Wycieczka
Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 3017:50 |
Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
Suma podjazdów: | 130133 m |
Suma kalorii: | 1239659 kcal |
Liczba aktywności: | 1321 |
Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Wypadało założyć długi rękaw
-
DST
57.10km
-
Czas
02:55
-
VAVG
19.58km/h
-
VMAX
33.59km/h
-
Temperatura
14.9°C
-
Kalorie 1250kcal
-
Podjazdy
67m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem wycieczka do Leszna.
Wyszłam z domu na krótko, ale po niecałym km zrobiłam lekki wycof do domu po bluzę.
W bluzie jechało się już bardziej komfortowo i nie tylko mi ....widziałam gostków nawet w kurtkach :P
Droga do Leszna i z powrotem bez żadnej ciekawej historii....może poza tym że w jedną stronę był zimny wiatr z którym musiałam walczyć, a w drugą stronę było już lekko i przyjemnie. :)
Zachód © Katana1978
Wieczorna kontrola czasu © Katana1978
+ zimny wiatr © Katana1978
I żeby tradycji stało się zadość ....
Zupełnie przez przypadek znalazłam fajną ofertę dla Morsa :)).
Kategoria Wycieczka
Pętelka mostowa
-
DST
50.40km
-
Czas
02:55
-
VAVG
17.28km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1075kcal
-
Podjazdy
153m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś bez jakiejś konkretnej spiny - nie śpieszyło mi się, zresztą po mieście nie da się szybko jeździć.
Na rower wyszłam późnym popołudniem ...bo za dnia to mi się nie chciało.
Zrobiłam pętelkę mostową.
Odwiedziłam most Łazienkowski - dawno na nim nie byłam i most MSC.
Ddr przy dawnym FSO już prawie skończona - przynajmniej do wysokości mostu Grota - co bardzo mnie ucieszyło, bo wcześniej to masakra tam była...
Plażówka w Ursusie - tu syn często przychodzi z kolegami © Katana1978
Jest grill, można w siatkówkę pograć ...
Kontrola czasu © Katana1978
Nie wiem co za impreza dziś na mieście była, ale ludzie tarzali się na ziemi w jakiś kolorowym pyle i tak chodzili koło stadionu © Katana1978
I tak większość wyglądała ...jeszcze mieli jakieś medale © Katana1978
Przy stadionie można było też obejrzeć mecz © Katana1978
Dużo czerwonego pyłu © Katana1978
Tak wyglądała droga po tych kolorowych pyłach - kolorowe oponki miałam :) © Katana1978
Taki tam obrazek © Katana1978
Kładka Żerańska © Katana1978
Końcówka dnia i weekendu © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Ciastko
-
DST
144.75km
-
Czas
06:55
-
VAVG
20.93km/h
-
VMAX
36.51km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 3322kcal
-
Podjazdy
235m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pętelka wokół Kampinosu z zamiarem odwiedzenia sklepu Marty w Secyminie.
Yurek był już tam dwa razy więc stwierdziłam, że jest coś na rzeczy i trzeba te ciastko kupić spróbować i zjeść :), a że lubię próbować różnego rodzaju jedzonka - szczególnie polecanego przez kogoś (kwiatki Morsa się nie liczą) - to długo czekać nie trzeba było.
Jeszcze przeczytałam wpis na tymże blogu to już w ogóle doczekać się nie mogłam jak tam pojadę.
Musiałam znaleźć tylko czas....
I dziś pojechałam - faktycznie asfalty super choć część trasy już znałam. Ciastko też dobre :)) choć jakieś takie małe :) ale speeda dało na dalszą drogę.
Następnym razem kupię sobie dwa ciastka :)
Trasa tak fajna że zostawię sobie ją w nawigacji i jak nie będę miała pomysłu na setkę to wykorzystam tę.
Na Stravie niezliczona ilość pucharków i rekordów :P w tym 2 gdzie Yurek został zaorany :D :P i raz chyba Hipka nawet łyknęłam :P
A i jeszcze na Stravie dostałam odznaczenie że setkę zrobiłam w ciągu jednego dnia :D, :P - zapisałam się do takiego jednego wyzwania.
Te oznaczenia to coś dają prócz satysfakcji ?
