Do pracy i z pracy 93/2018
-
DST
18.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.43km/h
-
VMAX
33.03km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś to na maksa zamulona byłam.
Jak jechałam do pracy i jak wracałam .... myślałam że zasnę po drodze ....Normalnie jak Księgowy na ostatnim ultra :)
Ale dojechałam do domu - 20 min drzemki i jestem nowo narodzona :)) Szkoda, że w pracy takiej drzemki nie mogłam sobie zrobić.
Dziś na służbówce - taka kanciapa :P
Kategoria Praca
Leszno
-
DST
53.20km
-
Czas
02:05
-
VAVG
25.54km/h
-
VMAX
37.16km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 729kcal
-
Podjazdy
56m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka późno popołudniowa wycieczka do Leszna.
Tam chyba najbardziej lubię jeździć moją szoską - ale jakbym jeździła tam dzień w dzień to bym ześwirowała....
W stronę Leszna fajnie się jechało, a w stronę Warszawy już gorzej - ale starałam się cisnąć ....trzeba trening odbębnić :P
A teraz najciekawsze fragmenty wycieczki :) i dedykacje ....:P
Takich dyń w pseudo Morsowni nie spotkasz :P © Katana1978
kabaczki i inne rodzaje dyń © Katana1978
Zupa z tych zielonych dyń jest przepyszna !!
W Pilaszkowie budują rondo © Katana1978
Niech już to w końcu skończą - bo przechodzę tu na piechtę i przez to średnia mi spada .... :P
Półmetek w Lesznie © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 92/2018
-
DST
18.05km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.66km/h
-
VMAX
34.65km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
I kolejny poniedziałek w moim życiu ....W sumie dziś nic ciekawego nie było.
Po pracy jakaś taka zamulona byłam - albo zmęczona - ciężko mi się wracało ....- podjechałam do Biedry.
Zrobiłam mini zakupy i tyle.
Słońce jeszcze pod grubą pierzynką było, jak tędy jechałam ....
Kategoria Praca
Pizza+rower=kwas
-
DST
83.05km
-
Czas
03:40
-
VAVG
22.65km/h
-
VMAX
41.56km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 963kcal
-
Podjazdy
181m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na obiad była pizza, słona jak cholera....
Po obiedzie napiłam się jeszcze kawki i wyruszyłam do Gassów. Wszystko było ok, nogi lekko się kręciły ale niestety....non stop czułam się odwodniona. Ciągle chciało mi się pić. Nie zliczę ile razy kupiłam wodę, sok ...nic nie pomagało.
I przez to tak niska średnia :(
Dopiero pod koniec kupiłam niebieskiego izotonika i trochę mi pomogło ...ale tylko trochę.
Drugi raz tego samego błędu nie popełnię ;(
A w Gassach jak to w Gassach sporo rowerzystów, a o wężu już chyba wszyscy zapomnieli - nie było już nawet tabliczek ostrzegających.
Dawna służbowa fota © Katana1978
Lody Igga z Piaseczna © Katana1978
Też dobre - jedna kulka mi spokojnie wystarczyła :) , ale powiem wam szczerze że ani te ani te czarne nie przebiją lodów z Broku.
Kapliczka za Gassami © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Na lody
-
DST
54.65km
-
Czas
02:40
-
VAVG
20.49km/h
-
VMAX
40.53km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 660kcal
-
Podjazdy
187m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak sobie odpoczęłam po pracy, to postanowiłam wyjść na BS :) Głupio by było przy sobocie i przy pogodzie nie ruszyć szosy :)
Najpierw pojechałam sobie do Śródmieścia na lody - i to nie byle jakie !! wołają na nie Sweet Corner.
Pierwszy raz jadłam i w sumie trochę za słodkie, ale smakowo dobre. Czarny kolor to naturalny składnik - Węgiel kokosowy :P.
Cokolwiek to znaczy - jak pisałam nawet było dobre :))
Po centrum Warszawy jechało mi się tak badziewnie że nie patrzyłam w ogóle na średnią.
Trollking dopiął swego - ścieżki śmieszki - to masakra. Ale po ulicy jakoś nie mogłam się przemóc, auta jakoś tak nerwowo dziś jeździły... - ale tam gdzie ścieżek nie było z ulgą wskakiwałam na jezdnię.
Po lodach postanowiłam zahaczyć częściowo o zachód - wpadłam do Teściowej bo wczoraj miała urodziny.
Nikt jej nie odwiedził :( Teściu jest na działce, mąż też, szwagier też ....a dalsza rodzina to nie wiem.
W każdym razie najpierw podeszłam do grobu wylukać ile trzeba kupić wkładów do zniczy, potem się wróciłam do budek gdzie sprzedają i kupiłam aż 7, kupiłam tez taki mały fajny mini wieniec.
A i dziś ochrona pilnowała więc 2x szłam na piechotę...
