Do pracy i z pracy 45 - rok 2015
-
DST
17.25km
-
Czas
00:59
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
33.20km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 454kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy Krossem, miało padać a teraz widzę że wszystko przesunęło się na sobotę.
Lipa że weekend deszczowy będzie :(
Kategoria Praca
Zakupy i znów nowa lampeczka
-
DST
1.15km
-
Czas
00:05
-
VAVG
13.80km/h
-
VMAX
20.10km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 38kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do biedry po mini pizze do pracy i po chleb do Putki.
Dziś listonosz przyniósł dla mnie paczkę z Hongkongu :) - mąż zamówił mi drugą taką samą lampeczkę dla Krossa :)
Chciałam mieć tylko zapasowy akumulator, ale ponoć się nie opłacało bo ta lampka była w promocji i z akumulatorem kosztowała 20$ a sam akumulator bez promocji 16$ :) - (normalnie ta lampka bez promocji kosztuje 41$)
Więc mam dwie lampeczki. :)
Niby są takie identyczne to mimo wszystko jest różnica w świeceniu. Krossowa lampka świeci "zimniejszym" światłem.
Krossowa lampeczka :)
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 44 - rok 2015
-
DST
17.25km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.25km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 461kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy Krossem bo miało padać.
W sumie padało ale byłam już wtedy w pracy, a jak wracałam to ilość kałuż znikoma.
Straszny wiatr masakra jakaś !! - u mnie w pogodynce w porywach do 35 km/h
Ciepło :) ale wietrznie.
ps:
Nienawidzę aut. Jest to pojazd przez który straciło życie najwięcej istot na ziemi.....
Widziałam dziś rozjechanego kota na Krakowskiej. Rozerwany był na pół :((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Nie będę mogła przez ten widok zasnąć.
Chciałabym obudzić się w świecie gdy po mieście jeżdżą auta max 40 km/h i jest ich o połowę mniej !
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 43 - rok 2015
-
DST
16.80km
-
Czas
00:59
-
VAVG
17.08km/h
-
VMAX
31.36km/h
-
Temperatura
7.5°C
-
Kalorie 454kcal
-
Podjazdy
77m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy pojechałam w końcu Cubkiem. Muszę się nim nacieszyć bo z tego co widzę na meteo.pl to coraz częściej będę jeździć Krossem. Krossa też bardzo lubię - ale to już nie sto samo....:)
Pogoda bardzo fajna aż żal jechać do pracy na II zmianę.
Powrót też w ciepłej temperaturze 7.5 stopnia.
Kategoria Praca
Zakupy
-
DST
4.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
16.00km/h
-
VMAX
21.80km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 115kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez noc przemyślałam sobie bluzę co widziałam wczoraj w Lidlu i dziś postanowiłam sobie ją kupić.
Niestety po przymierzeniu okazało się, że mi się nie podoba. Twarożek Pilos - nadal niedostępny :(
Potem była biedra - kupiłam sobie mini pizze do pracy :))
Łamię sobie głowę czy dziś jest jakieś święto ? - ponieważ na każdym skrzyżowaniu w Ursusie blachosmrody rezygnowali ze swojego pierwszeństwa i mnie puszczali żebym pierwsza przejechała.
Może jakoś dziwnie wyglądam - sama nie wiem co jest grane .... koguta na głowie na pewno nie miałam :)
A może chcą mi się przypodobać - albo to jest jakiś znak z niebios ;D
Nie wiem czy dziś do pracy jechać Cubkiem czy Krossem. W sumie sucho jest....
Kategoria Wycieczka
Jeszcze Lidl
-
DST
3.50km
-
Czas
00:15
-
VAVG
14.00km/h
-
VMAX
20.50km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 115kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po składniki na naleśniki.
Chciałam przy okazji kupić taki bardzo smaczny twarożek "Pilos" ale nie mogę go zlokalizować ;/
Udało mi się raz go kupić. A dziś byłam w 2 Lidlach i nie ma .... ;(((
Kategoria Wycieczka
Do Teściowej i do serwisu
-
DST
29.10km
-
Czas
01:55
-
VAVG
15.18km/h
-
VMAX
33.80km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 884kcal
-
Podjazdy
67m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów chcąc czy nie chcąc wsiadłam na Krossa i pojechałam najpierw do teściowej zawieźć jej jedną rzecz.
Następnie stwierdziłam że jak już jestem na Górczewskiej to tak jakby po drodze miała "Dwa kółka" - stwierdziłam że wymienię sobie już ten łańcuch żeby mieć to z głowy i przy okazji hamulce - bo Kross praktycznie nie hamował na tylnych klockach.
A hamulce to podstawa (choć inni uważają to za zbędną część) :)) - farta miałam bo zrobili mi to od ręki :)
Widziałam dziś pana na rowerze a'la ostre koło tylko z hamulcami, był w spodniach od garnituru w czarnej kurtce (pod spodem miał zapewne marynarkę), i cały tyłek miał brudny :))). Ciekawe na jakie spotkanie jechał. Czy na randkę, czy na podpisanie ważnego kontraktu, czy na rozmowę o pracę :D
Foty
Techniczna - smutno i szaro. Ciekawe kiedy skoszą tą wysuszoną kukurydzę.
