Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczka

Dystans całkowity:53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%)
Czas w ruchu:3017:50
Średnia prędkość:17.51 km/h
Maksymalna prędkość:1870.00 km/h
Suma podjazdów:130133 m
Suma kalorii:1239659 kcal
Liczba aktywności:1321
Średnio na aktywność:40.45 km i 2h 19m
Więcej statystyk

Leszno

  • DST 53.50km
  • Czas 02:15
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 35.38km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 623kcal
  • Podjazdy 43m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 lipca 2019 | dodano: 11.07.2019

Była dość długa przerwa po tej całej Karkonoskiej, raz że pogoda kiepska, dwa nie chciało mi się wcześniej wstawać, trzy zakwasy jednak dały mi znać 2 dni po wjeździe.
Bolały mnie mięśnie pod łopatkami i łydki :P

Dziś jak wsiadłam na rower tak się jakoś dziwnie czułam, że myślałam że spadnę ;)
Dawno też nie jeździłam na Białej - więc pewnie też i z tego powodu miałam zachwiania równowagi :)

No ale udało mi się w miarę szybko odzyskać sprawność, która mi pozwoliła pojechać dalej, czyli do Leszna.
Oj dawno mnie nie było na zachodnich wiochach. Rzepak już zniknął :(, pojawiła się kukurydza, marchewa i cebula )

Pusta droga
Pusta droga © Katana1978

Półmetek
Półmetek © Katana1978







Kategoria Wycieczka

Epicka setunia

  • DST 100.15km
  • Czas 07:30
  • VAVG 13.35km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2139kcal
  • Podjazdy 1372m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 lipca 2019 | dodano: 07.07.2019

To moja setna setka na BS, więc musiała być naprawdę wyjątkowa :)
Raz że zrobiłam ją (realnie), aż w 3 dni :D :D - zaczęła się w piątek ok 23.00, a skończyła ok 7 rano w niedzielę :D, XD
Cel wycieczki też nie byle jaki  - sam szczyt przełęczy Karkonoskiej :))
I Jak wiadomo umówiłam się tam na ustawkę z Morsem :). Postacią znaną nie wiem czy uwielbianą :D :D, ale kontrowersyjną z BS

Jak też wiadomo Mors miał "swój regulamin" wjazdu na Karkonoską i jak jakiś punkt będzie olany, to Karkonoska będzie według niego niezaliczona. 
Miało być bez zatrzymywanki na foty i bez odpoczynku. 
Mój regulamin miał tylko jeden punkt - jeśli przejdę choć trochę z buta, to podjazd będzie w moim odczuciu niezaliczony :)
Postoje na foty dopuszczałam :P, a postoje na odpoczynek to były już ostateczne - choć nie chciałam ich robić :)

Pierwszy punkcik Morsa legł w gruzach już przy tramwaju na fotę :P
Potem w sumie fotki sobie już darowałam, bo wolałam skupić się na jeździe i na regulacji swoich rezerw energii :)
Bo takie wchodzenie, schodzenie, zatrzymywanie, ruszanie - to jednak męczące jest.
Nawet widoczki oglądałam sporadycznie.
Zostawiłam to na zjazd, bo w sumie tak wielkiej prędkości ze strachu nie osiągnęłam i po nieznanym i kiepskiej jakości terenie, wolałam odpuścić, po co mi gleba, ewentualnie uszkodzenie sprzętu.

Mało tego punkcik o zakazie postoju został naruszony przez samego Morsa, bo  Mors podczas podjazdu robił nielegalne postoje na filmowanie mnie :P , a przy tym też nielegalne odpoczywał - tak więc ja mu tej Karkonoskiej też nie zaliczam ;P.
Nie ma opcji.

