Do pracy i z pracy 148/2017
-
DST
36.50km
-
Czas
02:05
-
VAVG
17.52km/h
-
VMAX
35.60km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 1233kcal
-
Podjazdy
28m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś też troszkę luzu po pracy, ale nie za dużo.
Znów pojechałam sobie okrężną drogą - tym razem wybrałam Strzykuły tak jak w zeszłym tygodniu ...
Tym razem odwiedziłam hotel ze "światową nazwą" i porobiłam więcej fotek :)
Najpierw służbówka - troszkę inna niż zwykle
Hotel Venecia Palace vol 1 © Katana1978
Hotel Venecia Palace vol 2 © Katana1978
Hotel Venecia Palace vol 3 - nad wodą :) © Katana1978
Pojechałam do Strzykuł praktycznie tą samą trasą co tydzień temu - tyle że jak dojechałam do Wieruchowa, to skierowałam się w stronę domu a nie w stronę Borzęcina.
Dziś 26 rocznica śmierci Freddiego :((( - cholernie mi go brakuje w tym współczesnym świecie muzyki ....
Fajny filmik znalazłam jak Freddie masakruje jakiegoś gościa co śpiewa jego piosenkę .... :)
Freddie byłby już starym dziadkiem gdyby żył - miałby 71 lat ....a miał tylko 45 lat ;(
A tu radio ga ga :) dla fanów ....rzadko spotykana wersja tego klipu :)
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy i z pracy 147/2017
-
DST
35.60km
-
Czas
02:15
-
VAVG
15.82km/h
-
VMAX
33.90km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 1167kcal
-
Podjazdy
72m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie padało więc pojechałam rowerkiem, dziewczyny z pracy już wiedzą że jak jestem rowerem tzn że pogoda będzie w miarę ok i nie będzie padało ... one nie znają meteo.pl i korzystają z pogodynki na interii albo z onetu.
Dzięki temu zgrywam taką, co się na pogodzie zna :D :D :D
Po pracy chciałam więcej km nakręcić - koło 50 ale nie miałam czasu - więc podjechałam tylko do księgarni internetowej po odbiór książki dla mojej mamy i wróciłam do domu.
Służbówka
Mapka też jest :)
Kategoria Praca, Wycieczka
Kupiłam sobie lampeczkę
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie pojechałam do pracy rowerem - wiedziałam że będzie padać i nie chciało mi się moknąć.
10 000 tysi już mam :) Pozycja w top 10 nie jest zagrożona - można odpoczywać.
Kupiłam sobie dziś na allexpersie lampeczkę Convoy S2 + z konfiguracją (t6 4c - kolor światła) i 7135x8 (sterownik)
Taki wybór ma mi dać 1000 lm. - 62 zł z groszami mnie to wyniosło.
Na allegro takie lampeczki od 100 zł także przebicie niezłe.
Ciekawa jestem ile czasu będzie ta latareczka do mnie szła ....uchwyty szły miesiąc. A tylna czerwona okrągła lampeczka jeszcze nie doszła !! Do 7 grudnia ma czas - potem chyba trzeba spór jakiś otworzyć i jest zwrot kosztów.
W domu mam 8 akumulatorów więc będę mogła bez stresu sobie jeździć - mam nadzieję że będę zadowolona.
Kategoria Perypetie życiowe
Do pracy i z pracy 146/2017
-
DST
19.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
16.29km/h
-
VMAX
34.80km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na rano -2 ale sucho, skoro sucho to pojechałam Cube - trochę później żałowałam, bo sporo soli było już porozsypywanej.
Było ślisko i musiałam uważać na zakrętach i stąd wolniej niż zwykle dojechałam do pracy.
Po pracy całkiem przyjemnie. Dostałam smsa że paczuszka z oponami czeka na mnie w paczkomacie :))) zrobiłam zakupy, odebrałam paczuszkę i przyjechałam do domku.
Oponki są tyci szersze od opon Cube.
