Ciemny sezon
-
DST
53.50km
-
Czas
02:10
-
VAVG
24.69km/h
-
VMAX
36.51km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 650kcal
-
Podjazdy
59m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nadszedł czas na ciemny sezon, bo jakby nie patrzeć to większość moich wycieczek odbywa się jak jest już ciemno.
Rano ciemno, a po pracy jak zostaję po godzinach, to słońce zachodzi - czyli też w sumie normalnego dnia nie widzę :(
Dziś nie pojechałam rowerem do pracy - całą noc ledwo spałam :( - miałam zatkane dziurki w nosie, głowa mnie bolała, ogólnie masakra.
Zwlokłam się i pojechałam autem. W pracy jakoś doszłam do siebie....
I na rower wyszłam dopiero jak mąż wrócił z pracy ,po 18.00 - czyli w totalnej ciemnicy....
Pojechałam sobie do Leszna, bo po ciemku fajnie tam się jeździ :))
Strzykuły © Katana1978
Mały postój na wymianę baterii © Katana1978
Półmetek w Lesznie © Katana1978
Mory © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 122/2018
-
DST
18.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.62km/h
-
VMAX
31.69km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 449kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
I kolejny raz do pracy na rowerze w tym roku :P
Rano ciemnica i po pracy też już super widno nie było. To mój najgorszy okres :( łatwo wpadam w melancholię i jest mi smutno :(
To nie jest wschód :(((
Kategoria Praca
Miały być Gassy
-
DST
40.45km
-
Czas
01:50
-
VAVG
22.06km/h
-
VMAX
35.71km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 449kcal
-
Podjazdy
67m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Była leciutka mżawka, ale mi to nie przeszkadzało by ruszyć się z domu do Gassów.
Jechało mi się naprawdę przyzwoicie, ale tuż za Raszynem dostałam złą wiadomość od męża :(( - zadzwonili do niego i wezwali go do pracy.....- nie mogą sobie dać rady bez niego.
Cóż musiałam wrócić do domu .... - trudno.
Staw w Raszynie © Katana1978
Smog albo mgła © Katana1978
Kontrola czasu © Katana1978
Pokazałam mojej Białej przyjaciółce Społem - nie chciała patrzeć - odkręcała głowę (czyt kierownicę) :P © Katana1978
A swoją droga w Jeleniej, przy Różyckiego Społem dziś zamknięte, a tu w Wawie otwarte :P - no i pewnie maja tam jedną krajalnicę do sera i mięcha :D
Kategoria Wycieczka
Biedra
-
DST
1.75km
-
Czas
00:10
-
VAVG
10.50km/h
-
VMAX
21.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 404kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś taka pogoda że tylko do biedry...
Fotek nie ma bo szkoda wyciągać tel w taka pogodę ....
Stary mem
Z Życia wzięte .....heh :) Co Ci ludzie maja w głowach.....
Ja zbierałam aktualne naklejki (gang słodziaków) dla kumpeli, wczoraj jej dałam i już jej nie potrzeba - bo ma wszystkie słodziaki.
Dziś dostałam znów naklejki i przykleiłam sobie je na Krossa. Ciekawe czy dostanę opierdziel od kogoś .....:P
Kategoria Wycieczka
Do kina
-
DST
19.65km
-
Czas
01:05
-
VAVG
18.14km/h
-
VMAX
33.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Każdy kto czyta mojego bloga, to pewnie zauważył licznik który odliczał dni na wybranie się do kina.
Dziś w końcu nadszedł ten dzień.
Mowa oczywiście o Cygańskiej Rapsodii :)
Jakie wrażenia ?
No cóż dużo lepsze niż po Klerze :P.
Głos Freddiego na sali kinowej rozwalał mnie na kawałki.....Pójdę jeszcze raz na ten film, z inną kumpelą :)
Kategoria Wycieczka
Powrót w mega zwolnionym tempie
-
DST
54.95km
-
Czas
02:20
-
VAVG
23.55km/h
-
VMAX
37.65km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 646kcal
-
Podjazdy
86m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po południu jak wszystkie cmentarze już odwiedziłam i jak zjadłam obiad, to naszła mnie ochota by upiec ciasto :) - takie zwykłe Mrówkowiec - jak ktoś nie zna, to niech zajrzy do googla.
Z dzieciństwa zostało mi takie coś, że jak surowe ciasto wylałam już do formy to resztki ochoczo sobie zjadłam :P - oczywiście nie wszystko - bez przesady - może 1 mała łyżeczka tego było....
Babcia zawsze mówiła nie jedz bo będzie brzuch Cię bolał - no ale co zrobić jak to dobre :) - i zawsze podjadałam ....
Ciasto upiekłam, a potem poszłam na rower.
Pojechałam sobie na zachód - miałam w planach jeszcze raz skoczyć do teściowej zrobić fajną fotę cmentarza,
nocą gdy płonie 1000-ące lampek.
Niestety problemy z brzuchem zaczęły się jak byłam koło Mariewa :( Tam jeszcze nie było źle, ale potem to już masakra :(
Co kilkanaście metrów oblewały mnie zimne poty, robiłam kilka postojów i modliłam się żarliwie żeby nie puścić pawia przez tyłek :P
Czasami jechałam nawet poniżej 10 km/h
Ledwo leeeedwo zdążyłam do domu - cudem mi się to udało - modły zostały wysłuchane.
Od dziś będę wozić ze sobą chusteczki higieniczne - chociaż nie wiem czy by mi starczyło.
W domu na kiblu siedziałam już z 5x. Teraz mi jakoś przeszło - całe szczęście :D
Byłam tu wczoraj :P © Katana1978
Kontrola czasu © Katana1978
I tyle w temacie.
