Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Truskaw

  • DST 47.65km
  • Czas 02:55
  • VAVG 16.34km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 2712kcal
  • Podjazdy 428m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 marca 2015 | dodano: 09.03.2015

Dziś na rozgrzewkę wycieczka do Truskawia.
Pogoda przepiękna, aż chciałoby się gdzieś dalej wyjechać, wiosna idzie pełnymi krokami - widziałam 2 motylki i muchę :).
Czyli jakby nie patrzeć to coś na pewno znaczy :)




Km znów się różnią bo trasa nie obejmowała niedzielno wieczornej biedronki.
Zdjęcia znów zaczęłam robić aparatem , telefonem robi mi się niewygodnie bo nie ma nawet zooma 


Serwis rowerowy :) już myślałam że będę klientką tego sklepu bo jadąc Dźwigową najechałam na porządne szkło i byłam pewna że mi zaraz powietrze zejdzie - ale nie :) opona wytrzymała :)


Ratusz Bemowa - ciąg dalszy konfliktu o władzę.


Dziś znów mam pomidorową mniam mniam :))))


Kościół w Laskach




W Starych Babicach tuż przed kościołem napotkałam motyw Smoleński i Katyński.










Kategoria Wycieczka

Tam gdzie zwykle

  • DST 33.10km
  • Czas 02:05
  • VAVG 15.89km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 1724kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 marca 2015 | dodano: 08.03.2015

Dziś sucho więc wycieczka z Cube.
Pojechałam tam gdzie zwykle .... gdzie można było się spodziewać że tam pojadę - czyli kontrola licznika na zachodzie :)


Traska z endomondo - brakuje 1,5 km bo byłam wczoraj w biedronie.

Można powiedzieć że jestem już zdrowa, w ogóle nie kasłałam podczas jazdy, rozleniwiłam się tylko trochę.
Muszę jednak wziąć się do kupy bo nie widzę siebie w top !! :))))


Dziś na budowie pustki.


Kaczki - dziwaczki nie w każdym stawie można je spotkać. 


Kategoria Wycieczka

Lepiej

  • DST 6.05km
  • Czas 00:25
  • VAVG 14.52km/h
  • VMAX 22.10km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 195kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 marca 2015 | dodano: 06.03.2015

Dziś troszkę większy dystansik choć i tak bardzo skromny jak na moje możliwości :P
Pojechałam na pocztę bo denerwuję się, że jeszcze mojej kasety i łańcuszka nie ma, potem pojechałam  do Putki,
a następnie pokręciłam się po osiedlu.


Średnia komunikacja, 
Na Pradze Północ, na Brzeskiej też jest spokojnie :D
Parki małe, placów zabaw praktycznie nie ma i kiepskie, trasy rowerowe po których biegają biegacze
Żaden tam wysoki standard mieszkań - normalny :)
Duże balkony, małe pokoje
Dbałość o ekologię ? - taaa - jak wszędzie :)


Niektórzy dbają o rowerki a niektórzy je niszczą ....


Tęsknię za moimi licznikami ile dni bez wypadku - tu jakaś namiastka :D



Kategoria Wycieczka

Kierowcy to faktycznie nic nie widzą

  • DST 1.20km
  • Czas 00:05
  • VAVG 14.40km/h
  • VMAX 19.50km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 54kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 marca 2015 | dodano: 05.03.2015

Dziś znów tylko do biedronki.
Ze zdrowiem jest trochę lepiej ale i tak jadąc na rowerze nie czuję się sobą ;/ - to pewnie przez ten antybiotyk.
Dostałam jeszcze skierowanie na prześwietlenie płuc, i żeby mieć te prześwietlenie za free to muszę je zrobić w Piastowie.
Lekarka dała mi żebym zrobiła na wszelki wypadek - ona niby tam nic nie słyszała ale ponoć są bezszelestne zapalenia płuc.

