Wycieczka
Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 3017:50 |
Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
Suma podjazdów: | 130133 m |
Suma kalorii: | 1239659 kcal |
Liczba aktywności: | 1321 |
Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Północ - Południe
-
DST
162.90km
-
Teren
15.00km
-
Czas
08:55
-
VAVG
18.27km/h
-
VMAX
45.40km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 4699kcal
-
Podjazdy
528m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wiaterek wiał z północy, więc wstałam rano i pociągiem śmignęłam do Działdowa.
Stamtąd jechałam do Modlina i przy okazji mogłam spokojnie pozaliczać aż 9 gmin :)
Trochę mnie ta wycieczka wykończyła :( i jak wróciłam z Modlina pociągiem na Zachodni, to wsiadłam w autobus i podjechałam pod sam dom.
Tworząc trasę starałam się by terenu było jak najmniej - jednak jak się pojawił to było piachu tyle że musiałam iść z buta ;/
Drogi asfaltowe miejscami bardzo dobre mogłam jechać na sztywnym amortyzatorze, ale często były też takie że szkoda gadać i pisać. Jedyny plus to taki że samochodziarzy praktycznie nie widziałam.
Zaliczone gminy
Działdowo
Lipowiec Kościelny - tu był taki podjazd że ledwo ledwo wjechałam.
Szreńsk
Radzanów
Strzegowo
Raciąż
Drobin - jeszcze trochę i ominęła bym tą gminę. Musiałam się wracać 2 km, ale warto było, bo denerwowało mnie to że nie mam jej zaliczonej.
Staroźreby
Dzierzążnia
Foty
Jak zwykle przygodę z gminami zaczynam od pociągu.
Pociąg KM - jakoś udało mi się Cubka powiesić. Niestety ten pociąg strasznie długo tam jechał (2,5 godz)
W drodze powrotnej z Modlina niestety trafiłam na TLK ;/ bo KM mi zwiało, całe szczęście konduktor mi pomagał wsiąść i wysiąść. Nie lubię tych pociągów :/
Dworzec w Działdowie.
Pierwszy popas w Działdowie. Pomyślałam że teraz póki jakaś cywilizacja jest to coś zjem, bo później może być krucho...
Pamiątka
Bociek
Nigdy jeszcze nie widziałam kur na drzewie, musiałam to uwiecznić.
Taki tam widoczek.
Tu na tej drodze kapnęłam się że coś z nawigacją nie teges i całe szczęście bo bym Drobina nie zaliczyła !
Narysowałam sobie mapkę tak że jak wyjadę z Raciąża to mam skręcić w prawo podjechać z 2 km zaliczyć tabliczkę i wrócić.
Locus zupełnie pominął ten manewr ;/ od razu krzyknął żeby wkręcić w lewo.
Drugi popas.
Lubię mlecze tzn nie jadłam ich, lubię je bo kojarzą mi się z wiosną :) i w ogóle lubię żółte kwiatki :)
W oddali na polach zaczyna wyskakiwać rzepak.
Dziurka na mapce w gminobraniu załatana, ale cóż z tego jak po dzisiejszej wycieczce powstały nowe dziury...
Nie mam pojęcia jak ja je zaliczę :(
Kolejna pamiątka
Kościół pw. św. Jakuba Apostoła w Górze. Więcej o tym kościółku można przeczytać tu
Terenowo.
Rzeczka w lesie
A tu bagienko...
Zakończenie wycieczki :)
Chłopaków nie ma więc można zaszaleć :P
I tyle.
Kategoria >100, Wycieczka
Miało być tak pięknie ...
-
DST
87.70km
-
Teren
10.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
37.59km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 2635kcal
-
Podjazdy
357m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miała być setunia ale niestety wyszło tak że setuni nie zrobiłam....;/
Pojechałam sobie więc do Nieporętu, a po drodze Locus z lekka mnie zdenerwował bo polska babka z nawigacji uciekła i zaczęła do mnie gderać jakaś inna babka po angielsku.
Nic nie przestawiałam i nie wiem czemu polska babka zamilkła. W McDonaldzie w Nieporęcie złapałam wifi i Locus chciał na nowo zainstalować polski głos, jednak prędkość tego łącza pozostawiała wiele do życzenia, a z normalnego internetu nie chciało w ogóle iść....
Dopiero jak wróciłam do domu Locus ściągnął sobie polską mowę i wszystko działa jak powinno.
Gdybym tak naprawdę się uparła setunia by była, ale jakoś mi dziś aż tak bardzo nie zależało - odpuściłam sobie tym razem.
Fotki
Piękno wiosny - choć w tym roku dość zimnej wiosny.
Wisła z mostu MS-C
Tuż przy kanale Żerańskim.
Zielono
Brzydkie kaczątka na plaży w Nieporęcie.
A tu dostojny łabędź.
Plaża.