Z tego co widzę to z BS (z moich ziomków) udział w tym wyzwaniu wzięli : Hipek, Michuss i Bobiko
2 przygody:
Złamałam sobie paznokcia zdejmując garmina by zaznaczyć Waypoint przy sklepie Marty, potem cholernie bolał mnie palec przez większość trasy :(
Widziałam kociaka który upolował zająca niewiele większego od niego samego i fajnie szedł z tym zającem - taki dumny jak prawdziwy lew :)))
Bociek © Katana1978
Kostiumowy domek - trochę jak rozpadająca się rudera © Katana1978
Idą święta © Katana1978
Tytułowe ciastko z serkiem mascarpone i rabarbarem © Katana1978
Sklep u Marty Secyminie © Katana1978
Faktycznie mała - ok 1,5 km - o ile dobrze zapamiętałam © Katana1978
I tyle na dziś :)
Kategoria >100, Wycieczka
Do pracy i z pracy 66/2018
-
DST
35.25km
-
Czas
02:10
-
VAVG
16.27km/h
-
VMAX
34.99km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 547kcal
-
Podjazdy
72m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po pracy pojechałam na Mokotów, bo paczka już przybyła. Po drodze wstąpiłam jeszcze do 2 kółek i kupiłam olejek do łańcucha bo już mi się skończył. Starczyło mi tego oleju na 5 miesięcy ....czyli w sumie tragedii nie ma (chyba na 5 miesięcy - bo dokładnie nie pamiętam kiedy kupiłam - zakładam że przy konserwacji roweru)
Straszne korki na mieście, a na Jerozolimskich z Pruszkowa do Warszawy wszystko stało. Ciekawe gdzie był wypadek że tak przyblokowało...
Upałów już nie ma - może się skuszę i zdejmę bagażnik ....- bo nie mogę ścierpieć wyglądu mojego roweru.
Ehhh - ale z drugiej strony wygoda z zakupami nieziemska ...pomyślę nad tym.
Dziś słoneczko z rana było za chmurami - więc służbówka taka :P - Coś zaszwankowała temperatura - było 22 st na liczniku
Fajna reklama na mieście
Aktualny stan mojej biedry - chyba zmieniają wejście .... © Katana1978
Porannych km nie nagrywałam ....
Kategoria Praca, Wycieczka
Amerykański hamburger
-
DST
13.15km
-
Czas
00:55
-
VAVG
14.35km/h
-
VMAX
34.33km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 250kcal
-
Podjazdy
19m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam z Arkiem na Lazurową spróbować hamburgera z budy pt "Dobra buła" :) Hamburger robiony w stylu amerykańskim, czyli tak, że ledwo mieści się do paszczy lwa, a co dopiero do buzi zwykłego człowieka
Daję 3 gwiazdki na 10 :) Na obrazku wygląda i smakuje bardziej i lepiej niż w realu :) ale jadłam gorsze hamburgery ...tu mięsko było bardzo dobre :))))
Tu zbyt duże ceny i sos taki sobie - no średnio ...
Potem zajrzeliśmy do mojego Ojca do pracy. Pracuje on jako ochroniarz na Batalionów Chłopskich ...
Kilka minut posiedzieliśmy u niego i pojechaliśmy do domu....
Dobra buła © Katana1978
Nasze hamburgery © Katana1978
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Na zachód i na czereśnie
-
DST
46.40km
-
Czas
02:30
-
VAVG
18.56km/h
-
VMAX
36.38km/h
-
Temperatura
40.0°C
-
Kalorie 964kcal
-
Podjazdy
60m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana nastąpiła zmiana łańcuszka. Drugi łańcuch zaczyna Tour de Pologne.
I na dzień dobry pojechałam sobie na zachód - nie dojechałam nawet do Leszna bo taki upał - i mimo że miałam zapasowy litr wody na bagażniku to noga nie podawała....
Za Pilaszkowem skręciłam sobie w prawo i tak dojechałam do Płochocina. Po drodze jadłam czereśnie z drzewek które nie rosły na żadnych posesjach :)) dobrze mi się po nich jechało - ale na krótko starczało energii.
Tak sobie smaka narobiłam że pod domem kupiłam pół kg czereśni i jeszcze trochę truskawek .... no i teraz to się objadam na maksa.
Wiadomo gdzie © Katana1978
Normalne amciu amciu - a nie jakieś zielsko © Katana1978
W sumie jakieś 5-6 drzewek ogołociłam :) ....żartuję kilka zjadałam i w drogę © Katana1978
Ciekawe ile Januszów w ten sposób ogałaca drzewka a potem sprzedaje ...
Robię się sławna ... © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Nad Wisłę
-
DST
40.55km
-
Czas
02:15
-
VAVG
18.02km/h
-
VMAX
41.18km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 871kcal
-
Podjazdy
115m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
W domu objadłam się czereśniami i truskawkami, odpoczęłam, wykąpałam się ....i pojechałam znów na rower.
Temperatura spadła o 10 st więc luksus :)))
Miałam zrobić pętelkę mostową ale jakoś tak wyszło że mi się nie chciało przejeżdżać na drugą stronę Warszawy.
Więc pojeździłam nad Wisła - najgorzej jest na bulwarach wiślanych - chyba cała Warszawka spędza tam weekend.