Cube ma 26x1.50 a Kross ma teraz 26x1.75 - na takich 26x1.75 już jeździłam na Cube, ale też mam je zjeżdżone więc nie było sensu ich zakładać....
Wiem że skończy mi się komfort amortyzacji ehhh ale zyskam na szybkości - Kross jakby też tyci schudł i lżejszy jest :))
Oby ślisko nie było i będę mogła sobie śmigać :)
Nie wiem czy w takie anomalie pogodowe kupa śniegu itd będę jeździć - zobaczymy ....
O takie oponki teraz mam :)
No dobra czas na służbową fotę :))
Dziś bez pieszych a Ruskie tzn Ukraińcy dziś stali na przystanku pewnie im się znudziło chodzenie ...ciekawe może kupią sobie rower wkrótce ...
Skrobanko mnie ominęło © Katana1978
A moje kumpele musiały skrobać :) heh tak to już jest w zimę że jazda autem wcale nie jest taka fajna - trzeba się namęczyć przed tym żeby pojechać autem. Odśnieżanie też jest beznadziejne ...
Resztki wczorajszej śnieżycy © Katana1978
Dopasowana kurtka :) © Katana1978
Polubiłam te uchwyty - nie żałuję że je kupiłam :)))
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 145/2017
-
DST
17.75km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.38km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy Krossem (z duszą na ramieniu) ale wyjścia nie miałam. Wczoraj mąż jechał Pandą i jakaś babka blisko podjechała i trąciła lusterko od pasażera - lusterko niby nie odpadło ale się wykrzywiło.
Mąż powiedział żeby nie ruszać - więc trochę się bałam nią jechać - jeszcze by odpadło ....- i byłoby na mnie...faceci lubią zwalać na kobitki awarie samochodów ...
Rano leciutki deszczyk praktycznie mżawka - ale tragedii nie było, w pracy jak byłam to padał śnieg i kumpele przeżywały że ja rowerem - tak jakby to była moja pierwsza zima....
Po pracy śniegu ani widu ani słychu ale zimno i bardzo nieprzyjemnie ....;(
Nowe oponki dla Krossa są już w drodze :))) także jeszcze z dwa dni ...i będzie luzik :)
2 pieszych na horyzoncie - ledwo widocznych.
U nas pracują ruskie ;/ - coraz więcej ich i oni chgodzą na piechtę ten odcinek bo szkoda im kasy na bilety....
Kategoria Praca
Na Pizzę z gumą w tle
-
DST
26.15km
-
Czas
01:35
-
VAVG
16.52km/h
-
VMAX
30.90km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 808kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Za dnia wzięłam się za szycie etui dla tablecika.
A po południu o 17.00 byłam umówiona z Agnieszką S. w Grubej Kaśce na Bankowym.
Pojechałam tam Krossem raz że miało padać i padało, a dwa że Krossa mniej boję się zostawiać bez opieki.
Jak jechałam to oczywiście złapałam znów gumę - guma była nawet w zeszłym tyg czy 2 tyg temu - nie pisałam tu już o tym na blogu bo ile można pisać o tym samym. Prawda jest taka że praktycznie co się Krossem przejadę to łapię gumę.
Wychodzi na to że muszę kupić nowe opony - taka jest prawda ;(
Dętkę w Krossie jest bardzo łatwo wymienić - opony są mięciutkie i nie trzeba nawet łyżki używać - dlatego bardzo je lubię. Wymiana trwa 5 min. A gumę złapałam przy stacji z miejskimi rowerami, a tam zamontowana jest pompka nożna więc miałam luksus :)
Ale zakończyły swój żywot i moją cierpliwość.
Mapki mi się nie chce wklejać, wkleję 1 fotę - jako dowód że w ogóle gdzieś byłam :)
Czekam na zielone © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Nagły telefon ....i koniec wycieczki
-
DST
31.55km
-
Czas
01:50
-
VAVG
17.21km/h
-
VMAX
34.20km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 935kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Arek znów miał wyjazd harcerski - tym razem pojechali do Wat'u (Wojskowa Akademia Techniczna). Mąż zawiózł go na miejsce zbiórki os. Górczewska a potem miał jechać do rodziców, a następnie go odebrać jak już przyjadą.
