Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Dzień 3 w oczekiwaniu na rower

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 lutego 2014 | dodano: 20.02.2014

Dziś poczułam zakwasy na łydce z tyłu - "Pompowałam materace" .
Ze zginaniem chyba nic się nie ruszyło, ale z prostowaniem udało mi się wyprostować nogę na siedząco - na łóżku, stojąc nie mogę tego na razie osiągnąć 

Nie wiem czy mi się wydaje czy nie ale chyba mi opuchlizna z kolanka leciuteńko zeszła....
Jutro jadę do tego ośrodka rehabilitacyjnego.


Kategoria Perypetie życiowe

Dzień 2 w oczekiwaniu na rower

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 lutego 2014 | dodano: 19.02.2014

Dziś ćwiczyłam i jeszcze raz ćwiczyłam.
Rozruszałam porządnie kostkę - jeszcze jej brakuje do 100% elastyczności
Mięśnie z tyłu uda masowałam no i rowerek, zginanie i prostowanie nogi.


Staram się też wrócić do normalności - ugotowałam obiad, pierwszy raz od wypadku (wcześniej miałam jedzenie od rodziny)
Kolano od ziemi zginam do 18 cm.
Z niecierpliwością czekam na piątek.


Kategoria Perypetie życiowe

Dzień 1 w oczekiwaniu na rower

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 lutego 2014 | dodano: 18.02.2014

Postanowiłam że będę opisywać moje dążenie do celu - czyli wsiąść na rower i pojechać ....

Dziś załatwiałam rehabilitacje udało mi się najszybciej jak się da czyli piątek (lekarz rehabilitacyjny) on pewnie zaleci jakąś tam rehabilitację powie konkretnie jak ćwiczyć samej + oczywiście ćwiczenie w ośrodku z rehabilitantem
Udało mi się załatwić też psychologa - na poniedziałek - mimo że akurat na tą chwilę czuję się ok - ale wierzcie mi są dni kiedy płaczę :((
Dzwoniłam też na policję dowiedzieć się jak tam z moją sprawą - jest już w prokuraturze....dostałam nr telefonu do prokuratora. 
Jestem też w trakcie załatwiana adwokata - mimo że wina jest po stronie sprawcy - to jak chcę coś wywalczyć to adwokat potrzebny, bo ja się na tym wszystkim nie znam


Wracając do nogi.
Ćwiczyłam i ćwiczyłam do granicy bólu, nawet już w nocy...
Na udzie zero mięśni !! A naprężałam mięśnie jak nogę miałam w gipsie - i chyba nic to nie dało.
Na łydce to samo chociaż tego nie widać łydka spuchnięta
Kolano mega spuchnięte, kostka na dole też (dziwne może od wyciągu) 
Obwód kolana zdrowego 39
Obwód kolana chorego 42

Na siłę nogę da się wyprostować jak stoję ale muszę właśnie swoją laską pchać w kolano. Ból jest ale znośny
Ze zgięciem jest inna bajka tu chyba muszę rozciągać ścięgna razem z mięśniami z wielkim bólem zegnę 60/70 stopni.
Na łóżku udało mi się nieporadnie stanąć na czworaka ....na podłodze nawet nie próbowałam.
Rowerek na brzuchu ćwiczony, bardzo malutkie kółeczka mi wychodzą....

I na razie tyle, możliwe że coś dzisiaj jeszcze dopiszę...






Kategoria Perypetie życiowe

kolejna kontrola lekarska

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 lutego 2014 | dodano: 17.02.2014

Dziś wizyta u lekarza zakończyła się zdjęciem gipsu.
Nie wiem czy lekarz dobrze zrobił - boję się bo sprawiał wrażenie nie do końca pewnego. Konsultował to jeszcze z innym lekarzem no i zdjęli gips.
Kość wcale nie jest zrośnięta - nadal jest pęknięcie na piszczelu choć nie tak jak ostatnio na zdjęciach - na pęknięciu utworzyła się tkanka kostna i teraz lekarz stwierdził że noga musi pracować żeby się zrosło.

