Wycieczka
Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 3017:50 |
Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
Suma podjazdów: | 130133 m |
Suma kalorii: | 1239659 kcal |
Liczba aktywności: | 1321 |
Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 168/2016
-
DST
43.10km
-
Czas
02:40
-
VAVG
16.16km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Kalorie 2182kcal
-
Podjazdy
357m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano prawie zaspałam ! Obudziłam się praktycznie o tej godz co powinnam wychodzić.
Więc powera miałam takiego że hej. Na czczo pojechałam do pracy. Na Orlenie kupiłam sobie śniadanie służbowe.
I w sumie zajechałam wcześniej niż zwykle.
Było ciepło, w moich okolicach nie padało, lekki deszcz zaczął padać na Krakowskiej.
Służbowa fota.
Po pracy musiałam pojechać na Pragę do składnicy harcerskiej. Wymienić mundur bo babcia zły mojemu synkowi kupiła.
Zbierałam się z tym aż w końcu rachunek straciłby ważność (30 dni jest na zwrot).
No i dziś się zebrałam i pojechałam. Wiatr był taki zimny że myślałam że umrę, a jeszcze czapki i polara pod kurtką nie miałam, bo ostatnio ciepło mi było. Miałam tylko 2 buffy. Jeden na głowę a drugi na szyję.
Powrót nieco lepszy bo wiatr tak nie przeszkadzał ....
Jedna z dzisiejszych 9 choinek dla Kota © Katana1978
Dawno mnie tu nie było © Katana1978
Zdechła moja pierwsza lampka na USB © Katana1978
Nie wiem ile ja ją miałam chyba coś koło roku wytrzymała. Zapewne zabiło ją zalewanie w deszczowe dni.
Już w piątek i w sobotę miałam z nią problemy. Nie chciała się włączyć a jak się włączyła to nie chciała się wyłączyć (po ładowaniu)
Potrafiła się też sama włączać. Wsadziłam ją na noc do takiego pudełeczka co wysysa wilgoć - i pomogło tylko na dojazd do pracy.
Do dupy, lubiłam tę lampeczkę bo fajnie sobie ją na koszyczku zakupowym mocowałam.
Białą mam na Cube na widelcu i póki co działa bez problemów
Teraz będę musiała wziąć czerwoną od Cuba dopóki mąż mi nie kupi nowej.
Tak naprawdę już mi kupił (a nawet dwie - 1 na zapas) takie same bo tanie są 2$ - ale nie wiadomo kiedy z tych Chin przyjdą.
Chciałam żeby kupił mi inną na paluszki ale stwierdził że się nie opłaca, bo ciągle coś z tymi moimi lampkami tylnymi się coś dzieje.
Jak miałam 3 mastronica to je zgubiłam ;(( Poszły lampki za 60 zł + dobre akumulatorki ....
A teraz niespodzianka
Mapka z endomondo :)))))) Super !!!
Lubiłam zawsze z tego serwisu wklejać mapki bo tu od razu mam podane wszystkie dane do tabelki - ile kal jaka wysokość :)
W Navimine muszę skakać po zakładkach :) a i kalorii nie ma....
Kategoria Praca, Wycieczka
Do sklepu
-
DST
3.30km
-
Czas
00:15
-
VAVG
13.20km/h
-
VMAX
16.80km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 128kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Rossmanna i do Putki. Brzydko jak cholera jasna.
Deszcz niby nie przeszkadzał, ale jakoś tak nie chce mi się w taką pogodę nakręcać km.
2 w 1 Choinki dla Kota © Katana1978
Takie życie ... jak się jeździ na zakupy rowerem podczas deszczu © Katana1978
Mapki nie ma, bo nie :)
Kategoria Wycieczka
Niedużo
-
DST
23.30km
-
Czas
01:30
-
VAVG
15.53km/h
-
VMAX
29.10km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 765kcal
-
Podjazdy
58m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z racji tego że dziś była wizyta u ortodonty to miałam wolny dzień.
Jak Arek poszedł do szkoły to za Chiny nie mogłam się zdecydować czy iść na rower, a jak iść to gdzie pojechać.
Siedziałam tak w domu i dumałam - a czas uciekał.
