Do pracy i z pracy 80/2016
-
DST
18.35km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.94km/h
-
VMAX
34.80km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 562kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Krossem.
Można powiedzieć, że udało mi się nie zmoknąć....mimo że coś tam z nieba padało, to gacie miałam suche i bluzkę też...
Dziś miałam farta :)
Od jutra mam urlopik do poniedziałku - ale czasu na rowerowanie niedużo :(
Kategoria Praca
Jednak pojechałam ...
-
DST
114.20km
-
Czas
05:50
-
VAVG
19.58km/h
-
VMAX
40.00km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 3025kcal
-
Podjazdy
425m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
A jednak w sobotę postanowiłam że pojadę rowerem w stronę Rypina o ile będzie bilet na rower.
Mąż wyjechał z domu ok 10.00 i umówiliśmy się że jak złapię pociąg to przyjadę a jak nie to w niedzielę pierwszy z rana.
Jak wyjechali - na szybko wytyczyłam trasę, potem wzięłam się za ściąganie mapki.
W tym czasie umyłam rower, napompowałam oponki do 4 atmosfer i "tyci" (maksymalnie mogę do 4,5).
Zdjęłam też sakwę bo trochę się obawiałam jak wejdę z rowerem na peron po schodach, zależało mi też na szybkości pokonania dystansu w obawie przed burzami (meteo pokazywało że godzinę po moim przyjeździe w Kutnie ma być burza), a im lżejszy rower tym szybciej się jedzie, no i ostatni powód wiedziałam już, że jest tam teren pofalowany dużo podjazdów itd, bałam się, że przez ociężały rower będzie ciężko jechać.
Także tak jak dawniej wszystkie potrzebne rzeczy zapakowałam do plecaka. Mapka w tym czasie się ściągnęła więc ruszyłam na dworzec.
Bilecik na rower był. Więc po kupieniu biletu dałam mężulkowi znać że wieczorem będę na działce.
Trasa nie była aż tak męcząca - ale gnałam ile sił w nogach żeby burza mnie nie złapała.
Było gorąco więc po drodze wydoiłam z 2L różnych napoi dostępnych na Orlenach.
Były spore podjazdy, ale tego się spodziewałam psychicznie, więc dość łatwo je pokonałam (od czego ma się przerzutki ?)
Zaliczyłam 7 gmin do kolekcji :)
Gminy
* Kutno - obszar wiejski (miejski miałam już zaliczony przy ostatniej lub przedostatniej setuni)
* Nowe Ostrowy
* Lubień Kujawski
* Kowal
* Włocławek (obszar wiejski)
* Włocławek (obszar miejski)
* Fabianki
Burza mnie nie złapała, nie widziałam nawet chmur zapowiadających deszcz.
Setunia pokonana w rekordowym (chyba) czasie :). Mimo tych wszystkich podjazdów (zjazdami nadrabiałam czas) i wiatrem który raz przeszkadzał, a raz pomagał...
Fotek mało ze względu na to że nie chciałam marnować czasu.
Witajnik po drodze :)
Piękna malownicza droga - rowerowy aparat tego nie uchwycił - szkoda :(
Tu również zdjęcie podczas jazdy :)
Powinnam wiedzieć ze szkoły, ale teraz po tej wycieczce będę widziała do końca życia skąd pochodził Kazimierz Wielki :)
Kolejna pamiątka.
Most nad Wisłą we Włocławku. Tu zdałam sobie sprawę, że w tym mieście został zamordowany Ksiądz Jerzy Popiełuszko.
Niestety trasę którą wytyczyłam na szybko nie zahaczała o te miejsce.
Liczyłam na to że będzie to jednak po drodze albo że będą jakieś kierunkowskazy do tego miejsca i że to niedaleko od mojej wytyczonej trasy....ale niestety.
Obiecałam sobie że odwiedzę te miejsce jeszcze w tym roku - jak będę znów jechać do Rypina. Wtedy narysuję sobie trasę z uwzględnieniem tego miejsca ...
Wisła - tam daleko jest tama i pewnie tam jest to miejsce wrzucenie Księdza do Wisły....
Rozdwojona Wisła
Włocławek - obszar miejski :)
Po męczącym podjeździe - logo Włocławka
I tyle :)
Kategoria >100, Wycieczka
Do pracy i z pracy 79/2016
-
DST
17.50km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.15km/h
-
VMAX
34.37km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 562kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tak jak pisałam przed południem spodziewałam się burzy.
Nie chciało mi się przepakowywać sakwy do plecaka (bo do Krossowego bagażnika ta sakwa nie pasuje, no i poza tym tam jest przymocowany koszyk) więc za bardzo nie da się zamocować do Krossa sakw.
Postanowiłam wyjść wcześniej żeby w pracy być przed burzą. Niestety złapało mnie już w Michałowicach. Skryłam się tam w serwisie samochodowym i przeczekałam z 20 min
A po burzy ruszyłam dalej do pracy. Na Krakowskiej (na tej ścieżce do jeżdżę do pracy sporo patyków i dość dużo sporych konarów.
Tam musiało ostro padać, bo w Michałowicach była taka w sumie lekka burza.
Muszę wam powiedzieć że w sumie mam fajnie opony bo tyłek (bez błotnika !!) miałam czysty :)
Nie jechałam też szybko, bo miałam sporą rezerwę czasową, ale np przy kościele koło Krakowskiej było "jeziorko".
Jak wjechałam to zanurzyła się cała opona z wentylem....
A tuż przy Jankach praktycznie było już sucho.
W pacy opierdziel !! że wszystkie telefony nie zostały wysłane.
