Do pracy i z pracy 48/2018
-
DST
20.40km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.32km/h
-
VMAX
33.53km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jadąc do pracy i z pracy było testowanie łańcucha. Wszystko śmiga, nic nie przeskakuje. Biegi chodzą płynnie.
Cieszę się. Bo bałam się że będzie jakieś przeskakiwanie ...
Musze się wziąć za Krossa - ale jak na razie brak mi motywacji. Do wakacji jednak chciałabym to zrobić. czyli zdjąć kasetę, umyć w nafcie, i zmienić łańcuch....bo zabieram Krossa nad morze.
Wcześniej myślałam żeby mojego Krossa dać Arkowi - ale on go nie chce bo wg niego jest brzydki :> - Ja tak nie uważam, wg mnie Kross jest bardzo piękny tylko brudny...- jest nawet lepiej oceniony na BS niż Cube :)
A ten rower co syn ma to już lekko za mały jest. Będzie trzeba na dniach go sprzedać tylko nie mam pojęcia jaki mu kupić.
On nie jest jakimś zapalonym rowerzystą - nie jeździ dużo z 2-3 razy w miesiącu z kolegami lub do szkoły jak mu się chce - więc bez sensu inwestować w sprzęt.
Oglądałam w Declathlonie mtb na kołach 27 w takim jaskrawo zielonym kolorze za ok 900 st. ale osprzęt ten rower ma wg mnie strasznie tragiczny....i nie wiem co robić - bo jak się będzie sypać i nie działać to syn tez nie będzie chciał jeździć ...:/
No i mam trochę obawy na rowery z Deca - Arek miał już 2 rowery bitwina i z każdym jakieś problemy były ...
Szukam też używki ale takiej co nie trzeba inwestować tylko wsiadać i jechać ....Syn ma 160 cm wzrostu.
Jakby się coś wam rzuciło w oczy to dajcie znać ...
Dziś służbówka z samego rana :) - taki wschód ...
Kategoria Praca
Za wszelką cenę
-
DST
14.20km
-
Czas
00:45
-
VAVG
18.93km/h
-
VMAX
35.94km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 412kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bardzo chciałam zmienić dziś ten łańcuch.
Mąż się napocił i nie dał rady rozpiąć tej spinki - znalazłam nawet sznurek i nawet sznurkiem nie dało rady.
Zjedliśmy obiad i luknęłam na stronę Decathlonu - czy może tam znajdę potrzebne szczypce - no i były. Trochę drogie ale że dzis dzień wypłaty - to można zaszaleć ....
Wsiadłam więc na rower i pojechałam
Przyjechałam i sama już wykonałam operację zmiany łańcucha. Mąż tylko luknął czy dobrze przewlokłam przez przerzutkę.
Testować będę już jutro. Mam nadzieję że problemów żadnych nie będzie :)
Fajnie tak pod wieczór - chłodno i miło. Gdybym nie musiała iść jutro do pracy to bym zaszalała :)))
Decathlon © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 47/2018
-
DST
26.85km
-
Czas
01:40
-
VAVG
16.11km/h
-
VMAX
35.88km/h
-
Temperatura
30.3°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jechało się bardzo fajnie i to w obie strony.
Postanowiłam już dziś założyć stary łańcuch bo mam już teraz przejechane 1480 km więc najwyższa pora ....miałam czekać w weekendu ale jutro będzie już 1500 z groszami. A postanowiłam sobie że 1500 to max.
W tym celu chciałam nabyć takie szczypce co rozpinają spinkę. Zwiedziłam 3 sklepy rowerowe w Ursusie i nie było.
We wtorek dopiero będą mieli na Kleszczowej. No nic ....będę musiała poczekać na męża, bo ja sama to nie daję rady tej spinki rozpiąć...wiem że jest sposób na rozpięcie spinki sznurkiem - ale akurat nie mam w domu żadnego ...
Wczoraj miałam jechać wieczorem do Leszna i chyba dobrze że nie pojechałam ....bo wydarzyła się masakra w Kaputach.
Współczuję im bardzo (tym co przeżyli) bo ten co zginął to już nic mu nie pomoże.
Teraz już w komentarzach na tvnie i na facebooku piszą że jest tam ścieżka i powinni jechać ddr. Ale trzeźwo patrząc to ta ddr jest beznadziejna szczególnie dla szybkich rowerów, bo ma kilkadziesiąt metrów długości i nie ma na nią normalnego (legalnego) wjazdu z ronda i co najważniejsze jest po lewej stronie, a potem trzeba przeskakiwać na drugą stronę ulicy i znów kilkadziesiąt metrów, a potem pole więc trzeba wskoczyć na ulicę.
