więc jak już wyszłam, to stwierdziłam że przy sobocie i przy ładnej pogodzie zrobię setkę, ale jeszcze nie wiedziałam którą.
Mam kilka setek wgranych do garmina więc mam do wyboru i do koloru :)
Najpierw wybrałam sobie setkę Hipka, lubię tę trasę, mimo że nic ciekawego prócz chałupy Chopina po drodze nie ma.
Ale jak już byłam w Broniszach, to jednak zrezygnowałam z tej trasy. Wrzuciłam trasę "Wokół Piaseczna" - bo fakt dawno nie jechałam tą trasą, i praktycznie większość przejechałam po wgranym śladzie, ale jak byłam niedaleko Gassów, to poczułam się mega głodna i tam skierowałam się na grilla :). Potem miałam już jechać wgraną trasą przez Piaseczno, Lesznowolę itd, ale nie chciało mi się tamtędy jechać, i sobie skróciłam drogę do domu jak tylko się dało....
Wiatr dawał mi popalić, lekko nie było.


Moja Alejka drzew. Dawno jej nie odwiedzałam :)
Moja Alejka drzew. Dawno jej nie odwiedzałam :) © Katana1978

Pozdro dla Trolla z ddr z kostki ::P
Pozdro dla Trolla z ddr z kostki ::P © Katana1978


Śmieszna górka :D
Śmieszna górka :D © Katana1978

Jabłko w Tarczynie. Tu schłodziłam sobie kask :)
Jabłko w Tarczynie. Tu schłodziłam sobie kask :) © Katana1978

Trochę cienia :)
Drzewa zabójcy i trochę cienia :) © Katana1978

Darmowy prysznic w Górze Kalwarii
Darmowy prysznic w Górze Kalwarii © Katana1978

Na jedzonko dojechałam na ostatnich oparach - oj głodna dziś byłam, nawet po zjedzeniu tej porcji :D
Na jedzonko dojechałam na ostatnich oparach - oj głodna dziś byłam, nawet po zjedzeniu tej porcji :D © Katana1978





I tyle :)




Kategoria >100, Wycieczka

Do pracy i z pracy 74/2019

  • DST 25.20km
  • Czas 01:45
  • VAVG 14.40km/h
  • VMAX 36.14km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 czerwca 2019 | dodano: 28.06.2019

Rano chłodno, tylko 14 st. Do pracy pojechałam przez Al. Krakowską, a wróciłam przez Wolicę.

Smutno mi, bo dowiedziałam się że mój fajny kolega umarł na raka ;(  Jaki ten los jest okrutny :(
Zostawił synka, córeczkę i zrozpaczoną żonę :((
Rak żołądka dorwał go na początku tego roku .......masakra :(

To już mój drugi kolega z pracy którego dorwał rak, a no jeszcze z 2 lata temu umarł dyrektor, też na raka, ale on to już był wiekowym facetem.
Eh, w dzisiejszych czasach umiera się albo nagle, albo na raka :(( Starości, i emerytury mało kto dożywa ;/




Służbówka






Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 73/2019

  • DST 25.35km
  • Czas 01:30
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 39.12km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 czerwca 2019 | dodano: 27.06.2019

Wczorajsza operacja łatania opony i dętki zakończyła się sukcesem.
Dziś opona twarda jak skała, więc bez strachu wyruszyłam sobie do pracy.

Do pracy pojechałam przez Krakowską, i wracałam też przez Krakowską.
Musiałam wstąpić do Deca po klapki :) 
Strasznie silny wiatr znów się zerwał :(( chyba szykuje się mała zmiana pogody.





Służbówka.


Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 72/2019

  • DST 24.40km
  • Czas 01:30
  • VAVG 16.27km/h
  • VMAX 37.51km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 czerwca 2019 | dodano: 26.06.2019

Rano do pracy przez Krakowską, a jak wyszłam z pracy Cube miał flaka, w tym samym kole co ostatnio.
Napompowałam kółko i tak sobie dojechałam do domu na 2 atmosferach, bo powietrze bardzo powolutku schodziło.
W domu kolejny raz przejrzałam oponę, i tym razem zauważyłam, że jest minimalna dziurka, a od wewnętrznej strony może, to trochę szczypać dętkę ;(
Eh nie uśmiecha mi się teraz kupowanie nowych opon :( więc wzięłam łatkę i zakleiłam sobie tą dziurkę od wewnętrznej strony,  zakleiłam też dziurkę na dętce..
Mam nadzieję, że zda to egzamin. Jeśli jutro będzie flak to będzie mi bardzo smutno :(((

No i szkiełko licznika sobie jeszcze zarysowałam :((((((((((( polerowałam  je pastą do zębów, ale nic nie dało (tak na forum przeczytałam, że to czasem pomaga).
Po kiego ja w ogóle rowerem do pracy jeżdżę :(((






Kategoria Praca

Na Pragę i do fryzjera

  • DST 33.80km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 34.78km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 317kcal
  • Podjazdy 79m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 czerwca 2019 | dodano: 25.06.2019

Na Pragę do rodziców pojechałam Białą i w sumie bardzo żałuję, bo średnia była taka obciachowa, że w sumie jakbym pojechała Cubkiem, to możliwe, że nie różniła by się wcale, a może nawet byłaby lepsza.
Muszę zapamiętać to raz na zawsze, że po Warszawie kolarką szybko i komfortowo nie da się jeździć.
Jak wróciłam do domu, wzięłam Cubka i pojechałam jeszcze do fryzjera i do biedry.

