Wycieczka
Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
Czas w ruchu: | 3017:50 |
Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
Suma podjazdów: | 130133 m |
Suma kalorii: | 1239659 kcal |
Liczba aktywności: | 1321 |
Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Leszno
-
DST
58.95km
-
Czas
02:25
-
VAVG
24.39km/h
-
VMAX
38.94km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 760kcal
-
Podjazdy
63m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś urlopik z okazji łapania kociego moczu :P - nie wiedziałam jak mi z tym pójdzie - i nie było tak źle....
Dostałam od mamy taka wielką salaterkę na śledzie co jemy na święta ;PP, :D - wyparzyłam, następnie wsypałam specjalny żwirek (kupiony u weta), dołączona jest jeszcze taka jakby Zasysarka i probówka.
Salaterkę włożyłam do kuwety i kot po wielkich namowach i prośbach w końcu łaskawie siknął ...
Ubrałam się, wsiadłam na Cubka i zawiozłam mocz do weta.
Wiem nawet bez tego badania, że Hermes nie jest zdrowy - mocz był bardzo mętny :( a u zdrowego kota jest klarowny....
No nic wyniki będą jeszcze dzisiaj i pewnie jak mąż wróci z pracy moim autem, to będzie czekała mnie jeszcze wizyta u weta z kotem. :((
Potem dla zabicia nudy wsiadłam na Białą S i pojechałam do Leszna. Wiatr wiał z południa ale dla mnie to on wiał prosto w twarz.
Ciężko się jechało....i to w obie strony ;/ - nie pomagały mi nawet 4 oktawy Freddiego M. - co przeważnie bardzo mnie nakręcają.
Koło domu niedaleko biedry spotkałam kumpelkę więc szłam z nią już do domu na piechtę. Wyjęłam tylko licznik żeby średnia nie poleciała na łeb i na szyję :P
Garmin nagrał trasę do końca.
Km z Cubka (weterynarz) dodaję do Białej. Cubek i tak ma już dużo km przejechanych.
Półmetek w Lesznie © Katana1978
Biała z bliska :) © Katana1978
Mam nowy uchwyt na lampeczkę :)) - jest super !! mam tylko nadzieję, że warunki atmosferyczne upały/mrozy nie sprawią że ta gumka pęknie.
Drzewka jesienią i wiosną wyglądają przecudnie.... © Katana1978
Moja ulubiona alejka :) © Katana1978
--------------------------
Już wiem jakie wyniki są tego moczu :( - badziewne :(
Ma kryształki i cukier ! - a cukru nie powinno być w ogóle :( - podejrzewają cukrzycę :(( - będzie trzeba jeszcze zrobić dodatkowe badania krwi i moczu ale mocz za tydzień po zmianie karmy.
:((((
Hermes z Niewiastą :P
Aaa mapka jeszcze
Kategoria Wycieczka
Gassy - inaczej niż zwykle
-
DST
86.35km
-
Czas
03:45
-
VAVG
23.03km/h
-
VMAX
47.39km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1079kcal
-
Podjazdy
213m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka do Gassów - ale zupełnie inna niż dotychczas :)
Postanowiłam dziś przepłynąć promem na druga stronę Wisły - znalazłam pewien cel by to zrobić :))))
Mors się ucieszy :P, a ja lubię jak ktoś się z czegoś cieszy :P
Konie tuż koło Lesznowoli :) © Katana1978
Prom w Gassach :) © Katana1978
Biała S. na mini Titanicu :) z jakimś białym menelem, który się do niej lekko przytulił © Katana1978
Nie miał opon z Dębicy - więc to raczej nowoczesny menel :P
Dla tego drzewka przepłynęłam Wisłę :D © Katana1978
Dzień coraz krótszy ...:( © Katana1978
Wisła - kierunek południowy © Katana1978
Most Siekierkowski © Katana1978
Wyjątkowo filmik z przeprawy na drugą stronę Wisły :)
Kategoria Wycieczka
Wieczorem na zachód
-
DST
56.50km
-
Czas
02:15
-
VAVG
25.11km/h
-
VMAX
41.56km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 729kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy pojechałam autem. Rano było mokro, a Cube błotników nie ma i nigdy mieć nie będzie.
