Do pracy i z pracy 133/2018
-
DST
18.10km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.71km/h
-
VMAX
31.60km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 346kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w końcu wybrałam się rowerem do pracy.
Mogłam już wczoraj jechać, ale musiałam coś dużego przewieźć.
Rano ślisko, szczególnie na wiaduktach trzeba było uważać i na ostrych zakrętach.
Ponuro dziś ...smutno i bez słońca, moje treningi na szosie poszłyyyy .... bo jak ślisko, to ja się boję na kolarce jeździć. :(
Kto jeszcze nie przestawił czasu letniego na zimowy w liczniku ? :)
Ja w szosie/Cube przestawiłam, ale w Krossie mi się nie chce :)
Kategoria Praca
Interwał + morsowanie BS
-
DST
29.85km
-
Czas
01:15
-
VAVG
23.88km/h
-
VMAX
37.59km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 346kcal
-
Podjazdy
67m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś to czasu na rower nie miałam, dopiero wieczorem pokazała się mała luka.
Na "wieczorną 70-tkę" jakoś nie miałam weny, więc zrobiłam malutki trening na kadencję. Na początku nogi miałam jak z gliny, średnio mi szło, dopiero później jakoś poszło.
Miałam zrobić więcej takich jazd wzdłuż S7, ale temperatura spadała i robiło się ślisko. Wolałam nie ryzykować ...
Wracając do tytułu o Morsowaniu
Zapodaję fotę z morsowania mojej BS. - Moja przyjaciółka bała się, że się zaziębi więc tylko tak pod publikę zbliżyła się do lodu na kilka cm :) Zupełnie jak ostatnio nasz oryginalny Mors :D, co stwierdził że z gołymi fagasami pluskać się nie będzie ;P
"Kiepskiej baletnicy......" :P
A mój trening wyglądał tak :) :PPP
Kategoria Wycieczka
Pić trzeba
-
DST
56.90km
-
Czas
02:20
-
VAVG
24.39km/h
-
VMAX
36.80km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Kalorie 560kcal
-
Podjazdy
219m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od dziś postanowiłam poprawiać moja kadencję.
Pojechałam znów na zachód bo tam normalnie da się jeździć i robić interwaly.
Wzięłam sobie do serca parę uwag takiego tam youtubera i Wilka :P i wzięłam picie, w termosiku - żeby za bardzo zimnego nie pić.
I powiem wam, że mi tego picia zabrakło ....ale fajnie się jechało, im częściej stała kadencja tym płynniejsza i przyjemniejsza jazda.
Chciałabym podnieść moją kadencję przynajmniej o 20/30 obrotów na minutę więcej....wtedy mogę myśleć o jakiś tam maratonach...bo z obecną to wszyscy mnie wyśmieją :P
A i bateria mi w liczniku siadła, tzn działa jeszcze tylko komunikat wyskoczył, że słaba bateria. Ciekawe czy to przez, to że dołączyłam opcję kadencji, czy normalnie był już jej zmierzch ...- licznik mam parę miesięcy.
Mapka w garminie źle się zapisała, bo nie wykasowałam wcześniejszego śladu i jest kwas. Szkoda, bo może dostałam koronkę i o tym nie wiem :D
Tak więc, mapa tylko dla podglądu gdzie byłam.....
Wiadomo gdzie.
Termosik, a raczej kubek termiczny :)
Kategoria Wycieczka
Kolejna wyższość roweru nad autem
-
DST
56.40km
-
Czas
02:40
-
VAVG
21.15km/h
-
VMAX
35.21km/h
-
Temperatura
-2.5°C
-
Kalorie 608kcal
-
Podjazdy
111m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj mnie Wilk tak zdemotywowował, że dziś -20 nad ranem będzie, i przez to odechciało mi się rano jechać rowerem do pracy.
Wypiłam na spokojnie kawę i zebrałam się do auta. Ucieszyłam się nawet, że nie trzeba skrobać szybek.
Wsiadam do mojej pandy - przekręcam kluczyk, a pandziocha prrr prrr rr pr i zdechła. Akumulator się rozładował ;/ - coś tam już z tym akumulatorem wcześniej się coś działo, no i teraz trzeba już kupić nowy. :/
Przez to wcale już nie poszłam do pracy ....;/
Tak więc mamy tu kolejny argument że rower jest lepszy od auta....
W domu posprzątałam i poszłam na rower, a i jeszcze bloki w bucie pozmieniałam żeby zobaczyć jak będzie się jechać jak ustawię je po swojemu.
Wyszło że wcześniejsze ustawienie było lepsze, bo w drodze powrotnej rozbolała mnie stopa i kolano (w chorej nodze)
i morale poeeeeciały ....
Teraz ustawiłam sobie jak było wcześniej - musiałam to sprawdzić - bo nie dawało mi to spokoju.
Ale mimo wiatru to nie zmarzłam :) miałam kominiarkę, bluzę i kurtkę z Lidla.
Dziś rocznica śmierci mojej Teściowej, pojechałam więc na cmentarz, a tam nie wsiadałam na rower tylko szłam z buta.