Zdjęć nie robiłam, bo zaganiana dziś byłam do końca dnia.
Jest mapka z dojazdem na Pragę :)






Fota zastępcza - w sam raz na upalne dni :)



I tyle :)
Wszystkie km przypisuję do Cubka :)



Kategoria Wycieczka

Do pracy i z pracy 71/2019

  • DST 25.90km
  • Czas 01:20
  • VAVG 19.43km/h
  • VMAX 36.51km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 czerwca 2019 | dodano: 25.06.2019

Wczoraj wymieniłam dętkę, więc dziś już Cubuśkiem mogłam śmignąć.
Jechało mi się rewelacyjnie. 
Do pracy pojechałam Przez Wolicę, a po pracy przez Krakowską bo śpieszyło mi się do domku.


Kiedyś już podobną służbówkę strzeliłam. Staram się żeby się foty nie powtarzały, ale trudno było dziś uchwycić coś ciekawego :)

Jutro do pracy na 5.30 - nie wiem czy dam radę wstać, żeby rowerem pojechać :((


Kategoria Praca

Na południe

  • DST 25.95km
  • Czas 01:10
  • VAVG 22.24km/h
  • VMAX 36.92km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 285kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 czerwca 2019 | dodano: 24.06.2019

Dziś z samego rana, jak zobaczyłam, że Cubek ma kapcia, ręce mi opadły i mina zrzedła :( . Do pracy musiałam pojechać autem.
Jednak ta katolicka parada w Burakowie nie była przyjaźnie nastawiona do mnie i mojego roweru.
Zamiast sypać kwiatkami, sypali pewnie szkłem i stąd ten flak. Pisałam już wcześniej, że po tej wycieczce z Agnieszką K. powietrze zaczęło mi bardzo powoli schodzić, a przez weekend byłam na działeczce i o tym zapomniałam.

No nic, za to po pracy wybrałam się Białą na łyknięcie dodatkowych kilosków, Ciekawe ile mi się nazbiera i w sumie doszłam do wniosku, że gdyby nie ten MP to licho byłoby u mnie z kilometrami - zupełnie jak w zimowych miesiącach ;/


Widziałam Białej cień...
Widziałam Białej cień... © Katana1978



i tyle :)





Kategoria Wycieczka

Na działeczkę

  • DST 176.60km
  • Czas 08:10
  • VAVG 21.62km/h
  • VMAX 38.22km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1743kcal
  • Podjazdy 374m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 czerwca 2019 | dodano: 23.06.2019

W piątek późnym wieczorem wybrałam się na działkę, by z samego rana tam zawitać.
Można powiedzieć, że te 177 km zrobiłam "w trupa" .
Raz, że nazbierał mi się spory deficyt snu - z całego tygodnia i nie było tego kiedy odrobić, dwa całą drogę miałam pod wiatr (niby wiaterek był słabiutki) to mimo to odczuwałam go, no i ostatnia rzecz, to mega wilgotność.
Przy takim powietrzu jedzie się ciężej niż zwykle.
I w takich warunkach ku mojemu zdziwieniu dostałam od stravy, aż dwie koronki :)))) :P

A jeszcze przed Brochowem zastanawiałam się, czy nie zrobić wycofu i z rana pojechać na działkę normalnie autem.
Takie myśli jednak szybko przepędziłam i zastąpiłam je przyjemniejszymi myślami np o saszłykach, karkówkach i kiełbaskach..., że jak dojadę to się porządnie objem :D :D
eh, lubię jeść i myśleć o jedzeniu - całe szczęście, aż tak po mnie tego nie widać  :D :D

Jak dojechałam na działkę, to spać mi się jeszcze nie chciało, więc po śniadanku poszłam z moją rodzinka wokół jeziora,
taki 5 km spacerek.
I wtedy jak moja noga dostała wpierdziel, to odebrało mi to wszystkie siły witalne i padłam na łóżko jak długa.
Nie spałam jednak długo, jakieś 2 godzinki, bo szkoda mi czasu na sen. 

W niedzielę powrotu rowerem nie planowałam i w sumie trochę teraz żałuję :P
No nic - innym razem.



Nocą na moście w Wyszogrodzie
Nocą na moście w Wyszogrodzie © Katana1978

Tego dnia świt nie był widowikowy
Tego dnia świt nie był widowiskowy © Katana1978

heh, dawno takiego znaku nie widziałam :D
heh, dawno takiego znaku nie widziałam :D © Katana1978

Kościół w Bielsku
Kościół w Bielsku © Katana1978

Drzewka
Drzewka © Katana1978

Drzewko na działeczce :)
Drzewko na działeczce :) © Katana1978







Kategoria >100, Wycieczka