Do pracy i z pracy 78/2018
-
DST
20.15km
-
Czas
01:10
-
VAVG
17.27km/h
-
VMAX
42.54km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po pracy podjechałam do żaby odebrać podstawkę na licznik i wyobraźcie sobie, że już była zamontowana - już testowałam po domku zdjęłam licznik, a potem założyć nie mogłam bo pin lekko się skrzywił i tak naprostowałam że pin urwał się od kabla...
Ale sobie pojeździłam !!! @#$%$#%%- tylko tyle mogę powiedzieć o tej sytuacji i moim pechu..
Mąż przyszedł i zastał mnie zapłakaną (tak trochę teatralne to odstawiłam żeby szybko mi to zreperował) no i przylutował mi ten pin do kabelka, ale powiedział że to i tak ledwo się trzyma, bo ten metal jest śliski i dobrze się nie zlutowało, może odpaść w każdej chwili ;/.
No nic kupię następną zapasową podkładkę....- a na kokpicie ciasno jak nigdy ;/ ale co zrobić inni mają gorzej napaćkane ....
Nie jeździłam już dziś szosa bo rozbolały mnie plecy od tego montowania ...całego zestawu.
Jutro i pojutrze też nie pojeżdżę bo z kumpelkami się umówiłam - z jedną na jedzenie, a z drugą na picie...
I tyle w temacie.
Kategoria Praca
Biała Szoska po mieście i w odwiedzinach
-
DST
95.10km
-
Czas
04:45
-
VAVG
20.02km/h
-
VMAX
48.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 2202kcal
-
Podjazdy
279m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw wycieczka do Leszna, potem odwiedziłam Teściową na cmentarzu, a tam dziwne rzeczy, bo widziałam 2 mtb-owców co normalnie sobie jechali i nie byli to strażnicy. Więc Biała Szoska też jechała po cmentarzu Północnym tylko nie tak po środku główną alejką - tylko bocznymi.
Potem podjechałam sobie do babci - babcia mnie w tych ciuchach "pro" prawie nie poznała :D
Tam napiłam się kawuśki, zjadłam szarlotkę, a następnie podjechałam do rodziców pochwalić się moim nowym rowerkiem.
Tata cmokał, a mamuśka tylko kiwała głową, że fajny prezent sobie trzasnęłam na 40 :D - ale do urodzin jeszcze parę miesięcy mam.
No i tak moja BS zaliczyła pierwszą pętelkę mostową, Most Gdański i most Śląsko Dąbrowski.
Starałam się jeździć tam gdzie nie było ddr, ale jak już się pojawiały to całe szczęście te z asfaltu i aż tak nie narzekałam.
No może przeszkadzali mi tylko snujący się rowerzyści ....
Ale ogólnie po mieście faktycznie nie jest strasznie - myślałam że będzie gorzej ....
Do 100 nie dobijałam, nie chciało mi się już i było już późno, jutro przecież do roboty ..
Wisła z mostu Gdańskiego © Katana1978
Z mostu Śląsko Dąbrowskiego foty nie robiłam bo tam jechałam po ulicy ...
Najdłuższy blok w Warszawie © Katana1978
Tu mieszka moja babula. - nie pamiętam ile ma klatek ale lokali chyba ma 250 lub coś koło tego.
Po ddr © Katana1978
Takie życie ...na mieście ...
Strava dziś nie działa ....
Kategoria Wycieczka
Gassy a potem Grójec
-
DST
133.30km
-
Czas
06:00
-
VAVG
22.22km/h
-
VMAX
47.20km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Kalorie 1543kcal
-
Podjazdy
344m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na dzień dobry podjechałam do Decathlonu przy Okęciu nabyć sobie markowy bidon, bo ta butelka to tak trochę latała mi w koszyku.
Potem wymyśliłam sobie że pojadę do Gassów, a gdy byłam w Gassach wpadłam na pomysł że do domu będę wracać przez Grójec.
To było takie testowanie garmina przy okazji...- ale na wszelki wypadek żeby mieć ślad włączyłam tez Locusa - cud że pamiętałam jak się go obsługuje...
Dawno mnie w tamtych stronach nie było....
Słońce piekło i parę postojów w związku z tym było, na picie i na lody :)
Asfalt na szoskę oceniam na 8/10.
Kokpit Białej Szoski © Katana1978
Gdzieś na skraju dróg © Katana1978
Postój przy stacji :) © Katana1978
Punkt obowiązkowy w Obórkach za Gassami. Dzis kiełbasa z murzyna © Katana1978
Dziś garmin trasę zapisał całą - oby już tak było zawsze....
Kategoria >100, Wycieczka
Do pracy i z pracy 77/2018
-
DST
20.55km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.44km/h
-
VMAX
38.30km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana jadąc do pracy przetestowałam nawigację.
Wszystko działa, trasy zapisuje normalnie - jak zawsze. Nie wiem czemu nie zapisała wczorajszej trasy.