A na Krossie to już w ogóle nie chce mi się jeździć - chyba wywiozę ten rower na działkę ...
W zimę w śniegu i chlapie nie planuję już jeździć ....
Białą Szoskę ruszyłam pod wieczór, pierwszy raz od tygodnia....ale było super - elegancko i mi się jechało :)))
Umówiłam się dziś na jazdę z Yurkiem, specjalnie wieczorem by mógł zobaczyć jak wygląda jazda nocą z porządną lampeczką...
No i chyba mu się spodobało :)
Wiadomo gdzie, i wiadomo kto :P © Katana1978
Taki tam postój na mocowanie lampek i na picie ... © Katana1978
Kategoria Wycieczka, W towarzystwie
No w końcu mam QOM :)
-
DST
363.70km
-
Teren
5.00km
-
Czas
14:45
-
VAVG
24.66km/h
-
VMAX
44.92km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 8593kcal
-
Podjazdy
940m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie BS zaliczyła pierwszą koronkę na Stravie - fakt że na jakiejś wiosce, co 5 niewiast się ścigało ....no ale jest :)
No ale po kolei ...
Pobudka o 2 w nocy - o dziwo chciało mi się nawet wstać - pewnie dlatego że wieczorem wszystko sobie przyszykowałam łącznie w jedzeniem.
Wstałam, zjadłam śniadanie, wypiłam kawę i koło 3 wyszłam z domu.
Było ciemno i jechało mi się w sumie tak sobie - niby ok ale już bez tych emocji i w sumie nie mogłam się doczekać kiedy będzie już widno. O 6 rano było już ok i tuż przed Nasielskiem władowałam się na terenową jazdę ....myślałam że to będzie jakiś krótki odcinek - no ale niestety krótki nie był, użyłam chyba wszystkich brzydkich słów które znam, na tą drogę... - były momenty że musiałam iść z buta - więc trochę minut sobie odjęłam :P ale niedużo - 10 dokładnie - choć pewnie szłam dłużej - ale nie pamiętam już ile to dokładnie szłam.
Później było już w sumie ok - asfalt różny od masakry aż po taki nówka sztuka nieśmigana :)
Koniec wycieczki to już masakra na maksa.
Na drodze 579 widziałam rozjechanego rowerzystę :( - była już policja i ustawiała niebieski parawan - cały czar mi prysł z tej wycieczki :(( jakiś dziadunio na niego najprawdopodobniej najechał, albo wyprzedzał go na gazetę, bo rower był połamany na barierce...- jest tam taki fragment z barierką ....
Szkoda mi strasznie tego Człowieka :(((
Od Leszna zaczął boleć mnie tak tyłek, że praktycznie większość trasy pokonałam na stojąco.
Muszę sobie kupić lepsze spodenki z lepszym pampersem i lepsze rękawiczki bo dłonie też mnie bolą ...
14 gmin nowych wpadło do kolekcji :) - wylądowałam nawet na Warmii i Mazurach :)
Teren na szosę to porażka © Katana1978
Tu jeszcze było ok, dało się jechać chociaż szczęka mi latała ale potem był piach i krew mnie zalała ze złości...
Popas w Ciechanowie © Katana1978
Centrum GSM albo czego innego :) © Katana1978
Takie tam :) © Katana1978
Kościół do rozbiórki © Katana1978
Szoska odpoczywa © Katana1978
Kategoria >300, Wycieczka
Leszno
-
DST
53.20km
-
Czas
02:05
-
VAVG
25.54km/h
-
VMAX
37.16km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 729kcal
-
Podjazdy
56m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka późno popołudniowa wycieczka do Leszna.
