Wycieczka
| Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
| Czas w ruchu: | 3017:50 |
| Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 130133 m |
| Suma kalorii: | 1239659 kcal |
| Liczba aktywności: | 1321 |
| Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
| Więcej statystyk | |
Miało być trochę inaczej
-
DST
56.65km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:15
-
VAVG
17.43km/h
-
VMAX
32.50km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Kalorie 3057kcal
-
Podjazdy
568m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj chłopaki pojechali na działkę - ja nie mogłam bo z Agnieszką K. wieczorem się umówiłam.
Dziś miała być dziś setka i kilka gmin do zaliczenia i niestety zaspałam na pociąg ;(
Wieczorem jeszcze naszykowałam rowerek - przyczepiłam bagażnik, przestudiowałam dokładnie trasę - i co ? i obudziłam się jak pociąg prawdopodobnie był już na miejscu ....
Pozostało mi wymyślenie innej trasy i o połowę krótszą ...
Przy okazji chciałam jeszcze wypróbować inne funkcje locusa - wgranie trasy i nawigacja. Wcześniej używałam tylko przewodnika.
No i program fajny - da się jednocześnie nagrywać i nawigować - bez internetu - oczywiście jeśli wcześniej wgrana jest mapka.
Jak internet jest włączony to nawigacja gada - skręci tu, skręć tam ....itd - mi to niepotrzebne bo i tak nic nie słyszałam.
Wgrałam sobie więc mapkę do Błonia i powrót przez Rokitno, Płochocin itd.
Nawet fajna jest tam nawierzchnia.
Jak jechałam do Błonia myślałam że krew mnie zaleje przez ten wiatr - przy każdym skrzyżowaniu mówiłam sobie pi...le nie jadę,
jednak jakoś dotrwałam - powrót był za to boski !! - dla takich chwil warto się pomęczyć ;)
Fotek niewiele, bo baterie w aparacie siadły, a telefonem jakoś nie lubię robić zdjęć :)
Aleja Drzew - pomnik przyrody - powolutku wszystko się zazielenia :)
Poległym w I wojnie światowej o Rokitno.
Rzeczka - Rokitnica
Cmentarz i Pruszkowskie Radiowo.
Ruiny w Józefowie
Trochę terenu do takiej bocznej drogi przy autostradzie.
Cud, miód, malina gładka nawierzchnia jak pupa niemowlaka i z wiatrem w plecy - przepiękna trasa dla szosowców tylko szkoda że taka krótka.
I tyle na dziś.
Kategoria Wycieczka
Standardowa trasa do Borzęcina
-
DST
41.50km
-
Czas
02:10
-
VAVG
19.15km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 1017kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś dużo czasu nie miałam więc tylko kółko po wioskach.
Zapomniałam nawet włączyć nagrywanie trasy, więc dziś wpis bez mapki.
Pogoda przepiękna ma to jednak i swoje złe strony - zaczęło być ciasno na ścieżkach rowerowych, sporo było też "nauki jazdy" dzieciaków, ale mi to aż tak bardzo nie przeszkadza.....po prostu trzeba uważać.
Mapki nie ma, ale są zdjęcia
Konik z Macierzysza :) znów przyszedł do mnie jak do zawołałam :))
Tak dla informacji ogólnej :)
Ciekawe jak ten wypadek wyglądał ...dobrze że nikt nie zginął Wypadek przy ul. Wolskiej i al. Prymasa Tysiąclecia
Kategoria Wycieczka
Za rzekę ....po nogę
-
DST
51.05km
-
Czas
02:55
-
VAVG
17.50km/h
-
VMAX
34.80km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 2783kcal
-
Podjazdy
326m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś myślałam że nie ruszę się z domu - najzwyczajniej mi się nie chciało i w internecie tyyyle ciekawych rzeczy .....
No ale zadzwoniła do mnie koleżanka z pytaniem czy mam jakieś niepotrzebne pedałki - miałam :). Nie mogłyśmy się dziś jednak spotkać (ja wolne miałam do 16) a ona ok 19 byłaby dopiero na Pradze.
Wymyśliłam, że podjadę na Grochowską 8 (to będzie niedaleko jej zamieszkania) tam jest sklep rowerowy i zostawię te pedały - a ona je sobie odbierze - dlaczego aż tam ?
Bo tam były fajnie nogi do Cube - nie takie standardowe jak mają wszyscy tylko trochę inne :) i kupiłam sobie taką nogę.
Nie chcieli mi założyć bo zarobieni strasznie ;( więc dopiero w domu sama sobie założyłam.