A potem zachciało mi się zdobić koronkę na stravie na Technicznej. Niestety - jeszcze trochę mi brakuje.
Załapałam się na 2 miejsce wśród innych niewiast ....
Sweet Corner - tak wyglądają :) © Katana1978
Można zamówić z inna posypką - ja wzięłam z lionem. Wafelek też był pyszny ! Dają też czarną chusteczkę :)
Biała Szoska i czarny lód © Katana1978
Ponoć jest jakiś konkurs na instagramie związany z tymi lodami. Jak fota z lodami fajna to można coś tam wygrać ....:P
Ale ja tam konta nie mam.
Rondo Radosława © Katana1978
Aleja Miłości :) © Katana1978
I tyle
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 91/2018
-
DST
17.40km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
33.44km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy - wytrzymałam do 12,00.
A reszta klientów będzie musiała poczekać dłużej na swoje tel ...może to ich nauczy szanowania telefonu.
Po pracy nie wpadałam do żadnej Biedry i do żadnego Lidla - nie chciało mi się. Stwierdziłam że mam wszystko w domu.
Zamgolona Krakowska
Nie wiadomo jak się ubierać, bo rano wilgotno albo zimno - a po pracy gorąco....
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 90/2018
-
DST
17.45km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.45km/h
-
VMAX
36.81km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś ciężko mi się wstawało, miałam fajny sen - śniło mi się że razem z kumpelką złapałam tego pytona z Gassów.
Pokroiłyśmy go na talarki, usmażyłyśmy na patelni - a potem żeśmy się tym zajadały.
Ja się trochę dziwiłam że smakował jak ryba :D :D
Wracając do rzeczywistości - jutro sobota i znów idę do pracy :(
Odechciewa się wszystkiego :((((
Dziś też nie załapałam się na zielone.
Ciepło dziś rano było - aż się zgrzałam !!
nie mam sił by wyjść na BS :((
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 89/2018
-
DST
18.90km
-
Czas
01:05
-
VAVG
17.45km/h
-
VMAX
33.64km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana po przejechaniu 400 m musiałam się wracać do domu, bo zapomniałam wziąć śniadania ....
A że zostaję po godzinach to takie śniadanie jest mi bardzo potrzebne.
W tę sobotę znów idę do pracy - ja nie wiem co Ci ludzie robią z tymi telefonami ...nie można ich traktować jakoś z szacunkiem ? - wtedy może mniej by się psuły ....
Jadąc do pracy miałam jeszcze po drodze taką ciekawostkę - otóż wyskoczył na przeciw mnie zając i wcale się mnie nie bał - kicał w moim kierunku - trochę się dziwiłam że moja lampeczka go nie oślepia - zwolniłam jakieś 200m przed nim i wtedy ten kicnął w krzaki.
Ciekawe, że się nie bał ...
Po pracy jadąc do domu odkryłam że nie działa mi przednia przerzutka - nie zrzuca ba najniższy blat. Fakt w ogóle nie używam tego przełożenia ale jak coś nie działa to krew mnie zalewa.
Jak przyjechałam do domu to zajęłam się tym i nie wiem jakim cudem ale naprawiłam. Coś się zapiekło, albo linka - rozruszałam ją, albo mechanizm na dole - popsikałam wd40 i umyłam szczoteczką do zębów :P
I zadziałało ....uff
Jadąc do domu wstąpiłam jeszcze do biedry, bo już się od-gniewałam - anulowali mi ten mandat:D
Jak mi się chce to wyrabiam się na zielonej fali i hamuję dopiero przed pracą.
Dziś mi się nie chciało :)
Rower spod biedry © Katana1978
A tu mamy jakiegoś dziwoląga co zaparkował przy biedrze.
Odwrócona kierownica + siodełko owinięte folią spożywczą ....Ciekawe czemu ? :)
Pewnie rowerzysta to też jakiś "naukowiec " jak Mors .....lubi udziwnienia. Im dziwniej i niepraktycznie - tym lepiej ...
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 88/2018
-
DST
18.70km
-
Czas
01:05
-
VAVG
17.26km/h
-
VMAX
34.99km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano oczojebka to już za mało. Włączyłam już normalna lampeczkę.
Ciemno jest już tak że nie widać wskazań z licznika - dopiero jak dojeżdżam do Janek robiło się dostatecznie widno, że można bez świateł jechać.
Jakoś szybko te lato zleciało ...
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 87/2018
-
DST
18.25km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.64km/h
-
VMAX
33.18km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana cieplej niż wczoraj, ale ciemniej ....nie wyspałam się i wolno mi się jechało .....
Po pracy tym razem odwiedziłam Piotrka i Pawła, kupiłam tylko mielonkę tyrolską - bo tylko stamtąd mi smakuje :)
A potem do domu...
Dziś służbówka podczas jazdy.
Kategoria Praca