Wycieczka
Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 3017:50 |
Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
Suma podjazdów: | 130133 m |
Suma kalorii: | 1239659 kcal |
Liczba aktywności: | 1321 |
Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Mroźna pętelka
-
DST
28.70km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:10
-
VAVG
13.25km/h
-
VMAX
27.40km/h
-
Temperatura
-14.0°C
-
Kalorie 1105kcal
-
Podjazdy
46m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z uwagi na to że w miarę sucho bo wszystko zamrożone i nie spodziewałam się brei na przejażdżkę wybrałam się z Cube.
Nie wiem czy tak do końca to był dobry pomysł bo zamarzł mi amortyzator na śmierć i zrobił się z niego sztywny widelec.
Mam nadzieję że jak się ogrzeje w domku to wszystko wróci do normy.
Uzbroiłam się w złoto srebrną folię na stopy oraz kawusię i pojechałam. Miałam zrobić większą pętelkę zahaczając o Powązki ale przy trasie skierowałam się na Wolę - kawusia pomagała na krótkie odcinki, a folia po jakimś czasie też przestawała działać.
Sama trasa w większości po sypkim śniegu, albo po ślizgawkach. Cud że nie zaliczyłam gleby i nawet się nie zachwiałam - chyba opony upaćkane w piachu dawały taką przyczepność.
Ostatnie kilometry to już była naprawdę masakra - Jerozolimskie nie odśnieżone, praktycznie do skrzyżowania z Popularną musiałam jechać wolno by nie zaliczyć gleby, a jak się jechało wolno to było zimno jak cholera.
Tak czy siak przeżyłam.
Cube grzeje się na klatce bo mimo wszystko spływa z niego syf i malaria. Później czeka mnie czyszczenie ...
Foty małym aparacikiem sony - łatwiej się robi zdjęcia - nie trzeba zdejmować rękawiczek.
Moja ulubiona alejka drzew. Jednak dopóki będzie śnieg - nie pojawię się tam. Na Gierdziejewskiego w ogóle nie było odśnieżane. A wiadukt był jedną wielką masakrą © Katana1978
Techniczna w mrozie - ten biały osad na jezdni to nie lód. To chyba Szadź chociaż w sumie nie wiem jaka jest różnica między szronem a szadzią © Katana1978
Zegar w całej okazałości © Katana1978
Górczewska - jak myślicie - po której stronie chodzili piesi ? :) © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Tak na dzień dobry...
-
DST
104.60km
-
Teren
2.00km
-
Czas
05:50
-
VAVG
17.93km/h
-
VMAX
34.40km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Kalorie 2975kcal
-
Podjazdy
247m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pętelka mostowa.
Most Grota i most Piłsudskiego :). Niby taką pętelkę robiłam już wiele razy tzn z mostem Piłsudskiego w tle, to dziś raz że pojechałam odwrotnie, a dwa że pojechałam drogami którymi wcześniej nie jechałam z Jabłonny do mostu.
Wzięłam też mojego audiobooka w postaci htc którego znalazłam ostatnio. Ustawiłam tak żeby słyszeć co się dzieje no i poza tym jechałam po uliczkach mało uczęszczanych (włączyłam go sobie za Jabłonną). No i mam lustereczko które mi wszystko pokazuje co za mną się dzieje.
Powiem wam że taka jazda z audiobookiem to zupełnie inna bajka. Po mieście to raczej takiej atrakcji stosować nie będę, ale na takie setki jak dziś - rewelacja !!
Wysłuchałam 3 odcinki o katastrofach w przestworzach - z youtube filmik można przekonwersować *czy jak to się ta operacja nazywa na mp3 :), a potem wsłuchałam się w powieść o Harrym Potterze. Mój Arek tego słucha i tak zachwalał że fajnie - więc postanowiłam sprawdzić - no i fajne śmieszne, lekkie - polecam :D
Pogoda na początku z lekka mnie zdołowała - ale potem było już coraz lepiej :)
Na początku rowerzystów w ogóle nie widziałam, dopiero za Jabłonną pojawiła się grupka kolarzy, potem mijałam jeszcze paru ludzi.