Ja pierwszy raz poległam z punktem bez odpoczynku, na tym ostrym skręcie, (jakieś 3 km od mety) tu poległam przez  moją nieznajomość terenu.
Aż takiego skoku w nachyleniu się nie spodziewałam, i droga nagle się też nieco zwęziła, o mało bym nie wypadła z trasy.
Oczywiście Mors ma inną wersję, więc żeby to rozstrzygnąć to trzeba iść chyba z tym do sądu :D
Tak ...tak widziałam podjazd na YouTube - ale mimo wszystko jednak to nie to samo....z tego stromego miejsca nie umiałam tez ruszyć. Niestety doświadczenia w górach nie mam żadnego, więc było jak było.
Mors się pośmiał - ja w sumie też :D, pokazał mi jak ruszyć i ruszyliśmy ...potem było chyba 10% nachylenia - tu to było lajcik - taki odpoczynek po tym co było, a potem przed samym szczytem to się rozpętało piekło.
Dostałam wybór albo umrzeć, albo zejść i przejść ten kawałek - wybrałam te drugie. 
Wg filmiku Morsa zrobiłam 19 kroków, a potem wsiadłam na rower i podjechałam na szczyt...

Radość Morsa nie miała końca - ale nie zabiło mnie to, może dlatego, że umiem przegrywać, i mam dystans do siebie, no i świat się nie skończył, w życiu są zwycięstwa i porażki, i do całego tego podjazdu podeszłam na lekko, w sensie że naprawdę może być różnie, bo po górach nie jeżdżę i miałam tę świadomość, że z praktycznie zerowym doświadczeniem rzucam się na naprawdę wymagającą górę, no i w sumie Mors miał tu we wszystkim przewagę - ale i tak ma wg mnie, ze mną Karkonoską ma niezaliczoną :P
również za brak zjazdu :P

Po tej całej atrakcji, Mors na piechtę powędrował na dół, a ja sobie zostałam, porobiłam focie, zajechałam do Czech.
Umówiliśmy się na dole przy figurce Morsa i foczki.
Zajeżdżam tam, a Morsa tam nie ma, okazało się że Mors siedzi na stacji i pompuje kółko bo flaczka na kółku miał :D
tam też zrobiliśmy postój na jedzenie, i gadanie. 
Następnie z tego co pamiętam (bo już mi się pomieszało) pojechaliśmy pod zamek Chojnicki, potem do Szklarskiej, potem znów postój na lody, potem była starówka i dworzec PKP, bo już mi się jeździć nie chciało :P

Dziś w Warszawie jak wyszłam z pociągu, to dokręciłam do pełnej setuni i to w deszczu.


Podsumowując mimo tej "tragedii" na Karkonoskiej nie odczułam tego boleśnie, widoczki podczas zjazdu i na szczycie oraz ogólnie jak jeździłam z Morsem wybieliły mi tą porażkę :). Góry są piękne - ale fakt faktem, trzeba jechać tam z pokorą.
Relacji Morsa nie czytajcie :PPP,  jak mu zapowiedziałam ja czytać nie będę, bo on ma tam swoje teorie (błędne w moim odczuciu) nt mojego podjazdu.
Więc ja sobie odpuszczę i nie przeczytam :P

No i mogę jeszcze napisać, że góry Świętokrzyskie są równie piękne jak te Karkonoskie :P

Czas na foty - bo to jest o wiele ciekawsze niż sama Karkonoska.


Cubek jako góral - gotowy na jazdę po górach :)
Cubek jako góral - gotowy na jazdę po górach :) © Katana1978

Pierwsze chwile z Morsem
Pierwsze chwile z Morsem © Katana1978

Słynny tramwaj
Słynny już na blogu Morsa, tramwaj © Katana1978

Bardzo podobają mi się te ścienne skały
Bardzo podobają mi się te ścienne skały © Katana1978

Na szczycie karkonoskiej
Na szczycie Karkonoskiej © Katana1978
Po lewej stronie jest schronisko Odrodzenie ;)

Oboje po porażce :D :P , Mors za postoje na filmowanie, a ja za piechtę
Oboje po porażce :D :P , Mors za postoje na filmowanie, a ja za piechtę i za postoje :D © Katana1978

