Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z pracy 56/2019

  • DST 27.80km
  • Czas 01:40
  • VAVG 16.68km/h
  • VMAX 33.95km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 maja 2019 | dodano: 10.05.2019

Ostatnio śpię o godzinę dłużej, ale i tak dziś ledwo wstałam.
W przyszłym tyg szykują mi się nadgodziny, nawet grozi nam sobota ....;((

Dziś po drodze, bażantów naliczyłam 2 szt :) i jednego psa co mnie pogonił.
Właściciele takich wolno biegających psów powinni być surowo finansowo karani.
Kurna, bo gdyby to był jakiś dzieciak, to nie wiem czy dałby radę uciec ....`



Dziś dzwon na S8 Korek był na oko 8 km ...




Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 55/2019

  • DST 26.85km
  • Czas 01:35
  • VAVG 16.96km/h
  • VMAX 36.38km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 maja 2019 | dodano: 09.05.2019

Dziś lepiej jechało mi się z pracy, niż do pracy - miałam wiatr w plecy :)

A w pracy miałam dziś fajny telefon z Jeleniej Góry !! :P
Karyna z ul Mickiewicza (numeru nie zdradzę) napisała piękne opowiadanie na cała kartkę A4, jak jej wyświetlacz pękł, bo Sebix ją lekko uderzył w plecy - w żartach oczywiście.
Trzymała ten telefon akurat w małym plecaczku i przede wszystkim w oryginalnym etui, więc nic nie powinno się stać,  bardzo prosiła o naprawę na gwarancji, no bo to nie jej wina że Sebek ją szturchnął .... niezła patologia, bo wyświetlacz miał sporą pajęczynkę.

Lubię takie opowiadania, jak ludzie opisują cały swój dzień, od rana do wieczora by na samym końcu napisać jaką telefon ma usterkę.
Już się nauczyłam, żeby takie opowiadania czytać od końca ...
















Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 54/2019

  • DST 27.10km
  • Czas 01:40
  • VAVG 16.26km/h
  • VMAX 33.64km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 maja 2019 | dodano: 08.05.2019

Dziś bym zaspała, budzik dzwonił a ja go nie słyszałam, kot się zlitował i delikatnie po buzi pacnął mnie kilka razy.
Gdyby nie on - to pewnie bym się nie obudziła.

Jadąc do pracy postanowiłam że po drodze policzę ile bażantów mijałam.
Wyszło 11 , była też jedna sarenka i 2 łabędzie jak frunęły nad S8 na tle wschodu - ładny to był widoczek.
Jak wracałam to bażantów było 6.
Tak więc, u mnie te ptaki mają się całkiem dobrze.


Zrobiłam dwie fotki  dla przykładu, żeby nie było że kit wciskam :P, a pogodynki nie udało mi się z bażantem zrobić, od razu zwiewał w krzaki.


Rano 3 st.


Bażant nr 1


Bażant drugi i trzeci :)





Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 53/2019

  • DST 26.80km
  • Czas 01:35
  • VAVG 16.93km/h
  • VMAX 33.85km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 maja 2019 | dodano: 07.05.2019

Dziś z rana cieplej tylko 4 stopnie na plusie ;) Od razu człowiekowi lepiej z rana :D
Jak jechałam do pracy, to na łące widziałam fajne zebranie zwierzaków, spotkały się :

Bażant,
kuropatwa
zając

Ciekawe kolesiostwo :) Jak mnie zauważyli to zając ulotnił się pierwszy, za nim kuropatwa, a bażant się nie ruszył - może mnie już zna ? - bo codziennie widuję z rana bażanty, a po pracy w sumie co drugi dzień :P

Co do wiatru rano słabiutki, a po pracy zmienił kierunek, wiało z zachodu, więc miałam lżejszy powrót niż ostatnio.


Ktoś się wkurzył .... i trochę tych kutasków na murze powstało....
Ciekawe co będzie dalej .... w sumie graffiti lubię, ale tu malowali zwykli amatorzy ...nic pięknego nie było, poza jakimiś napisami w stylu "Młody Raszyn"


Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 52/2019

  • DST 28.95km
  • Czas 01:45
  • VAVG 16.54km/h
  • VMAX 33.95km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 maja 2019 | dodano: 06.05.2019

Rano tylko 2 st, a moje kumpele które mieszkają dalej tzn w stronach południowych miały nawet na minusie !!
Ale trochę się pocieszyłam tym, że w zeszłych latach (sprawdziłam w archiwum) też w okolicach maja było zimnawo.
Czyli to normalka. Prawdziwe upały przyjdą pewnie za jakieś 2-3 tyg ;))
Nie wiem tylko czy taki bezsensowny wiatr wiał - bo nie zanotowałam tego .... ;/


Dziś służbówka z rana, ze wschodem słońca.



