Wieczorne Leszno
-
DST
53.35km
-
Czas
02:05
-
VAVG
25.61km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 700kcal
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów jestem słomianą wdówką - chłopaki pojechali na ostatnie dni wakacji do Broku.
Więc żeby nie siedzieć bez sensu w domu, to pojechałam sobie do Leszna. Jechało się fajnie, ale wracało trochę gorzej.
No nic, trzeba trenować ....
Drzewko i mój Avatar © Katana1978
Na półmetku zachód... © Katana1978
W Pilaszkowie trza iść z buta .... © Katana1978
I tyle :)
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 86/2018
-
DST
18.50km
-
Czas
00:55
-
VAVG
20.18km/h
-
VMAX
35.44km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś się przemogłam i do pracy pojechałam rowerem. W Pandzie zaświeciła się kontrolka że niedługo zabraknie gazu :P
Więc rowerek wrócił do łask :)
Rano zimno - poniżej 10 st. i ciemnawo - muszę mieć już zapaloną oczojebkę żeby jakiś zaspany blachosmrodek zdążył mnie zauważyć.
Znów można oglądać fajny wschód słońca. Choć powiem wam że bardzo się różni wschód wiosenny od wschodu jesiennego.
Wiosenny to taki radosny, żywy, a jesienny taki wręcz melancholijny.
Po pracy zamiast Biedry odwiedziłam Lidla ;) kupiłam sobie fajną kurkę (cywilną) na ciepłe jesienne dni
Coś do jedzenia, coś do picia ....aaa i kupiłam sobie kwiatka o takiego
Dziś mam fotę służbowa :)))
Kategoria Praca
zakupy
-
DST
1.80km
-
Czas
00:10
-
VAVG
10.80km/h
-
VMAX
19.10km/h
-
Temperatura
31.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw na pocztę. Paczka okazała się tak duża że musiałam podjechać z powrotem do domu i ja zostawić.
A potem do skoczyłam do Biedry - nadal się na biedrę gniewam szczególnie, że olali moja sprawę dot tego mandatu.
Tak napisałam i do nich - bo znalazłam w necie taki sam przypadek i gość napisał do BOK Biedry i dzięki czemu mandat miał anulowany.
Mnie olali :( napisali że bardzo dziękują za kontakt ale wszelkie reklamacje dot parkingu mam składać do europarku.
Też im podziękowałam za tak piękną formułkę która wysyłają pewnie do każdego ....
Do tego europarku też napisałam, na razie cisza jest z ich strony, ale nie nastawiam się na sukces.
Zakupy zrobiłam i tyle.
Szkoda że tak naprawdę to nie mam gdzie robić zakupów.
Piotrek i Paweł drogo, osiedlówki bardzo drogo, społemy nie mają zadowalającego asortymentu ...lipa.
Jestem skazana na tę Biedrę ...
Dobrze że rower parkuje za free :)
Kategoria Wycieczka
Jest lepiej, niż myślałam
-
DST
67.85km
-
Czas
02:45
-
VAVG
24.67km/h
-
VMAX
37.59km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 855kcal
-
Podjazdy
104m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano znów kiepsko się czułam, że w sumie nie było mowy żeby pojechać rowerem do pracy.
W pracy jakoś się rozruszałam, że nawet zapomniałam że cokolwiek mi dolegało z rana.
Przyjechałam do domu, zjadłam sobie małe co nieco i pojechałam z Białą Szoską na zachód.
Jechało się bardzo fajnie, ale w drodze powrotnej już rozglądałam się za jakimś piciem - bo bidon opróżniłam szybciej niż myślałam.
Miałam dodatkowe picie w puszce w kieszonce ale tez wypiłam....
Dojechałam jednak do domu bez dodatkowego napoju....sklepy niby otwarte, ale z menelami przed wejściem - więc nawet się nie zatrzymywałam.
Chyba się przełamię i będę pić wodę z cmentarza.... tak jak Yurek :P.... poszukam w necie punktów z wodą oligoceńską, albo może zamontuję sobie drugi koszyczek na drugi bidon hm....ale chyba wtedy Biała Szoska będzie brzydko wyglądać ...