Dużo ludzi tam pije - nawet takie siksy czystą z gwinta wypijają ....no dla mnie to szok. Chyba starej daty jestem skoro takie coś mnie szokuje....jeszcze trochę i beret z antenką założę :D
Mural przy Kasprzaka © Katana1978
Most Gdański © Katana1978
Wisła © Katana1978
Ratusz Bemowa © Katana1978
i tyle.
Kategoria Wycieczka
Byłam w Społem'ie :D
-
DST
5.40km
-
Czas
00:20
-
VAVG
16.20km/h
-
VMAX
22.10km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Długo wyczekiwana chwila przez Morsa w końcu nadeszła :D
Rano trzeba było zrobić zakupy na obiadek normalnie pojechałabym do Lidla lub do obcej Biedry ale przypomniał mi się Społem :)
Wzięłam Krossa by wszystko pasowało do menelskiej otoczki :)
Droga nie długa i nie krótka - jak na Krossa w sam raz - trzeba mu przeczyścić ten napęd bo szedł opornie albo domyślił się że jedziemy do innej epoki i trochę się bał :))
No i dojechałam i szok z lekka przeżyłam....szczerze myślałam że będzie jakaś beka, ale nie było się do czego przyczepić.
Czysto, schludnie, sprzedawczynie całkiem miłe (nie było ich jakoś przesadnie dużo jak na sklep) i na tyle miłe że zdradziłam jednej że zainspirował mnie taki jeden koleś do odwiedzenie tegoż sklepu.
Krajalnice mieli tam dwie - jedna do sera druga do mięcha...czyli lepiej niż u Michussa.
Wady jednak też były - ceny - faktycznie drożej niż w Biedrze i w Lidlu i w sumie mały wybór (choć sklep nie był jakoś przesadnie mały). Np kefirów do wyboru było mało i nie było takich co ja zwykle kupuję ( Kefir Tola)
Tak samo jajka - były wyłącznie z wolnego wybiegu (nie znaczy że ja kupuję te klatkowe) bo unikam tego typu jajek.
Kupuję ściółkowe lub jak jestem przy kasie z wolnego wybiegu albo na (działce od gospodyni z kurnika) - ale jakiś wybór mam - a tu tylko z wolnego wybiegu...
Ogólnie sklep do przełknięcia - wędliny i sery ładnie wyglądały tzn na świeże. Klientów też się trochę przewijało ale było bez tłumów.
A niech tam ! Daję 4 gwiazdki na 5. Za mały wybór i za duże ceny :P
Logo © Katana1978
Relikwie lat 80 © Katana1978
Oto co nabyłam :D © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Gassy
-
DST
83.50km
-
Czas
04:40
-
VAVG
17.89km/h
-
VMAX
42.45km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 2365kcal
-
Podjazdy
385m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka do Gassów.
Nie cisnęłam żeby się nie odwodnić - ale i tak zabrakło mi wody i to na takim segmencie gdzie nie było sklepów ani domostw.
jakoś dojechałam do Śródmieścia. i dopiero tam w knajpie Wietnamczyka kupiłam wodę.
Wcześniej mogłam jeszcze nad Wisłą - ale tam chcieli za zwykłą butelkę 500 ml - 7 zł !! - pogięło ich !
Strava dziś szwankuje więc mapka z navime
Fotka jedna bo nie było fajnego kadru ....
Sezam powrócił .... © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Skoro jutro nie trzeba rano wstać
-
DST
65.40km
-
Czas
03:15
-
VAVG
20.12km/h
-
VMAX
36.17km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 1434kcal
-
Podjazdy
73m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
No właśnie - jutro nie muszę zrywać się z łóżka przed świtem - więc wykrzesałam jakąś tam siłę w sobie i łyknęłam Leszno.
Oczywiście najgorsze jest zebranie się i wyjście z domu ...a potem to już sama przyjemność...
Jechało mi się bardzo fajnie - szczególnie jak już zapadł zmrok - chłodek był nieziemski.
A ta nowa wersja mojej latareczki co ostatnio kupiłam z Chin jest extra (dopiero teraz miałam okazję ją wypróbować po zmroku)
Jechałam sobie w słonecznych okularach - bo wyszłam za dnia jak słońce jeszcze dawało czadu i w ciemności wszystko bardzo dobrze widziałam ...bardzo bardzo się cieszę że mam taką fajną lampkę :)
Gniazdo Bocianów całe zarośnięte © Katana1978
Kontrola czasu w Borzęcinie © Katana1978
Traktorek z ogródka © Katana1978
Traktorek z Ursusa © Katana1978
Taki tam - przed oczami widoczek © Katana1978
Kontrola czasu przy Technicznej © Katana1978
i tyle
Kategoria Wycieczka