Obowiązkowa fota
Obowiązkowa fota © Katana1978

Piękny widoczek nr 1
Piękny widoczek nr 1 © Katana1978

Piękny widoczek nr 2
Piękny widoczek nr 2 © Katana1978

Piękny widoczek nr 3
Piękny widoczek nr 3 © Katana1978

Taka tam samojebka
Taka tam samojebka © Katana1978

Czeskie hulajnogi
Czeskie hulajnogi © Katana1978

Piękny widoczek nr 4
Piękny widoczek nr 4 © Katana1978

Strona Czeska
Strona Czeska © Katana1978

w Czechach, byłam symbolicznie
w Czechach, byłam symbolicznie © Katana1978

Piękny widoczek nr 5
Piękny widoczek nr 5 © Katana1978

Zjazd z Karkonoskiej
Zjazd z Karkonoskiej © Katana1978

Koniki
Koniki © Katana1978

Las na przełęczy
Las na przełęczy © Katana1978

Obowiązkowa fota
Obowiązkowa fota © Katana1978

znów samojebka
znów samojebka © Katana1978

Serpentyna
Serpentyna © Katana1978

Wszędzie pod górę
Wszędzie pod górę © Katana1978

Dziura w skale - rewelacja
Dziura w skale - rewelacja © Katana1978

Widoczek na zamek
Widoczek na zamek Chojnik © Katana1978

Mamut i Śmierciożercy z Harrego Pottera
Mamut i jacyś Śmierciożercy z Harrego Pottera © Katana1978



Brzozowy domek
Brzozowy domek © Katana1978

Czerwony kapturek - wersja męska :D
Czerwony kapturek - wersja męska :D © Katana1978

Centrum Jeleniej
Centrum Jeleniej © Katana1978
Upamiętnienie Przeglądu Teatrów Ulicznych odbywającego się w Jeleniej Górze od 1983 roku

mural w Jeleniej
Mural w Jeleniej © Katana1978

kontrola czasu
Kontrola czasu © Katana1978

Jelenia Góra pamięta o Trollach
Jelenia Góra pamięta o Trollach © Katana1978

Jadę do domu - ostatnia fota Morsa i dworca
Jadę do domu - ostatnia fota Morsa i przy okazji dworca © Katana1978

Setunia, w deszczu, po dwóch nocach w pociągu :D
Setunia, w deszczu, po dwóch nocach w pociągu :D © Katana1978

Koma a nawet kielicha na Stravie nie ma :( olać to !!




Trasa rejestrowana jest tylko w Jeleniej Górze, dojazd do dworca + dokręcanie do setki nie było rejestrowane 






















Kategoria >100, Wycieczka, W towarzystwie

Lampa świeci, setka leci

  • DST 100.35km
  • Czas 04:30
  • VAVG 22.30km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 40.0°C
  • Kalorie 1068kcal
  • Podjazdy 136m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 czerwca 2019 | dodano: 30.06.2019

I znów w samo południe, gdy wszystko ładnie się nagrzało wyszłam na rowerek :)
Tym razem najpierw pojechałam sobie do Kampinosu na lemoniadę. Rok temu była lepsza, ale dziś, też mi smakowała,
i to tak, że wzięłam sobie dolewkę :)
Potem obrałam już kierunek powrotny, ale do domu nie zamierzałam wracać. Odwiedziłam Biker Pub w Stanisławowie.
Dziś był otwarty. Nawet fajny punkcik na grilla czy na picie. Tym razem grilla sobie darowałam, nie byłam głodna. 
Kupiłam colę w szklanej butelce. Taka cola to zupełnie inna bajka, niż ta z plastikowych.
A potem to już przez zachodnie wiochy wydłużałam sobie traskę, żeby setunia wybiła.....