.- pomyślę nad tym :>
Wiadomo gdzie :) © Katana1978
Pilaszków rozkopany © Katana1978
Półmetek w Lesznie © Katana1978
Fajnie krzaczory © Katana1978
Kontrola czasu - 20.00 była :P © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Ruszyłam się w końcu
-
DST
36.95km
-
Czas
01:50
-
VAVG
20.15km/h
-
VMAX
36.10km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 386kcal
-
Podjazdy
106m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
W pracy mam tyle roboty że muszę zostawać po godzinach. Ponoć do końca września tak będzie :(
I przez tę moją pracę nie mam sił na wyjście na rower, a do tego przyczepiło się do mnie jakieś choróbsko :( gardło, i głowa i zatkany nos...ehhh
Przez to nie mam weny, a nawet pomysłów by gdzieś jechać - Aaa jeszcze niedawno taaaakie plaaany miałam - jak chłopaki pojadą eh...
Dziś tyci lepiej się czułam ale tylko tyci więc wyszłam z BS, zrobiłam te 30 dychy i miałam dość :((
Jakaś wypluta jestem - może przez to że za bardzo celu tez nie miałam ....trochę lipa :((
Staw w Pruszkowie © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Dostałam mandat ;(
-
Temperatura
35.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Za parkowanie przy biedrze pandą. :(((
Rowerem dziś nie pojechałam bo tak mnie rozbolało gardło że nie jestem w stanie nic mówić, i nawet kręcić głową nie mogę :(
Parking przy biedrze obsługuje firma europark,. Nie przyszło mi do głowy czytać całego regulaminu,
no i kto normalny ma na to czas ?
Z góry wiedziałam że pierwsze 1,5 g jest gratis i tego zawsze się trzymałam - zresztą nigdy w biedrze tak długo zakupów nie robiłam.
Wyszłam z biedry i takie oto wezwanie dostałam do zapłaty 80 zł. Jakby co mam paragon.
Wezwanie do zapłaty jest dlatego bo nie wyciągnęłam z parkomatu biletu.
Miał ktoś jakieś doświadczenia z pisaniem z pisaniem do nich odwołania ?
Nienawidzę od dziś tej bierdy !!!
Kategoria Perypetie życiowe
Powrót do domu
-
DST
176.45km
-
Czas
07:00
-
VAVG
25.21km/h
-
VMAX
45.82km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 2270kcal
-
Podjazdy
374m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót z działki.
Tym razem za dnia :)
Wracało mi się dużo gorzej - robiłam więcej postojów i to dłuższych niż w nocy.
Kilka razy podjeżdżałam do gospodarstw prosić o wodę. Ogólnie średnio się jechało. Mimo że większość trasy była z wiatrem.
Ale czasowo wszystko wyszło lepiej niż w nocy i z tego trzeba się cieszyć :)
Takimi drogami jechałam © Katana1978
Postój przy Orlenie © Katana1978
Most w Wyszogrodzie za dnia. Zero pająków © Katana1978
Gofry z biedry mi się spłaszczyły © Katana1978
Obrośnięta chałupa © Katana1978
No i tyle w temacie :)
Kategoria >100, Wycieczka
Nocna setka
-
DST
173.60km
-
Czas
07:05
-
VAVG
24.51km/h
-
VMAX
41.18km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 4158kcal
-
Podjazdy
298m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od bardzo dawna korciło mnie by zrobić setkowy dystans nocą.
Nie było dotychczas okazji, a i mąż za bardzo mi nie pozwalał, ale dziś się udało bo on z Arkiem jest na działce, a ja chciałam im zrobić niespodziankę i to z samego rana :)
Spodziewali się mnie, ale nie aż tak rano....
Jazda nocą jest zupełnie inna niż za dnia. Nic nie widzisz, tylko to co pokazuje Ci lampeczka.
Ja jeszcze taka trochę strachliwa jestem że jakikolwiek kwik dzika czy szczekanie psa wywoływało u mnie lekki zawał, w niektórych przypadkach nawet własny cień :D.