Na gwałt więc potrzebuję rehabilitanta - (mam wizytę 28 marca - ale to ponoć za późno i tak długo nie można czekać), a nie miałam pojęcia że tak szybko mi gips zdejmą. Szczególnie że ten lekarz co mnie operował to powiedział że gips będę miała ho ho ho i jeszcze dłużej, mówił też o jakiś stabilizatorach .
A ten ciach mach gips zdjęty i do domu na rehabilitację ;/ - nie wiem może to tak Justysia Kowalczyk na całą służbę zdrowia podziałała że bez gipsu ze złamaną nogą można żyć ... i medale jeszcze zdobywać.

Na rower jeszcze nie wsiadam bo po pierwsze go nie mam.
Po drugie noga nie działa - nie ma nawet śladu po moich wspaniałych rowerowych mięśniach, i jeszcze ścięgna - noga się nie zgina i nie do końca prostuje.
Lekarz kazał ćwiczyć do granicy bólu zginanie i prostowanie...więc w domu rowerek na plecach ćwiczyłam - marnie mi to idzie ;./ ale ćwiczę już nawet przy siedzeniu przy komputerze ...

Więc jeśli ktoś ma dojścia w Warszawie by móc dostać się szybko na rehabilitacje bardzo proszę o kontakt.







Kategoria Perypetie życiowe

Olimpiada

  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 lutego 2014 | dodano: 07.02.2014

„Uprawianie sportu jest prawem człowieka. Każdy musi mieć możliwość uprawiania sportu bez jakiejkolwiek dyskryminacji i w zgodzie z duchem olimpijskim, czyli w atmosferze wzajemnego zrozumienia, przyjaźni, solidarności i zasad fair play” 

Szkoda że nie ma takich rowerków na których można śmigać ze złamaną nogą ....



Wizyta u lekarza

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 27 stycznia 2014 | dodano: 27.01.2014

Dziś miałam rtg.
Lekarz stwierdził że w niektórych miejscach już się zrasta, a w niektórych jeszcze dopiero zacznie się zrastać, szczególnie przy kolanie ładnie wygląda - na piszczelu jeszcze nie zaczęło się zrastać....
Noga praktycznie nie boli, nie mogę tylko spać i to jest najgorsze :(
Następna wizyta 17 lutego.





Tą blachę będę mogła sobie wyjąć z nogi za kilka lat.
Ogólnie ma mi nie przeszkadzać w życiu i w chodzeniu ....


Kategoria Perypetie życiowe

Mały dołek

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 stycznia 2014 | dodano: 10.01.2014

Wczoraj wieczorem wszystko w myślach zaczęło do mnie wracać.
Moment tego wypadku ....słyszałam jak mi kość pęka w nodze - masakra :(((
Czytałam wypis ze szpitala co mojej nodze się stało .....to ciary mam na plecach ;(
Płakałam ....nie z bólu ale z bezsilności :(

Ale dziś już trochę lepiej się mam, chciałabym żeby był już kwiecień :) może już wtedy nie będę miała gipsu, na dworze będą kwitły kwiatki :) ... - mam taką nadzieję :), a nie tak jak w zeszłym roku leżał śnieg.

W poniedziałek jadę do szpitala na zdjęcie szwów.




Kategoria Perypetie życiowe

Powrót do domu

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 stycznia 2014 | dodano: 03.01.2014

Jestem już w domu.
Chciałam wszystkim podziękować za to że myśleliście o mnie, i za wsparcie i w ogóle że jesteście...
Lekarz powiedział że szybciej do siebie dojdę dzięki temu że właśnie jeździłam bardzo dużo - organizm szybciej się regeneruje gdy człowiek uprawia jakiś sport.

W tym roku jeszcze wsiądę na rower i pojadę na jakąś wycieczkę :) 


Kategoria Perypetie życiowe

Operacja

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 grudnia 2013 | dodano: 30.12.2013

Dziś odbyła się operacja. Yurek dziękuje za odwiedziny.


Kategoria Perypetie życiowe

Do pracy i z powrotem 198

  • Sprzęt Silver
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 grudnia 2013 | dodano: 17.12.2013

Dzis potrącił mnie samochod i mam skomplikowane złamanie :-(
Rower do kasacji.... Bede w szpitalu do końca roku