Przy ostatnich km zrobiło mi się lekko niedobrze, bo mój niebieski napój miał temperaturę obiadowego rosołu i kiepsko smakował,
w drugim bidonie miałam wodę, ale też cieplutka, i też niezbyt mi smakowała :P
Musiało być naprawdę ciepło, bo jeszcze mi się tak napoje nigdy nie nagrzały :)


Lemoniada z Kampinosu
Lemoniada z kostkami lodu z Kampinosu © Katana1978

Fontanna
Fontanna © Katana1978
Tu na tej fontannie schłodziłam kask, a po prawej stronie jest budka z lemoniadą i z lodami :)

Biker Pub
Biker Pub © Katana1978

Prysznic
Prysznic © Katana1978
Każdy kto wjeżdżał, stał pod tym prysznicem dobre 10 min :)
Ja też się schłodziłam :)

Cola w szklanej butelce
Cola w szklanej butelce © Katana1978

Kibelek inny niż wszystkie
Kibelek inny niż wszystkie © Katana1978

Żyto :)
Żyto - fota inna niż dotychczas :) © Katana1978





i tyle.
Jutro do roboty na 10 godz :(((((((((((((((((((((((((((((((((






 


Kategoria >100, Wycieczka

Różne opcje na setunię

  • DST 126.75km
  • Czas 05:50
  • VAVG 21.73km/h
  • VMAX 45.18km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 1353kcal
  • Podjazdy 292m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 czerwca 2019 | dodano: 29.06.2019

Dziś do prawie południa siedziałam w domu, byłam tak zmęczona po całym tygodniu pracy i fizycznie i psychicznie.
Że w sumie nie chciało mi się w ogóle iść na rower.
Wyszłam tylko dlatego, bo wiedziałam, że pod koniec dnia dopadnie mnie mega dół, że nie byłam na rowerze.

Więc jak już wyszłam, to stwierdziłam że przy sobocie i przy ładnej pogodzie zrobię setkę, ale jeszcze nie wiedziałam którą.
Mam kilka setek wgranych do garmina więc mam do wyboru i do koloru :)
Najpierw wybrałam sobie setkę Hipka, lubię tę trasę, mimo że nic ciekawego prócz chałupy Chopina po drodze nie ma.
Ale jak już byłam w Broniszach, to jednak zrezygnowałam z tej trasy. Wrzuciłam trasę "Wokół Piaseczna" - bo fakt dawno nie jechałam tą trasą, i praktycznie większość przejechałam po wgranym śladzie, ale jak byłam niedaleko Gassów, to poczułam się mega głodna i tam skierowałam się na grilla :). Potem miałam już jechać wgraną trasą przez Piaseczno, Lesznowolę itd, ale nie chciało mi się tamtędy jechać, i sobie skróciłam drogę do domu jak tylko się dało....
Wiatr dawał mi popalić, lekko nie było.


Moja Alejka drzew. Dawno jej nie odwiedzałam :)
Moja Alejka drzew. Dawno jej nie odwiedzałam :) © Katana1978

Pozdro dla Trolla z ddr z kostki ::P
Pozdro dla Trolla z ddr z kostki ::P © Katana1978


Śmieszna górka :D
Śmieszna górka :D © Katana1978

Jabłko w Tarczynie. Tu schłodziłam sobie kask :)
Jabłko w Tarczynie. Tu schłodziłam sobie kask :) © Katana1978

Trochę cienia :)
Drzewa zabójcy i trochę cienia :) © Katana1978

Darmowy prysznic w Górze Kalwarii
Darmowy prysznic w Górze Kalwarii © Katana1978

Na jedzonko dojechałam na ostatnich oparach - oj głodna dziś byłam, nawet po zjedzeniu tej porcji :D
Na jedzonko dojechałam na ostatnich oparach - oj głodna dziś byłam, nawet po zjedzeniu tej porcji :D © Katana1978





I tyle :)




Kategoria >100, Wycieczka

Na Pragę i do fryzjera

  • DST 33.80km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 34.78km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 317kcal
  • Podjazdy 79m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 czerwca 2019 | dodano: 25.06.2019

Na Pragę do rodziców pojechałam Białą i w sumie bardzo żałuję, bo średnia była taka obciachowa, że w sumie jakbym pojechała Cubkiem, to możliwe, że nie różniła by się wcale, a może nawet byłaby lepsza.
Muszę zapamiętać to raz na zawsze, że po Warszawie kolarką szybko i komfortowo nie da się jeździć.
Jak wróciłam do domu, wzięłam Cubka i pojechałam jeszcze do fryzjera i do biedry.

