Wycieczka
Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 3017:50 |
Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
Suma podjazdów: | 130133 m |
Suma kalorii: | 1239659 kcal |
Liczba aktywności: | 1321 |
Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Ciastko
-
DST
150.20km
-
Czas
05:50
-
VAVG
25.75km/h
-
VMAX
36.57km/h
-
Temperatura
36.0°C
-
Kalorie 1914kcal
-
Podjazdy
221m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałam się dość późno - bo wcześniej nie było weny i czasu.
Przed wyjazdem luknęłam jeszcze tylko na pogodynkę i tam zoonk miało być burzowo - chwila namysłu - leję na to, i jadę.
Wzięłam sobie tylko kurtkę do kieszonki + cola w puszcze i w drogę.
Do Secymina jechałam w upale 36 st.
W tym czasie wydoiłam już ponad 2x 750 l bidony i colę i był taki moment że nie miałam wody, a pić się chciało....akurat zbliżyłam się do gospodarstwa - furtka otwarta więc wchodzę - na podwórku nikogo nie było, pukam do drzwi nikt nie otwiera :(( myślę - sobie no to pięknie się załatwiłam - ale dostrzegłam węża ogrodowego był akurat podłączony do jakiegoś kranika w ścianie :)) - kranik odkręciłam sowicie się schłodziłam - bidon uzupełniłam - ale kranika zakręcić już nie dałam rady - kombinowałam chwilę ale nie dało się przekręcić - nagle dostrzegłam ruch firanki w domu - więc w te pędy na rower i uciekłam, żeby czasem nikt mnie nie zabił za kradzież wody i za zepsucie kranika :D
A żeby było śmieszniej jakiś niecały km dalej był sklep :)) - no ale skąd mogłam wiedzieć ....
W Secyminie Pani Marta miała dziś ciastka z jagodami - mówiła że tydzień temu też takie miała (z lekkim żalem - bo ponoć przecież co tydzień ma inne) ale szybko ją pocieszyłam, bo powiedziałam jej, że mnie tydzień temu tu nie było, a z jagodami chciałam bardzo spróbować - i w sumie dobre - ale z rabarbarem lepsze.
Usiadłam przed sklepem - jem sobie ciastko, a tu nagle burza z błyskawicami przede mną na polu, ale do samego sklepu nie doszła.
Zjadłam, napiłam się - trochę się przejaśniło i ruszyłam dalej.
Już w północnych Gassach dopadł mnie lekki kapuśniaczek ale tu kurtki nie zakładałam było super - w końcu się schłodziłam.
Nie przejmowałam się tym że tyłek mokry i że bulgotało w butach - ważne że było już 23 st :)))
W tym miejscu jednak postanowiłam skrócić trasę.
Potem przestało padać i nawet koło było suche i nawet ja przyschnęłam - ale nie na długo.
Przy drodze 899 najpierw usłyszałam lejący deszcz, a za chwilę poczułam - tu lało jak z cebra i to porządnie. Dobrze że nie było piorunów i silnego wiatru - bo tego to bym się lekko bała.
Na przystanku założyłam kurtkę - bardziej z obawy żeby nie zalał mi się aparat i telefon, niż żebym ja zmokła i pojechałam.
Przed samym Lesznem już nie padało, a zachodnie wiochy były suche mimo to w moim lustereczku co mam na kasku widziałam non stop ciemne chmury....ale nie dogoniły mnie :)
Taka tam droga z drzewkami - pięknie jest :) © Katana1978
Bociany © Katana1978
Uzupełnienie bidonów + małe co nieco :) © Katana1978
Leje deszcz .... © Katana1978
I tyle :)
Kategoria >100, Wycieczka
Zakupy
-
DST
2.05km
-
Czas
00:10
-
VAVG
12.30km/h
-
VMAX
14.35km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś odwiedziłam
Piotrka i Pawła
Putkę
Biedrę
Pojechałam z Arkiem
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Zapomniałam licznika
-
DST
2.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
12.00km/h
-
VMAX
20.00km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Licznik został w domu, więc km tak na oko.
Byłam w biedrze i u fryzjera.
A w szpitalu zrobili rtg i gips Arkowi zdjęli :)))))) Może śmigać byle z rozwagą :)
Za to ja ledwo chodzę - tam dojście do tego szpitala na Kopernika jest beznadziejne - strasznie krzywa nawierzchnia, jakieś płyty betonowe byle jak położone...
Chyba żle stanęłam bo kolano mi napuchło jak nie wiem co :((( - zawsze tak cierpię jak pochodzę po krzywej nawierzchni.
Nawet spacer po lesie może się dla mnie kiepsko skończyć :((
Siedzę domu i chłodzę ....tyci lepiej ale nadal boli ....a miałam iść dziś na rower ;(
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
1.25km
-
Czas
00:05
-
VAVG
15.00km/h
-
VMAX
23.85km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zakupy w Biedrze i w Putce
A w Biedrze dostrzegłam taka to biografię ....
Balcerowicz © Katana1978
Najpierw ja ją wylukałam - zrobiłam fotę i odeszłam - dostrzegły to dwie Panie. Ta co podeszła pierwsza wzięła do rąk i zaczęła czytać.
A co podeszła druga czekała minutę po czym spytała się babki czy kupuje tą książkę bo jak nie to ona chce kupić i się śpieszy.
Pierwsza wzruszyła ramionami i przeglądała dalej. - Lubię obserwować takie scenki :)))
Ale w końcu dała sobie siana i odłożyła...Druga złapała książkę w locie i łup do koszyka zadowolona leci do kasy...
