Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

2 gminy

  • DST 75.90km
  • Czas 04:50
  • VAVG 15.70km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 sierpnia 2014 | dodano: 24.08.2014

Zgodnie z moimi planami rano spakowałam rower do auta i pojechałam do Broku.
Tam już zjadłam śniadanie. Objadłam się tak że ledwo żyłam i wyruszyłam w zaplanowaną trasę.

W planach były 2 gminy Długosiodło i Wąsewo

Rowerem kręciłam prawie 5 godzin, ale nie było mnie znacznie dłużej i teściowa już się o mnie niepokoiła.
Wyruszyłam koło 13.00 a wróciłam przed koło 18.00
Ale to co widziałam i przeżyłam to moje.
Jedynie co to żałowałam, że nie wzięłam moich grubych opon ! bo miejscami naprawdę by mi się przydały.

Zdjęcia :


Tu jeszcze był lajcik, potem wybrałam taką drogę niby na skróty i tam kupa korzeni kupa piachu - rower musiałam prowadzić.


Kocham jeździć po lesie. Szczególnie te lasy w okolicach Broku są super.


Tu w drodze do Długosiodła natrafiłam na wieś Lipniak Majorat - podczas wojny wydarzyła się tu masakra.
W tych lasach podczas wojny działo się wiele złego - jak nie Treblinka którą zwiedziłam rok temu, to Lipniak.
Mój teść opowiadał że w lesie znalazł ludzką czaszkę z czasów wojny ...


Długosiodło mnie wita :)


Kościół w Długosiodle.


Fontanna


W drodze do Wąsewa


Fajna nazwa wioski.


Kościół w Wąsewie


"Od powietrza głodu ognia i wojny zachowaj nas Panie"


Wąsewo


W drodze do Ostrowi Mazowieckiej. Kolczyki - rozumiem że to takie a'la numerki które zakłada się na uszy krówek.
No ale pierwsze wrażenie - czego to ludzie nie wymyślą hehe "D







Kategoria Wycieczka

Stare dzieje ....

  • DST 47.95km
  • Czas 03:05
  • VAVG 15.55km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 sierpnia 2014 | dodano: 22.08.2014

Dziś postanowiłam zobaczyć jak wygląda teren po działce moich dziadków.
Dziadkowie mieli kiedyś działkę tuż koło Wiśniewa - były to tereny FSO. Potem wiadomo FSO teren działkowiczom zabrało i sprzedało (chyba tak to było) i do tej pory nic tam nie ma.
Działki były dobre 20 lat temu, przez ten czas wszystko zarosło drzewami, nie było śladu po domkach, tylko drzewa i śmieci ...

Będąc po drugiej stronie Wisły wpadłam jeszcze do mamy na kawusię :))
a potem do domku.






Kategoria Wycieczka

Rehabilitacja i katastrofa lotnicza

  • DST 11.25km
  • Czas 00:45
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 21.90km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 22 sierpnia 2014 | dodano: 22.08.2014

Ledwo żyję jak tak rano wstaję na tą rehabilitację. Nie mam pojęcia jak ja wstawałam o 5 i jechałam na 6 do pracy.
Teraz ledwo o 7 wstaję.
Wracając do tematu na początek prosto do ośrodka rehabilitacyjnego, a potem stwierdziłam że poszukam pomnika po katastrofie lotniczej która była w 1936 r. 
Samolot to model bombowy PZL-30-B II Żubr, był przebudowywany włożone zostały lepsze silniki bo poprzednie miały kiepski zasięg ale nie wzmocniono konstrukcji i samolot rozpadł się w powietrzu.

Zginęli:
pilot Jerzy Rzewnicki
technik Jerzy Szrajer
oraz oficerowie rumuńscy:
mjr pil. Mihail Pantazi  
kpt. inż. Roman Popescu



W Michałowicach widziałam jeszcze taki znak drogowy - ale nie mam pojęcia co on może oznaczać :)



Pogoda jest piękna - dużo cieplej niż wczoraj, czekam aż ściągną mi się mapki z okolic Broku, bo jutro jadę na działkę i może sobie tam zaliczę jakieś gminy póki mąż nie dojedzie....








Kategoria Wycieczka

Dalsze okolice Ursusa

  • DST 49.65km
  • Czas 03:00
  • VAVG 16.55km/h
  • VMAX 25.30km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 sierpnia 2014 | dodano: 21.08.2014

Po południu w końcu się rozpogodziło, najadłam się spaghetti by nie czuć głodu i mieć siłę pedałować.
Plan był okolice Brwinowa i Podkowy leśnej ...
Nie wzięłam plecaka, ulocka, i portfela trochę lekko się czułam bez tej ciężkiej podkowy ...i pewnie dlatego dalej mnie zawiało.


Były małe momenty kryzysowe, wtedy robiłam mały postój i dalej w drogę.
Zdjęcia z wycieczki :




Staw w Pruszkowie - przy fontannie widać nawet tęczę ... czyli przyroda też wspiera pewne grupy społeczne :P


Modrzew pod ochroną w parku w Pruszkowie


Ochotnicza straż pożarna w Milanówku.
Rok temu strzeliłam podobną fotkę ....