W końcu się zdecydowałam na małe kółko wokół Bemowa i Woli i jak będzie super to pojadę gdzieś dalej. Super było, ale czasu już niestety nie.
Drogi są w miarę suche - więc pojechałam Cube. Nawet specjalnie się nie pobrudził.
Ale np na Gierdziejewskiego n wiadukcie na ddr był poślizgowy śnieg i chlapa i rower cudem utrzymałam, na slickach bardzo ciężko jechać na takim czymś.
Kross miał jakiś zesztywniały i powyginany i zeschnięty łańcuch ?!!! - posmarowałam olejkiem i chyba będzie wszystko śmigać :)
Jutro sprawdzę :) o ile będą jakieś zapowiadane opady, bo jak nie to do pracy pojadę Cube.
Jakoś w ostatnim czasie nie mam głowy do tych łańcuchów...
Fot też niedużo ...
Aleja drzew © Katana1978
Kontrola czasu © Katana1978
Muszę odzwyczaić się od tej Górczewskiej. Da się tamtędy jechać, ale komfortu i przyjemności nie ma żadnej ;(
Kategoria Wycieczka
Dużo lepiej niż wczoraj
-
DST
31.95km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
14.20km/h
-
VMAX
24.80km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 1148kcal
-
Podjazdy
107m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na rower dopiero po południu.
Wyszłam z większą pokorą niż wczoraj i jechało mi się tak jak się tego spodziewałam.
Większość ddr jest odśnieżone (czasem chodnik obok ścieżki), jednak miejscami widać że jest ślisko więc prędkość jazdy nie jest zadowalająca.
Z solą nadal skromnie (tylko na Jerozolimskich), a w pozostałych częściach miasta raczej piach...
Jechało się mimo wszystko fajnie, cieszę się że się nie zniechęciłam po wczorajszym dniu :)
W niektórych miejscach jest już sucho więc liczę jeszcze na jakąś setunię z Cubkiem w tym miesiącu :)))
Rok temu w grudniu byłam w Łodzi :) - więc pogoda była :)
Czas na foty
Jak widzę takie coś to krew mnie zalewa © Katana1978
Al 4 czerwca'89 w stronę Nowolazurowej © Katana1978
Nowolazurowa © Katana1978
Kontrola czasu - zegar chyba trochę się przesunął © Katana1978
Powstańców Śląskich © Katana1978
Kasprzaka © Katana1978
Zakupy z biedry - jaja ocalały i nie spadły :))) © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Nie umiem jeździć już po śniegu :(
-
DST
24.35km
-
Teren
24.35km
-
Czas
02:20
-
VAVG
10.44km/h
-
VMAX
28.80km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 1190kcal
-
Podjazdy
73m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałam do odebrania 2 książeczki z internetowej księgarni Bonito przy Pańskiej 96.
Za oknem śnieg - no i co z tego ?! a to pierwszy raz po śniegu będę śmigać ?! - takie miałam myśli jeszcze w domu.
Mąż mnie namawiał bym wzięła pandę - no ale po 1 musiałabym ją odśnieżyć, a po drugie gdzie tam zaparkować ?
Wyskoczyłam więc na rowerek i zadowolona udałam się w kierunku centrum.
Mina szybko mi zrzedła - rower tańcował a ja razem z nim. Praktycznie żadna ścieżka nie była odśnieżona !!, chodniki też nie były w lepszym stanie....
Wycieczka mnie wykończyła....a chciałam jeszcze pojechać do Babci zawieść jej myszę do laptopa - skapitulowałam.
Nie wiem jak ja w latach poprzednich jeździłam ....
Na ostatnim odcinku powrotnej drogi przeniosłam się na ulicę i tam dopiero odżyłam i zaczęło mi się jako tako jechać.
Ale ja nie wiem co z tym odśnieżaniem ścieżek i chodników - jakaś masakra ???
Pracowników co odśnieżają chodniki widziałam - ale może tylko na Kasprzaka 1 facet odśnieżał, w innych miejscach wyglądało to tak jakby strajkowali ....
Katastrofa jakaś.
Albo będę musiała przerzucić się na ulicę - co średnio mi się podoba, albo się pochlastam.