Kategoria Wycieczka
Wieczorem
-
DST
31.50km
-
Czas
01:25
-
VAVG
22.24km/h
-
VMAX
37.41km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 381kcal
-
Podjazdy
38m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam nie jechać....nie chciało mi się, ale w końcu się zebrałam i na mini ustawkę z Yurkiem pojechałam.
Yurkowi przyszła lampeczka z Chin, ale bez akumulatorka - więc pożyczyłam mu 2 akumulatorki żeby mógł pojeździć po zmroku z nowa lampką.
Chyba moja lampeczka wygrała test jasności :P nie ma to jak Convoy s+ :P
U mnie na osiedlu komuś postawili słupek na miejscu parkingowym - hehe :D - ale będzie zadyma .... © Katana1978
Jadę pod cmentarz - miejsce spotkania z Yurkiem :P © Katana1978
Mory nocą © Katana1978
kolorowe liście przy klatce schodowej © Katana1978
a tu filmik z ustawki :P fajna ta opcja z połączeniem ziomków co jadą z nami.
Kategoria Wycieczka, W towarzystwie
Do pracy i z pracy 121/2018
-
DST
18.70km
-
Czas
01:05
-
VAVG
17.26km/h
-
VMAX
33.18km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kiedy to ja rowerem byłam ostatnio w pracy - już nie pamiętam....
Dziś z rana w końcu sucho, bezdeszczowo, ciepło, a popołudniu zapowiadał się piękny dzionek.
Z rana trochę się zgrzałam bo najnormalniej zapomniałam jak się ubrać na 10 st ;P
Służbówka
Kolega się dziwi czemu nie jeżdżę kolarka do pracy. Ale niestety są ku temu przynajmniej 2 powody.
Na kolarce w cywilu ? - trochę wsiowo :P
No i na kolarce do sklepu też wsiowo :P
Nie ma stojaka na szosowe rowerki - te stojaki co mamy, to są na rowery z grubszymi oponami.
Cubek ma bagażnik i sakwę wiec nie mam problemów z zakupami po pracy.
A pamiętam jeszcze niedawno, jak nie wyobrażałam sobie Cubka z bagażnikiem :P - wsiowo wyglądał, a teraz już się przyzwyczaiłam :)
Kategoria Praca
Przed deszczem
-
DST
26.75km
-
Czas
01:10
-
VAVG
22.93km/h
-
VMAX
34.84km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 294kcal
-
Podjazdy
49m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Długo się zastanawiałam czy wyjść na rower - chmury wisiały w powietrzu....
W końcu wyszłam, a jak wyszłam to już wiedziałam że nawet na 50 nie ma co liczyć.
Na krótsze dystanse zwykle nie mam pomysłu, ale dziś wpadłam by podjechać do Sękocina i zobaczyć jak się ma nowa siedziba mojej firmy i obczaić ewentualny dojazd rowerem.
Szosą zajęło mi to 35 min - 12 km - a i tak jechałam dłuższą trasą niż normalnie przez Opacz i Krakowską
Powrót przez Wolicę - i ta opcja mimo że dłuższa wydawała mi się dużo przyjemniejsza.... - chyba tą drogą będę jeździła.
Ale..... jeszcze czasu trochę upłynie, budynek nie jest jeszcze skończony - nie mówiąc o instalacjach wszystkich dupereli w środku.
Jak wracałam to zaczął padać już prawdziwy deszcz - a nie jakaś znikoma mżawka, a w między czasie zadzwoniła do mnie kumpela
z propozycją pójścia z nią do kina na Kler.
Tak więc przyjechałam do domu, przebrałam się i komunikacją miejską pojechałam do Śródmieścia.
-------------
Film dewotów obrzydza, ja mimo że dewotką nie jestem też słabo oceniam ten film daję 3/10
Miejscami był niesmaczny, przebarwiony . A i tak nic nowego się nie dowiedziałam i niczego nowego do mojej świadomości nie wniósł.
Za 4 dni też idę do kina i mam nadzieję, że tym razem film mnie zachwyci - choć tez niczego nowego raczej się nie dowiem.
i jedyna fota na dziś :)
Kategoria Wycieczka
Z rana do Leszna
-
DST
53.65km
-
Czas
02:10
-
VAVG
24.76km/h
-
VMAX
44.39km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 678kcal
-
Podjazdy
55m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bardzo rzadko mi się zdarza, żebym tak rano wyszła na rower i to na taki dystans.
Akurat tak się złożyło, że musiałam wcześniej wstać - Arek z rana miał zbiórkę i jak już poszedł na tą zbiórkę to wsiadłam na rower.
Wiatr wiał na wschód - czyli powrót z wiatrem w plecy. Do Leszna jechało się nawet spoczko, nawet po takiej tygodniowej przerwie.
Nie odczułam jakoś brak kondycji, ale przez 1 km kolano musiało mi się rozkręcić bo coś ciężko podawało, ale ból szybko minął i jechało się ok.
Przy 10 stopniach ubrałam się w długie spodenki, krótki rękawek i kurtkę rowerową co sobie ostatnio kupiłam.
Byłam ciekawa jak będzie z tym chłodnym wiatrem - i powiem wam że momentami było mi lekko za ciepło.
Czyli na 10 st najlepiej mi w bluzce termicznej i na to koszulka kolarska z krótkim rękawkiem - w takim zestawie jechałam tydzień temu na ciastko było mi komfortowo - a pogoda była podobna do dzisiejszej.
Drzewka © Katana1978
Kolejne drzewka © Katana1978
Wyczesane pole © Katana1978
Półmetek w Lesznie © Katana1978
Droga do domu © Katana1978
Transfer dyń z lubuskiego :D © Katana1978
Wiadomo gdzie ....- Mory © Katana1978
Kategoria Wycieczka