Kolejka na kilka osób, akurat stanęłam za tą babką - babka w kolejce przegląda, czyta ...czyta ...czyta. Nagle bach książkę rzuciła w lizaki i batony hehe -myślałam że padnę ze śmiechu....
No i tyle
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
3.45km
-
Czas
00:15
-
VAVG
13.80km/h
-
VMAX
22.99km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś odwiedziłam Lidla i w Lidlu kupiłam owe cukinie. W warzywniaku mieli jakąś końcówkę i nieciekawe sztuki były.
Odwiedziłam też Biedrę i Putkę.
Duchota straszna i średnio się jechało...
A w domku zupkę już zrobiłam, do owego przepisu dodałam jeszcze wegety i zupka jest przepyszna.
Nie mogę się z lekka doczekać jak przyjdzie mąż i wtedy sobie ją zjemy.
Sklepowa fota
Kategoria Wycieczka
Chyba kupię sobie spd
-
DST
53.40km
-
Czas
02:00
-
VAVG
26.70km/h
-
VMAX
43.22km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 712kcal
-
Podjazdy
54m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ale po wypłacie i jak wrócę z urlopu - tak postanowiłam.
Dziś jadąc i wracając z Leszna wyprzedzali mnie kolarze gdzie ja miałam np 30 km/h a oni tak lekko pyk - nie wiem ile mogli mieć z 35-40 i jeszcze wołali że zapraszają na koło heh :D - krzyknęłam że nie dam rady tak szybko jechać - więc odjechali ;)
Tylko czy zakup tych pedałów na pewno podniesie mi to znacząco prędkość ? czy po prostu za małą formę mam ?
Półmetek w Lesznie © Katana1978
A tu - ciekawostka - trening pod okiem mojego "sportowego" zegarka © Katana1978
I tyle
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
1.65km
-
Czas
00:10
-
VAVG
9.90km/h
-
VMAX
20.00km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zakupy do biedry.
Chciałam dziś zrobić zupkę cukiniową, ale w biedrze cukinie były jakieś "specjalne" BIO i trochę drogie.
Ciekawe za ile chodzą w Społemie...o ile tam w ogóle są.
Jutro podjadę do warzywniaka i kupię od polskiego rolnika :P zwykłe polskie cukinie .
Strasznie wieje ....jakaś patologia - nie da się normalnie jechać
Kategoria Wycieczka
Tempo emeryckie
-
DST
55.90km
-
Czas
02:20
-
VAVG
23.96km/h
-
VMAX
38.35km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 670kcal
-
Podjazdy
91m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyszłam na rower jak mąż wrócił z pracy i już po pierwszym zakręceniu korbą wiedziałam że nici z szybkiej jazdy.
Łańcuszek ślicznie świergolił zupełnie jak żółty kanarek ....
Do domu wracać i smarować łańcuch mi się już nie chciało. Pojechałam na zachód tyle że wolniej...
Ja nie wiem jak niektórzy robią że łańcuchy im jęczą a mimo to szybko jadą.
Do Leszna nie dojechałam - skręciłam na Zaborów, potem Mariew, a potem w Borzęcinie wróciłam na drogę którą lubię najbardziej :)
Dziś grzecznie po ddr © Katana1978
Pod koniec tej drogi po lewej stronie czekała na mnie rodzinka dzików żeby mnie z lekka przestraszyć ...
Kontrola czasu © Katana1978
Zachód © Katana1978
Jakoś krzywo te nowe tory położyli - ciekawe czy tak może być.... © Katana1978
i tyle
Kategoria Wycieczka
Zachodnia setka
-
DST
100.95km
-
Czas
03:55
-
VAVG
25.77km/h
-
VMAX
36.22km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Kalorie 1312kcal
-
Podjazdy
160m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak naprawdę to miałam pojechać do sklepu Marty na ciastko, ale po drodze przypomniało mi się że dziś niedziela i sklep może być zamknięty. Zmodyfikowałam więc trasę i wyszła równa setunia.
Gorąco i duszno było jak diabli z 2 albo 3 razy prosiłam w gospodarstwach o wodę, a przy Kampinowskiej fontannie zmoczyłam i schłodziłam kask - ale była ulga - ale krótka ....
Jeszcze wiatr - wydawało mi się że non stop wieje mi w twarz - ulgi żadnej nie przynosił ;/
Zjadłam 2 lody, wypiłam 1 lemoniadkę, i chyba 2 L wody poszło ....
Tu zmoczyłam kask :) zjadłam loda i wypiłam lemoniadkę :) © Katana1978
Biała Szoska w terenie - nie było źle - tez śmignęła jak z procy :P © Katana1978
i tyle
Kategoria >100, Wycieczka
Do szczęścia brakuje dwóch zer
-
DST
1.10km
-
Czas
00:05
-
VAVG
13.20km/h
-
VMAX
20.53km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tylko na zakupy.
Foty nie ma.
Dystans taki jak widać - szkoda że nie można dopisać jakiś dwóch zer po tej jedynce.
Do Cube przykręciłam bagażnik - chyba już tym razem na stałe :P
A dla BS myślę o torbie podsiodłowej takiej większej na jakieś wyprawy, bo nie mam zamiaru siedzieć z tą kolarką w domu i jeżdzić tylko do Leszna ewentualnie do Gassów.
Kategoria Wycieczka