Ja mimo to jeżdżę tą ddr bo jest po prostu ładna (wieczorem), a za dnia to już z przyzwyczajenia - bo mimo tej beznadziejności to lubię tę ddr.
I komu wierzyć ?? Słuzbówka
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 46/2018
-
DST
20.75km
-
Czas
01:10
-
VAVG
17.79km/h
-
VMAX
36.47km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zdecydowanie lepiej mi się wracało, niż przez ostatnie 2 dni.
Mam jakby więcej siły, albo wiatr zmienił kierunek i osłabł. Może wieczorem do Leszna skoczę - ale póki co - zaraz będę robić obiadek, a później się zobaczy czy nadal będzie mi się chciało....Nie wiem jeszcze czy mężulek nie ma dziś siłki...
Dziś po pracy skoczyłam na pocztę, a potem skoczyłam do warzywniaka po ogórki na mizerię (dziś to samo co wczoraj na obiad)
I wyobraźcie sobie że zgubiłam te ogórki po drodze - wypadły mi z plecaka ;/// W domu się zorientowałam po wyjęciu wszystkiego z plecaka....;/
Nie jechałam już drugi raz ....wysłałam syna żeby kupił nowe :D
Dziś służbówka prawie pod domem.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 45/2018
-
DST
20.25km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.20km/h
-
VMAX
36.35km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Rano cieplej niż wczoraj ale na wszelki wypadek wzięłam bluzę i chyba w sumie dobrze zrobiłam bo było mi komfortowo.
Po pracy jakby cieplejszy wiatr ale i tak nadal dość silny. Nie cisnęłam bo mi się nie chciało, no a poza tym rozmyślałam co by tu ugotować dziś na obiad....
Zrobiłam w końcu kotlety mielone + ziemniaki i mizerię :)
Dziś służbówka taka...
Chyba już powoli nadchodzi moment by znów zmienić łańcuch w Cube (na ten pierwszy) mam już z ponad 1400 przejechane ....
Strasznie szybko to zleciało, może trzeci łańcuch dokupić ?
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 44/2018
-
DST
20.40km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.30km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano tylko 7,5 stopnia a ja wyskoczyłam do pracy na krótko.
Szczęka skakała mi z zimna chyba do samych Janek :).
Po pracy byłam tak zmęczona że jechałam do domu ok 10 km/h, wiatr wiał z północy i nie chciało mi się cisnąć.
Poza tym podczas robienia fotki służbówki na kierownicy wylądował taki mały śmieszny zielony robak no i tak sobie później z nim jechałam i go obserwowałam - przez dłuższą podróż siedział nieruchomo na samym czubku śrubki od mostka - niczym Leonardo DiCaprio na dziobie Tytanica, a jak mocno wiało to widać było że walczy tzn mocno się trzyma łapkami żeby nie spaść :D - śmiesznie to wyglądało.
Potem w okolicach Ryżowej zaczął sobie spacerować po liczniku, i całej kierownicy a potem mi znikł ....i tyle go widziałam.
Przy Biedrze babka kłóciła się z facetem o miejsce do zaczepienia roweru. Śmiesznie to wyglądało a za razem tragicznie.
Widać było że z babka nie do końca była normalnie myśląca.. Nawyzywała faceta, a potem dzwoniła do męża żeby przyjechał i ją ratował. A facet chciał tylko zaparkować obok jej roweru z drugiej strony stojaka....
Przy Wypędach ...
Kategoria Praca
Końcówka majówki
-
DST
55.40km
-
Teren
3.50km
-
Czas
03:05
-
VAVG
17.97km/h
-
VMAX
38.38km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 1167kcal
-
Podjazdy
174m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
I tak o to dziś zakończyła się majówka.
Po południu skoczyłam jeszcze raz na rowerek, na zachód nie chciało mi się jechać, więc pojechałam sobie do lasku Młocińskiego, potem odwiedziłam kładkę Żerańską, a na sam koniec zrobiłam pętelkę mostową Grota i MSC.
Dużo rowerzystów, dzieciaków, rolkarzy, zakochanych par na ddr paru opierdzieliłam że nie trzymają się prawej i nie da się ich wyprzedzić.
Masakra....;/
Wisła z mostu MSC © Katana1978
W lesie Młocińskim © Katana1978
Most MSC © Katana1978
Most Grota © Katana1978
Mural o Powstańcach Warszawy ma się dobrze. Dawno tu nie byłam © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Na zachodnie wioski
-
DST
64.90km
-
Czas
03:10
-
VAVG
20.49km/h
-
VMAX
38.25km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 1429kcal
-
Podjazdy
131m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś już tradycyjna trasa czyli na zachodnie wioski. Dużo szosowców i dużo mtb-owców :)
Pierwsi mnie wyprzedzali, a ja wyprzedzałam zwykle tych drugich - pewnie głupio im trochę było ;P no ale jak się ma piasty na maszynach to trudno takich mtbowców teraz nie wyprzedzać :)
Wiatr niezbyt przychylny - niby wiał z północy ale i tak wydawało mi się że wieje z wszystkich stron ...
