Wycieczka
Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 3017:50 |
Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
Suma podjazdów: | 130133 m |
Suma kalorii: | 1239659 kcal |
Liczba aktywności: | 1321 |
Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Nagły telefon ....i koniec wycieczki
-
DST
31.55km
-
Czas
01:50
-
VAVG
17.21km/h
-
VMAX
34.20km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 935kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Arek znów miał wyjazd harcerski - tym razem pojechali do Wat'u (Wojskowa Akademia Techniczna). Mąż zawiózł go na miejsce zbiórki os. Górczewska a potem miał jechać do rodziców, a następnie go odebrać jak już przyjadą.
Ja tam w domu sama siedzieć dziś nie miałam chęci, więc poszłam na rower. Nie bardzo wiedziałam gdzie pojechać do Gassów mi się nie chciało jechać, na zachód też ...- wkrótce wpadłam na genialny pomysł by zapolować na pączusie z Górczewskiej -
ostatnio 2x pod rząd nie udało mi się ich upolować - tym razem pączusie były choć im bliżej byłam cukierni to bardziej się bałam,
że znów obejdę się ze smakiem bo dużo ludków wracało z paczką pączków pod pachą ....- normalnie jak w Tłusty czwartuch ....
Pączki były i powiem wam że dawno nie miałam takiej rozkoszy na podniebieniu ! - coś pięknego i smacznego :)))
Potem pojechałam sobie na Stare Miasto, koło Kolumny Zygmunta była jakaś imprezka ale nie wiem o co tam chodziło, potem postanowiłam pojechać sobie na Agrykolę.
No i jak byłam na Nowym Świecie zadzwonił mąż że musi iść do pracy bo dzwonili do niego z fabryki że jakiś ważny komputer szlag trafił. I tu niestety nastąpił koniec wycieczki musiałam w miarę szybko pojechać do domu by w razie czego móc odebrać już Arka (nie było wiadomo do końca o której wracają) Jak byłam koło Kleszczowej to dostałam wiadomość że już wracają ....
Dojechałam do domu, zostawiłam upolowane pączki, wzięłam pandę i pojechałam po synka.
I tyle.
Teraz jest już ciemno i nie chce mi się dokręcać km ....- ale pewnie będę musiała do biedry podjechać bo na śniadanie nic nie mam.
Aleja drzew :)) Musiałam ją odwiedzić - dawno mnie nie było :) © Katana1978
Jednego pączusia musiałam zjeść na miejscu © Katana1978
6 upolowanych pączków dla rodzinki © Katana1978
Wodozbiór w ogrodzie Saskim © Katana1978
Głosili w mediach że Plac Piłsudskiego będzie zamknięty dla publiki - póki co jeszcze można tam przebywać i focić żołnierzy © Katana1978
Flaga na Pl Piłsudskiego © Katana1978
Domek prezydenta © Katana1978
Adam Mickiewicz - nie lubię go....ponoć bił i zdradzał swoją żonę © Katana1978
Imprezka © Katana1978
Mikołaj Kopernik był ponoć kobietą, ale do niego nic nie mam - nawet go lubię :D © Katana1978
Dziękuję za tą ddr....- Pl Zawiszy - odkąd jest remont na Kasprzaka (sajgon przy torach) do Śródmieścia jeżdżę tą drogą © Katana1978
i tyle :)
Kategoria Wycieczka
Pętelka mostowa
-
DST
48.95km
-
Czas
03:00
-
VAVG
16.32km/h
-
VMAX
36.50km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 1530kcal
-
Podjazdy
261m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałam wolne z okazji 11 listopada.
Wczoraj jeszcze planowałam że być może zrobię setkę, ale dziś jak się obudziłam to wiedziałam że jej nie zrobię.
Jak Arek poszedł do szkoły to usiadłam przy kompie i tak siedziałam, a czas leciał.
Na rower wyszłam grubo po 12.00 i niewiele już czasu zostało na kręcenie.
