Decathlon + przejażdżka
-
DST
23.30km
-
Czas
01:50
-
VAVG
12.71km/h
-
VMAX
23.83km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 935kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mała wycieczka do Decathlonu na Bemowo, następnie przez Górczewską, Prymasa i Jerozolimskie.
Wycieczka nie powala dystansem, ale na pewno lepsza jest od wczorajszej.
Do Cuba znów przykręciłam bagażnik i dałam mu 1 sakwę. Pewne jest to, że żadnego już zestawu ratunkowego nie zgubię.
Sakwa też jest zabezpieczona dodatkowymi zabezpieczeniami przed wypadnięciem.
W Decathlonie kupiłam olej do łańcucha, kostium na plażę, dodatkową dętkę na rower Arka.
Mapki nie ma, ale 2 foty są.
Nowolazurowa
Po zakupach :)
Arek zaskoczył mnie swoją sprawnością przy wjazdach na wiadukty - nie spodziewałam się że tak szybki jest :))
Ja z obciążonym rowerem ledwo leeeedwo wjeżdżałam :)
Kategoria Z Arkiem, Wycieczka
Sobotni dystans
-
DST
1.20km
-
Czas
00:05
-
VAVG
14.40km/h
-
VMAX
21.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powalił mnie na łopatki....Trasa do biedry :)
Dziś i jutro jestem uziemiona i od roweru jest odpoczynek (myślę że zasłużony)
Kategoria Wycieczka
Piastów
-
DST
12.20km
-
Czas
00:45
-
VAVG
16.27km/h
-
VMAX
20.93km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 391kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Piastowa po dętki.
Za bardzo był zły dzień na mapki czy fotki.
Musicie to zrozumieć ....
Jest za to 5 tysi na liczniku :)
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 89/2016
-
DST
17.20km
-
Czas
01:10
-
VAVG
14.74km/h
-
VMAX
29.80km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jak zwykle do pracy i z pracy.
A dziś miałam taki dzień - jak nikt do tej pory na bikestatsie nie miał !
Zacznę jeszcze od wczorajszego wieczoru.
Odebrałam dętki dla Cuba i tak sobie wymyśliłam że zamocuję sobie tak szpanersko jak miał Księgowy pod siodełkiem :)
Jak pomyślałam tak zrobiłam :)
(sakw i bagażnika chwilowo przy Cube nie mam - sakwy są przy Krossie)
Rano pojechałam do pracy i tuż przed pracą zauważyłam że dętkę zgubiłam :((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Szlag mnie trafił ale co miałam zrobić - jedyna nadzieja że jak będę wracać do domu to ją gdzieś po drodze znajdę.
Po pracy wychodzę i zgadnijcie co widzę ! - flaka na tylnym kole.
Jasna cholera :( W środę flaka miał Kross, a dziś piątek i flaka ma Cube.
Najpierw podreptałam z rowerem do Orlenu (bo tuż obok mojej firmy jest) napompowałam na maxa i szybko ruszyłam do domu nim powietrze zejdzie - taki był zamiar ...Niestety na długo powietrza nie starczyło ;( musiałam co jakiś czas zatrzymywać się i ręcznie pompką pompować, prawie całą drogę przejechałam na stojąco by zbytnio tylnego koła nie obciążać.
Dojechałam do domu.
Wyjęłam drugą dętkę (bo kupiłam sobie 2 zapasowe) i z pokoju szłam sobie z tą dętką stronę przedpokoju, część dętki zwisała mi przy nodze i wiecie co się stało - kot mi się z pazurami rzucił na nią bo myślał że to jakiś sznurek do zabawy - oczywiście dętka dziurawa ....myślałam że szlag mnie trafi !
Zrobiłam więc łatkę na tej dętce, założyłam na koło - ale niestety operacja nie do końca się udała :( powietrze nadal schodziło ale dużo wolniej.
Pojechałam więc do Piastowa tam gdzie kupowałam te opony i kupiłam znów 2 dętki - czasu i powietrza nie zabrakło.
Nową dętkę mąż mi już założył - bo ja już siły nie miałam....
Tak więc piękny i udany dzień dziś miałam...szkoda gadać :(
Tu jeszcze nie byłam świadoma że zgubiłam dętkę...
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 88/2016
-
DST
18.95km
-
Czas
01:20
-
VAVG
14.21km/h
-
VMAX
39.40km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 691kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów do pracy.
Rano padało więc wiadomo do pracy Krossem, miałam obawy czy czasem powietrze z koła po wczorajszej wymianie nie zeszło, bo przecież różnie może być....- okazało się że wszystko jest w porządku.
Rano było bardzo nieprzyjemnie - silny wiatr i mała deszczówka....
Janki.
A po pracy pojechałam na zakupy i na pocztę.
Przyszły zapasowe dętki do opon dla Cuba :))))) - nie będę miała więc obaw na nim w dalsze trasy jeździć ;))
Kategoria Praca
Arkadia i małe show
-
DST
29.30km
-
Czas
01:40
-
VAVG
17.58km/h
-
VMAX
38.70km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 864kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak pisałam wcześniej dziś umówiłam się jeszcze z Agnieszką K. w Arkadii.
Pojechałam oczywiście Krossem bo wiedziałam że sobie pojemy jakąś pizzę i lody :), a to zajmie nam min z 2 godz.