Pod koniec może trochę powiało w plecki ale szału nie było...
Mory - Aleja miłości © Katana1978
Więcej fotek nie robiłam - bo nic nie było ciekawego.
Kategoria Wycieczka
Sobotnio - randkowo
-
DST
24.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
28.80km/h
-
VMAX
23.27km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 370kcal
-
Podjazdy
85m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tu łączę 2 wycieczki działkowe.
Najpierw pojechałam sobie z mężem na randkę po lesie i na lody.
Potem druga wycieczka z mężem i synem tylko na lody.
Kilka fotek z działkowania też wkleję żeby nie było tak smutno w tym wpisie ...
Mapka tylko z pierwszej wycieczki :)
Hermes :)
Czarno-białe ma swój urok. Luzacko, bez pampersa, kasku itd na tle Bugu..
Lodziarnia po tylu latach dorobiła się dodatkowych krzeseł i stolików dla klientów ....od 1963 r
Dojazd na działkę - uwielbiam tę drogę ....
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem, W towarzystwie
Kilka gmin, a dokładnie 11
-
DST
168.40km
-
Teren
2.00km
-
Czas
08:45
-
VAVG
19.25km/h
-
VMAX
32.35km/h
-
Temperatura
37.0°C
-
Kalorie 3142kcal
-
Podjazdy
593m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nadszedł czas na zaliczenie kilku gmin które za mną chodziły i to od jakiegoś czasu...
Głównym celem była Ostrołęka - ciężko było po nią sięgnąć ponieważ żaden bezpośredni pociąg z Warszawy tam nie dojeżdża.
Wymyśliłam więc taką trasę do Broku na działkę z łyknięciem tej gminy.
Z samego rana pociąg o 6.19 z dworca Gdańskiego. Chyba ten sam co jechałam tydzień temu do Działdowa.
Skład jednak trochę inny bo nijak nie mogłam powiesić roweru na ten hak - a układ tył identyczny.
Na samym początku jak wyszłam z domu i byłam już na Jerozolimskich uświadomiłam sobie że zapomniałam telefonu.
To był taki zgrzyt w głowie, bo na taki dystans bez telefonu ciężko i głupio jechać (dla bezpieczeństwa nawet) a druga sprawa mogę nie zdążyć na pociąg. Wybrałam jednak opcję że wracam po ten telefon i dzięki czemu parę pucharków na Stravie potem wpadło :)
Na pociąg zdążyłam i to z 10 min wyprzedzeniem :)))
Sama podróż szybko minęła wraz z audiobookiem S. Moroza. Potem na podróż już rowerem wybrałam muzyczkę.
Drogi miałam piękne !! praktycznie daje ocenę 6 - puste i równe :) naprawdę super.
Owszem w większych wioskach był jakiś tam ruch, zdarzał się też popękany asfalt, ale i tak tragedii nie było.
Na cała drogę zjadłam 4 kanapki z serem żółtym, wypiłam 2 litry wody, zjadłam 2 żele z Żaby i wypiłam jeszcze 2 albo 3 puszki Blacka
Zła byłam bo zapomniałam kremu do opalania i spiekłam się trochę ...ale da się przeżyć...
Cieszę się jednak że przyczepiłam ogon Cubuśkowi - nabyłam już doświadczenie (rok temu) że w upały i powyżej 120 km nalezy wziąć bagażnik i jakiś prowiant....
Jest taka ulica w Warszawie ... :) © Katana1978
Władysławo - do Pomorskiego kiedyś może dojadę :) © Katana1978
Taka tam panorama - trochę nie wyszła :) © Katana1978
Ale było tak żółciutko i fajnie ....
"Stacyjkowo" w Krasnym © Katana1978
Uwieeelbiam :))) © Katana1978
Niebieskiej tabliczki brak, jest więc zielona. Pamiątka nr 1 © Katana1978
Kolejny jakiś pociągowy trupek © Katana1978
Pamiątka nr 2 © Katana1978
Pamiątka nr 3 © Katana1978
Pamiątka nr 4 © Katana1978
Pamiątka nr 5 © Katana1978
Rzeczka Narew
Pamiątka nr 6 © Katana1978
Pamiątka nr 7
Nazwa rzeki - chyba często występuje w krzyżówkach ...
Mural z Ostrowi Mazowieckiej :)
Takie tam znalezisko - rogi sarenki ...
Dystans na mapce już z Ciechanowa. Dojazdu na dworzec tu nie ma i dlatego z lekka spora różnica w dystansie.
Kategoria >100, Wycieczka