Nawet żadnych Morsów nie widziałam ;)
Na molo, samojebki oczywiście nie ma z wiadomych powodów ...
Dziwne że Księgowy narzeka na brak terenu - to jego okolice i było tego pod dostatkiem.
Wisła z mostu Gdańskiego
I tyle ;)
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
6.35km
-
Czas
00:20
-
VAVG
19.05km/h
-
VMAX
20.60km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 176kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zakupy, musiałam zaliczyć też Tesco bo zeszytów zabrakło, a wszystkie normalne sklepy dopiero od 10.00 są otwarte.
Piękna pogoda się szykuje na majówkę i....piękna trasa :)))
Kategoria Wycieczka
Trochę większe zakupy
-
DST
15.95km
-
Czas
01:00
-
VAVG
15.95km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 527kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam sobie Krossem (bo zabezpieczenie Cubka zostało w pracy) na zakupy do Decathlonu po kurtkę przeciwdeszczową.
Stwierdziłam że w tej co mam teraz będzie mi za ciepło bo ona ma taki z lekka ocieplany kołnierzyk.
W sklepie kupiłam trochę inną kurtkę niż zamierzałam i jestem mega zadowolona, bo składa się ją w taką małą kosteczkę i w plecaku nie przeszkadza ;)
Potem zwykłe zakupy w biedronie.
Do pracy też pojadę Krossem bo pogoda jakaś taka niepewna, a pandziochą nie pojadę bo gaz się jej skończył :P
Decathlon - Bemowo.
Taką kurteczkę kupiłam za niecałe 40 zł.
Kolor niebieski. Ma 2 lata gwarancji więc jak coś to będę miała możliwość zamienić albo zwrot kasy :)
Na Szeligowskiej dziś była kontrola. Ważni ludkowie przyjechali, więc i licznik ruszyli.
U mnie w robocie jest to samo, jak przyjechała Korea z Samsunga to matko i córko ...panika na 102, jakby co najmniej Papież Franciszek miał zawitać...
Mapki nie ma, bo nie zawsze musi być...
Kategoria Wycieczka
Nie do pracy
-
DST
19.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
36.72km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 571kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś mam urlop z racji tego że pojechałam rano z Arkiem do ortodonty.
Po kontroli Arek poszedł do kolegi dowiedzieć się co było w szkole, a ja pojechałam do Janek bo umówiłam się z kumpelką z pracy.
Kiepsko się dziś czuję :( mam zatkany nos :( podczas jazdy z lekka mi się odtykał, całą noc nie spałam :(((
Nie robiłam zdjęć bo nie wzięłam aparatu i nawet mapki nie ma - nie zawsze musi być.
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
1.00km
-
Czas
00:05
-
VAVG
12.00km/h
-
VMAX
22.60km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zakupy.
Zimno i wietrznie - nigdzie dalej nie chce się normalnemu człowiekowi ruszać :)
Żadnych atrakcji poza pozbyciem się nadmiaru gotówki nie miałam :/
Kategoria Wycieczka
Kwiatki i kwiatuszki
-
DST
55.20km
-
Teren
4.50km
-
Czas
02:55
-
VAVG
18.93km/h
-
VMAX
34.05km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 1512kcal
-
Podjazdy
153m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po obiedzie zdecydowałam, że jednak wyjdę na rower.
Założyłam na głowę bufa, wzięłam rękawiczki (jesienno-wiosenne) i jechało mi się bardzo komfortowo.
Nawet wiatr wg mnie z lekka się uspokoił.
Dziś wzięłam mojego Panasonica i postanowiłam popstrykać foty kwiatkom i kwiatuszkom :) - dużo już tego zakwitło więc całkiem sporo fotek zrobiłam :)
Na pierwszy rzut oka
To zdjęcie nie jest z dnia dzisiejszego, i robione jest Sony ale dobrze oddaje dzisiejszą tematykę mojej wycieczki :D
Na Gierdziejewskiego - siała baba mak, nie wiedziała jak ... (ale to chyba tulipany są) :))).
Jak będzie rósł tu rzepak to dopiero będzie pięknie i kolorowo...
Mlecze...
Aleja drzew
Różowe kwiatuszki :)
Białe kwiatuszki
Żółty dywan z mleczy - oj Mors miałby pożywkę :))
Droga do Kaput
Kucyk
Bociek
Do Truskawia
Ciemno różowe kwiatuszki :)
Tulipan.
Łączka tulipanów
I tyle :)
Kategoria Wycieczka
Na zbiórkę
-
DST
4.80km
-
Czas
00:20
-
VAVG
14.40km/h
-
VMAX
22.95km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 170kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam z Arkiem na zbiórkę zuchów.
Arek ma teraz zbiórki przy forcie Włochy na Ryżowej a dokładnie koło cmentarza.