Martwię się też tą podstawką co zamówiłam - powinna już przyjść a jeszcze jej nie ma
Nie mam dziś humoru :((
Służbowa fota
Do pracy
Z pracy
Kategoria Praca
Biała Szosa ma noski :)
-
DST
54.00km
-
Czas
02:20
-
VAVG
23.14km/h
-
VMAX
44.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 700kcal
-
Podjazdy
196m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pod wieczór umówiłam się z Yurkiem na ustawkę :) No i przy okazji pożyczyłam od niego noski do pedałów.
Od razu mi je założył po czym stwierdziłam, że trzeba je od razu wypróbować :)
No i pojechaliśmy sobie na zachód. Początkowo ja planowałam do tylko do Borzęcina - bo z lekka mało spałam tej nocy (bardzo rano musiałam wstać i odwieźć syna na dworzec - pojechał na obóz)
Jednak tak się rozkręciłam że pojechałam dalej i tak pojechaliśmy sobie do Zaborowa i dalej powrót przez Mariew, Lipków itd.
Niestety garmin nie zapisał mi trasy (nie wiem czemu - wyskakuje jakiś błąd) może ktoś z was umie naprawiać pliki gpx ?
Strava wyświetliła taki o to komunikat
If upon attempting to upload a GPS file you see an error message telling you that your file has "Improperly formatted data," this means that your file is incompatible for upload to Strava. There are many things that can cause this, but essentially the issue is that the data in your file has either been corrupted, is missing information, or is improperly formatted.
- Strava accepts files that conform to the .FIT, .GPX, and .TCX formats. These formats can be very sensitive to the exact syntax of their data; meaning that a single stray punctuation mark or an opening bracket that is not properly closed can cause the file to generate this error upon upload.
- We often see these files come from Garmin devices if the device has experienced a recording error, or from 3rd party tools used to manually create or convert GPX files. If your device records a poorly formatted file, it can sometimes help to perform a hard reset on the device - or to contact the manufacturer. If you have any additional questions please proceed with creating a support ticket.
No smutno mi jak cholera bo średnia mogłaby by być jedna z wyższych. A tak to wpisuję km z pamięci i z trasy którą sobie odtworzyłam.
Boję się że garmin mi się zepsuł ....- teraz jak będę jechać do pracy to przetestuję ....
Może dzis dojedzie podstawka pod licznik - to chyba sobie go założę żeby takich przygód nie mieć .... :(
bardzo fajnie by było jakby ktoś umiał mi ten plik naprawić ...
Dzięki Yurek za wspólną przejażdżkę i za noski :))
Kategoria Wycieczka, W towarzystwie
Do pracy i z pracy 76/2018
-
DST
18.35km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.94km/h
-
VMAX
35.33km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu powróciły upały i cieplutkie dni. Znów miałam mokre plecy bo bagażnik z Cubka dawno odkręciłam :P
Przejazd bez historii i bez emocji ....taki jakiś bezpłciowy.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 75/2018
-
DST
43.65km
-
Czas
02:30
-
VAVG
17.46km/h
-
VMAX
36.75km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 331kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy pojechałam Cube, Jakoś nie wyobrażam sobie siebie na BS w cywilnych ciuchach.
Powiem wam że taka przesiadka zaledwie po 2-3 jazdach na szosie z powrotem na mtb to jakaś masakra ....
Opony jak dotąd wydawały mi się w miarę cienkie (26x1.50) teraz są jakie mega grube, no i zdecydowanie wolniej mi się jechało...
Ale to może też kwestia zmęczenia...bo nigdy na Cubka nie narzekałam.
Po pracy musiałam pojechać na Pragę więc zrobiłam małą pętelkę mostową.
most Poniatowski i most Śląsko-Dąbrowski.
Nie wiem czy na tą chwilę dałabym radę jechać na szosie w centrum po ulicy, raz że są obowiązkowe ddr to na ulicach ciasno i koleiny. W sumie przeważały mtb 26/29 cali i krossowe (ATB) z amortyzatorami. Czyli chyba mimo wszystko dobrze zrobiłam że wybrałam Cubka.
Szos widziałam z 2 albo 3 w tym tribana Yurka (tylko to nie Yurek na nim jechał) i to już w sumie na prowincji, bo niedaleko mojego domu
Służbówka taka jak z przed 2 lat. Rano szarówka i zimno - ale bez deszczu.
A po pracy
Kontrowersyjny pomnik w parku Skaryszewskim © Katana1978
Słyszałam że będą go rozbierać - ciekawe czy to plotka.
Pomnik upamiętnia żołnierzy radzieckich poległych w dniach 10-15 września 1944 w walkach o Pragę.
Byli tu normalnie pochowani , dopiero w latach 60 przenieśli ich na Żwirki i Wigury, a pomnik został ....
Miśki z Zoo © Katana1978
Mapki nie ma
Kategoria Wycieczka, Praca
Wieczorem do Leszna i przy okazji do Pilaszkowa
-
DST
53.01km
-
Czas
02:15
-
VAVG
23.56km/h
-
VMAX
36.40km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Kalorie 633kcal
-
Podjazdy
53m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Męczyła mnie ta sprawa z tym psem na balkonie, więc czekałam aż przyschnie by tam pojechać i zobaczyć czy nadal tam go tak trzymają.