Mało tego w Kampinosie gdzieś przy fontannie zaczęło gonić mnie dwóch facetów, nie wiem czy chcieli się ścignąć, czy zgwałcić i zabić - no ale nie dogonili mnie - mimo to trzęsłam się jeszcze po tym przez jakieś następne 20 km.
Następną atrakcją to były pająki - nie wiem jakim cudem zaczęły tworzyć sobie pajęczyny w okolicach mojej lampki i to podczas jazdy, co te pajęczyny zdejmowałam to za chwilę nowe powstawały.
Dopiero później przed samym świtem wszystko samo zniknęło.
Ruch na drogach był praktycznie zerowy i to było najfajniejsze, było chłodno, a nawet zimno - (dobrze że wzięłam bluzę) i fajnie wyglądały miasta i wsie pogrążone we śnie.
Tak czy siak podsumowując cała tą nocną jazdę przygoda była - musiałam spróbować jak to jest i ogólnie rzecz biorąc było fajnie....bo np w ogóle nie widziałam podjazdów a to było na plus - jak człowiek nie widzi co go czeka to inaczej jazda wygląda pod górę.
Czasem taka monotonna ciemność sprawiała że każdy znak drogowy czy tabliczka z miejscowością była nie lada atrakcją.
Spać mi się w ogóle nie chciało, bo po pracy poszłam lulu, no i ogólnie emocje że jadę sobie nocą zrobiły swoje.
Z domu wyszłam po 23.00 a zajechałam tam na 7.00 rano.
Most w Brochowie © Katana1978
Most w Wyszogrodzie - na barierce miliardy pająków od początku aż do końca mostu © Katana1978
Postój © Katana1978
Tu kolejny postój - widać tu nabytą torbę podsiodłową. Nie z Netto. © Katana1978
Budzi się nowy dzień © Katana1978
wschód nad jeziorem © Katana1978
Zachód na działce ;P © Katana1978
Różnica może być większa niż zwykle, bo z 300 m od działki wyczerpały mi się baterie w garminie.
Kategoria >100, Wycieczka
Do pracy i z pracy 85/2018
-
DST
17.80km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.80km/h
-
VMAX
34.60km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
przejazd bez historii.
Pojechałam, napracowałam się i wróciłam. Po drodze zahaczyłam o pocztę.
Idę zaraz lulu i tyle z dzisiejszego dnia.
Foty nie ma - chyba mi się znudziły te służbowe fotki.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 84/2018
-
DST
61.55km
-
Czas
03:20
-
VAVG
18.46km/h
-
VMAX
38.77km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 449kcal
-
Podjazdy
135m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj wieczorem wgrałam sobie do garmina zupełnie inna mapkę niż miałam dotychczas.
Zmieniłam mapkę dlatego, bo dawno nie miała aktualizacji - a ja lubię mieć aktualne mapki.
Zatem po pracy (godzinę dłużej pracowałam, bo sezon urlopowy jeszcze trwa - grozi mi nawet sobota pracująca) postanowiłam sobie sprawdzić jak ta mapka pokazuje i jak kieruje - i nawet całkiem fajnie :)
Chociaż w Wilanowie się jej nie posłuchałam :( i wylądowałam na budowie obwodnicy ;/ ehh - no ale to dobrze świadczy o tej mapce.
A i zaskoczył mnie zjazd Konstancinie Jeziornej - na ul Warszawską - kiedyś ta górka była cała w kocich łbach - a teraz robili coś podobnego do gostki - ale jeszcze bardziej gładkiego.
Tempo emeryckie - bo po robocie byłam i trochę zmęczona i oczywiście jechałam Cubkiem a nie BS.
O fotce służbowej zapomniałam :( więc na pocieszenie jest fotka z fejsbusia, którą ktoś tam zrobił i krąży po rowerowych grupach :))
Mapka oczywiście niekompletna - bo rano jak jechałam do pracy, to nie nagrywałam trasy..
Kategoria Praca, Wycieczka