Mąż mi zakazał jazdy rowerem póki tego prześwietlenia nie zrobię.
Autem pojechać się boję no bo jak rower w 100% niepewnie prowadzę, to co dopiero samochód ?, a on sam zawieść mnie też nie może bo ma lipną sytuację w pracy (jest aktualnie sam na dziale).
Poczekam jeszcze kilka dni jak wydobrzeję to sobie tam pojadę.

Dobrze że mój mężul nie czyta tego bloga bo bym miała gadane ....

A wracając do tematu....

Pojechałam dziś do bierdrony po frytki i surówkę, bo mąż znów zamówił rybki od rybaka :)))
Jadąc sobie po osiedlowej uliczce patrzę BMW zaparkowało sobie w miejscu niedozwolonym a kierowca sobie siedzi w aucie zadowolony, patrzę sobie dalej na ulicy przy tym BMW leży dyszka !! :)))
Myślę sobie pewnie temu bucowi wypadła z okna, ale nie - kierowca akurat wysiadł jak go minęłam i udał się do kiosku, a dychy na którą prawie nadepnął nie zauważył....
Jak on poszedł do kiosku to ja zawróciłam, zeszłam z rowerka podniosłam dychę i sobie dalej pojechałam do sklepu :)))
Buc mnie pewnie też nie widział ciekawe czy widział chociaż swój czubek nosa.

Jak wracałam to zaczął padać grad, bo na śnieg mi to nie wyglądało 







Kategoria Wycieczka

Powrót do świata żywych

  • DST 2.50km
  • Czas 00:15
  • VAVG 10.00km/h
  • VMAX 18.40km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 115kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 marca 2015 | dodano: 04.03.2015

Dziś dopiero mogłam wstać z łóżka - już daaawno takiego zapalenia oskrzeli nie miałam.
Były nawet chwile że zastanawiałam się nad testamentem :D. 

W poniedziałek jak poszłam do lekarza to na początku lekarz wcale nie chciał mnie przyjąć dopiero jak mu ściemniłam że mam 39,5 (tak naprawdę miałam chyba wtedy jakieś 38,5) i nie wiem czy dam radę wrócić do domu, to mnie przyjął.
Pamiętam że jak przyszłam do domu to faktycznie dostałam wtedy 39,5 ....

Cały czas jestem na antybiotyku, ale czuję się już prawie zdrowa.
Pojechałam tylko do biedronki i do Putki po jogurt i chleb i mąkę - bo może pizzę dziś zjem :)


Jechało mi się dziwnie i nieswojo ;/ - do pełni sił może uda mi się wrócić na weekend, albo po weekendzie.


Teraz jak jest taka pogoda to nie mam parcia jeździć nawet na krossie :)



Kategoria Wycieczka

Kup teraz

  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 marca 2015 | dodano: 01.03.2015

Właśnie zakupiłam sobie na allegro nową kasetę i łańcuszek dla cubusia :) na poczet nowego sezonu :)
Kaseta ma trochę inne uzębienie niż aktualna, ale jak mi doradził Księgowy to zmiana "kosmetyczna"
Któryś tam bieg chyba 6 różni się jednym ząbkiem ....



Korci mnie jeszcze zakup takiego małego radyjka rowerowego. Odtwarzacz mp3 w uszach nie wchodzi w grę,
a takie radyjko przy setkach dużo by mi pomogło....
Fajne jest bo można podłączyć swój odtwarzacz mp3 jak muza w radio licha...8 marca dzień kobiet chyba już wiem co chcę od męża :)



Póki co wychodzę z ostrego przeziębienia, jutro powinnam stanąć na nogi w 100%


Kategoria Perypetie życiowe

Wieczorna przejażdżka

  • DST 33.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 15.23km/h
  • VMAX 24.10km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1707kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 lutego 2015 | dodano: 26.02.2015