Niewiele km ale....spotkałam teściów przyjechali odwiedzić grób babci męża (czyli mamę mojej teściowej)
Znalazłam 20 zł :)
Widziałam jednego ziomka z Bikestats (w krótkich spodenkach) jak jechał przez Ryżową :)
I tyle w sumie atrakcji na dziś :)
Kategoria Z Arkiem, Wycieczka
By pstryknąć fotkę
-
DST
31.80km
-
Czas
01:55
-
VAVG
16.59km/h
-
VMAX
33.94km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 978kcal
-
Podjazdy
96m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kto mnie zna mógł się domyśleć, że prędzej czy później podjadę sfotografować mural z Davidem Bowie który wczoraj został odsłonięty.
Tak się złożyło że podjechałam tam prędzej niż później :)
Mural Davida Bowie.
Wiatr tak jakby się trochę uspokoił :) Jechało się o wiele lepiej niż z pracy i do pracy.
Kategoria Wycieczka
Polskie drogi ...
-
DST
100.45km
-
Czas
05:20
-
VAVG
18.83km/h
-
VMAX
33.58km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 2282kcal
-
Podjazdy
182m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dość sporo moich ziomków z Bikestats było w Kutnie, więc i ja się tam wybrałam :) i stamtąd zaczęłam łykać gminki :)
* Kutno
* Krzyżanów
* Bedlno
* Bielawy
* Zduny
* Chąśno
Rano wsiadłam do InterCity - i powiem wam że jest to do tej pory najbardziej komfortowy pociąg jakim jechałam.
Trafił mi się taki w dwie strony do Kutna i z Łowicza do Warszawy.
Miał pionowe haki ale były dość nisko więc bez problemu rower powiesiłam :)
Nie było co fotografować, a zabrałam jeszcze rowerowy aparat sony (on ma taką zaletę że można fotki strzelać podczas jazdy) i robiłam zdjęcia polskich dróg którymi jechałam.
Powiem wam że trasa trafiła mi się jedna z lepszych na setkę. Trasa przepiękna, aut po drodze znikoma ilość.
Czego chcieć więcej ? - Aa miałam szczęście bo przez większość trasy pomagał mi wiatr ...- także miodzio !!
Pociąg był o 8.20
Dworzec w Kutnie.
Jechał ze mną taki rowerzysta co miał rower w kartonie, pomagał mi wsiąść i wysiąść (chociaż bym sobie poradziła)
Opowiadał mi że wraca właśnie z zagranicznej wycieczki, bo Polskę ma zwiedzoną.
Szkoda że nie zapytałam czy ma konto na bikestats. Ja to ogólnie dzika jestem i średnio lubię rozmawiać z obcymi ;/
Też trafiłam na chwilę za granicę - do Wenecji :)
Droga którą jechałam zdjęcie nr 1
Taki tam widoczek na pole ...
Droga którą jechałam zdjęcie nr 2
Na mapie Locusa - "Bursztynowa autostrada"
Droga którą jechałam zdjęcie nr 3
I kolejny ładny widoczek na pole...
Droga którą jechałam zdjęcie nr 4
Niestety nie wiem co to za rzeczka...
Droga którą jechałam zdjęcie nr 5
Droga którą jechałam zdjęcie nr 6
Droga którą jechałam zdjęcie nr 7
Droga którą jechałam zdjęcie nr 8
Droga którą jechałam zdjęcie nr 8
Wojskowy cmentarz Wielkopolskiej Brygady Kawalerii w Waliszewie
Droga którą jechałam zdjęcie nr 9
Bzura
Niestety dziś niedziela...
Droga którą jechałam zdjęcie nr 10
Droga którą jechałam zdjęcie nr 11
Droga którą jechałam zdjęcie nr 12
Kolejne mijane pole ...
Droga którą jechałam zdjęcie nr 13 - przy tej drodze drzewa nie miały liści...
Kościół w Zdunach
Droga którą jechałam zdjęcie nr 14
Droga którą jechałam zdjęcie nr 15
Droga którą jechałam zdjęcie nr 16
Droga którą jechałam zdjęcie nr 17
Droga którą jechałam zdjęcie nr 18
Droga którą jechałam zdjęcie nr 19
Droga którą jechałam zdjęcie nr 20 - tu jedyny teren ok 200 m. do dworca :)
Dworzec w Łowiczu. Kiedyś a konkretnie wtedy jechałam z tego miejsca do domu. Więc dziś wróciłam pociągiem :)
Jak byłam na dworcu wiedziałam że zabraknie mi do setki ok 10 km. Przypuszczałam że gdzieś tam po trasie zabłądzę co często mi się zdarza - a dziś nazłość nie zabłądziłam - jechałam cały czas po wgranym śladzie. Tzn były tam jakieś zawracania ale ok 100 m góra. :)
Setka musiała być więc pokręciłam się po Ursusie...
I jest setka :)
I tyle :)
Kategoria >100, Wycieczka