Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczka

Dystans całkowity:53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%)
Czas w ruchu:3017:50
Średnia prędkość:17.51 km/h
Maksymalna prędkość:1870.00 km/h
Suma podjazdów:130133 m
Suma kalorii:1239659 kcal
Liczba aktywności:1321
Średnio na aktywność:40.45 km i 2h 19m
Więcej statystyk

Maciupeńko

  • DST 30.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 35.71km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 354kcal
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 października 2018 | dodano: 07.10.2018

Niestety na więcej kilometrów czasu nie było.... Tak bywa niestety.
Pojechałam na południe, żeby było jakieś urozmaicenie. Dojechałam do McDonalda przy Maximusie i zrobiłam wycof.
W drodze powrotnej zahaczyłam o Michałowice, bo wiatr był taki że wytrzymać nie dało rady - więc trochę przed nim starałam się chować ...


McDonald
McDonald © Katana1978









No i tyle :)


Kategoria Wycieczka

Tylko Leszno

  • DST 55.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 25.62km/h
  • VMAX 37.41km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 713kcal
  • Podjazdy 58m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 października 2018 | dodano: 06.10.2018

1 km z groszami jest na Cube jak jechałam do sklepu, i po duplikat karty sim (potrzebowałam mikro) bo w sony miałam większą kartę.


Dostałam od męża jego telefon LG G6 :))) - w końcu !!! :))) także pół dnia siedziałam i się z nim zapoznawałam.
Przyszedł czas na wypróbowanie go w terenie.
Zdjęcia robi takie, że mój aparat panasonica wysiada .... normalnie jak lustrzanka


Trzeba się pochwalić.
Jedyna jego "wada" że duży i do kieszeni mi się już nie zmieści ...

Więc tak - pojechałam do Leszna - bo na inne trasy nie miałam pomysłu, no i wyszłam na rower dość późnym popołudniem.
W Lesznie jak to w Lesznie - pusto, fajnie się jechało :)
No i tyle :P



Na półmetku przy drodze 579
Na półmetku przy drodze 579 © Katana1978

Przy drodze - jakieś żółte zioło :)
Przy drodze - jakieś żółte zioło :) © Katana1978

Mory :)
Mory :) © Katana1978




krótki filmik z okazji nowego fona :)







Kategoria Wycieczka

Kross wrócił do łask :)

  • DST 18.25km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.25km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 543kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 października 2018 | dodano: 05.10.2018

Nadszedł czas przewietrzyć Krossa :)
Wysmarowałam łańcuch, poprawiłam przerzutki, napompowałam kółeczka i ruszyłam w drogę....

I znów byłam w lekkim szoku jaki ten rower szybki i zwinny :D :P, ale serio jechało mi się całkiem fajnie.
Grubasy Schwalbe maja to do siebie, że mają rewelacyjną przyczepność, i każde podłoże przejadę bez problemów.
Praktycznie nie muszę patrzyć, po czym jadę - czy to dołki, dziury, krawężniki, koleiny ....nic mnie nie wzrusza :)
Mimo że rower jest jaki jest, to opony w nim kocham :)))

Myślałam że będę miała fajną terenówkę na Wspólnej przy Jankach - bo tam ostatnio cała ulica była rozkopana.
Ale remont się skończył i jest asfalt nówka sztuka nieśmigana ....no ale tak czy siak jechało mi się bardzo fajnie.
Chyba jednak nie wywiozę tego roweru do Broku :P

W drodze powrotnej odpadł mi przedni błotnik, coś tam się poluzowało - ale po ciemku nie chciało mi się tego naprawiać.
Jutro sobie zreperuję ....