Arek od wczoraj chory, więc za dnia nawet nie myślałam o rowerze.
Mąż przyszedł z pracy, zjedliśmy sobie rybki i stwierdził że strasznie zmizerniałam i że jak chcę to żebym poszła sobie na rower.
Powiem wam, że nawet mi się nie chciało....ale jakoś w końcu przemogłam się i stwierdziłam że się przewietrzę.
Ciężko jest tyłek ruszyć jak nie ma celu wycieczki - no ale .... kontrola dni bez wypadku i bałwany były do odhaczenia....:)

Trasa z endomondo bo navi coś nie chce wczytać trasy.
1,5 km jest z wczoraj jak byłam w sklepie i w aptece.


Jechało mi się bardzo sympatycznie, zero wiatru założyłam T-shirta i wiatrówkę, czapkę i szalik i było idealnie.


Byli przyszykowani na moją wizytę :))


Wokół ciemno, ale przed kołami jasno....


Nie ma bałwanów :(, pozostały tylko czapki....


Pod osłoną nocy zmiana reklamy ...

i tyle.


Kategoria Wycieczka

Nowe "Dni bez wypadku"

  • DST 19.40km
  • Czas 01:10
  • VAVG 16.63km/h
  • VMAX 30.90km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 548kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 lutego 2015 | dodano: 24.02.2015

Dziś rano pojechałam do szpitala na spotkanie z docentem i w sumie niewiele wskórałam ;( Zapisał mnie do takiego specjalnego zeszycika z wykrzyknikiem że pilne - ale widziałam że tych pilnych to ma sporo.
Także mam czekać na telefon i już :(((
Dziś w szpitalu spotkałam kolegę z masy krytycznej. Był na zdjęciu gipsu z ręki - wywalił się na rowerze jak ślisko było.

Jadąc do szpitala po drodze ul na Niemcewicza spostrzegłam nowy licznik dni bez wypadku :)))))


Licznik bardziej profesjonalny :) - tu od razu ochroniarz się zainteresował czemu robię zdjęcia. Powiedziałam mu że jestem pasjonatką polskiego budownictwa a szczególnie budimexu i jeżdżę rowerem po całej Polsce i robię zdjęcia takim licznikom. :D
Facetowi oczy wyszły na orbitę hehe - ledwo zachowałam powagę :))) - i zdradził mi tajemnicę że nawet jakby był wypadek to nikt się nie przyzna i licznik idzie dalej - Taką mamy Polską rzeczywistość - skomentował :D - podziękowałam za bardzo cenne informacje i pojechałam dalej do szpitala.

Ledwo co wyszłam ze szpitala zadzwonił do mnie Arek ze szkoły że bardzo źle się czuje i żeby go odebrać - także nic nie modyfikowałam i pognałam co sił do szkoły.
Nawet lekcji jeszcze nie zdążył zacząć bo dziś to o 11.50 zaczyna. Mąż go zaprowadził rano do szkoły na świetlicę i jak z nim rozmawiałam to wyglądał mu na zdrowego. Mam nadzieję że to nic poważnego ;( głowa i brzuch go boli :(
Ale teraz jak giercuje na telefonie to się zastanawiam czy lekko nie symuluje.


Mapka ręcznie rysowana - bo zapomniałam dziś włączyć locusa 
I tyle na dziś, muszę jeszcze do sklepu skoczyć, ale to pewnie dopiszę do następnej wycieczki






Kategoria Wycieczka

Trochę załatwiana

  • DST 28.85km
  • Czas 01:55
  • VAVG 15.05km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 900kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 lutego 2015 | dodano: 23.02.2015

Dziś miałam trochę rzeczy z samego rana do pozałatwiania.