No i całe szczęście nie było już tego psa, a już wyobrażałam sobie jak będę dzwonić na policję.
Pilaszków minęłam i przycisnęłam - mimo że pod wiatr to PR i innych odznaczeń na Stravie już nie zliczę - jeszcze nigdy tyle na raz nie dostałam, a w drodze powrotnej miałam z wiatrem także też udało mi się fajną prędkość utrzymać - co zwykle na Cube utrzymywałam ale przez krótki czas....teraz praktycznie całą drogę ....
Fajna jazda - faktycznie na szosie to zupełnie inny świat....
Przy okazji 2 foty
Tiry na tory © Katana1978
Taka fota na profil - wszystko jest widoczne. © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Gassy
-
DST
84.45km
-
Czas
04:00
-
VAVG
21.11km/h
-
VMAX
42.80km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 928kcal
-
Podjazdy
189m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałam się do Gassów w jedną stronę miałam z wiatrem (czasem był boczny) a w przy wale w Gassach to praktycznie non stop pod wiatr. Myślałam że nie będzie aż tak źle...ale było minęło :) mimo to kilkanaście pucharków i rekordów wpadło....a co to będzie jak będę miała tam z wiatrem w plecy ?? - ho ho ho :)))
Do promu nie dojechałam - BS nie była zainteresowana ....
Za to na kilku fragmentach zdobyłam top 10 dla niewiast - czyli mimo nogi - nie jest ze mną tak źle jak myślałam
Przed wyjazdem dla testu zmieniłam jeszcze ustawienia siodełka - przesunęłam je lekko do przodu - i to był super pomysł, bo ból plecków już się nie pojawił...
Sama trasa jak na szosę o wiele lepsza od wczorajszej - tzn amortyzatora brakowało mi tylko na jakiś paru metrach ....ale to był taki odcinek gdzie wjechałam ze znaczną prędkością i tak mnie tam wytrzęsło, normalnie myślałam, że gałki oczne mi z oczodołów powypadają :D :D. Takie doznania zupełnie były mi obce w rowerowym światku :)
Znalazłam fajny kadr na fotę BS do profilu i nie ma już katalogowej foty.
Do setki nie chciało mi się dokręcać - pewnie będzie niejedna jeszcze okazja na setunię :)
Słoneczniki - szkoda że słońca brak © Katana1978
Profilowa fota Białej Szosy © Katana1978
Zapasowa fota profilowa © Katana1978
Ta z drzewkiem - moim zdaniem fajniejsza :P
i mapka
Kategoria Wycieczka
Na ciastko - tym razem KPN - na full
-
DST
157.20km
-
Czas
07:28
-
VAVG
21.05km/h
-
VMAX
34.20km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 1608kcal
-
Podjazdy
282m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwsza setka na BS (Białej Szosie) - Dzięki Trollking - będę używała sobie tego skrótu :))
Wybrałam trudną trasę ze względu na wiatr ale byłam ciekawa tych fragmentów co ominęłam ostatnio.
Nie wiedziałam jednak, że aż tak wiatr da mi w kość.
Mimo wszystko warto było. Co widziałam i co przeżyłam to moje ...:) Prędkość tylko mogłaby być ciut lepsza, ale nie cisnęłam bo po prostu się nie dało ...no i sporo razy musiałam się zatrzymać bo albo smsy albo tel do mnie dzwonił ....
Drogi faktycznie super - praktycznie drugie Gassy - a nawet lepsze bo pusto ... - piszę o tych fragmentach przy Wiśle i w Kampinosie które ominęłam ostatnio jak byłam na wycieczce po ciastko w sklepie u Marty. Dziś też jadłam ciastko - tzn dziś kupiłam dwa ale były tylko z samym serkiem - niby dobre ale z rabarbarem było smaczniejsze.
Droga przy Wierszach no i ta w Kampinosie podobała mi się najbardziej :) Najgorzej jechało mi się w Starej Dąbrowie albo w Dąbrówce nie pamiętam dokladnie - tam to była masakra...
Do Czosnowskiej depresji już nie dojechałam - nie chciało mi się, bo ostatnio tam byłam i droga beznadziejna. Jechałam przy 7 i wcale nie żałuję.
Brak amortyzatora na takim dystansie odczuwalny na jakieś 30% tej trasy. Czyli w sumie mało.
Ale jak już byłam na takich dziurawych odcinkach to naprawdę szlag mnie trafiał ....
Siodełko było wygodne do wczoraj :P - dziś już dupsko po takim dystansie mnie boli ....:P to samo z dłońmi od braku amortyzatora i nawet trochę plecy mnie pobolewają - ale ona na szczęście najmniej.
Mam nadzieję że to kwestia przyzwyczajenia.
A i jeszcze kataru dostałam ... :D
Pierwszy chrzest ...Co tam, Kot i Wilk jeżdżą w gorszych warunkach i żyją.... © Katana1978
Tylko w Pilaszkowie złapał mnie ten lekki deszczyk
Po Ddr - Strzykuły-Kaputy © Katana1978
Takie tam krówki © Katana1978
Północne Gassy © Katana1978
Między drzewami ... © Katana1978
Kategoria >100, Wycieczka