Kategoria Praca

Wyletniłam się

  • DST 85.15km
  • Czas 03:40
  • VAVG 23.22km/h
  • VMAX 42.26km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 955kcal
  • Podjazdy 145m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 maja 2019 | dodano: 05.05.2019

Dziś wiaterek z północy na południe i to nawet dość solidny, mimo to, wybrałam dziś z mojego repertuaru, wycieczkę do Gassów.
Wiedziałam, że będzie ciężko z powrotem, ale co tam ....przynajmniej kondycję sobie poprawiłam :P


Ubrałam się tak jak wczoraj spodenki na 3/4, koszulka i bluza i było mi z lekka zimnawo, ale nie aż tak, żeby wrócić do domu po kolejną warstwę.
Inni rowerzyści, jakich mijałam mieli kominiarki, czapy, kurtki zimowe ..... trochę czułam się nie teges, i zastanawiałam się, czy wszystko ze mną ok - jak się tak wyletniłam.
Mam nadzieję, że chora nie będę....

Rzepak z okolic Gassów
Rzepak z okolic Gassów © Katana1978

Jeziorka wpływa do Wisły
Jeziorka wpływa do Wisły © Katana1978









Kategoria Wycieczka

Zaczynam się chyba przyzwyczajać ....

  • DST 117.20km
  • Czas 04:40
  • VAVG 25.11km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 1400kcal
  • Podjazdy 122m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 maja 2019 | dodano: 04.05.2019

1 km jest z rana, bo pojechałam po chlebek i do biedry.

Po śniadanku, praktycznie przed południem, luknęłam sobie jaki jest kierunek wiatru, wiało z zachodu na wschód.
Trochę lipa - bo na wschodzie w sumie kiepskie trasy na setkę.
Wymyśliłam zatem, że zrobię sobie setunię Hipka. Ona jest tak kręta, że da się w sumie odpocząć od wiatru, na jakiś tam odcinkach.
Niby było całkiem fajnie, ale i tak wiatr dał mi popalić - ale nie, aż tak jak myślałam - może własnie zaczynam się do tego skurczybyka przyzwyczajać - bo ja już nie pamiętam kiedy miałam wiatr w plecy ....

Powrót miał być własnie w skowronkach - ale wiatr zmienił sobie kierunek na północny
więc wracając przez zachodnie wiochy miałam boczny wiatr....ale i tu jakiejś tragedii w sumie nie było ....
Powiem wam, że bywało gorzej.

Rzepak :)))))
Rzepak :))))) © Katana1978


Co spawacz miał na myśli ???
Co spawacz miał na myśli ??? © Katana1978

Domek Chopina
Domek Chopina © Katana1978

A tu - kto zgadnie przed czyim domkiem stoję ?
A tu - kto zgadnie przed czyim domkiem stoję ? © Katana1978
Fota z 2009 r 







Kategoria >100, Wycieczka

Droga do Rypina do poprawki

  • DST 184.00km
  • Czas 08:25
  • VAVG 21.86km/h
  • VMAX 35.82km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1898kcal
  • Podjazdy 416m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2019 | dodano: 03.05.2019

Mąż majówkę zaczął dużo wcześniej niż ja. Ja niestety musiałam jeszcze w poniedziałek i we wtorek pojawić się w pracy.
Czwartek też był mile widziany - ale powiedziałam  "3 słowa do ojca prowadzącego" i wzięłam urlopik na żądanie :P
Plan był taki, że jak przyjdę z pracy zrobię porządek, przyszykuję rower i prowiant i pójdę spać.
Szykowała mi się nocna jazda na działkę, a że zapas snu miałam mizerny bo byłam w pracy (spałam coś koło 3 godz) wiec było niebezpieczeństwo, że będzie kryzys.
Udało mi się usnąć, ale nie na tak długo jak chciałam.
Tak czy siak z domu wyruszyłam coś po 21.00 z hakiem. Do północy jechało mi się całkiem fajnie, ale potem zaczęło się robić coraz zimniej i już takiego komfortu nie miałam. Tragedii nie było, bo miałam dobrze dobrane ciuchy, ale prędkość mi zmalała, bo wiatr niby słabiutki i nie spowalniał mnie jakoś strasznie, to mimo wszystko oziębiał na tylko skutecznie że powera do jazdy nie było.

Jak minęłam połowę trasy, to zdałam sobie sprawę, że na działce będę sporo za wcześnie, a nie chciałam mojej mamy budzić o świcie, zwolnić za bardzo tez nie mogłam, bo od razu zimno mi się robiło. 
Robiłam więc postoje na stacjach benzynowych. 