Im było później tym więcej ludzi zaczęło wychodzić z domu :)
Rano koło 9.00 drogi były puste - jakby całe miasto wymarło ...
Foty
Rower Duch. Ciekawa byłam czy spotkam go kiedyś na swojej drodze. I w sumie jakieś 15 km ode mnie taki rower stoi. Okolice Żoliborza © Katana1978
Most Gtota © Katana1978
Łyk kawusi na kładce Żerańskiej i dalej w drogę © Katana1978
Trudny teren. Całe szczęście nie było tego dużo © Katana1978
Gdzieś tam po drodze - Okolice Jabłonny © Katana1978
Most Piłsudskiego © Katana1978
Tu weselszy rowerek © Katana1978
Wesoła brama © Katana1978
Taki tam widoczek © Katana1978
A to po drugiej stronie ulicy © Katana1978
I tyle :)
Kategoria >100, Wycieczka
Ostatni raz w tym roku
-
DST
32.60km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.30km/h
-
VMAX
36.10km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 1020kcal
-
Podjazdy
65m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nadszedł ostatni dzień 2016. Dziś krótka wycieczka za dnia :) . Było cieplutko i milutko :)
Niestety na dłuższą trasę nie miałam czasu :(
Kolejny dzień zabaw z moim garminem. Najpierw pojechałam sobie tak na luzacko na Techniczną żeby rysował ślad
A jak już pstryknęłam fotkę czasomierza to wpadłam na pomysł żeby mnie zaprowadził do Fortu Bema.
Niezłe i pokrętne drogi wybrał - że ja bym nie wpadła tak tam dojechać....
A potem jak już tam pstryknęłam fotę, zarządziłam żeby zaprowadził mnie do domu. Tu już jechałam bardziej po mojemu i garmin często obliczał trasę na nowo. Co skończył obliczanie do nowej trasy to znów musiał na nowo liczyć heh bo wyliczał po nie mojej myśli.
Szok przeżyłam jak na Górczewskiej non stop chciał zawracać - skąd wiedział że droga jest zamknięta (oficjalnie) dla ruchu ?
Czyżby aż tak dokładne mapy były robione i remonty były uwzględniane (mam mapkę z 03.12.2016) - ciekawe jak jest w innych miastach ...
Czas na foty
Tradycyjna fota © Katana1978
Tradycyjna kontrola © Katana1978
Fort Bema z kaczuchami © Katana1978
Nieco zamarznięta fosa © Katana1978
ps; Dystans się nie zgadza, bo rano byłam jeszcze Krossem na zakupach. Dopisuję ten km do Cuba
Kategoria Wycieczka
Dziś była masa ....
-
DST
64.90km
-
Czas
03:55
-
VAVG
16.57km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 1998kcal
-
Podjazdy
68m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś była masa, ale na nią nie pojechałam.
Jak pisałam wcześniej i to kilka razy moje postulaty o ddr są sukcesywnie spełniane - więc po co miałabym jechać ?!
No i trochę dziwni są - mieli nie jeździć - tylko na jakieś specjalne okazje i co ? już 2x w tym miesiącu jadą - to tak jakby za listopad i za grudzień, bo w październiku była oficjalna ostatnia.
Nic do nich nie mam i złego słowa o nich nie powiem - tylko takie mam przemyślenia, że ludzie nie zdążyli porządnie za nimi zatęsknić, a Ci już wrócili hehe - ciekawe czy w styczniu pojadą :)
Pojechałam sobie zupełnie w innym kierunku niż masa - na zachód by z powrotem mieć wiatr w plecy.
Tym razem powrót nieco inny bo przez Błonie i Podkowę Leśną.
Powiem wam że coraz bardziej podoba mi się jazda nocą, szkoda tylko że tak zimno jest.
Dziś miałam w termo-kubku kawę 3w1 i było o wiele lepiej. Ogrzewała tak, że stopy i ręce były w miarę ciepłe - nawet kilka zdjęć byłam w stanie pstryknąć....
[...]Kiedy my żyjemy[...] © Katana1978
Dziwne że nie wymienili tej tablicy. Trochę to obciachowe.