1. Zus - dostałam przedłużenie świadczenia rehabilitacyjnego.  Babka nie była dość miła, ale na podstawie badań nie miała wyjścia i przedłużyła mi te świadczenie. (w sumie bardzo bym nie płakała jakby mi nie przedłużyła - chciałabym już wrócić do pracy)

2. Pojechałam sobie do szpitala dowiedzieć się, a nóż - widelec może mogą wyjąć mi blachę ? - jutro mam się zgłosić na rozmowę z jakimś docentem. I tak się zasanawiam co mu powiedzieć żeby poszło po mojej myśli i docent zechciał mi wyjąc blachę w najbliższym czasie.
Przy okazji rozmawiałam sobie z jedną pacjentką która mi opowiadała że kiedyś tam też czekała na wyjęcie blachy i tak sobie czekała i czekała aż w końcu się wywaliła i złamała sobie no nowo nogę, wtedy ją przyjęli ....bo blacha sama wyszła przez skórę.
W szpitalu spotkałam jeszcze mojego sąsiada z działki z Rypina ze złamaną nogą - szok !! czekał sobie w kolejce na rtg, pogadaliśmy sobie poradziłam mu żeby od razu zapisywał się na rehabilitację, bo później długo się czeka.
Facet ma sporą nadwagę więc może mieć później problem. Mówił mi że wcina galaretki .....heh - skąd ja to znam ...:D
 
3. Podjechałam na Pl. Starynkiewicza do biura paszportów po formularz, mój mężul być może będzie musiał jechać do Putina w delegację.

Potem zakupy i do domu. Spać mi się strasznie chce :(
 
Dziś dla odmiany krossem i nie ma zdjęć.




Kategoria Wycieczka

Nieoczekiwany wypad do Wilanowa

  • DST 45.65km
  • Czas 02:50
  • VAVG 16.11km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1331kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lutego 2015 | dodano: 22.02.2015
Uczestnicy

Gdy w domu ogarnęłam się z obowiązkami trafiło mi się okienko na rowerek i to tak nieoczekiwanie że byłam w lekkim szoku.
Zadzwoniłam do kumpelki czy ma chęć wybrać się na rowerek, bo wczoraj smsowałyśmy sobie i mi pisała że dziś gdzieś się wybierze.
Umówiłyśmy się przy Rotundzie i wybrałyśmy się do Wilanowa a dokładniej do McDonalda :))

Pojadłyśmy, pogadałyśmy i jak zaczęło się ściemniać stwierdziłyśmy że jedziemy do domku, rozstałyśmy się przy moście Siekierkowskim bo ona w Aninie mieszka a ja wróciłam sobie do domku znaną mi trasą.

Pogoda super jeżdżę już w krótkim rękawku i w wiatrówce.



Amortyzatora ze strachu w ogóle nie blokowałam, w sumie tamten sezon tak przejeździłam.
W tym roku zachciało mi się na sztywnym jeździć ...i mam ;/ No nic ...nie wiem jeszcze co zrobię, ale chyba sobie pojeżdżę z blokadą i jak się zepsuje to kupię nowy amor.

Fotorelacja


Róg Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej - Sezam w rozbiórce.


Mural małych Powstańców Warszawskich i koleżanka.


Agrykola - tu pstryknęłam fotkę z rękawiczką w zębach - w szoku jestem że nie zdjęli jeszcze tych świątecznych świecidełek.


Tam jedzie Diana :) i jakiś koleś  Ja na przełożeniu 3x6 miałam jakieś 15 km/h pod koniec zmieniłam sobie na 2x6 i miałam 12 km/h


I mamy miasteczko strajkowe rolników, faktycznie kiełbasę rozdawali, miałam nawet ochotę ją zjeść, ale była taka kolejka że szkoda mi było czasu stać.


Rozdawali też jabłka, i koleżanka wzięła sobie trochę :)


A tu już w Mcdonaldzie - zjadłyśmy sobie lody z polewą, porządnie nas wychłodziły, ale jak wskoczyłam na rowerek szybko było mi znów ciepło - przynajmniej mi :))

I na tym koniec :)



Kategoria Wycieczka