Po działeczce i okolicach
-
DST
12.50km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
10.00km/h
-
VMAX
18.29km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Arek miał swój rower na działce więc pojeździliśmy sobie razem na lody i nad rzekę.
Wiatrak nad Bugiem
Cubek nad Bugiem
Synek
Tu była kiedyś dyskoteka ...
Hermes :)
Mapki nie ma.
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Daleki wschód
-
DST
125.65km
-
Teren
5.00km
-
Czas
06:40
-
VAVG
18.85km/h
-
VMAX
36.11km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 3400kcal
-
Podjazdy
459m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Raniutko wstałam, zjadłam mizerne śniadanko i pojechałam na dworzec wsiąść w pociąg który wywiózł mnie aż do Białegostoku.
Stamtąd zaczęłam moją wycieczkę, a skończyłam w Broku na działeczce.
W Pociągu na Wschodnim dosiadł się też jakiś rowerzysta który również jechał do Białegostoku tyle że z tego miasta jechał na Mazury.
Był to jakiś koleś który miał super hiper mtb wszystko na xt, korba już na 1 blacie czyli mtb z tych nowoczesnych, strój z teamu Mazovia, opowiadał mi że dużo trenuje i też sobie jeździ po Polsce.
Bikestatsa nie ma, ale ma Stravę.
Dużo się mądralińskował, że np on to nie ma zwykłych dętek tylko na mleczku.
Mówię że jak na mleczku to chyba opony cięższe - odparł że nie, i że jak opony są na mleczku to lepiej jeżdżą na piachu.
W sumie nie wiem czy to prawda....- aż taka obeznana w jeździe terenowej to nie jestem.
Tak sobie rozmawialiśmy i podziwialiśmy, że w końcu tę trasę pociągów wyremontowali, ale peronów już niestety nie, przynajmniej nie wszystkie. Sadowne nadal zapomniane przez świat, Prostyń tak samo.
Jak dojechaliśmy sobie do Białegostoku facet myk i pyk szybko wysiadł z pociągu (nawet się nie zainteresował czy ja też wysiadłam - w sumie nie ma mnie w dowodzie i takiego obowiązku nie ma, ale mimo wszystko miło by było gdyby mi pomógł)
Tak czy siak poradziłam sobie bez jakiś ceregieli, na peronie powiedziałam mu dowodzenia i tyle go widziałam.
W Białymstoku zaczęłam moją przygodę :) Jechało się tam bardzo przyjemnie, faktycznie infrastruktura rowerowa jest tam
na dobrym poziomie.
Sporo jest kościołów, z każdej strony praktycznie wystawała jakaś wieża kościelna :) - niestety dużo czasu na zwiedzanie nie miałam - przede mną była długa trasa :)
Jest też KFC :) - jednak tym razem śniadanio-popas zrobiłam na stacji benzynowej.
Jak się objadłam to wyruszyłam w drogę do Broku.
Czas na foty
Pociąg IC miałam przed 6 rano. Dobrze że o tej porze jest już widno i w miarę ciepło :)
Niestety w tym składzie stojaki na rowery były beznadziejne. Później jak wsiadł ten koleś to rower zawiesiłam pionowo.
Jest taka możliwość. Jednak 2 rowery tu wejdą i koniec.
Dworzec w Białymstoku :)
Tam też są murale :)
Jedna ze ścieżek ....
Jechałam też tym szlakiem - ta Green velo to chyba nad morze prowadzi z tego co się orientuję....
Kościół pw. Zmartwychwstania Pańskiego.
A tu kościół Prawosławnych
Niebieskiej tabliczki nie ma, więc jest zielona :)
A tu mamy Nawrański Park Narodowy.
Sama musiałam aż 4 razy wsiąść z rowerem ciągnąć liny i wysiąść z rowerem z takiej kładki....Tu jakiś człowiek akurat płynął w moją stronę i miałam dobrze bo tej kładki ściągać nie musiałam. Trzy kładki musiałam jeszcze przycumować do mojej strony takim łańcuchem widocznym na zdjęciu...- później ciągnęło się za liny które są po bokach kładki i kładka płynęła.
Kiepska to przygoda była. Straciłam na tym trochę energii i czasu ;(
Myślałam że tam będzie zwykła kładka bo tak to niby to się nazywa ...
Na kładce - tu widoczne są te liny.... - masakra jakaś ! wg mnie beznadziejny pomysł wykonania tego.
Ciekawe czemu nie zrobili normalnego mostu...
Najgorzej miałam z ostatnią kładką, byłam już z lekka zmęczona i co się szykowałam do wyjścia z rowerem to kładka odpływała.