Al Jerozolimskie - tuż przy Makro. Już tutaj byłam zmasakrowana © Katana1978
Całe Jerozolimskie były zasypane śniegiem. Jedynie nad wiaduktem było odśnieżone, © Katana1978
Na Prymasa - też tragedia © Katana1978
Na Kasprzaka - było w miarę ok © Katana1978
Przy rondzie Daszyńskiego - wydawało by się że koniec koszmaru ? - nieee...byłoby zbyt pięknie © Katana1978
To za rondem Daszyńskiego tuż koło księgarni w której odbierałam książki © Katana1978
Po odebraniu książek miałam tak zwalony humor tą jazdą, że postanowiłam w drodze powrotnej zahaczyć na Górczewską po pączki.
Było ryzyko że znów pocałuję klamkę i albo humor miałabym spierdzielony do końca albo poprawiony na maksa ....
Na poprawę humoru :) © Katana1978
6 pączusiów upolowałam + jednego którego od razu zjadłam na miejscu :) © Katana1978
W miarę pusta Górczewska ....cisza spokój :) © Katana1978
Park na Moczydle © Katana1978
Mniam :) - trochę współczuje tym, co nie jest dane skosztować tych pączusiów :) © Katana1978
ps
Jutro też idę na rower :) bo ponoć będzie już odśnieżone ...
:)
edit: Zaznaczam te wszystkie km do terenu
Kategoria Wycieczka
Na zakupy
-
DST
1.20km
-
Czas
00:05
-
VAVG
14.40km/h
-
VMAX
18.90km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jednak pojechałam ...
Skoro Freddie Mercury miał aids i nagrywał piosenki resztkami sił, to ja mogę przy zwykłym bólu głowy i z zatkanymi zatokami przejechać się do biedry.
Jakaś fota musi być....
Rowerek veturilo - jeszcze się tutaj uchował. Ciekawe kiedy go zgarną © Katana1978
No i tyle. Pogoda w ogóle nie zachęca do rowerowania. Ja chcę lata !!! i upałów !!!
Kategoria Wycieczka
Wieczorna pętelka mostowa
-
DST
34.15km
-
Czas
02:10
-
VAVG
15.76km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 1086kcal
-
Podjazdy
154m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w ciągu dnia znów nie miałam czasu na rower. Dopiero wieczorem udało mi się wygospodarować czas na wycieczkę.
Cały dzień obserwowałam pogodę i wiedziałam że wieczorem może spaść nawet śnieg.
Wzięłam zatem Krossa by pozwiedzał trochę Warszawy - a nie, tylko na zakupy i ewentualnie do pracy.
Na początku mojej wyprawy zaczęłam się z lekka zastanawiać czy dobrze zrobiłam bo w sumie sucho było - no ale bez jaj ! nie będę się wracała by zmienić rower i poza tym może padać śnieg i z takimi myślami oddalałam się od domu.
Śnieg złapał mnie dopiero na moście Świętokrzyskim ale tak tragicznie nie było, ale zaczęło być mokro ...- więc przestałam żałować że jadę Krossem - a nawet zaczęłam się cieszyć :)
Z uwagi na niską temperaturę w niektórych miejscach widać było już zamarzające kałuże - także robi się niezbyt wesoło bo idzie zima.
Wracałam mostem Gdańskim tam zauważyłam że wykończyli ścieżkę która zaczyna się przy stacji PKP Warszawa Gdańska i kończy na wysokości Arkadii - fajnie :) bo wcześniej przejazd był nieprzyjemny.
Jak już byłam przy Klifie to postanowiłam obejrzeć sobie tą Górczewską - i jak widać na mapce przejechałam jakby w ogóle nie była zamknięta. A tak mnie ten internet straszył. Da się normalnie przejechać - trzeba się tylko trzymać zielonego płotka :)
Z Ursusa na pączusie na Górczewskiej też nie będzie żadnego problemu :)
Wracałam nową ścieżką na Powstańców Śląskich do Dźwigowej - odkąd pojawiła się tam ta ścieżka to częściej tamtędy wracam do domu :) - ja tam się cieszę że ją zbudowali :)
Stadion i Syrena © Katana1978
Kross na moście Gdańskim © Katana1978
Dawno Krossowi fotek nie robiłam :) © Katana1978
Rondo Radosława © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Na zachodnie wioski
-
DST
43.70km
-
Czas
02:25
-
VAVG
18.08km/h
-
VMAX
33.30km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 1232kcal
-
Podjazdy
71m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś czasu nie miałam zbyt wiele, ale jak za oknem taka piękna pogoda to mnie nosiło jak nie wiem co.
