Tylko Leszno
-
DST
55.50km
-
Czas
02:10
-
VAVG
25.62km/h
-
VMAX
37.41km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 713kcal
-
Podjazdy
58m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
1 km z groszami jest na Cube jak jechałam do sklepu, i po duplikat karty sim (potrzebowałam mikro) bo w sony miałam większą kartę.
Dostałam od męża jego telefon LG G6 :))) - w końcu !!! :))) także pół dnia siedziałam i się z nim zapoznawałam.
Przyszedł czas na wypróbowanie go w terenie.
Zdjęcia robi takie, że mój aparat panasonica wysiada .... normalnie jak lustrzanka
Trzeba się pochwalić.
Jedyna jego "wada" że duży i do kieszeni mi się już nie zmieści ...
Więc tak - pojechałam do Leszna - bo na inne trasy nie miałam pomysłu, no i wyszłam na rower dość późnym popołudniem.
W Lesznie jak to w Lesznie - pusto, fajnie się jechało :)
No i tyle :P
Na półmetku przy drodze 579 © Katana1978
Przy drodze - jakieś żółte zioło :) © Katana1978
Mory :) © Katana1978
krótki filmik z okazji nowego fona :)
Kategoria Wycieczka
Kross wrócił do łask :)
-
DST
18.25km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.25km/h
-
VMAX
36.10km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nadszedł czas przewietrzyć Krossa :)
Wysmarowałam łańcuch, poprawiłam przerzutki, napompowałam kółeczka i ruszyłam w drogę....
I znów byłam w lekkim szoku jaki ten rower szybki i zwinny :D :P, ale serio jechało mi się całkiem fajnie.
Grubasy Schwalbe maja to do siebie, że mają rewelacyjną przyczepność, i każde podłoże przejadę bez problemów.
Praktycznie nie muszę patrzyć, po czym jadę - czy to dołki, dziury, krawężniki, koleiny ....nic mnie nie wzrusza :)
Mimo że rower jest jaki jest, to opony w nim kocham :)))
Myślałam że będę miała fajną terenówkę na Wspólnej przy Jankach - bo tam ostatnio cała ulica była rozkopana.
Ale remont się skończył i jest asfalt nówka sztuka nieśmigana ....no ale tak czy siak jechało mi się bardzo fajnie.
Chyba jednak nie wywiozę tego roweru do Broku :P
W drodze powrotnej odpadł mi przedni błotnik, coś tam się poluzowało - ale po ciemku nie chciało mi się tego naprawiać.
Jutro sobie zreperuję ....
Na randce, kumpela dziś stawiała kubełek 11/11 © Katana1978
Kross - dawno foty nie miał na BS :) © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 110/2018
-
DST
18.20km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.20km/h
-
VMAX
32.64km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano było wilgotno, a w niektórych miejscach nawet mokro - jechałam więc po kostce brukowej gdzie tylko się dało.
Tak to już jest że jak jadę na Cubku to ścieżki w ogóle mi nie przeszkadzają i w sumie nie widzę różnicy w prędkości jadąc po asfalcie i po kostce.
Co innego szosą ....
Tak więc trasa praktycznie po chodniku i po kostce do pracy, a z pracy to już ulicą normalnie.
Do biedry i putki
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 109/2018
-
DST
20.30km
-
Czas
01:10
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj było mokro, brzydko i wietrznie - więc odpuściłam sobie jazdę.
Dziś już fajnie i nawet ciepło :)
Po pracy jednak znów snułam się powolutku...Nie chciało mi się dziś obiadu gotować więc wstąpiłam do pierogarni.
Tam sprzedawca pochwalił mi się swoją kolarką - fajna ma, z karbonu leciutką - Ale stravy nie znał heh - opowiedziałam mu o co tam mniej więcej biega i może założy sobie tam konto :))
Dziś służbówka taka :P
Kategoria Praca
Zachód po zmroku
-
DST
49.70km
-
Czas
02:10
-
VAVG
22.94km/h
-
VMAX
36.86km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 560kcal
-
Podjazdy
54m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaczynają się jazdy do Leszna po zmroku, bo dzień coraz krótszy :)
Pamiętam jak na wiosnę narzekałam, że dzień coraz dłuższy i do późnych godz wieczornych to mi się czekać aż tak bardzo nie chciało.