Pojechałam sobie na pętelkę mostową. Dziś był most Łazienkowski i Grota (planowałam MSC) ale zaczęło padać niby taki "suchy" deszcz, ale z dalszej jazdy nie byłoby przyjemności, rower znów mi się upaćkał, a przed wyjściem go wypucowałam ;/
Aura w Warszawie smog-owata, listopadowa i beznadziejna....
Non stop karetki i policja na sygnale z różnych miejsc Warszawy.
Non stop piesi na ddr !!!
Byłam dziś na Kładce Żerańskiej i zdobyłam PR :D - bo nie zatrzymywałam się na foty - ile można focić to miejsce .... :))
Wisła z mostu Łazienkowskiego © Katana1978
Stadion © Katana1978
Miśki na Pradze © Katana1978
Rondo Radosława © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 144/2017
-
DST
56.85km
-
Czas
03:05
-
VAVG
18.44km/h
-
VMAX
34.50km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 1573kcal
-
Podjazdy
48m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś czwartek więc wiadomo, że po pracy mam trochę więcej czasu. Postanowiłam odrobić straty kilometrowe z wczoraj.
Nie bardzo wiedziałam gdzie pojechać wiec wbiłam sobie w Garminie wioskę Strzykuły i pojechałam.
Powiem wam że często tak robię - jestem sobie gdzieś i wbijam tam gdzie chcę dojechać i garmin mnie prowadzi - dzięki temu odkryłam wiele ciekawych jak i nieciekawych dojazdów do interesujących mnie miejsc.
Tak było tym razem bardzo ciekawą drogą pojechałam z pracy na zachodnią wiochę. Myślałam że będę jechać przez Pęcice i Pruszków drogą 718 - ale nie - było miłe zaskoczenie nawigacja poprowadziła mnie spokojnymi drogami, a większość z nich miała ddr.
Jak już dojechałam tam gdzie chciałam wpadłam na pomysł że podjadę do Pogroszewa a potem do Borzęcina i na zawsze pogrążę Yurka na Stravie :D Jednak tam nie dojechałam bo przypomniało mi się że obiadu zrobionego nie mam, a dziś w szkole jest jeszcze zebranie !! także w te pędy zaczęłam skracać sobie trasę jak tylko się dało by jak najszybciej być w domu.
Jechałam Warszawską i sporo się tam pozmieniało - trochę nowych domków powstało ...
Obiadu w sumie nie zrobiłam - tylko kupiłam ;) naleśniki z serem, byłam z 10 min przed chłopakami :)
Prezent dla Putina :D
Wieki temu byłam tu ostatnio. Pamiętam jeździłam wtedy na mongoose jeszcze przed tym jak pojawiłam się tu na blogu :). Wtedy jeździłam tędy do pracy... © Katana1978
Polne bajorko w Regułach © Katana1978
Król Julian, Panda i inne postacie © Katana1978
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy rowerem nie pojechałam
-
DST
0.75km
-
Czas
00:05
-
VAVG
9.00km/h
-
VMAX
19.00km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zaspałam i już za późno było na jazdę na rowerze do pracy, a nie chciałam się dziś spóźnić.
Po pracy nieprzyzwoity dystans - na pocztę i z powrotem :)
Z poczty odebrałam paczuszkę z Chin ! - szła ponad miesiąc !
Kupiłam zamiast amerykańskich ESI , chińskie ESI :) i to na dodatek dwie pary bo do końca nie mogłam się zdecydować.
Chińskie ESI - jedna parka ok 10 zł :) a amerykańska 80 zł.
Nie wiem jak będzie z komfortem - na razie w przedpokoju jestem zadowolona :D - prezentują się fajnie i fajnie się je trzyma.
A i lepsze są już te, niż oryginale Cube uchwyty - bo te praktycznie wytarte na amen, zsuwały mi się z kierownicy i było to strasznie denerwujące...W żadnym rowerze w swojej karierze nie zniszczyłam tak uchwytów jak w tym.....