Co do tematu.
Miałam wgraną trasę z zeszłego roku, trochę pojechałam inaczej z własnej woli, ale potem jak już byłam na terenach mniej znanych jechałam jak mi pokazywała. I w pewnym momencie zauważyłam że ilość kilometrów zaczyna mi przybywać zamiast ubywać, co z lekka wprowadziło mnie w lekkie osłupienie i wkurzenie.
Nie wiedziałam co się stało, więc trasę wyłączyłam i włączyłam zwykłą nawigację i tak sobie dojechałam na działkę.
Trasa ewidentnie do skorygowania, bo asfalt tak beznadziejny jak cała pogoda szczególnie temperatura na majówce.

Wschód słońca nad jeziorem Szczutowskim
Wschód słońca nad jeziorem Szczutowskim © Katana1978


Żurawie - boćki to przeżytek :)
Żurawie - boćki to przeżytek :) © Katana1978

Zjazd z
Zjazd z "Karkonoskiej" :P , prędkości rozwinąć nie mogłam, bo na dole teren zamieszkały © Katana1978
Jak widać w tle płasko nie było :PPP



Lulu pod gołym niebem - po śniadanku ;))


Takie jeziorko mam 300 m od działki :)


Nie pamiętam ile jest schodków, ale dają popalić :)...








Kategoria >100, Wycieczka

Na żółto...

  • DST 56.45km
  • Czas 02:25
  • VAVG 23.36km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1359kcal
  • Podjazdy 97m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 kwietnia 2019 | dodano: 28.04.2019

Dziś szarówka, taka jak na jesieni, a na dodatek prognozy jasno dawały do zrozumienia, że na rower nie ma co wychodzić, bo miało padać ;(
Zresztą po wczorajszej słabej jeździe, wcale nie miałam ochoty dziś kręcić
Siedziałam sobie sama w domku i zajmowałam się rozwojem osobistym :P + od czasu do czasu zaglądałam kto i ile km dziś łyknął.
Dzień mijał, a ja czekałam na ten zapowiadany deszcz, jak na potwierdzenie, że jednak dobrze zrobiłam że na rower dziś nie wyszłam.
I chyba bym tak czekała i czekała :P. 
Dopiero jak zobaczyłam wpis Joli, to w końcu wyrwałam się z tego letargu, był mocny impuls by na rower jednak iść.
Została tylko kwestia aury pogodowej - mam tak, że jak na dworze jest jak dziś, to energii na kręcenie nie mam żadnej ;(
Chciałam słonecznej pogody, a nie zachmurzonego nieba. Więc co zrobiłam, żeby oszukać moją podświadomość ?
Założyłam żółte szkiełka do okularów - to jest niesamowite, jak takie żółte szkiełka dają mi kopa.
Pogoda w takich szkiełkach jest mega słoneczna :))) i od razu morale rosną i chce się kręcić :))
Trzeba jednak uważać - w zeszłym roku, albo dwa lata temu, w takich szkiełkach wjechałam w sam środek burzy :P - bo nie widziałam aż tak czarnych chmur ;P

Deszcz mnie nie złapał - może z dwie krople na krzyż na mnie spadły i to wszystko.


Zagadka dla mądralińskich - kto z kim tu wojuje
Zagadka dla mądralińskich - kto z kim tu wojuje © Katana1978

Mokre Łąki w Truskawiu
Mokre Łąki w Truskawiu © Katana1978







Kategoria Wycieczka

Tłusta sobota

  • DST 77.00km
  • Czas 03:45
  • VAVG 20.53km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 812kcal
  • Podjazdy 91m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 kwietnia 2019 | dodano: 27.04.2019

Dziś miałam sobie pojechać gdzieś dalej, ale oczywiście powstały takie przeszkody że nie pojechałam.
Najpierw po 5-6 km zaświtała mi myśl, że nie wzięłam portfela, co okazało się niestety prawdą.
Musiałam wrócić do domu ;( Niby mam usługę płacenia telefonem, ale nie wszędzie to udostępniają,
a w portfelu mam też dokumenty, które są potrzebne do tego, by policja mogłaby mnie bez problemu zidentyfikować, jak gdzieś na trasie zostanie ze mnie miazga.

Drugi start spowodował, że spory zapał mi minął, a na dodatek jakoś pogoda szybko się zepsuła.
Słońce zaszło, pojawiły się chmury i mega wiatr 

Ledwo dojechałam do Leszna :( tzn do tego mojego półmetka, potem zrobiłam wycof, i żeby mi nie było smutno wpadłam na pomysł by podjechać na Wolę do cukierni Zagoździńskich. 
Kolejka była mała, tak ok 20 osób przede mną :)) pączusie kupiłam sobie dwa :)) na już, i 15 do domu :P
No i z tymi pączkami szybko już mi się nie wracało ....ale co tam.....:P

Pracownia Cukiernicza - czarno - biało, tak dla efektu :P
Pracownia Cukiernicza - czarno - biało, tak dla efektu :P © Katana1978

Pączunie :P
Pączunie :P © Katana1978


Alejka drzew - już zielona :))




Kategoria Wycieczka