Lekkie to wcale nie było....
Odpływam....
Przez te liny spore odciski mam :(
Kiepska przygoda ;/
Kładki były połączone taką drogą ...a w sumie mostkiem nad bagnami trawami...
Całe szczęście później miałam już fajną traskę i fajne widoczki :)
Terenowe drogi tym razem omijałam ...
Tu trafiła mi się pamiątka
Tu też mi się trafiła pamiątka
Znak drogowy czasem nie wystarcza ...
Po atrakcji w Narwańskim Parku Narodowym sporo straciłam energii - przy najbliższym sklepie jakim spotkałam kupiłam sobie popas.
Rzepak na polu...
Następna pamiątka
Traska z tej wspaniałej wycieczki :)
I tyle.
Kategoria >100, Wycieczka
Zakupy
-
DST
7.50km
-
Czas
00:30
-
VAVG
15.00km/h
-
VMAX
28.00km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 255kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam sobie do Factory kupić jakąś bluzkę na pogrzeb Dziadka.
Byłam też w Rossmannie kupić farbę do włosów bo siwulce mi już wychodzą. Szybko rosną mi włosy, na święta wielkanocne była fryzjerska farba, a teraz mam już prawie pół cm siwych odrostów ;/
Potem zajechałam do Biedrony kupić grilla za 19 zł na działkę do Broku, bo tamten co miałam (też najtańszy) właśnie szlag trafił - ok 6 lat wytrzymał.
Zaszczepiłam dziś Hermesa na wściekliznę i kupiłam też preparat na kleszcze.
Wasze zwierzaki też wyczuwają jak jadą do weterynarza ? - mój od razu wie...sztywnieje cały w transporterze, a jak jest już po wszystkim to wtedy jest kozakiem :)
Jutro pojedziemy sobie wszyscy na działeczkę.
Pojem sobie kiełbasę z murzyna i kiełbasę z białasa - czas zacząć sezon grillowy.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 61/2016
-
DST
17.35km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.35km/h
-
VMAX
35.08km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 510kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu doczekałam się piątku. Kocham ten dzień. Oczywiście ledwo wstałam i ledwo wygramoliłam się z domu i przez to musiałam ostro przyśpieszyć.
Dziś więcej pracy niż zwykle - ale mam już to za sobą ....
Codzienna fota
Kategoria Praca
Taka tam przejażdżka
-
DST
39.95km
-
Czas
02:25
-
VAVG
16.53km/h
-
VMAX
37.66km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 1233kcal
-
Podjazdy
145m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po obiadku wyszłam sobie na rower ...
Pojechałam sobie na Starówkę, a potem gdzie mnie poniosło.
Jak sobie jechałam zadzwoniła do mnie Babcia i powiedziała mi że pogrzeb Dziadka będzie w poniedziałek.
Eh powiem wam szczerze że jeszcze nie płakałam odkąd umarł ale boję się, że na pogrzebie wybuchnę :(((
Są momenty że łzy napływają mi do oczu ale jakoś je cofam ....eh :((
No dobra z innych nowinek ...
Pamiętacie tego Peugeota - szosówkę co kolega jeździł nim do pracy ? (robiłam kilka razy mu zdjęcie jako towarzysza mojego Krossa albo Cubka na parkingu służbowym)
Właśnie mu go w poniedziałek ukradli - nie z pracy ale z piwnicy. Także jak komuś rzuci się w oczy ten rowerek to dajcie mi znać ...
A teraz foty z dzisiejszej wycieczki...
Przypakowany szczerbulec :)
Lew przy pałacu prezydenckim.
Pomnik księcia Józefa Poniatowskiego.
Fontanna w ogrodzie Saskim.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 60/2016
-
DST
17.40km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
35.36km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 510kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Rano nie chciało mi się założyć rękawiczek i łapki mi zmarzły.
Po pracy cieplutko, polar schowałam do plecaka i wracałam w koszulce.
Jak pracuję to często przychodzi Pan sprzątający i zgarnia śmiecie i stwierdził że mój rower to jest kiepski bo błotników nie ma :D
I on takim by na pewno nie jeździł :))))
Powiedziałam mu że błotniki są dla mięczaków :))) 
Dobrze że jutro piątek.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 59/2016
-
DST
18.25km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.64km/h
-
VMAX
35.30km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy wstałam pocieszając się że jest środa, a nie poniedziałek.
Jak zwykle standardowa fota.