Ogólnie potrafię dużo rzeczy zrobić przy rowerze - ale zawsze jak jest możliwość to "zlecam" to komuś innemu żeby się nie upaćkać.
Jadąc do Śródmieścia jest co kontrolować ;). Tu wszystko profesjonalne ...
Pomnik Kazimierza Górskiego.
Ciekawe kto z teraźniejszych czasów z naszych piłkarzy czy trenerów będzie miał pomnik w przyszłości ....
Uwielbiam ten zapach .....uwielbiam czekoladki :)
Na Grochowskiej niedaleko Placu Szembeka. Bardzo fajny i kolorowy budynek mieszkalny. Wyróżnia się na tle szarych i nudnych budynków.
Następny pomnik słynnego sportowca Kazimierz Deyna.
Obchody rocznicy Smoleńskiej.
Taką nogę ma Cube ...
Kategoria Wycieczka
Niespodzianka
-
DST
72.70km
-
Czas
03:45
-
VAVG
19.39km/h
-
VMAX
31.30km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Kalorie 4000kcal
-
Podjazdy
714m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana zastanawiałam się gdzie pojechać - moje ulubione wioski na razie mi się znudziły. W Śródmieściu też lipa bo kupa świateł i aut - no i wpadłam na pomysł że kogoś odwiedzę :)
Wzięłam mój odtwarzacz mp3 (bo to dość daleko - i trasa dość nudnawa (droga 633) i pojechałam do Nieporętu w odwiedziny do sklepu Księgowego :).
Miałam zamiar zrobić mu kawał - udawać taką jędzowatą klientkę - ale od razu mnie poznał po rowerze :)
heh :) Pogadaliśmy parę minut - pośmiał się z mojego mp3 (zimny łokieć) hehe, dałam mu się przejechać na moim rowerku, poprzestawiał mi przerzutki :D, obgadaliśmy paru ziomków z bikestats :D, no i przyszedł jakiś klient, to się z nim pożegnałam i szybko do domku pojechałam żeby zdążyć przed zakończeniem lekcji Arka....
Zdjęć mało, bo nie było czasu na zatrzymywanie się - a poza tym coś mi ten aparacik szwankuje powoli :(
Pamiątka po wypadku który wydarzył się kilka dni temu .
Sklep Księgowego - wypatrzyłam go już z tego miejsca :)
I tyle na dziś :)
Kategoria Wycieczka
Mariew i Truskaw
-
DST
46.50km
-
Teren
3.50km
-
Czas
02:35
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 2546kcal
-
Podjazdy
374m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś bardzo fajna wycieczka do Truskawia przez Mariew :)
Fajnie jest, bo jest coraz cieplej - lubię takie przedwiośnie mimo że wiatr wiał, to sobie jechałam uśmiechnięta i zrelaksowana :)
Noo dobra jedyny mankament to trochę mi noga doskwiera - zastanawiam się czy te okruchy kostne nie wędrują mi po kolanie bo wydaje mi się że z dnia na dzień noga coraz bardziej mnie boli ...
Może to przez rower ? - tak zasugerował mężul - być może - możliwe jest też, że gdybym nie jeździła okruchy kostne dalej mieszkałyby sobie w mięśniach - a tak organizm je wypchnął z mięśni i siedzą sobie w stawie ....kurna wodna ale mam fajnie :) Mało kto ma takie atrakcje.
Ale co ja bym bez roweru robiła - moje życie było by nudne. Fajnie jest mieć jakąś pasję, bo to naprawdę daje sens i szczęście w życiu.
Fotki :)
Moje ulubione krzewy - Forsycja.
Trochę terenu :)
Tu na tej drodze spotkałam kolarza - takiego profesjonalnego - strój kolarski, kask, rowerek szosówka z wyższej półki - Specialized.
Kolarz do mnie zagadał czy daleko do szosy - powiedziałam że kawałek bo niedawno wjechałam na tę drogę :)
No i sobie tak myślę, że bardzo się cieszę że mam mtb. Doskonale sobie radzi na każdym terenie i za nic w świecie nie zamieniłabym go na trekkinga, szosówkę , czy tam innego mieszczucha.
Teren ma jakieś 3,5 km z takimi małymi dołkami jak widać na zdjęciu i kolarz był zmęczony, a mnie ten teren w ogóle nie ruszył - nawet się nim cieszyłam bo wiatru nie było czuć :)
W lesie budzi się przyroda ...