Może jeszcze się wyklepie ....:D Samolocik stoi przy 719 drodze na pewno już za Milanówkiem.








Kategoria Wycieczka

Do Michałowic

  • DST 10.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 21.10km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 21 sierpnia 2014 | dodano: 21.08.2014

Szaro, smutno, a na dodatek bardzo wilgotno bo kropiło.
Dobrze że wzięłam polar bo było mi zimno. Widziałam parę osób w krótkich spodenkach i rękawkach - ale to nie dla mnie....
Najfajniejsze jest to że w HTC mam słoneczną pogodę heh - może się jeszcze rozpogodzi ?.
Do tej pory się sprawdzała. Wybaczam jej to, bo te HTC-owe pogodynki są śliczne :))

Na rehabilitacji w Michałowicach wszyscy mnie pamiętali (jak miło) znów dorwała mnie taka jedna sadystka Pani Monika. 
Wkurza mnie jedna rzecz że to wszystko tak długo trwa ;/
Zaczynam o 8.30 a wychodzę po 10.00.

Trasa była taka....nic specjalnego :/ 


Kategoria Wycieczka

Szubienica

  • DST 22.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 13.20km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 sierpnia 2014 | dodano: 20.08.2014

Najpierw tak jak planowałam wcześniej pojechałam do apteki i do Rossmanna.
Już w domu stwierdziłam że to będzie zbyt mało km i będę czuć niedosyt więc zaplanowałam sobie znaleźć jednego kesza. 

Skrzynka w miejscu tragicznym dla Polaków.
Miejsce to związane jest z akcją "Wieniec" przeprowadzoną z 7 na 8 października 1942 przez Armię Krajowa. Akcja polegała na wysadzeniu w powietrze linii kolejowych wokół Warszawy. Efektem były duże straty po stronie niemieckiej, przerwa w funkcjonowaniu trasportu kolejowego. Wysadzono wtedy m inn.: 2 parowozy, 2 wagony towarowe, 1 osobowy. Żołnierze AK w czasie akcji nie ponieśli żadnych strat! Była to pierwsza tak duża akcja Armi Krajowej w okupowanej Polsce wymierzona przeciwko transportowi niemieckiemu. Niestety w odwecie za tę akcję Niemcy rozstrzelali 39 osób a 50 powieszono na pięciu potężnych szubienicach, postawionych na terenach kolejowych. Jednym z tych miejsc jest właśnie to.
Stoi tam jedyna pozostała autentyczna szubienica. Wraz z otoczeniem i tablicą pamiątkową tworzy specyficzny, przygnębiający pomnik tamtych smutnych wydarzeń. - źródło http://www.geocaching.com/


W tle widać prawdziwą szubienicę.



Trasa wycieczki.
Popełniłam jeden fatalny błąd. Pojechałam na głodniaka i kiepsko mi się jechało :(( mimo że wiatr się uspokoił.



Kategoria Wycieczka

Wiatr we włosach

  • DST 21.80km
  • Czas 01:25
  • VAVG 15.39km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 sierpnia 2014 | dodano: 20.08.2014

Trasa na rehabilitację do biedronki i do domu.
Ostatni raz miałam dziś rehabilitację w lux-medzie - jutro zaczynam w Michałowicach - nareszcie bo tam chyba były najlepsze efekty.
Chociaż tutaj w lux-medzie też było całkiem miło.

Ciężko się jechało i stąd ten tytuł, wg mojej pogodynki wiatr wiał  20km/h mam jeszcze za słabą nogę by walczyć z takim wiatrem i naprawdę miałam dość.
Jednak po południu i tak wyjdę z domu (mam nadzieję że się wiatr uspokoi) muszę pojechać do apteki po gaziki - potrzebne będą na jutrzejszą elektrostymulację i podjadę jeszcze do Rossmanna kupić farbę do włosów - he mężulek mnie nie pozna :)))




Kategoria Wycieczka

To był dobry dzień by ....

  • DST 102.91km
  • Czas 06:40
  • VAVG 15.44km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1573kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 sierpnia 2014 | dodano: 19.08.2014

To był dobry dzień by zrobić setkę :))))
Udało mi się - taka jestem szczęśliwa mimo że ledwo żywa, ale tragedii nie ma.
Tyłek mnie boli a noga nawet specjalnie nie odczuwam jej ...

Jadąc do Czerska jeszcze zakładałam, że setki nie będzie ale jak wyjechałam już z Góry Kalwarii to stwierdziłam, że będę dobijać bo noga mnie nie boli i jest ok :))
Kryzys taki prawdziwy miałam już za Piasecznem dobrze że na Puławskiej jest mcdonald to sobie z 30 min posiedziałam i pojadłam.

Ciekawe co powie jutro rehabilitant jak się tym pochwalę ...

A co po drodze widziałam :


Wiadukt na Poleczki ....roboty na cały dzień .....wszystkie wagony muszą być opróżnione, bo nie będzie premii.


Nie tylko ludzie się kochają - drzewa też :)


Las Kabacki


Tama w Konstancin Jeziornej.