Czas na foty :)
Paczunia z Chin © Katana1978
Zdecydowałam że założę niebieskie, bo kolor bardzo podchodził do ramy © Katana1978
Ogólna prezentacja :) © Katana1978
Teraz wpadłam na pomysł żeby dokupić sobie takie małe rogi do kierownicy
Coś takiego albo takiego :)
Kategoria Wycieczka
Pętelka mostowa
-
DST
52.75km
-
Czas
03:05
-
VAVG
17.11km/h
-
VMAX
36.80km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Kalorie 1572kcal
-
Podjazdy
197m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na rower wyszłam dopiero po południu.
Wcześniej pojechałam autem z Arkiem do Babci i zawiozłam jej mojego chińskiego tableta - laptop jej nie podszedł, smartfon też, a z tabletu to szczerze się ucieszyła. Bardzo chciała mieć ebooka bo babeczki w przychodniach lekarskich czekając w kolejce takie wyciągają i czytają - a jedna to nawet stary testament miała !!.
Tablet wyczyściłam wbiłam tylko program do ochrony oczu, i czytnik ebooka i wszystkie moje ebooki, uzupełniłam też galerię ze zdjęciami - bo też chciała mieć dużo zdjęć.
Pokazałam kilka razy co i jak, posiedziałam, naleśniki zjadłam i pojechałam do domu.
W domku z białego prześcieradła uszyłam strój Herkulesa :D - Arek przerabia teraz mity i jakieś show z tej okazji robią.
Z tym prześcieradłem będzie miał taką mini maczugę co dostał od mojego brata na komunię :) także oryginalny strój :)
No i przyszła pora na rower. Najpierw oczywiście musiałam go umyć. Fajnie że nie zabrałam się za to wczoraj, bo dziś błotko obeschło i udało mi się go umyć na sucho. Przetarłam ścierą ramę, szczoteczką do zębów przerzutki i oczywiście naoliwiłam łańcuszek żeby było wszystko do kompletu.
Rower idzie jak burza typowo po przeglądzie. W sumie łańcuch mogłam wczoraj na setunię wysmarować bo ciężko mi się wczoraj jechało tzn nie zachwycająco, pewnie było to przez łańcuch...
Zrobiłam sobie pętelkę mostową, odwiedziłam kładkę Żerańską a jak byłam koło stadionu to zadzwoniła babcia że moja mama u niej była i coś tam jej w tablecie zepsuła ...- byłam blisko, a 5 min temu przejeżdżałam obok jej domu, więc powiedziałam że za 5 min będę bo akurat jestem na Pradze. Matka w tablecie włączyła przez przypadek windowsa i babcia nie umiała z tego wyjść.
Przestawiłam jej z powrotem na na androida pokazałam jak to się robi jak się jej coś takiego przytrafi i pojechałam do domu - już po zmroku ..
Jak było już ciemno to naprawdę zrobiło mi się zimno. Stopy przymarzały, nawet woda w bidonie zaczęła zmieniać konsystencję ale na minusie nie było więc nie zlodowaciała :)
4 rekordy i 20 pucharków wpadło.
Dojazd do Grota © Katana1978
Kładka Żerańska © Katana1978
Dziś kolor indygo. Odkryłam gdzie są te kolorowe żaróweczki. W sumie ta kładka świeci chyba 6 kolorami.
I każdego dnia inny kolor - był biały, czerwony, niebieski, czerwony, indygo i jeszcze jakieś ...
Dojazd do Modlińskiej © Katana1978
Warszawa po zmroku © Katana1978
Śródmieście © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Poszłam na łatwiznę
-
DST
112.10km
-
Czas
05:40
-
VAVG
19.78km/h
-
VMAX
37.40km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 2890kcal
-
Podjazdy
501m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pogoda w kratkę i silny wiatr w kierunku wschodnim.
Postanowiłam zaryzykować i mimo niezbyt fajnej pogody zrobić setunię. Pojechałam sobie razem z wiatrem do Siedlec, a tam wsiadłam w pociąg i przyjechałam do Wawy.