I tyle na dziś ;)
Kategoria Wycieczka
Bródno i Zacisze
-
DST
48.70km
-
Czas
03:00
-
VAVG
16.23km/h
-
VMAX
34.60km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 2800kcal
-
Podjazdy
542m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Postanowiłam że pojadę sobie tam gdzie dawno mnie nie było.
Na Zaciszu kiedyś mieszkałam, także trochę je znam, a Bródno to wg mnie taka druga Praga :) szczególnie okolice cmentarza Bródnowskiego.
Trochę się uspokoiłam po tej wizycie w szpitalu - zobojętniało mi to wszystko....chociaż mam nowe problemy - mianowicie takie że łańcuch mi zaczął trochę piszczeć - nieźle nie ? a niedawno wymieniałam - rowerek zaliczył może z 3 deszczowo/ mokre wycieczki.
Na Górczewskiej wstąpiłam do jednego z serwisów rowerowych i za 5 zł naoliwił mi Pan łańcuszek.
Siodełko też zaczęło mi skrzypieć - no ja pitolę !! co za dzień ....ale to już sama sobie jutro przed wycieczką psiknę wd-40.
Fotki
Jakież to prawdziwe ....- kolejny plakat z galerii Rusz
"W" wróciło na swoje miejsce, no i szklanych okienek sporo przybyło :)
Nietypowy wagonik
Brama do cmentarza żydowskiego.
Cmentarz Wojskowy - zdjęcie zrobione przez murek - nie wiem czyja to wspólna mogiła.
Straszny korek mieli kierowcy na trasie - praktycznie od tego remontu przy Powązkach do Prymasa Tysiąclecia.
Stary wagonik - niedaleko Prymasa Tys.
Kategoria Wycieczka
Święta, święta i po świętach
-
DST
50.90km
-
Czas
02:40
-
VAVG
19.09km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 2833kcal
-
Podjazdy
336m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś byliśmy zaproszeni na obiad. Nie planowałam wcale jazdy bo pogoda wcale nie zachęcała.
Gdy przyjechaliśmy do domu popołudniu - stwierdziłam że jest okazja do ostatniej przejażdżki przed wyjęciem blachy i to na Cubusiu (bo w miarę sucho).
Nawet nie miałam wyrzutów sumienia bo chłopaki jak tylko przyjechali to do giercowania się zabrali.
Postanowiłam pojechać do Zaborowa - będzie cicho, daleko od aut i bez czerwonych świateł ....
Wycieczka bardzo udana, musiałam się nacieszyć i nasycić jazdą - bo jutro jadę do szpitala i otwierają mi nogę i wyjmują blachę, oraz te paprochy kostne które siedzą w kolanie.
Mam nadzieję że wszystko pójdzie z planem, że nie będą mieli nagłej operacji (np ktoś z wypadku z np otwartym złamaniem) i mnie już nie przesuną ...
Czytałam w necie że 2 tyg i powinnam śmigać do setki :) - zobaczymy czy to prawda co wypisują w necie :)
Muszę kiedyś sprawdzić ten licznik ze słupkami :)) bo wcześniej było zawsze mniej km na GPS a na liczniku więcej, a teraz jest odwrotnie :)
Fotorelacja
Powinni zainwestować w elektroniczny licznik - ten widać bezsensu jest - byle jaki wiatr i co ?? nie wiadomo ile dni już chłopaki pracują...
W Pilaszkowie - chyba, bo do końca nie pamiętam :)
A to moje ostatnie zdjęcie z blachą w nodze :P
I tyle.
Trzymajcie za mnie kciuki ! by noga działała lepiej, a nie gorzej :)
Kategoria Wycieczka
Świąteczna przejażdżka
-
DST
41.90km
-
Czas
02:20
-
VAVG
17.96km/h
-
VMAX
31.30km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 2301kcal
-
Podjazdy
227m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po ogarnięciu wszystkiego i po kościele stwierdziłam że jadę na rower bo chłopaki znów zaczęli grać na kompie
Nie wiedziałam w sumie gdzie pojechać i tak poplątałam się po mieście....