Na randce, kumpela dziś stawiała kubełek 11/11
Na randce, kumpela dziś stawiała kubełek 11/11 © Katana1978


Kross dawno foty nie miał na BS :)
Kross -  dawno foty nie miał na BS :) © Katana1978






Kategoria Wycieczka

Zachód po zmroku

  • DST 49.70km
  • Czas 02:10
  • VAVG 22.94km/h
  • VMAX 36.86km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 560kcal
  • Podjazdy 54m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 października 2018 | dodano: 02.10.2018

Zaczynają się jazdy do Leszna po zmroku, bo dzień coraz krótszy :)
Pamiętam jak na wiosnę narzekałam, że dzień coraz dłuższy i do późnych godz wieczornych to mi się czekać aż tak bardzo nie chciało.
A teraz godz 19.00 i można jechać :)



Wypróbowałam w końcu moja kurteczkę i długie spodnie kolarskie jakie sobie nabyłam za bony które dostałam za zakup roweru :) jeszcze mi zostało 40 zł i nie wiem co kupić ?? czy spd, czy ochraniacze na zimę ....(oczywiście z dopłata, bo spd to 100 kosztuje)
Wypróbowałam też tylną lampeczkę :))) - wszystko śmiga, było mi cieplutko i jestem zadowolona :)


Do Leszna jechało mi się nawet całkiem spoko, ale do drogi 579 nie chciało mi się dojeżdżać, więc tylko do tabliczki,
a w drodze powrotnej złapał mnie kryzys i to taki, że ledwo dojechałam do domu :O
Chyba ciśnienie spada - i jutro będzie padać ... :(( i to dlatego taka zamulona jestem :(


A!! w Pilaszkowie na rondzie wylali już pierwszą warstwę asfaltu, więc jest już spoko - można śmigać normalnie :)
Oczywiście jeszcze wszystko jest ogrodzone.
W Pogroszewie widziałam sowę ! :) siedziała sobie na znaku drogowym - i niby to taki mały ptaszek, ale rozpiętość skrzydeł miała sporą ....(chciałam zrobić fotę) ale uciekła mi :(




Aleja Miłości
Aleja Miłości © Katana1978

Leszno
Leszno © Katana1978



Kategoria Wycieczka

Gassy

  • DST 82.55km
  • Czas 03:35
  • VAVG 23.04km/h
  • VMAX 45.64km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 990kcal
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 września 2018 | dodano: 30.09.2018

Z rana wycieczka autem i z kotem na zastrzyk - jeszcze chyba 3 takie niedziele będzie miał z zastrzykiem, a następnie kontrola krwi i moczu.

Potem nasmarowałam łańcuch i pojechałam sobie do Gassów.
Wiatr był chyba 2x albo 3x mocniejszy niż wczoraj ...mało kiedy jechałam ponad 30 km/h
Niby wiało z południa na północ, ale wiatr praktycznie nigdzie mi nie sprzyjał...



Jesienna aura
Jesienna aura © Katana1978

Gassy południowe
Gassy południowe © Katana1978


Bar przy Obórkach - jak jestem w Gassach, to postój tu jest obowiązkowy :)
Bar przy Obórkach - jak jestem w Gassach, to postój tu jest obowiązkowy :) © Katana1978
W ten weekend chyba już się zwijają i dopiero na wiosnę powrócą ...

Takie tam, z Tymbarka
Takie tam, z Tymbarka © Katana1978

Była kiełbacha, była kaszana - przyszedł czas na karkówkę - była najlepsza !!!
Była kiełbacha, była kaszana - przyszedł czas na karkówkę - była najlepsza !!! © Katana1978

Fort Zbarż
Fort Zbarż © Katana1978








Kategoria Wycieczka

Na ciastko, a potem daleko ...daleko :P

  • DST 201.10km
  • Czas 08:10
  • VAVG 24.62km/h
  • VMAX 37.16km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 2492kcal
  • Podjazdy 407m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 września 2018 | dodano: 29.09.2018