Deszcz praktycznie złapał mnie tylko raz i to z jakąś kaszką w Mińsku Mazowieckim, wtedy byłam akurat pod McDonaldem i tam się schowałam.
Przy okazji zaliczyłam popas i cywilizowany kibelek.
Trasa była cały czas mokra jechałam zaraz za deszczowymi chmurami - tak to wyglądało, więc rower mam tak uświniony że szkoda gadać.
Myślałam że będzie mi się jechało lepiej - ale chyba tyci lekko się ubrałam - nie było mi bardzo zimno ale takiego super komfortu nie miałam. Miałam długie rowerowe spodnie na to założyłam sobie krótkie z pampersem :P, buza termiczna i na to bluza z lidla (krótki rękawek) no i deszczówka.
Most Łazienkowski :) © Katana1978
Wisła z Mostu © Katana1978
Popas w Mińsku Maz © Katana1978
Siedlce - który to już raz tu jestem ... :) © Katana1978
Mój kochany rowerek © Katana1978
To tylko fragment syfu na rowerze. Cud że tyłek miałam w miarę czysty. - Materiał tych spodni jest taki że jak wszystko wyschło to syf odpadł :D. Szkoda że tak z rowerem nie ma © Katana1978
I chyba to tyle :)
ps - dystans z mapką się nie zgadza bo wiadomo że już z Zach trasy nie rejestowałam.
Kategoria >100, Wycieczka
Do pracy i z pracy 141/2017
-
DST
33.75km
-
Czas
02:10
-
VAVG
15.58km/h
-
VMAX
32.30km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 1445kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś czwartek więc znów miałam troszkę więcej czasu po pracy, a że nie padało to do domu pojechałam okrężną drogą.
Żałowałam że nie wzięłam nawigacji - bo bym traskę zapisała i byłaby mapka.
W każdym razie pojechałam sobie Grójecką do centrum, tam skręciłam w Towarową, następnie wylądowałam na Wolskiej, potem była Górczewska. Za cukiernią z pączkami skręciłam w Sokołowską. Stamtąd dojechałam do Prymasa a potem do Jerozolimskich i prosto do biedry i do domu.
Na jakiś przejściu dla pieszych jakaś babeczka powiedziała mi dzień dobry - nie wiem kto to był. Może Jolkapm.
Ale to raczej nie ona.... - chociaż cholera wie ...bez roweru to ja nie znam ludzi i z obcymi gadać nie lubię.
Służbowa fota z pieszymi :P
Mżawki nie było. Rano była.
Po pracy nawet przyjemnie się jechało, miałam już kurkę z Lidla i zastanawiałam się czy się nie spocę.
Ale pod koniec wycieczki to temperatura spadła i było mi w sam raz.
Niżej foty z wycieczki
W obronie puszczy przy gmachu "Lasów Państwowych"- nie wiem co tam dokładnie jest. Może Szyszko tam urzęduje © Katana1978
Warsaw Spire © Katana1978
Średnio pozytywne emocje - żółty żwirek + jakieś odłamki od auta © Katana1978
Już niedługo zacznie się liczenie choinek © Katana1978
Szubko ciemno się już robi ;((
Kategoria Praca, Wycieczka
Leszno
-
DST
58.60km
-
Czas
02:55
-
VAVG
20.09km/h
-
VMAX
36.20km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Kalorie 1488kcal
-
Podjazdy
62m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jadąc do Leszna myślałam że jestem wielką the beściarą i kondycję mam taką że ho ho ho ! :D
Niestety to wiatr mnie popychał. Miałam jechać tylko do Borzęcina ale tak mi się fajnie jechało że zatrzymałam się dopieoro w Lesznie.
O powrocie lepiej nie pisać - trzeba to wymazać z pamięci czym prędzej ! ....napiszę tylko tyle że ledwo dojechałam do domu ....