Ja tam w domu sama siedzieć dziś nie miałam chęci, więc poszłam na rower. Nie bardzo wiedziałam gdzie pojechać do Gassów mi się nie chciało jechać, na zachód też ...- wkrótce wpadłam na genialny pomysł by zapolować na pączusie z Górczewskiej -
ostatnio 2x pod rząd nie udało mi się ich upolować - tym razem pączusie były choć im bliżej byłam cukierni to bardziej się bałam,
że znów obejdę się ze smakiem bo dużo ludków wracało z paczką pączków pod pachą ....- normalnie jak w Tłusty czwartuch ....
Pączki były i powiem wam że dawno nie miałam takiej rozkoszy na podniebieniu ! - coś pięknego i smacznego :)))
Potem pojechałam sobie na Stare Miasto, koło Kolumny Zygmunta była jakaś imprezka ale nie wiem o co tam chodziło, potem postanowiłam pojechać sobie na Agrykolę.
No i jak byłam na Nowym Świecie zadzwonił mąż że musi iść do pracy bo dzwonili do niego z fabryki że jakiś ważny komputer szlag trafił. I tu niestety nastąpił koniec wycieczki musiałam w miarę szybko pojechać do domu by w razie czego móc odebrać już Arka (nie było wiadomo do końca o której wracają) Jak byłam koło Kleszczowej to dostałam wiadomość że już wracają ....
Dojechałam do domu, zostawiłam upolowane pączki, wzięłam pandę i pojechałam po synka.
I tyle.
Teraz jest już ciemno i nie chce mi się dokręcać km ....- ale pewnie będę musiała do biedry podjechać bo na śniadanie nic nie mam.
Aleja drzew :)) Musiałam ją odwiedzić - dawno mnie nie było :) © Katana1978
Jednego pączusia musiałam zjeść na miejscu © Katana1978
6 upolowanych pączków dla rodzinki © Katana1978
Wodozbiór w ogrodzie Saskim © Katana1978
Głosili w mediach że Plac Piłsudskiego będzie zamknięty dla publiki - póki co jeszcze można tam przebywać i focić żołnierzy © Katana1978
Flaga na Pl Piłsudskiego © Katana1978
Domek prezydenta © Katana1978
Adam Mickiewicz - nie lubię go....ponoć bił i zdradzał swoją żonę © Katana1978
Imprezka © Katana1978
Mikołaj Kopernik był ponoć kobietą, ale do niego nic nie mam - nawet go lubię :D © Katana1978
Dziękuję za tą ddr....- Pl Zawiszy - odkąd jest remont na Kasprzaka (sajgon przy torach) do Śródmieścia jeżdżę tą drogą © Katana1978
i tyle :)
Kategoria Wycieczka
Pętelka mostowa
-
DST
48.95km
-
Czas
03:00
-
VAVG
16.32km/h
-
VMAX
36.50km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 1530kcal
-
Podjazdy
261m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałam wolne z okazji 11 listopada.
Wczoraj jeszcze planowałam że być może zrobię setkę, ale dziś jak się obudziłam to wiedziałam że jej nie zrobię.
Jak Arek poszedł do szkoły to usiadłam przy kompie i tak siedziałam, a czas leciał.
Na rower wyszłam grubo po 12.00 i niewiele już czasu zostało na kręcenie.
Pojechałam sobie na pętelkę mostową. Dziś był most Łazienkowski i Grota (planowałam MSC) ale zaczęło padać niby taki "suchy" deszcz, ale z dalszej jazdy nie byłoby przyjemności, rower znów mi się upaćkał, a przed wyjściem go wypucowałam ;/
Aura w Warszawie smog-owata, listopadowa i beznadziejna....