Centrum Błonia © Katana1978
Ciemno ....© Katana1978
Cube na Regulskiej © Katana1978
Domek już niedaleko :) © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Znów wieczorem
-
DST
55.10km
-
Czas
03:10
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Kalorie 1615kcal
-
Podjazdy
121m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam na zachód.
Było znacznie zimniej niż wczoraj i tak fajnie mi się nie jechało.
Mimo że miałam tym razem ciepłą wodę w termo-kubku to ręce i nogi rozgrzewały mi się do momentu ustąpienia bólu (nadal było mi zimno) i ból szybko wracał.
Ciekawe zjawisko bo wcześniej miałam kawę 3 w 1 lub herbatę (słodzoną) - może to cukier powodował że ręce i nogi lepiej się rozgrzewały.
Będę musiała to przetestować.
Zdjęć nie robiłam bo naprawdę nie znalazłam fajnego kadru, a poza tym było zimno jak cholera i nie chciałam zdejmować rękawiczek.
Jest tylko mapka.
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Cienko
-
DST
1.15km
-
Czas
00:05
-
VAVG
13.80km/h
-
VMAX
19.80km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Malutko ale co zrobić jak nie ma kiedy jeździć ....
Kross przy biedronie :)
Kategoria Wycieczka
Wieczorem
-
DST
46.10km
-
Czas
02:50
-
VAVG
16.27km/h
-
VMAX
38.90km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 1445kcal
-
Podjazdy
214m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak pisałam wcześniej dopiero wieczorem mam czas na rower.
Dziś wgrałam gotową mapkę do gpsa i pojechałam.
Trochę żałowałam że pokrętne drogi wybrałam, ale jakoś dałam radę - dzięki temu zwiedziłam ulice na których nie byłam od lat albo wcale :)
Niestety brakowało mi komunikatów głosowych - szkoda że ta navi tego nie posiada.
Następnym moim problemem było to że nie wiedziałam na dzień dobry pod domem w którą stronę mam jechać - trasa zataczała kółko i żadnego kierunku nie było - trochę lipa - będę musiała to jakoś rozpracować.
I ostatni taki mały myk - w okienku "dystans do celu" pokazywał mi różne wartości 55 km a czasem 51 km - zaznaczam że jechałam po wgranym śladzie. Cały ślad miał 44 km z kawałkiem. Nie wiem zupełnie o co tu biega ;/
Dopiero okienko "dystans do nast" - określał prawdziwą wartość do mojego celu - tak myślę bo odkryłam tą wartość jakieś 3 km przed domem - więc jeszcze to będę sprawdzać.
Tak czy siak km jest więcej niż na śladzie po sobie dokręcałam i się bawiłam po osiedlu.
Sam dystans między navi a licznikiem różnią się paroma metrami - oczywiście wartość zawsze będę brała z licznika.
Kładka Żerańska © Katana1978
Cube nocą na kładce Żerańskiej © Katana1978
Cube na MSC © Katana1978
Powiem wam, że miałam niezłego stracha na odcinku Kładka Żerańska - most MSC.
Jechałam taką ścieżką w samotności i ciemności. Strasznie tam było....
No i tyle
Kategoria Wycieczka
Czas na rower
-
DST
50.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
17.65km/h
-
VMAX
34.40km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 1445kcal
-
Podjazdy
81m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower znalazłam czas dopiero późnym wieczorem.
Wzięłam moją nową zabawkę, aparat i wyruszyłam jak już było dobrze po zmroku na zachód.
Na dzień dobry po ok 200 m kapnęłam się że w garminie mam ustawiony tryb demo i była jazda bez GPS także kółeczka zamkniętego po śladzie nie mam.
Na zachodzie jest mega domków z ogrodzeniem to i choinek się nazbiera - no i nazbierałam 258 choinek ! - nie źle nie :))))
Wjechałam też na Warszawską - ale tam o dziwota bardzo mało choinek a zakładałam że też będzie sporo.
Jazda po ciemku nie jest taka zła - kto wie może się przestawię i jak w dzień nie będzie czasu to w nocy pojeżdżę.
No ale w sumie kiedyś spać trzeba.