Tam chyba najbardziej lubię jeździć moją szoską - ale jakbym jeździła tam dzień w dzień to bym ześwirowała....
W stronę Leszna fajnie się jechało, a w stronę Warszawy już gorzej - ale starałam się cisnąć ....trzeba trening odbębnić :P
A teraz najciekawsze fragmenty wycieczki :) i dedykacje ....:P
Takich dyń w pseudo Morsowni nie spotkasz :P © Katana1978
kabaczki i inne rodzaje dyń © Katana1978
Zupa z tych zielonych dyń jest przepyszna !!
W Pilaszkowie budują rondo © Katana1978
Niech już to w końcu skończą - bo przechodzę tu na piechtę i przez to średnia mi spada .... :P
Półmetek w Lesznie © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Pizza+rower=kwas
-
DST
83.05km
-
Czas
03:40
-
VAVG
22.65km/h
-
VMAX
41.56km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 963kcal
-
Podjazdy
181m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na obiad była pizza, słona jak cholera....
Po obiedzie napiłam się jeszcze kawki i wyruszyłam do Gassów. Wszystko było ok, nogi lekko się kręciły ale niestety....non stop czułam się odwodniona. Ciągle chciało mi się pić. Nie zliczę ile razy kupiłam wodę, sok ...nic nie pomagało.
I przez to tak niska średnia :(
Dopiero pod koniec kupiłam niebieskiego izotonika i trochę mi pomogło ...ale tylko trochę.
Drugi raz tego samego błędu nie popełnię ;(
A w Gassach jak to w Gassach sporo rowerzystów, a o wężu już chyba wszyscy zapomnieli - nie było już nawet tabliczek ostrzegających.
Dawna służbowa fota © Katana1978
Lody Igga z Piaseczna © Katana1978
Też dobre - jedna kulka mi spokojnie wystarczyła :) , ale powiem wam szczerze że ani te ani te czarne nie przebiją lodów z Broku.
Kapliczka za Gassami © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Na lody
-
DST
54.65km
-
Czas
02:40
-
VAVG
20.49km/h
-
VMAX
40.53km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 660kcal
-
Podjazdy
187m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak sobie odpoczęłam po pracy, to postanowiłam wyjść na BS :) Głupio by było przy sobocie i przy pogodzie nie ruszyć szosy :)
Najpierw pojechałam sobie do Śródmieścia na lody - i to nie byle jakie !! wołają na nie Sweet Corner.
Pierwszy raz jadłam i w sumie trochę za słodkie, ale smakowo dobre. Czarny kolor to naturalny składnik - Węgiel kokosowy :P.
Cokolwiek to znaczy - jak pisałam nawet było dobre :))
Po centrum Warszawy jechało mi się tak badziewnie że nie patrzyłam w ogóle na średnią.
Trollking dopiął swego - ścieżki śmieszki - to masakra. Ale po ulicy jakoś nie mogłam się przemóc, auta jakoś tak nerwowo dziś jeździły... - ale tam gdzie ścieżek nie było z ulgą wskakiwałam na jezdnię.
Po lodach postanowiłam zahaczyć częściowo o zachód - wpadłam do Teściowej bo wczoraj miała urodziny.
Nikt jej nie odwiedził :( Teściu jest na działce, mąż też, szwagier też ....a dalsza rodzina to nie wiem.
W każdym razie najpierw podeszłam do grobu wylukać ile trzeba kupić wkładów do zniczy, potem się wróciłam do budek gdzie sprzedają i kupiłam aż 7, kupiłam tez taki mały fajny mini wieniec.
A i dziś ochrona pilnowała więc 2x szłam na piechotę...
A potem zachciało mi się zdobić koronkę na stravie na Technicznej. Niestety - jeszcze trochę mi brakuje.
Załapałam się na 2 miejsce wśród innych niewiast ....