Zaraz jak skończyłam pracę zadzwoniła moja Mama i powiedziała mi że mój Dziadek umarł :(((
W ostatnich dniach kiepsko z nim było, i przygotowywałam się na najgorsze. Ale mimo wszystko człowiek do końca wierzy że jeszcze będzie dobrze.
Niestety ....miał 82 lata.
Wracałam do domu snując się ślimaczym tempem...wszystko tak przemija ....
Kategoria Praca
Po 3 tysie...
-
DST
42.40km
-
Czas
02:25
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
35.02km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 1274kcal
-
Podjazdy
87m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałam się na wycieczkę do Borzęcina by dobić 3 tysie w tym roku :)
Słabo mi idzie w tym roku z tymi kilometrami. Rok temu podchodziłam już po 4 tysie.
Aleja drzew przy instytucie energetyki. Bardzo lubię tą małą dróżkę super obserwuje się tu zmiany pór roku...
Droga na Techniczną
Ścieżka edukacyjna w Kaputach
Dwa gołąbki :)
i tyle :)
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
2.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
12.00km/h
-
VMAX
19.40km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 88kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zakupy do Almy, Biedrony i Putki.
I tyle w temacie.
Kategoria Wycieczka
Północ - Południe
-
DST
162.90km
-
Teren
15.00km
-
Czas
08:55
-
VAVG
18.27km/h
-
VMAX
45.40km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 4699kcal
-
Podjazdy
528m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wiaterek wiał z północy, więc wstałam rano i pociągiem śmignęłam do Działdowa.
Stamtąd jechałam do Modlina i przy okazji mogłam spokojnie pozaliczać aż 9 gmin :)
Trochę mnie ta wycieczka wykończyła :( i jak wróciłam z Modlina pociągiem na Zachodni, to wsiadłam w autobus i podjechałam pod sam dom.
Tworząc trasę starałam się by terenu było jak najmniej - jednak jak się pojawił to było piachu tyle że musiałam iść z buta ;/
Drogi asfaltowe miejscami bardzo dobre mogłam jechać na sztywnym amortyzatorze, ale często były też takie że szkoda gadać i pisać. Jedyny plus to taki że samochodziarzy praktycznie nie widziałam.
Zaliczone gminy
Działdowo
Lipowiec Kościelny - tu był taki podjazd że ledwo ledwo wjechałam.
Szreńsk
Radzanów
Strzegowo
Raciąż
Drobin - jeszcze trochę i ominęła bym tą gminę. Musiałam się wracać 2 km, ale warto było, bo denerwowało mnie to że nie mam jej zaliczonej.
Staroźreby
Dzierzążnia
Foty
Jak zwykle przygodę z gminami zaczynam od pociągu.
Pociąg KM - jakoś udało mi się Cubka powiesić. Niestety ten pociąg strasznie długo tam jechał (2,5 godz)
W drodze powrotnej z Modlina niestety trafiłam na TLK ;/ bo KM mi zwiało, całe szczęście konduktor mi pomagał wsiąść i wysiąść. Nie lubię tych pociągów :/
Dworzec w Działdowie.
Pierwszy popas w Działdowie. Pomyślałam że teraz póki jakaś cywilizacja jest to coś zjem, bo później może być krucho...
Pamiątka
Bociek
Nigdy jeszcze nie widziałam kur na drzewie, musiałam to uwiecznić.
Taki tam widoczek.
Tu na tej drodze kapnęłam się że coś z nawigacją nie teges i całe szczęście bo bym Drobina nie zaliczyła !
Narysowałam sobie mapkę tak że jak wyjadę z Raciąża to mam skręcić w prawo podjechać z 2 km zaliczyć tabliczkę i wrócić.
Locus zupełnie pominął ten manewr ;/ od razu krzyknął żeby wkręcić w lewo.
Drugi popas.
Lubię mlecze tzn nie jadłam ich, lubię je bo kojarzą mi się z wiosną :) i w ogóle lubię żółte kwiatki :)
W oddali na polach zaczyna wyskakiwać rzepak.
Dziurka na mapce w gminobraniu załatana, ale cóż z tego jak po dzisiejszej wycieczce powstały nowe dziury...
Nie mam pojęcia jak ja je zaliczę :(
Kolejna pamiątka
Kościół pw. św. Jakuba Apostoła w Górze. Więcej o tym kościółku można przeczytać tu
Terenowo.
Rzeczka w lesie
A tu bagienko...
Zakończenie wycieczki :)
Chłopaków nie ma więc można zaszaleć :P
I tyle.
Kategoria >100, Wycieczka