Zbiór cebuli © Katana1978
Ścieżka Edukacyjna w Strzykułach © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Wokół Piaseczna
-
DST
115.50km
-
Czas
05:45
-
VAVG
20.09km/h
-
VMAX
43.70km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 2933kcal
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj mogłam sobie pojechać na setkę i to tak znienacka wyskoczył mi czas na taki dystans że nic nie miałam zaplanowanego.
Wbiłam więc setkę co mam wgraną w garminie i pojechałam. Pojechałam jednak inaczej bo zrobiłam objazd w Komorowie żeby znów nie robić wycofu w lesie tak jak ostatnio.
Droga jak droga pojawiło się parę przydrożnych krzyży, a w drodze powrotnej to przymarzłam - zgubiłam rękawiczki i łapki mi tak skostniały że nie mogłam zmieniać biegów ;/
Lampeczka tylna co dostałam od męża wyszła na naprawdę super lampkę - ona ma jakiś czujnik że jak rower dłużej stoi to ona gaśnie, a jak rusza to wiadomo zaczyna świecić - fajne oszczędzanie energii (bo ona na usb jest).
Co by tu jeszcze dodać aaa !
Na stravie zdobyłam aż 43 pucharków !!! + parę rekordów wpadło. Na niektórych segmentach Yurek musiałby nieźle się spiąć żeby mnie przegonić na tym swoim bystrym baranku heh ! :D
Kontrola czasu w Nadarzynie © Katana1978
Taka tam fota ze złomkiem © Katana1978
Mamy złotą jesień © Katana1978
Puste drogi © Katana1978
Jabłko i Cube © Katana1978
Prom w Gassach dziś nie pływał © Katana1978
Przy promie zaparkowała dziś jakaś barka © Katana1978
I tyle
Kategoria >100, Wycieczka
Po Tabka
-
DST
23.15km
-
Czas
01:20
-
VAVG
17.36km/h
-
VMAX
32.80km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 680kcal
-
Podjazdy
47m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam po nowego Tabka :) do Rtv Euro Agd na Górczewską
To już mój 3 tablet w życiu :). 1 dostałam z pracy w nagrodę że ciężko pracuję :)) to był Lenovo. Zaraz jak skończyła się gwarancja padł mi port od ładowania - niby ładował ale trzeba było ustawiać tablecik w odpowiedniej pozycji i broń Boże jakby tyci się przesunął lub kot puścił bąka to koniec ładowania było.
2 mój tablecik to z chińskiego sklepu CHUWI Hi8 - wydawałby się idealny ! super wyświetlacz i bebechy. Niestety po jakimś czasie siadła mi bateria - musiałam go 2x dziennie ładować. Żyłam sobie z tym tabletem tak do dzisiaj.
Dziś kupiłam taki Tablet - Huawei MediaPad T3 8 16GB Wi-Fi (szary) - zależało mi przede wszystkim na tym by był naprawiany u mnie w robocie - (w razie czego)
Pan w sklepie mi go zachwalał i powiedział że bardzo trafnego wyboru dokonałam ... Zaczął się mądralińskować i opowiadać że najgorsze są samsungi.
Powiedziałam mu że jestem z tą branżą związania i tablety firmy Samsung akurat nie są takie tragiczne. Najwięcej z tabletów przychodzi do mojego serwisu Lenovo.....i trochę spuścił z tonu mądralińskowania się heh :)
Bardzo lubię tablety, bardziej niż komputer i telefon :) W kompie robię tylko wpisy na BS.
Po dokonaniu zakupu nie miałam za bardzo czasu na więcej km ;/ - musiałam jechać do domu i gotować obiad...
Dziś zdjęć nie ma.
Pojechałam do sklepu Krossem i o dziwo też jakieś rekordy na Stravie wpadły :D
Przyszły do mnie dziś lampeczki z Chin (te co mąż kupił) Jak na razie szału nie ma, ale może je polubię. Strasznie taka duża ta lampeczka, ale może to i dobrze że jest duża - bardziej widoczna jestem dla samochodziarzy...
Lampeczka z Chin © Katana1978
i tyle
Kategoria Wycieczka