Na mieście przy ścieżce na Świętokrzyskiej przyczepił się do mnie taki kolarz - rowerek miał taki "że mucha nie siada" bialutki - zaczepił mnie i od razu na "ty" czy dojedzie tą ścieżką do trasy Toruńskiej - powiedziałam mu że raczej tak- do Prymasa, a potem w prawo ...i tak ze mną jechał podziwiając tę ścieżkę - mówił mi że często jeździ Jerozolimskimi ale za bardzo nie lubi bo trzeba nosić rower (tam przy rondzie Zesłańców Syberyjskich) zrobiłam wielkie gały - bo ja to wjeżdżam na górę tzn tam przy PKS i nad tunelem sobie wjeżdżam.... Dziwny trochę koleś ....odczepił się ode mnie dopiero jak postanowił sobie na czerwonym świetle pojechać dalej
Gdy przyjechałam, zrobiłam obiadek - teraz usiadłam dopiero do kompa :) i widzę że z moich ziomków mało kto był dziś na rowerze :)
Aż nie wierzę :))
Zaraz będę robić sałatkę na jutro - a tym czasem .....

Jak najmniej wiatru i deszczu oraz śniegu na trasach rowerowych :)
Kategoria Wycieczka
Świąteczne zakupy
-
DST
2.65km
-
Czas
00:15
-
VAVG
10.60km/h
-
VMAX
19.90km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 117kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie musiałam jechać już do szpitala - jak dobrze :))), Arek mógł zostać ze mną w domu - bo wczoraj i przedwczoraj był na świetlicy - uczniowie mają przerwę świąteczną.
Długo nie zabawił w domu, ok 12.00 - tyle co zdążyliśmy odrobić lekcje i przeczytać przedostatni rozdział "Karolci" przyszła grupka chłopaków i wyciągnęła Arka z domu.
Umówiłam się z nim że pojadę do Biedronki i Almy i jakby co to ma dzwonić .....
Jak wyszłam z Almy to zastałam taką mega śnieżycę - jakiej nie widziałam nawet podczas tegorocznej zimy.
Arek napisał smsa że jest u kolegi.
Przyjechałam wszystko rozpakowałam, przygotowałam obiadek i teraz mogłam usiąść do kompa ...
Zaraz będę do niego dzwonić :) na obiadek ....pstrąg z frytkami - mniam mniam :)))
Kategoria Wycieczka
Dwie ważne sprawy
-
DST
53.00km
-
Czas
03:30
-
VAVG
15.14km/h
-
VMAX
34.30km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Kalorie 3005kcal
-
Podjazdy
495m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udało mi się dziś załatwić dwie ważne sprawy.
Najpierw szpital - z samego rana znów do szpitala. Lekarze mieli zebranie i m.in. omawiali moją nogę. Było ich z 30 jak nie lepiej.
Zaprosili mnie nawet na chwilę na salę i kazali zdjąć spodnie :D - oby mogli sobie obejrzeć moją zjawiskową nogę ...jak się zgina, jak prostuje i jaka zgrabna jest ....:D - dobrze że była ogolona, bo byłby wstyd ! :)
Naradzili się i we wtorek po świętach skoro świt mam się do nich zgłosić z piżamką i jak nie będzie jakiś ciężkich przypadków to wyjmą mi tę blachę :)) - no w końcu :))) ....Nieźle to wszystko wygląda w tym NFZ - gdybym nie chodziła i się nie przypominała tylko czekała na telefon z zaproszeniem na operację - to nie wiem czy na emeryturę by mi tę blachę wyjęli....
Byłam w tak dobrym humorze, że w końcu się udało że stwierdziłam że sobie gdzieś pojadę, bo pewnie po wyjęciu tej blachy od razu na rower nie wsiądę, a zaraz będą święta i nie wiadomo czy będzie czas i tak jakoś wyszło że wylądowałam w Pogroszewie - a jak już tam byłam to zmierzyłam ten kilometr i różnica jest niewielka - na przejechanym kilometrze miałam 1,03 (obwód koła mam wpisany 2100) - więc Yurku jak możesz to poproszę cię jeszcze raz o info ile wprowadzić by było idealnie z km :)
Straszny wiatr dziś znów jest - niby dobrze bo większość kałuż już wysuszona i jest sucho, no ale z drugiej strony taki dystans z wiatrem i bez śniadania dał mi w kość - rano nie miałam czasu zjeść.
Wracając do wiatru na Warszawskiej druty ze słupów leżały na chodniku - także radzę uważać żeby prąd kogo nie kopnął - nie wiem czy to awaria czy to przez wiatr ...
Widziałam też takiego słodkiego psiaka niedużego - który wcinał gołębia ....- kiepski widok
fotki :)
Ścieżka przy Powstańców Śląskich - prawie gotowa :)
Robota wre...
Tam też robią ścieżkę ...
Taki dystans po 1 km.
Kategoria Wycieczka