Samojebka w Czersku


:)


Reklama Banku :) wózek pełny kasy :)))


W drodze do Piaseczna - bagienko


Mural na Puławskiej 


Na pamiątkę :))

A trasa była taka :)








Kategoria Wycieczka, >100

Krótka wycieczka po rehabilitacji

  • DST 29.80km
  • Czas 01:55
  • VAVG 15.55km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 sierpnia 2014 | dodano: 18.08.2014

Dziś rano byłam umówiona z koleżanką z pracy Agnieszką Z. w Jankach  z racji tego, że pracuję niedaleko Janek wolałam przejechać się tam autem.
Po spotkaniu przyjechałam do domu, wypiłam kawkę i wsiadłam na rower i pojechałam.
Jakoś ciężko mi się dziś jechało - noga nie ta ;/ przedwczoraj udało mi się "normalnie przejechać na stojąco" dziś znów mi nie szło.
Nie miałam pomysłu gdzie pojechać po rehabilitacji, więc zrobiłam mała pętelkę łącznie z zahaczeniem o biedronkę w celu kupienia pstrąga. 
Mąż mi się pochwalił że zajada się rybkami - smaku mi narobił i nie wytrzymałam też musiałam zjeść jakąś rybkę :)


Po biedronce pojechałam do domu. Zostawiłam zakupy i pojechałam do fryzjera. Trasy do fryzjera już nie ma na gps.


Samojebka :))


Taki warsztat rowerowy dziś widziałam 1 raz :))
Wiedziałam że gdzieś są takie warsztaty, ale nie wiedziałam gdzie ;)) - ten jest na Wawelskiej :)


Kategoria Wycieczka

2 kółeczka

  • DST 27.80km
  • Czas 01:55
  • VAVG 14.50km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 sierpnia 2014 | dodano: 17.08.2014

Dziś leżałam do 12.00 w łóżku i ogarnęłam się dopiero koło 14.00 :)))
Znów pod pretekstem znalezienia kesza wyszłam z domu - bo tak bez celu to jakoś mnie nie kręci jazda, szczególnie gdy jest taka pogoda w kratkę + wiatr
Pojechałam poszukać kesza którego próbowałam już znaleźć w tamtym roku i to 2x. Dziś znalazłam go od razu.
Bardzo ciekawe maskowanie było tej skrytki. Tak mi się spodobało że pojechałam po drugiego w okolicy - ale tam było dużo ludków którzy się kręcili więc stwierdziłam że innym razem ....
Już miałam się gdzieś wybrać ale tak się wiatr zerwał i pojawiła się ciemna chmura - pomyślałam pięknie znów rower będzie upaćkany, a wczoraj go po ulewie wypicowałam eh - i pojechałam do domu.


To 1 wycieczka :))


Tu byłam ale nigdy nic nie kupiłam....albo nie ma mojego rozmiaru, albo towar jakiś wybrakowany ...mało tego potrafią wisieć tu ciuchy brudne i dziurawe - pewnie dlatego mają niby taniej ...

Jak dojechałam do domu to oczywiście się przejaśniło.
Wypiłam kawkę, podumałam co ze sobą zrobić i wpadłam na pomysł że trzeba kupić łyżki do zdejmowania opon, wstyd się [przyznać do tej pory używałam prawdziwych łyżek :PPP
Fakt że dziś niedziela ale np Airbike jest w niedzielę jest otwarty.

Wiatr był nadal i ciężko się jechało ale dojechałam do sklepu.
W Airbike łyżek nie mieli akurat dziś poszły wszystkie - tak pan sprzedawca powiedział.
W sklepie był też taki jeden dziadek, chyba starszy od Yurka i chciał sobie kupić szosówkę.
Sprzedawca tłumaczył mu że są różne rozmiary ram bo on myślał że wszystkie szosówki są jednakowe :)



Ponadto w sklepie jest obniżka ciuszków rowerowych - może ktoś będzie zainteresowany :)


Po drodze mijałam wiele razy ten mały piękny ogródek przy Jerozolimskich. Strasznie mi się podoba tyle ślicznych kwiatków :) i stwierdziłam że muszę w końcu pstryknąć fotkę :)


A tu straż miejska zabiera zło-tówę. Ciekawi mnie jeden fakt że za taxi stały jeszcze 2 albo 3 auta (na zdjęciu tego nie widać)
I tylko złotówę zabrali, reszta dostała mandat za wycieraczkę. Złośliwość ludzka ? - Taksiarz nie będzie miał jak zarabiać na chleb. 
Tak czy siak oczywiście mi ich nie żal. Święte krowy nauczą się parkować tam gdzie jest miejsce - bo nie wierzę że w podziemnym parkingu przy blue city nie było miejsc.

Wracając do łyżek kupiłam je w declathonie przy Okęciu :)
W sklepie widziałam jeszcze takie fajne olejki do łańcucha - w sam raz na deszczową pogodę.


Ale stwierdziłam że mam w domu 3 oleje i sobie już darowałam ;)) Szczególnie że sporo wydałam ostatnio na tą pompkę, dętkę, łatki i teraz te łyżki.


Druga pętelka dzisiejszego dnia :)

















Kategoria Wycieczka