A teraz godz 19.00 i można jechać :)
Wypróbowałam w końcu moja kurteczkę i długie spodnie kolarskie jakie sobie nabyłam za bony które dostałam za zakup roweru :) jeszcze mi zostało 40 zł i nie wiem co kupić ?? czy spd, czy ochraniacze na zimę ....(oczywiście z dopłata, bo spd to 100 kosztuje)
Wypróbowałam też tylną lampeczkę :))) - wszystko śmiga, było mi cieplutko i jestem zadowolona :)
Do Leszna jechało mi się nawet całkiem spoko, ale do drogi 579 nie chciało mi się dojeżdżać, więc tylko do tabliczki,
a w drodze powrotnej złapał mnie kryzys i to taki, że ledwo dojechałam do domu :O
Chyba ciśnienie spada - i jutro będzie padać ... :(( i to dlatego taka zamulona jestem :(
A!! w Pilaszkowie na rondzie wylali już pierwszą warstwę asfaltu, więc jest już spoko - można śmigać normalnie :)
Oczywiście jeszcze wszystko jest ogrodzone.
W Pogroszewie widziałam sowę ! :) siedziała sobie na znaku drogowym - i niby to taki mały ptaszek, ale rozpiętość skrzydeł miała sporą ....(chciałam zrobić fotę) ale uciekła mi :(
Aleja Miłości © Katana1978
Leszno © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 108/2018
-
DST
18.10km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.51km/h
-
VMAX
37.83km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś to w ogóle kryzys nad kryzysami - rano jadąc na rowerze prawie na nim zasnęłam :P
Nie wyspałam się, bo jakiś horror mi się śnił....- nie wiem skąd wzięły się u mnie koszmary :/
Nigdy przenigdy nie miałam koszmarów, a horrory uwielbiałam oglądać i czytać ....
- Słyszeliście o tej starowince co w lesie się pojawia i ma lalkę bez oczu ? więcej info - no to własnie ona mi się śniła heh - tylko ona miała moja lalkę - z dzieciństwa, wypaćkaną w błocie, nadpaloną - pytała się mnie, czy chcę ją odzyskać ?? brr
Cała spocona się obudziłam ...
A z pracy jak jechałam, to wlokłam się jeszcze bardziej niż wczoraj .......
Masakra. Zimno mi było - chyba zimniej niż z rana - mimo że rano było 6.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 107/2018
-
DST
18.40km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.77km/h
-
VMAX
33.13km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano myślałam, że już pojadę autem - znów 2 st było i naprawdę nie chciało mi się marznąć.
Nawet położyłam się z powrotem do łóżka - i w sumie nie wiem co się stało i jak to się stało , że jednak wstałam i wsiadłam na rower...
Autka znów oszronione były ...ale stały w tak głupim miejscu że głupio mi się zatrzymać i zrobić fotę ...
Po pracy miałam kryzys i wlokłam się do domu jak żółw ociężale ....
Służbówka
Kategoria Praca
Gassy
-
DST
82.55km
-
Czas
03:35
-
VAVG
23.04km/h
-
VMAX
45.64km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 990kcal
-
Podjazdy
186m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z rana wycieczka autem i z kotem na zastrzyk - jeszcze chyba 3 takie niedziele będzie miał z zastrzykiem, a następnie kontrola krwi i moczu.
Potem nasmarowałam łańcuch i pojechałam sobie do Gassów.
Wiatr był chyba 2x albo 3x mocniejszy niż wczoraj ...mało kiedy jechałam ponad 30 km/h
Niby wiało z południa na północ, ale wiatr praktycznie nigdzie mi nie sprzyjał...
Jesienna aura © Katana1978
Gassy południowe © Katana1978
Bar przy Obórkach - jak jestem w Gassach, to postój tu jest obowiązkowy :) © Katana1978
W ten weekend chyba już się zwijają i dopiero na wiosnę powrócą ...