Sporo ochrony się kręciło, i jeszcze jakiś pogrzeb był ...
więc czas wycieczki jest trochę inny.
Łoś © Katana1978
Krzesło © Katana1978
Kościół © Katana1978
I tyle
ps Wiatr mnie jeszcze pod koniec sponiewierał tak, że mam dosyć rowerowania.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 132/2018
-
DST
18.10km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.51km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejsza podróż do pracy i z pracy to mega horror.
Jeszcze jak wyszłam rano nic nie zapowiadało tragedii, dopiero jak wyjechałam z osiedla dopadł mnie lodowaty huragan z Syberii albo z bieguna północnego.
Morale poleciały i leeedwo dojechałam do pracy o czasie.
Powrót troszkę lżejszy - ale też się namęczyłam.
A dla kumpelek z pracy, jak co roku o tej porze i przy takiej temperaturze jestem mocno stuknięta, ale leję na to ...
Moje puci puci grubaski ;D
Odkryłam że Gustav też na takich jeździ, robił test i lipy nie ma :P
Kategoria Praca
Niby to takie proste...
-
DST
19.50km
-
Czas
00:55
-
VAVG
21.27km/h
-
VMAX
33.41km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Kalorie 221kcal
-
Podjazdy
43m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj przejrzałam YouTube nt techniki pedałowania spd.
No i dziś pojechałam poćwiczyć .... nie cisnęłam, więc średnia byle jaka, zwracałam uwagę na te ciągnięcie pedałów i żeby mózg mi się przyzwyczaił ....no i jeszcze parę regulacji siodełka było.
Powiem wam że ciężko - dobrze mi idzie przy starcie i jak jadę na wiadukt, a jak osiągnę jakąś tam wyższą prędkość wtedy z automatu - przynajmniej tak mi się wydaje że przestaję ciągnąć i tylko pcham ...
No nic póki będzie sucho to będę się uczyć ...
Tu filmik podglądowy - jak "profesjonalnie" pedałować :P
Fota z garażu - auto mojego sąsiada :D - Ciekawe kto obok niego staje że tak sobie auto zabezpiecza :D
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 131/2018
-
DST
18.15km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.56km/h
-
VMAX
30.80km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś to ledwo żyłam - nie wyspałam się.
Nawet służbówki nie chciało mi się zrobić ....
Więc dziś, fota taka kolarska - pseudo kolarza z pseudo spd :D
Kategoria Praca
Wieczorne Leszno
-
DST
53.05km
-
Czas
02:10
-
VAVG
24.48km/h
-
VMAX
36.45km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 629kcal
-
Podjazdy
51m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś próba generalna, jak będzie mi się jeździć na spd :)
Okazało się, że ja chyba urodziłam się do takich pedałków - jechało mi się - tak jakbym jeździła z tymi pedałami od lat :)
Na początku musiałam poczynić trochę regulacji z siodełkiem - wyszło że podniosłam je o jakiś centymetr do góry, bo stwierdziłam,
że coś mało mam "miejsca: na ciągnięcie pedałów do góry, ale też te buty maja wyższą podeszwę niż moje zwykłe - więc wszystko się wyrównało.
Rekordów na stravie nie pobiłam - ćwiczyłam techniki pedałowania - nie jest to takie proste jak myślałam na początku.
Trzeba się skupić - raz tak jechałam, to miałam wrażenie, że siedzę na pomoście nad woda i macham sobie nogami :)
Zupełnie inne partie mięśni pracują - ciekawe czy zakwasy jutro będę mieć.
Kolano w sumie nie zareagowało na zmianę pedałów - jest tak jak było dotychczas ....
Kijek z Chin przyszedł - więc teraz, to już jestem stykówka mega PRo :D :D © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 130/2018
-
DST
18.10km
-
Czas
01:08
-
VAVG
15.97km/h
-
VMAX
32.40km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 449kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już od kilku dni jeżdżę na Krossie do pracy - mimo że jest sucho.
Nie chce mi się po prostu tych rowerów przestawić - a na Krossie mimo że powoli to jeździ mi się bardzo fajnie.
Gdyby nie miał tych grubasów schwalbe - to bym pewnie wywiozłabym go na jakąś działkę ....
Zlodowaciała kałuża :)
Kategoria Praca
Zrobiłam to :)
-
DST
10.70km
-
Czas
00:25
-
VAVG
25.68km/h
-
VMAX
38.28km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam na Okęcie - i wymieniłam pedały :)
Co ja tam, do wiosny będę czekać :)
Pogadałam sobie z serwisantem ponoć zna kilku ziomków co jechali na maraton Bałtyk - Bieszczady :)
Ale Kota nie znał...- zapomniałam spytać o Wilka :P - może jego by znał :)
Wypinanie nie jest takie straszne :) - gorzej mi idzie z wpięciem się, ale już w domu na spokojnie to ogarnęłam :)
I od razu średnia skoczyła mimo wiatru, do normalnego poziomu :)))
Takie mam buty © Katana1978
Kategoria Wycieczka