Powiem wam też że znalazłam telefon leżał sobie bidny na pustym przestanku !!! stan idealny. Taki mały htc (Wildfire S) - bebechy to ma z poprzedniej epoki, ale na audiobooka się nadaje idealnie !! Piny i inne badziewia zabezpieczające usunęłam.
Powiem wam że Android ma bardzo słabiutkie zabezpieczenia. Taki pin to śmiech na sali jest - bardzo łatwo się go łamie.
Nie powiem wam jak bo to tajemnica zawodowa - także nie pytajcie.
Czas na foty - bo już późno
Aleja drzew nocą przy Gierdziejewskiego © Katana1978
Strzykuły - Kaputy © Katana1978
Fajnie oświetlony domek niedaleko Górczewskiej © Katana1978
i I tyle w temacie
Kategoria Wycieczka
Takie tam niedzielne kółko
-
DST
32.90km
-
Czas
02:05
-
VAVG
15.79km/h
-
VMAX
32.40km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 1045kcal
-
Podjazdy
105m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wyszłam z klatki i zastanawiałam się co robić gdyż zaczął padać śnieg.
Iść na górę i zamienić rowery ? Czy warto zasyfić Cuba ?, Czy warto pobrudzić kurtkę ?
Czy się nie wywalę ?
Dobra raz kozie śmierć ....
I w sumie nie było tak źle. Śnieg był suchy a rower nie pobrudził mi się bardziej niż w lecie np po deszczu.
Zimowy Cube © Katana1978
Aleja drzew © Katana1978
I tyle.
35 choinek dziś naliczyłam :)
Kategoria Wycieczka
Sobotnio - wieczorowo :)
-
DST
38.10km
-
Czas
02:25
-
VAVG
15.77km/h
-
VMAX
31.60km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Kalorie 2300kcal
-
Podjazdy
568m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
W ciągu dnia nie bardzo chciało mi się iść na rower - czekałam na te słoneczko co Yurek zapowiedział.
Niestety ...przyszła pora obiadowa, a po obiedzie gdy się ściemniało postanowiłam pojeździć po mieście i policzyć choinki :)
Dobrze mi szło bo naliczyłam aż 72 szt :)
Wzięłam sobie na drogę ciepłą herbatkę w termo-kubku i powiem wam że to był mega strzał w 10 !!!!!
Wiadomo jest że mózg człowieka nasze nogi i ręce traktuje jako zbędne do życia, i jak grozi nam wychłodzenie to "odcina" krążenie i całą ciepłą energię kieruje do klatki piersiowej ew do brzucha by brzucho gromadziło ciepłą energię do przeżycia.
No i wypróbowałam ten patent że jak zaczęło mi być mega zimno w ręce i nogi tak że zaczęło boleć (choć ogólnie nie było mi zimno) napiłam się ciepłej herbatki i wiecie ból w nogach i rękach po 5 min ustąpił. Mój mózg zrozumiał że nie grozi mi zamarzniecie więc łaskawie zwrócił mi krążenie do rąk i nóg. - fajny patent - będę go stosowała na zimowe wycieczki.
Dostałam od mojej Cioci na imieniny te rękawiczki i powiem wam że ciepełko trzymają aż czasami parzy. No ale jak ludzki mózg stwierdza że zimno w brzuchu to super hiper rękawice nie pomogą....- nie wiem w sumie gdzie ja o tym sposobie przeczytałam :)
Czas na foty
Choinka z ogródka Prezydenta © Katana1978
Choinka na Placu Zamkowego - tej oczywiście nie policzyłam bo sztuczna © Katana1978
Krakowskie Przedmieście © Katana1978
Paw :-) © Katana1978
Autobus © Katana1978
Kodziarze pod sejmem - Szczerze mówiąc jak ich zobaczyłam ile ich jest to zaczęłam się śmiać. Na masie krytycznej było więcej manifestujących :) Ale oczywiście wolne media podadzą swoją liczbę z kosmosu chyba :) © Katana1978
Zwolennicy Pisu pod sejmem © Katana1978
i tak dla sportu z endomondo :)
Nie wiem na która mapkę się zdecydować :P
Kategoria Wycieczka