Non stop karetki i policja na sygnale z różnych miejsc Warszawy.
Non stop piesi na ddr !!!
Byłam dziś na Kładce Żerańskiej i zdobyłam PR :D - bo nie zatrzymywałam się na foty - ile można focić to miejsce .... :))
Wisła z mostu Łazienkowskiego © Katana1978
Stadion © Katana1978
Miśki na Pradze © Katana1978
Rondo Radosława © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 144/2017
-
DST
56.85km
-
Czas
03:05
-
VAVG
18.44km/h
-
VMAX
34.50km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 1573kcal
-
Podjazdy
48m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś czwartek więc wiadomo, że po pracy mam trochę więcej czasu. Postanowiłam odrobić straty kilometrowe z wczoraj.
Nie bardzo wiedziałam gdzie pojechać wiec wbiłam sobie w Garminie wioskę Strzykuły i pojechałam.
Powiem wam że często tak robię - jestem sobie gdzieś i wbijam tam gdzie chcę dojechać i garmin mnie prowadzi - dzięki temu odkryłam wiele ciekawych jak i nieciekawych dojazdów do interesujących mnie miejsc.
Tak było tym razem bardzo ciekawą drogą pojechałam z pracy na zachodnią wiochę. Myślałam że będę jechać przez Pęcice i Pruszków drogą 718 - ale nie - było miłe zaskoczenie nawigacja poprowadziła mnie spokojnymi drogami, a większość z nich miała ddr.
Jak już dojechałam tam gdzie chciałam wpadłam na pomysł że podjadę do Pogroszewa a potem do Borzęcina i na zawsze pogrążę Yurka na Stravie :D Jednak tam nie dojechałam bo przypomniało mi się że obiadu zrobionego nie mam, a dziś w szkole jest jeszcze zebranie !! także w te pędy zaczęłam skracać sobie trasę jak tylko się dało by jak najszybciej być w domu.
Jechałam Warszawską i sporo się tam pozmieniało - trochę nowych domków powstało ...
Obiadu w sumie nie zrobiłam - tylko kupiłam ;) naleśniki z serem, byłam z 10 min przed chłopakami :)
Prezent dla Putina :D
Wieki temu byłam tu ostatnio. Pamiętam jeździłam wtedy na mongoose jeszcze przed tym jak pojawiłam się tu na blogu :). Wtedy jeździłam tędy do pracy... © Katana1978
Polne bajorko w Regułach © Katana1978
Król Julian, Panda i inne postacie © Katana1978
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy rowerem nie pojechałam
-
DST
0.75km
-
Czas
00:05
-
VAVG
9.00km/h
-
VMAX
19.00km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zaspałam i już za późno było na jazdę na rowerze do pracy, a nie chciałam się dziś spóźnić.
Po pracy nieprzyzwoity dystans - na pocztę i z powrotem :)
Z poczty odebrałam paczuszkę z Chin ! - szła ponad miesiąc !
Kupiłam zamiast amerykańskich ESI , chińskie ESI :) i to na dodatek dwie pary bo do końca nie mogłam się zdecydować.
Chińskie ESI - jedna parka ok 10 zł :) a amerykańska 80 zł.
Nie wiem jak będzie z komfortem - na razie w przedpokoju jestem zadowolona :D - prezentują się fajnie i fajnie się je trzyma.
A i lepsze są już te, niż oryginale Cube uchwyty - bo te praktycznie wytarte na amen, zsuwały mi się z kierownicy i było to strasznie denerwujące...W żadnym rowerze w swojej karierze nie zniszczyłam tak uchwytów jak w tym.....
Czas na foty :)
Paczunia z Chin © Katana1978
Zdecydowałam że założę niebieskie, bo kolor bardzo podchodził do ramy © Katana1978
Ogólna prezentacja :) © Katana1978
Teraz wpadłam na pomysł żeby dokupić sobie takie małe rogi do kierownicy
Coś takiego albo takiego :)
Kategoria Wycieczka