Dziś tak jak planowałam, pojechałam na ciastko do Marty w Nowym Secyminie :), a po tych ciastkach naszła mnie chęć na dłuższą wycieczkę niż jakieś marne 150 km :P
W Gassach północnych był jakiś rajd rowerowy na 25 km od młodych po takich jak ja, i starych :P Były nawet takie panie grubo po 60 i jechały na miejskich rowerkach i na składakach:) - Januszów i Grażynek też kilka minęłam - nie wiem czy oni byli nawet trzeźwi :>

Zaczepił mnie tam jakiś rowerzysta którego wyprzedziłam - jechał mi jakiś czas na kole - ale nie przeszkadzało mi to.
Po kilkunastu metrach zrównał się ze mną i zagadał do mnie - zapraszał na metę bo miał być tam jakiś fajny poczęstunek dla uczestników tego rajdu.
Niestety odmówiłam mówiąc że jadę daleko....daaaleko :P . ale miło mi się z nim rozmawiało :)
Potem facet nie miał siły dotrzymać mi tempa i się pożegnaliśmy, Meta była gdzieś w okolicach Nowych Gniewniewnic - przejechałam przez nią - a na mecie sami młodzi i gniewni i fulle i wypasy :P - Ja to nie wiem, że chciało im się ścigać z takimi babciami i dziadkami co jechały na składakach i na miejskich rowerkach :D ...- tam chyba nie było żadnego podziału na kategorie.
Ten rowerzysta co do mnie zgadał jechał na jakimś Crossowym rowerku ale nie z najniższej półki, widać było, że jeździł dużo i nie jest amatorem co wsiada na rower raz na ruski rok. 
Na mecie nawet się nie zatrzymałam - pojechałam dalej do Nowego Dworu Mazowieckiego, potem był Serock, Nieporęt ...
W Nieporęcie blisko wody było mi zimno. Miałam się tam zatrzymać na fotę mojej Białej Szoski na molo - ale był tak duży ruch że mi się już nie chciało kombinować ...
Zatrzymałam się za to w McDonaldzie na kawkę, frytki i bułę z mięskiem :) musiałam się rozgrzać, by w miarę komfortowo jechało się do domu. I tak było do czasu jak usłyszałam skrzypienie łańcucha - to już w Warszawie było. Strasznie tego dźwięku nienawidzę, i morale zaczęły mi spadać razem z prędkością i średnią ....

Podsumowując fajnie było, pierwszą setkę zrobiłam w niecałe 4 godz (3.50) o ile dobrze pamiętam :) - i trzeba napomknąć,
że na dzień dobry wiatr nie był mi przychylny.....


Pieski i piesi
Pieski i piesi © Katana1978

Zbiór jabłuszek
Niedaleko pada jabłko od jabłoni © Katana1978

Domek Chopina
Domek Chopina © Katana1978

Ciastka serkiem mascarpone
Ciastka serkiem mascarpone © Katana1978

Niebieski most w Nowym Dworze Mazowieckim
Niebieski most w Nowym Dworze Mazowieckim © Katana1978

Wisła z tegoż mostu
Wisła z tegoż mostu © Katana1978

Robię się sławna :)
Robię się sławna :) © Katana1978

Mars i jest dobrze :)
Mars i jest dobrze :) © Katana1978

A tu, to już w ogóle po całości pojechali :D :D
A tu, to już w ogóle po całości pojechali :D :D © Katana1978

Popas w Mcdonaldzie ;) mniam !!
Popas w Mcdonaldzie ;) mniam !! © Katana1978







i tyle na dziś :) 















Kategoria >200, Wycieczka

Starzeję się

  • DST 1.25km
  • Czas 00:05
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 20.36km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 543kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 września 2018 | dodano: 25.09.2018

Rano przebudziłam się, patrzę za oknem - w miarę sucho, patrzę na termometr 4 st !!!!!!....
i poległam - stwierdziłam, że za zimno na takie szaleństwo jak jechanie rowerem do pracy - tak ni stąd ni zowąd jesień zapodała 4 st !! i lekka mnie to przeraziło oraz zaskoczyło ...
Poszłam dalej spać, i do pracy pojechałam autem - po pracy trochę żałowałam że roweru nie wzięłam - ale trudno ...