Samojebka.
Pierwszy raz na oczy widzę takie veturilo.
Kategoria Wycieczka
Do Janek - ale nie do pracy
-
DST
21.65km
-
Czas
01:15
-
VAVG
17.32km/h
-
VMAX
34.20km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 577kcal
-
Podjazdy
39m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś mam przymusowy urlop - jutro też ;/ - z lekka mi się to nie podoba. Kierownik chce mnie ogołocić z urlopu na zero do końca roku.
O nie ! - nie zgodzę się na to. Jest przecież przepis że zaległy urlop można wykorzystać chyba do marca przyszłego roku jak nie do września, gdybym nie miała dziecka inaczej bym na to patrzyła ale są ferie, są święta ....co wtedy mam zrobić z synem ?!
Pojutrze pójdę do pracy i porozmawiam z kierownikiem o tym - szczególnie że w pracy jest gość co ma więcej urlopu ode mnie (taki niepełnosprawny), ale straszny cwaniak z niego.
Pojechałam dziś do Janek bo umówiłam się z koleżanką - miałam dla niej 8 kg pakunek :)) i w podróż wybrałam się Krossem.
Pogoda do bani, jakbym nie musiała dziś wyjść na rower to bym nie wyszła.
Coś padało, podejrzewam że deszcz i śnieg ...:) nie widziałam tego śniegu ale kuło w buzię...
Kross gotowy do drogi.
Szykuje mi się wymiana łańcucha bo miernik do łańcucha już leży, zaoszczędzę na kasecie jak zrobię to szybko.
Wychodzi na to że Krossowi raz w roku będę zmieniać łańcuch. Jeszcze klocki hamulcowe muszę mu kupić bo z hamowaniem jest krucho .... poszukam na allegro gdzie taniutko można kupić.
Kategoria Wycieczka
Borzęcin i Truskaw
-
DST
54.05km
-
Teren
3.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
18.02km/h
-
VMAX
33.85km/h
-
Temperatura
3.5°C
-
Kalorie 1385kcal
-
Podjazdy
154m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dopiero późnym popołudniem znalazłam trochę czasu na rower.
2 km z tego dystansu dodaję tutaj, bo byłam na zakupach Krossem (ale wpisuję je tu do tej wycieczki na Cubuśku)
Pojechałam do Borzęcina i do Truskawia bo dawno mnie tam nie było.
Zimno jest i nie wiem czy zrobiłam się jakimś zmarźlakiem bo chyba wyjmę moje grzewcze wkładki - zimno było mi w stopy.
Od dziś będę też zakładać już buffa na głowę, albo czapkę.
A ! w czwartek wg mojej pogodynki którą mam na tablecie ma padać śnieg !!!!!!
Fot mało
Jesiennie...
Ale oszuści !! :) tyle dni bez wypadku było chyba koło czerwca :). 9 sobie chłopaki odwrócili do góry nogami ....nie ze mną te numery.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 42 - rok 2015
-
DST
36.20km
-
Czas
02:15
-
VAVG
16.09km/h
-
VMAX
35.60km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 1038kcal
-
Podjazdy
138m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano cieszyłam się że już piątek, ledwo wstałam z łóżka.
Zjadłam śniadanko, wypiłam kawusię i pojechałam do pracy.
Dziś zanotowałam pierwszy raz w tym roku temperaturę na minusie :)
Na liczniku miałam -0,5 stopnia :)
Nadal jeżdżę bez czapki , nie mam nawet buffa na razie sam kask wystarczy.
Po pracy miałam kilka spraw do załatwienia.
Najpierw Lidl tam kupiłam sobie zestaw kaletniczy - przyda mi się.
Potem był Rossmann - potrzebowałam farbę do włosów, bo siwe włosy zaczęły mi wychodzić spod kasku - wiece że zaczęłam siwieć już w 7 klasie podstawówki ?! - nieźle nie ? - nikt w mojej rodzinie tak szybko nie osiwiał.
Następnie podjechałam do sklepu rehabilitacyjnego - medycznego co jest koło mnie, w celu kupienia pajączka na proste plecy dla mojego syna.
Strasznie się garbi i to już nie wygląda za dobrze. Okazało się, że tam nie było i tu był zoonk, bo byłam pewna że będzie w tym sklepie.
Z głowy pouciekały mi wszystkie sklepy medyczno rehabilitacyjne - a jeszcze z pół roku temu wiedziałabym pewnie gdzie są jeszcze jakieś w najbliższej okolicy.
Odpaliłam internet w telefonie i znalazłam kilka ale daleko ....zaczęłam szukać w promieniu 10 km - znalazłam na Baśniowej - sama nie wiem skąd znana była mi ta ulica :D, ale potem jak byłam już blisko Bitwy Warszawskiej to sobie skojarzyłam skąd tę ulicę znam.
Pajączka kupiłam, a potem sru z powrotem do domu.
Mapki nie ma, założenie było takie że wszystko załatwię w drodze do domu.
Kategoria Praca