Zdjęć nie robiłam, bo zaganiana dziś byłam do końca dnia.
Jest mapka z dojazdem na Pragę :)






Fota zastępcza - w sam raz na upalne dni :)



I tyle :)
Wszystkie km przypisuję do Cubka :)



Kategoria Wycieczka

Na południe

  • DST 25.95km
  • Czas 01:10
  • VAVG 22.24km/h
  • VMAX 36.92km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 285kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 czerwca 2019 | dodano: 24.06.2019

Dziś z samego rana, jak zobaczyłam, że Cubek ma kapcia, ręce mi opadły i mina zrzedła :( . Do pracy musiałam pojechać autem.
Jednak ta katolicka parada w Burakowie nie była przyjaźnie nastawiona do mnie i mojego roweru.
Zamiast sypać kwiatkami, sypali pewnie szkłem i stąd ten flak. Pisałam już wcześniej, że po tej wycieczce z Agnieszką K. powietrze zaczęło mi bardzo powoli schodzić, a przez weekend byłam na działeczce i o tym zapomniałam.

No nic, za to po pracy wybrałam się Białą na łyknięcie dodatkowych kilosków, Ciekawe ile mi się nazbiera i w sumie doszłam do wniosku, że gdyby nie ten MP to licho byłoby u mnie z kilometrami - zupełnie jak w zimowych miesiącach ;/


Widziałam Białej cień...
Widziałam Białej cień... © Katana1978



i tyle :)





Kategoria Wycieczka

Na działeczkę

  • DST 176.60km
  • Czas 08:10
  • VAVG 21.62km/h
  • VMAX 38.22km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 1743kcal
  • Podjazdy 374m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 czerwca 2019 | dodano: 23.06.2019

W piątek późnym wieczorem wybrałam się na działkę, by z samego rana tam zawitać.
Można powiedzieć, że te 177 km zrobiłam "w trupa" .
Raz, że nazbierał mi się spory deficyt snu - z całego tygodnia i nie było tego kiedy odrobić, dwa całą drogę miałam pod wiatr (niby wiaterek był słabiutki) to mimo to odczuwałam go, no i ostatnia rzecz, to mega wilgotność.
Przy takim powietrzu jedzie się ciężej niż zwykle.
I w takich warunkach ku mojemu zdziwieniu dostałam od stravy, aż dwie koronki :)))) :P

A jeszcze przed Brochowem zastanawiałam się, czy nie zrobić wycofu i z rana pojechać na działkę normalnie autem.
Takie myśli jednak szybko przepędziłam i zastąpiłam je przyjemniejszymi myślami np o saszłykach, karkówkach i kiełbaskach..., że jak dojadę to się porządnie objem :D :D
eh, lubię jeść i myśleć o jedzeniu - całe szczęście, aż tak po mnie tego nie widać  :D :D

Jak dojechałam na działkę, to spać mi się jeszcze nie chciało, więc po śniadanku poszłam z moją rodzinka wokół jeziora,
taki 5 km spacerek.
I wtedy jak moja noga dostała wpierdziel, to odebrało mi to wszystkie siły witalne i padłam na łóżko jak długa.
Nie spałam jednak długo, jakieś 2 godzinki, bo szkoda mi czasu na sen. 

W niedzielę powrotu rowerem nie planowałam i w sumie trochę teraz żałuję :P
No nic - innym razem.



Nocą na moście w Wyszogrodzie
Nocą na moście w Wyszogrodzie © Katana1978

Tego dnia świt nie był widowikowy
Tego dnia świt nie był widowiskowy © Katana1978

heh, dawno takiego znaku nie widziałam :D
heh, dawno takiego znaku nie widziałam :D © Katana1978

Kościół w Bielsku
Kościół w Bielsku © Katana1978

Drzewka
Drzewka © Katana1978

Drzewko na działeczce :)
Drzewko na działeczce :) © Katana1978







Kategoria >100, Wycieczka

Zlot w kościele ...