Rowerem wybrałam się tylko na zakupy. Niestety nie mam więcej czasu na jazdę :(((


Sklepowa fota


Kategoria Wycieczka

Trening

  • DST 29.30km
  • Czas 01:05
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 39.07km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 404kcal
  • Podjazdy 71m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 września 2018 | dodano: 23.09.2018

Z rana jak zwykle do lekarza z kotem ....
Modły zostały wysłuchane i cukrzycy Hermes nie ma, wyszło za to, że coś z wątrobą jest nie tak - normy ma przekroczone tak, że doktorowa za głowę się złapała - zastrzyk co tydzień + 1/4 tabletki (jakieś tam lekarstwa dostał - muszę kupić jutro w aptece).
Diety nie może mieć na wątrobę, bo musi mieć dietę na te kryształki.
Jedyna pociecha jest taka, że wątroba się regeneruje więc powinno być po tych lekach ok.
Cieszy mnie fakt że do weta dopiero za tydzień, a nie dzień w dzień - bo już z lekka miałam dosyć i moje kotunio też.


Potem pojechaliśmy do Teścia na obiadek i dopiero późnym popołudniem wyszłam na rower.
Na zachód nie chciało mi się już jechać, bo już miałam dosyć tej samej trasy.
Pojechałam na południe z zamiarem odbycia porządnego treningu, niestety zaczęło kropić, i nie najeździłam się jakoś mega dużo :(

Fota taka, do pocmokania :), :P
Fota taka, do pocmokania :), :P © Katana1978







Kategoria Wycieczka

Zakupy

  • DST 1.10km
  • Czas 00:05
  • VAVG 13.20km/h
  • VMAX 21.63km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 543kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 września 2018 | dodano: 22.09.2018

Z samego rana najpierw autem z kotem do weta.
Dziś Hermes miał pobraną krew, pierwszy raz odważył się wkurzyć na weta i nawet pokazał mu kły ..
Jutro wyniki - trzymajcie kciuki, żeby nie miał tej cukrzycy ...


Potem wsiadłam na Cubka i pojechałam do biedry. Fotek nie robiłam - jakoś mi to umknęło :P


Więc taki obrazek wklejam.
Dla reklamy autora obrazu :)


Kategoria Wycieczka

Wietrznie ....

  • DST 76.15km
  • Czas 03:10
  • VAVG 24.05km/h
  • VMAX 37.78km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 959kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 września 2018 | dodano: 22.09.2018

Miał być tylko taki trening, ale wiatr z zachodu taki mi dał wycisk, normalnie masakra  - ledwo dojechałam do tego Leszna.
W Lesznie już się cieszyłam, że teraz to będę do domu płynąć - ale jakoś tak mi się na skrzyżowaniu na Zaborów odwidziało, wymyśliłam że odwiedzę Truskaw i tak o to objechałam trochę zachodu, północy i południa :)

Straszny ten wiatr dziś był, Biała Szoska non stop denerwująco gwizdała....drażni mnie ten dźwięk.- normalnie wyje jak jakaś trąbka :P

Rondo w Pilaszkowie nabiera kształtów
Rondo w Pilaszkowie nabiera kształtów © Katana1978

Drzewo nr 3 niby do wycięcia - ale stoi ....
Drzewo nr 3 niby do wycięcia - ale stoi .... © Katana1978

Tak jeżdżą wieśniaki ....
Tak jeżdżą wieśniaki .... © Katana1978

Chyba widzę tu Dębicę :)
Chyba widzę tu Dębicę :) © Katana1978

Punkt dobrego bo darmowego picia ;P
Punkt dobrego, (bo darmowego) picia ;P © Katana1978











Kategoria Wycieczka