Więc po śniadaniu jak ogarnęłam już to co trzeba było, to pojechałam sobie do Borzęcina.
Dawno mnie w tamtych stronach nie było. Wiatr czasem przeszkadzał ale za to w drodze powrotnej miałam luksus :)
Pomnik Przyrody - Aleja drzew © Katana1978
Pola już posprzątane © Katana1978
Strzykuły - Kaputy © Katana1978
Rondko w Pogroszewie © Katana1978
Nadal jest zakaz wjazdu - ciekawe czemu ....
Ostatnie zbiory © Katana1978
Ze względu na ograniczony czas nie zdążyłam sprawdzić jak tam z tą Górczewską. Skręcając w stronę Powstańców Śląskich widziałam w stronę Centrum na Górczewskiej spory ruch. Na Dźwigowej za to koreczek aż miło (Z Ursusa w stronę Woli) sięgał do Globusowej.
No i tyle.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 160/2016
-
DST
37.20km
-
Czas
02:10
-
VAVG
17.17km/h
-
VMAX
33.80km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 1068kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy w bardzo podobnej aurze do wczorajszej ...
Służbowa fota...
A po pracy musiałam pojechać na Grzybowską 37a odebrać prezent dla kolegi mojego syna.
W niedzielę idzie na imprezę urodzinową do niego.
Kupiłam mu całkiem fajną gierkę
"Rebel Story Cubes" - polega na tym, że rzuca się kostkami i na podstawie wybranych obrazków wymyśla się historie zaczynając od "Dawno dawno temu..." - całkiem fajna gierka :) więc jak ktoś z was ma jakiś problem z kupieniem prezentu dla dzieciaka pod choinkę to myślę że to będzie fajne. Wiek od 3 - 100 lat :)
Wracając do jazdy na rowerku z lekka się wkurzyłam wyładowała mi się tylna lampeczka - fakt mam taką samą zapasową ale w domu pfff ...teraz dopiero jak przyjechałam to włożyłam ją do plecaka. Zwykle ładuję ją raz na tydzień - ale muszę w końcu to obczaić ile ta bateria trzyma
Trochę to irytujące są te lampki na usb. Z przodu na akumulator mam ale też muszę wozić zapasowy....Szkoda że nie ma tak dobrej lampki na zwykłe baterie ...ciężko było by mi teraz wrócić do standardowych lampek rowerowych.
Człowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego...
No i na sam koniec
Warsaw Spire we mgle © Katana1978
Mapki nie ma , bo tak jakoś po prostu nie pomyślałam...
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy i z pracy 157/2016
-
DST
38.40km
-
Czas
02:20
-
VAVG
16.46km/h
-
VMAX
34.90km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 1190kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy jak zwykle, a po pracy wróciłam do domu nieco okrężną drogą.
Szybko ciemno się już robi. Można powiedzieć że wyszłam z domu jak było ciemno i wróciłam jak było ciemno.
Pojechałam sobie do Śródmieścia....ale masakra tam jest w godz popołudniowych....
Piesi wpatrzeni w komórki nie patrzą gdzie idą, samochodziarze w koreczkach ....denerwują się jakby 1 raz tam stali, a pewnie stoją tam codziennie.
Jutro jak tak ciepło będzie to zrezygnuję z kurtki. Zagrzałam się ....
Cieplutko i milutko...
Nie miałam dziś aparatu ze sobą. Więc foty z telefonu ....
Samolocik - zapewne jakiś myśliwiec na Krakowskiej © Katana1978
Ogromny zawód poczułam. Myślałam że ddr na Żwirkach jest na całości ....- porażka © Katana1978
Zobaczyłam też Koszyki - nie wiem czym się tu podniecać :)) Zwykłe mini centrum handlowe z knajpkami dla prezesów :) © Katana1978
Trasa rejestrowana po wyjściu z pracy
Kategoria Praca, Wycieczka