  • DST 8.35km
  • Czas 00:35
  • VAVG 14.31km/h
  • VMAX 23.94km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 15m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 czerwca 2019 | dodano: 21.06.2019

Do pracy pojechałam autem, nie chciało mi się wstawać.

A wieczorem pojechałam na dość ciekawy zlot i to,  do samego Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej. 
Nie... nie ...nie wyrosła mi antenka z beretu mohera :) i nie był to jakiś moherowy zlot :)
Miałam zlot, a raczej zebranko z drużynowym drużyny mojego Arka na temat obozu na jaki Arek jedzie.
Można było się dowiedzieć parę interesujących rzeczy :) - było to już wcześniej wiadome, ale jak ktoś miał dodatkowe pytania i chciał porozmawiać, to właśnie na takim zebraniu można było rozwiać swoje wątpliwości...

Będą mieli taką bibę, że aż mi z lekka zazdroszczę, ale niektóre mamuśki to dziwnie reagowały.
One myślały że dzieciaki będą spać w hotelu 5 gwiazdkowym, a tu zoonk , w lesie, pod namiotami, łóżka drewniane owinięte pryczą, kąpiel w jeziorze, z 6 km od cywilizacji...
Na noc warta po 2 godzinki , żeby żaden misiek, ani wilk nie przyszedł i im zapasów nie zjadł :D :D
fajnie :D


Zdjęć nie robiłam, bo nie :)






Kategoria Wycieczka

Młociny itd...

  • DST 63.05km
  • Czas 03:50
  • VAVG 16.45km/h
  • VMAX 35.21km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 1297kcal
  • Podjazdy 194m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 czerwca 2019 | dodano: 20.06.2019

Dziś znów umówiłam się z Agnieszką K. na rower.
Znów pojechałyśmy do Młocin, ale nie zrobiłyśmy tam znanego mi kółka. Agnieszka pokazała mi inną trasą którą sama ostatnio odkryła.
Dojechałyśmy sobie do wiochy pod Łomiankami, mianowicie Buraków - czy jakoś tak.
Miałyśmy jechać dalej prosto, ale moherowa parada przecięła nam drogę i musiałyśmy lekko zmodyfikować nasz cel. 
Wylądowałyśmy w lesie po drugiej stronie "7" , - tam mi garmin pokazywał że jest droga dla kolarzy, więc myślałam że będzie jak w Kampinosie - a tu był piach, ale Cubek i Agi rower dał radę :)

W następnym odcinku planujemy zwiedzić las Kabacki :D - ale nie wiem kiedy to nastąpi :)


Obowiązkowa wspólna fota z rowerami
Obowiązkowa wspólna fota z rowerami © Katana1978

Na Kładce Żerańskiej
Na Kładce Żerańskiej © Katana1978



I tyle :)


Kategoria Wycieczka, W towarzystwie

Leszno

  • DST 52.65km
  • Czas 02:15
  • VAVG 23.40km/h
  • VMAX 36.92km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 593kcal
  • Podjazdy 45m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 czerwca 2019 | dodano: 20.06.2019

Wieczorem tak dla sportu, i tak dla pobicia rekordu miesiąca w dystansie, znów wybrałam się na rower.
Tym razem Białą pojechałam sobie do Leszna i z powrotem.
Na Stravie żadnego rekordu nie pobiłam :(( pewnie za lekko wiało :D

Tak czy siak ciesze się że wyszłam, bo bardzo fajnie mi się jechało :). Nie było już tak duszno.
A Cube chyba złapał gumę na tej porannej wycieczce, powietrze schodzi ale bardzo powolutku....eh. 
Nie wiem czym do pracy jutro pojadę ... ;/

Foty dwie.

Sarenka
Sarenka © Katana1978

Półmetek
Półmetek © Katana1978






I tyle :)



Kategoria Wycieczka