Strasznie się zdziwiłam bo Agnieszka też przyjechała rowerem - też ma Krossa - nawet całkiem fajnego :)
Pochwaliła mi się że od miesiąca zaczęła jeździć do pracy i że ją to wciągnęło....:)
Pizzę zjadłyśmy, lody zjadłyśmy poplotkowałyśmy, pośmiałyśmy się jak wariatki do łez - no i trzeba było się zbierać do domu,
akurat niebo zrobiło się w miarę jasne co zapowiadało dłuższą przerwę w deszczu.
Idziemy do stojaków rowerowych - patrzę i oczom nie wierzę !!! na przednim kole mam flaka !
Pięknie - tego mi trzeba było do szczęścia.
Nie kojarzyłam czy w Arkadii jest jakiś go-sport, więc pozostało mi wymiana dętki :)
No i zaczęło się przedstawienie :)))
Odpięłam rowerek i odeszłyśmy dalej od stojaków bo tam nie było w ogóle miejsca na zmianę dętki.
Agnieszka mi pomagała wyjąć koło, trzymając ramę.
A potem zaczęłam zdejmować oponkę i wyjmować dętkę.
Następnie włożyłam nową dętkę, a Agnieszka dla zabawy zaczęła pompować starą dętkę chciała zlokalizować gdzie jest dziura.
Byłyśmy fajną atrakcją dla ochroniarzy i taksówkarzy :) - z ciekawością patrzyli czy poradzimy sobie z takim problemem jak przebita dętka :) - śmiałyśmy się przy tym prawie do łez ;)))
Pokazałam Agnieszce jak się zakłada nową dętkę bo ona tego nigdy nie robiła, a potem zaczęłyśmy na zmianę pompować, bo to małą pompką trochę męczące jest...
Gdy wszystko było już gotowe próbowałyśmy umyć sobie ręce - ja mam takie mydło z Rossmanna co można umyć ręce bez wody.
Niestety na syf z Krossa nie podziałało, a nawet gorzej jeszcze bardziej się rozmazało po rękach :), wilgotne chusteczki też nie dały rady. Cóż musiałam z takimi brudnymi rękami jechać do domu :)
Pożegnałam się z Agnieszką i pojechałam.
Po drodze wstąpiłam jeszcze na stację dopompować koło do przyzwoitych atmosfer i ruszyłam w drogę. Daleko nie pojechałam bo znów się rozpadało....schowałam się pod przystanek przeczekałam i po paru minutach deszcz przestał padać.
Na Jerozolimskich była mżawka, ale już to olałam....nie padało tak bardzo żeby zakładać kurtkę...
I tyle.
Zdjęć i mapki nie ma.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 87/2016
-
DST
18.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.62km/h
-
VMAX
34.30km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 562kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak zwykle do pracy i z pracy. Nadal zimno (ale rano cieplej niż wczoraj i przedwczoraj), a dziś po pracy to już w ogóle masakra.
Umówiłam się z kumpelką koło Arkadii ale przełożyłam o godzinę później bo burza idzie !!!
Jak dojeżdżałam do domu to już mnie kropelkami pokropiła ...
Fota z Janek
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 86/2016
-
DST
18.20km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.60km/h
-
VMAX
33.10km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 605kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy znów Krossem - nie chce mi się sakw przekładać na Cube i dlatego jeżdżę Krossem.
Znów mi zimno było rano i po pracy, ale chyba przez niewyspanie ...
Jak wracałam do domu to byłam bliska zaśnięcia na rowerze ...
Fota taka co zwykle.
Po pracy wstąpiłam do warzywniaka i kupiłam białe porzeczki i czereśnie :)
Objadłam się :)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 85/2016
-
DST
25.70km
-
Czas
01:40
-
VAVG
15.42km/h
-
VMAX
31.70km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 864kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy Krossem :), bo po pracy musiałam pojechać do Lux Med'u na badania kontrolne z medycyny pracy.
Do Lux Med'u na Jerozolimskich pojechałam ślimaczym tempem przez Krakowską, następnie przez Instalatorów żeby bez sensu tam nie siedzieć w poczekalni.
Wiadomo Cuba raczej nigdzie nie zostawiam na dłużej niż 10 minut, a w Lux Medzie spędziłam ponad godzinę czasu.
Najpierw była kontrola u okulisty - mam minimalną wadę wzroku taką tyci tyci ...
A potem lekarz orzecznik - też tam się zeszło - niby badania szybko poszły, ale lekarze mają taką biurokrację że po badaniu każdy lekarz z 20 min stukał w klawiaturę....- jakby nie wiadomo jakie opowiadania o mnie pisał :D
Powiem wam że dziś było mi zimno :( dobrze że miałam ze sobą bluzę, bo inaczej chyba bym zamarzła...
Kategoria Praca
Pętelka mostowa
-
DST
41.65km
-
Czas
02:40
-
VAVG
15.62km/h
-
VMAX
34.40km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 1556kcal
-
Podjazdy
175m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie miałam pomysłu gdzie jechać, więc zrobiłam pętelkę mostową.
Wstąpiłam też do mamy na kawkę.
Ciężko mi się jechało - chyba muszę łańcuch posmarować...
Pomnik świętej krowy Warszawskiej :) © Katana1978
Kategoria Wycieczka