Ciekawe jak to miałyśmy zrobić skoro na wysyłkę (całą) potrzebne jest 8 godzin pracy, ale wczoraj ważniejszy był mecz niż telefony.
I dziś oczywiście wina wszystkich pracowników - hahahaha...ale nie dyrektora i kierowników. Którzy wpadli na ten idiotyczny pomysł z tym meczem.
Do tej pory nie wiem po co taką atrakcję zafundowała nam firma.
Mi to wisi i polewa, ale liderka i kierownik chodzili dziś znerwicowani jak ta lala. Są jakieś straszne kary jak firma się nie wyrobi z wysłaniem telefonów....
Jutro i pojutrze jadę chyba na działkę bez roweru :(((( - do Rypina
Miałam go wziąć ale trochę brudny jest i nie wiem czy go rano będę miała czas umyć.
Nie mam też planów gdzie pojechać - beznadzieja :((((
Szkoda że tam nie ma żadnego sensownego połączenia PKP z Warszawą....
Kategoria Praca
Zakupy
-
DST
1.20km
-
Czas
00:05
-
VAVG
14.40km/h
-
VMAX
17.50km/h
-
Temperatura
31.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękna pogoda, aż wierzyć się nie chce że za 2 godz ponoć będzie burza !
A pandy nie mam ponieważ pożyczyłam teściom.
Zapowiada się przygoda ...
Dziś kolejna fota
Wiem, też święta nie jestem bo też korzystam z chodników. Ale jako piesza nigdy nie chodzę po ścieżce.
Mimo to wkurzają mnie te mamuśki z wózkami.
Wredna jestem i podjeżdżam im pod same pięty i te wtedy w popłochu odskakują.
Nie zawsze tak robię - wszystko zależy od mojego nastroju - niestety taka już jestem.
Ale podsumowując całą tą sytuację powiem wam że ta ścieżka jest beznadziejna i ogólnie niepotrzebna.
1. Dalej za przejściem dla pieszych ścieżka idzie dalej aż do Dzieci Warszawy. W sumie można nią dojechać aż do al 4 czerwca 1989 ale dlaczego tu jest beznadziejna ? Po prawej stronie są 2 wyjazdy z osiedla. Wg mnie bardzo niebezpieczne sytuacje gdy jedzie szybko rowerzysta a to nagle wychyla się samochód.
2. Mogli by zrobić ścieżkę po lewej stronie - ewentualnie ddr na ulicy (tak było by najlepiej)
3. Nie wiem dlaczego ta ścieżka jest taka szeroka. 2 pieszych obok siebie komfortowo nie przejdzie, a rower wcale gruby nie jest, dwóch rowerzystów minie się nawet na takiej szerokości jak chodnik. Mogli by zrobić chociaż pół na pół.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 78/2016
-
DST
17.50km
-
Czas
00:55
-
VAVG
19.09km/h
-
VMAX
35.82km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 475kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś normalnie do pracy i z pracy.
Zapomniałam o mojej wczorajszej zabawie.
Wiecie że dziś zamknęli moją całą firmę o 20.00 przez ten dzisiejszy mecz !?
Czysta abstrakcja !!! - ani to nie święto, ani nawet nie finał - a pamiętam jak w wigilię niezbyt chętnie zamykali wcześniej firmę.
Paranoja jakaś i głupota.
Tak czy siak cieszę się że wcześniej jestem w domu.
Kategoria Praca
Zakupy
-
DST
1.20km
-
Czas
00:05
-
VAVG
14.40km/h
-
VMAX
19.50km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szybko i najkrócej jak się da, bo mało czasu na zrobienie obiadu :)
Gorąco...
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
3.70km
-
Czas
00:15
-
VAVG
14.80km/h
-
VMAX
19.20km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 130kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powolutku, nigdzie się nie śpiesząc ....
Ścieżkowa rzeczywistość ...
Dziś do pracy pojadę autem, bo wieczorem mają być burze ....
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 77/2016
-
DST
17.40km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
32.98km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 519kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak zwykle z pracy do pracy.
Dziś wracając do domu, wpadłam na pomysł że podzielę sobie moją trasę na 5 etapów i zobaczę w jakim czasie je pokonuję ...
1 etap z pracy do kościoła na Krakowskiej
2 etap z kościoła do 1 wiaduktu
3 etap początek 1 wiaduktu koniec drugiego wiaduktu
4 etap koniec drugiego wiaduktu Jerozolimskie/Ryżowa
5 etap Ryżowa - dom
Pierwsze 2 etapy pokonywałam w 4 minuty, 3 etap ok 8 min
Przy 4 i 5 etapie zapomniałam że sprawdzam czas mojej jazdy i wszystkie obliczenia szlag trafił :D
Jutro więc od początku będę patrzeć.
Wiem można by było bez problemu zmierzyć czas przy pomocy GPS. Ale tak mam przynajmniej zabawę :D
Bez fotki się nie obejdzie :)
Kategoria Praca
Zakupy
-
DST
3.20km
-
Czas
00:15
-
VAVG
12.80km/h
-
VMAX
20.20km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 86kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zakupy inną drogą niż zwykle, ale nadal dystans obciachowy.
Upał, aż szkoda iść do pracy. Piękna pogoda na setunię.....
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 76/2016
-
DST
17.40km
-
Czas
00:55
-
VAVG
18.98km/h
-
VMAX
33.38km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 475kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Po pracy zaskoczona byłam jasnością nieba po 22.00. Było pięknie i chłodnawo - bardzo przyjemnie się jechało.
Przed pracą gorąco ...
Kategoria Praca