Sweet Corner - tak wyglądają :) © Katana1978
Można zamówić z inna posypką - ja wzięłam z lionem. Wafelek też był pyszny ! Dają też czarną chusteczkę :)
Biała Szoska i czarny lód © Katana1978
Ponoć jest jakiś konkurs na instagramie związany z tymi lodami. Jak fota z lodami fajna to można coś tam wygrać ....:P
Ale ja tam konta nie mam.
Rondo Radosława © Katana1978
Aleja Miłości :) © Katana1978
I tyle
Kategoria Wycieczka
Wieczorne Leszno
-
DST
53.35km
-
Czas
02:05
-
VAVG
25.61km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 700kcal
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znów jestem słomianą wdówką - chłopaki pojechali na ostatnie dni wakacji do Broku.
Więc żeby nie siedzieć bez sensu w domu, to pojechałam sobie do Leszna. Jechało się fajnie, ale wracało trochę gorzej.
No nic, trzeba trenować ....
Drzewko i mój Avatar © Katana1978
Na półmetku zachód... © Katana1978
W Pilaszkowie trza iść z buta .... © Katana1978
I tyle :)
Kategoria Wycieczka
zakupy
-
DST
1.80km
-
Czas
00:10
-
VAVG
10.80km/h
-
VMAX
19.10km/h
-
Temperatura
31.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw na pocztę. Paczka okazała się tak duża że musiałam podjechać z powrotem do domu i ja zostawić.
A potem do skoczyłam do Biedry - nadal się na biedrę gniewam szczególnie, że olali moja sprawę dot tego mandatu.
Tak napisałam i do nich - bo znalazłam w necie taki sam przypadek i gość napisał do BOK Biedry i dzięki czemu mandat miał anulowany.
Mnie olali :( napisali że bardzo dziękują za kontakt ale wszelkie reklamacje dot parkingu mam składać do europarku.
Też im podziękowałam za tak piękną formułkę która wysyłają pewnie do każdego ....
Do tego europarku też napisałam, na razie cisza jest z ich strony, ale nie nastawiam się na sukces.
Zakupy zrobiłam i tyle.
Szkoda że tak naprawdę to nie mam gdzie robić zakupów.
Piotrek i Paweł drogo, osiedlówki bardzo drogo, społemy nie mają zadowalającego asortymentu ...lipa.
Jestem skazana na tę Biedrę ...
Dobrze że rower parkuje za free :)
Kategoria Wycieczka
Jest lepiej, niż myślałam
-
DST
67.85km
-
Czas
02:45
-
VAVG
24.67km/h
-
VMAX
37.59km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 855kcal
-
Podjazdy
104m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano znów kiepsko się czułam, że w sumie nie było mowy żeby pojechać rowerem do pracy.
W pracy jakoś się rozruszałam, że nawet zapomniałam że cokolwiek mi dolegało z rana.
Przyjechałam do domu, zjadłam sobie małe co nieco i pojechałam z Białą Szoską na zachód.
Jechało się bardzo fajnie, ale w drodze powrotnej już rozglądałam się za jakimś piciem - bo bidon opróżniłam szybciej niż myślałam.
Miałam dodatkowe picie w puszce w kieszonce ale tez wypiłam....
Dojechałam jednak do domu bez dodatkowego napoju....sklepy niby otwarte, ale z menelami przed wejściem - więc nawet się nie zatrzymywałam.
Chyba się przełamię i będę pić wodę z cmentarza.... tak jak Yurek :P.... poszukam w necie punktów z wodą oligoceńską, albo może zamontuję sobie drugi koszyczek na drugi bidon hm....ale chyba wtedy Biała Szoska będzie brzydko wyglądać ...
.- pomyślę nad tym :>
Wiadomo gdzie :) © Katana1978
Pilaszków rozkopany © Katana1978
Półmetek w Lesznie © Katana1978
Fajnie krzaczory © Katana1978
Kontrola czasu - 20.00 była :P © Katana1978
Kategoria Wycieczka