Takie tam, z Tymbarka © Katana1978
Była kiełbacha, była kaszana - przyszedł czas na karkówkę - była najlepsza !!! © Katana1978
Fort Zbarż © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Na ciastko, a potem daleko ...daleko :P
-
DST
201.10km
-
Czas
08:10
-
VAVG
24.62km/h
-
VMAX
37.16km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 2492kcal
-
Podjazdy
407m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tak jak planowałam, pojechałam na ciastko do Marty w Nowym Secyminie :), a po tych ciastkach naszła mnie chęć na dłuższą wycieczkę niż jakieś marne 150 km :P
W Gassach północnych był jakiś rajd rowerowy na 25 km od młodych po takich jak ja, i starych :P Były nawet takie panie grubo po 60 i jechały na miejskich rowerkach i na składakach:) - Januszów i Grażynek też kilka minęłam - nie wiem czy oni byli nawet trzeźwi :>
Zaczepił mnie tam jakiś rowerzysta którego wyprzedziłam - jechał mi jakiś czas na kole - ale nie przeszkadzało mi to.
Po kilkunastu metrach zrównał się ze mną i zagadał do mnie - zapraszał na metę bo miał być tam jakiś fajny poczęstunek dla uczestników tego rajdu.
Niestety odmówiłam mówiąc że jadę daleko....daaaleko :P . ale miło mi się z nim rozmawiało :)
Potem facet nie miał siły dotrzymać mi tempa i się pożegnaliśmy, Meta była gdzieś w okolicach Nowych Gniewniewnic - przejechałam przez nią - a na mecie sami młodzi i gniewni i fulle i wypasy :P - Ja to nie wiem, że chciało im się ścigać z takimi babciami i dziadkami co jechały na składakach i na miejskich rowerkach :D ...- tam chyba nie było żadnego podziału na kategorie.
Ten rowerzysta co do mnie zgadał jechał na jakimś Crossowym rowerku ale nie z najniższej półki, widać było, że jeździł dużo i nie jest amatorem co wsiada na rower raz na ruski rok.
Na mecie nawet się nie zatrzymałam - pojechałam dalej do Nowego Dworu Mazowieckiego, potem był Serock, Nieporęt ...
W Nieporęcie blisko wody było mi zimno. Miałam się tam zatrzymać na fotę mojej Białej Szoski na molo - ale był tak duży ruch że mi się już nie chciało kombinować ...
Zatrzymałam się za to w McDonaldzie na kawkę, frytki i bułę z mięskiem :) musiałam się rozgrzać, by w miarę komfortowo jechało się do domu. I tak było do czasu jak usłyszałam skrzypienie łańcucha - to już w Warszawie było. Strasznie tego dźwięku nienawidzę, i morale zaczęły mi spadać razem z prędkością i średnią ....
Podsumowując fajnie było, pierwszą setkę zrobiłam w niecałe 4 godz (3.50) o ile dobrze pamiętam :) - i trzeba napomknąć,
że na dzień dobry wiatr nie był mi przychylny.....
Pieski i piesi © Katana1978
Niedaleko pada jabłko od jabłoni © Katana1978
Domek Chopina © Katana1978
Ciastka serkiem mascarpone © Katana1978
Niebieski most w Nowym Dworze Mazowieckim © Katana1978
Wisła z tegoż mostu © Katana1978
Robię się sławna :) © Katana1978
Mars i jest dobrze :) © Katana1978
A tu, to już w ogóle po całości pojechali :D :D © Katana1978
Popas w Mcdonaldzie ;) mniam !! © Katana1978
i tyle na dziś :)
Kategoria >200, Wycieczka
Do pracy i z pracy 106/2018
-
DST
18.05km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.47km/h
-
VMAX
36.81km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu doczekałam się piątku :)) - Uwielbiam ten dzień, a jak wychodzę z pracy, to już w ogóle jestem radosna i cała w skowronkach. Mnie tam do szczęścia niewiele potrzeba....
Rano cieplutko, a po pracy wietrznie. Mało tego krążyła wielka ciemna chmura i straszyła deszczem - nawet parę kropel coś na mnie zrzuciła ....ale skończyło się na strachu.
Wiatr był taki że w niektórych momentach jechałam z 10 km/h :(
Foty służbowej znów nie ma ....zrobiłam ale nie chce się przesłać z tel na komputer ...
Więc obrazek taki, co jeszcze lubię prócz roweru ....:)
Kategoria Praca