Wycieczka
| Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
| Czas w ruchu: | 3017:50 |
| Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 130133 m |
| Suma kalorii: | 1239659 kcal |
| Liczba aktywności: | 1321 |
| Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
| Więcej statystyk | |
Wycieczka 88
-
DST
24.90km
-
Czas
01:20
-
VAVG
18.68km/h
-
VMAX
34.70km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka do centrum na spotkanie z Agnieszką K.
Tak tak ....bez fast fooda się nie obeszło - tym razem Pizza Hut na Bankowym w "Grubej Kaśce"
Jak wracałam widziałam to śmiertelny wypadek
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 87
-
DST
22.20km
-
Czas
01:14
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam do centrum na spotkanie z koleżanką Gosią P. którą znalazłam przez facebooka - nie widziałam się z nią jakieś 13 lat.
Spotkałyśmy się przy empiku na Nowym świecie :) a potem poszłyśmy do jakiejś włoskiej restauracji - tam zjadłam jakiś taki chlebek z czosnkiem - trochę suchy jak dla mnie.
Powspominałyśmy dawne czasy :))
Wiatr nadal wieje :/
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 86
-
DST
158.39km
-
Czas
08:15
-
VAVG
19.20km/h
-
VMAX
44.50km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Kalorie 3469kcal
-
Podjazdy
497m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziesiąta setka w tym roku :))))
Trasa: Warszawa - Czersk - Mińsk Mazowiecki - Dom
Dziś wyruszyłam na wycieczkę z Dianą
Umówiłyśmy się rano w Mcdonaldzie przy Dźwigowej Diana zjadła śniadanko a ja frytki.
Musiałyśmy się wrócić do mnie do domu gdyż zapomniałam okularów.
No a potem w drogę.
Niestety nie udało mi się zarejestrować całej trasy - padła bateria.
Powrót do domu był przez most Poniatowski, potem Jerozolimskie Kleszczowa i Dom :)
/4031795
Fotek dziś też będzie mało - jedyna fotka z Czerska.
Potem już wsiadłam na rower i jechałyśmy i jechałyśmy i jechałyśmy...
W Mińsku zrobiłyśmy dłuższy odpoczynek znów w Mcdonaldzie :)))) (KFC było 20 km dalej) a potem to już pedałowałyśmy po ciemku do domu....
Kategoria Wycieczka, >100, W towarzystwie
Wycieczka 85
-
DST
27.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
19.06km/h
-
VMAX
40.90km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka do hulakula .
Miałam tam imprezę firmową .
Dostałam tableta w nagrodę za ciężką pracę.
Ten wpis jest właśnie z tego urządzenia :-)
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 84
-
DST
47.60km
-
Czas
03:00
-
VAVG
15.87km/h
-
VMAX
38.80km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Masa krytyczna z mgłą Smoleńską w tle.
Spotkałam ziomka którego nie widziałam dobre 10 lat ...
Zdjęcie pamiątkowe
A tu moje koleżaneczki :)
Kategoria Wycieczka, Masa Krytyczna
Wycieczka 83
-
DST
38.45km
-
Czas
01:40
-
VAVG
23.07km/h
-
VMAX
37.50km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Pragę na spotkanie z Agnieszką K.
I pętla mostowa zaliczona. Na Pragę wjechałam mostem Poniatowskim a wyjechałam Dąbrowskim.
Pogoda była taka fajna że mogłabym cały globus objechać :)))
Zero wiatru, temperatura też.
Fajnie się jechało po ciemku :)
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 82
-
DST
54.20km
-
Czas
03:15
-
VAVG
16.68km/h
-
VMAX
36.90km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 3153kcal
-
Podjazdy
482m
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś moim głównym celem było zobaczyć gdzie dokładnie jest Hulakula (będę miała tam imprezę firmową). A potem Łazienki bo taka ładna pogoda i można się pozachwycać przyrodą :)
Do 1 celu dojechałam bez problemu - wiedziałam że jest to gdzieś koło centrum Kopernika.
Potem zadzwoniła do mnie koleżanka Diana i umówiłyśmy się przy Fryderyku by razem gdzieś pojechać.
Pojechałyśmy w stronę Wilanowa do McDonalda :)) a potem z uwagi że robiło się późno zrezygnowałyśmy z lasu kabackiego i pojechałyśmy do domu :)
Trasa z wycieczki - jest kawałek przerwy gdyż na Belwederskiej zapomniałam wyłączyć pauzę.
Górkę na Agrykoli pokonałam z przełożeniem 3x5 myślę że 3x6 też bym dała radę ale za bardzo nie chciałam się zmachać
/4031795
Po drodze jak jechałam do Łazienek spotkałam Kubę Wojewódzkiego - jechał na jakimś białym MTB
A jak wracałam do domu Jacka Federowicza miał jakąś starszą szosówkę :)
Takiego zardzewiałego auta jeszcze nie widziałam.
Zadziwiające jest to że dach nie był zardzewiały.
I widać że gość już nie może doczekać się zimy :)
Nie wiedziałam że ten pomnik ma taką historię
Kurcze opony kupowałam w kwietniu i zobaczcie w jakim stanie są :((
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 81
-
DST
21.70km
-
Czas
01:10
-
VAVG
18.60km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam do Janek spotkać się z Agnieszką Z.
Przy okazji kupiłam sobie fajną kurtkę i bluzę (dobrze że mam pojemny plecak)
Pogoda na rowerowanie strasznie kiepska ta mgła i wiatr powoduje że nie chce się człowiekowi jechać...
Nie wiem czy jeszcze wyjdę dziś na rower ...
A tu Janki kiedyś
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 80
-
DST
60.00km
-
Czas
03:35
-
VAVG
16.74km/h
-
VMAX
33.20km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 3555kcal
-
Podjazdy
413m
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś o wiele krótsza wycieczka :)
Nie miałam pomysłu gdzie się wybrać więc nie zapuszczałam się w nieznane tereny.
Myślałam nawet o Kampinosie - ale dziś zdjęłam błotniki i nie chciałam zbytnio pobrudzić roweru...
Błotniki zdjęłam bo chciałam kupić nakrętkę motylkową by bez kluczy zdejmować szybko tylny błotnik.
Z oryginalną śrubą udałam się do Liroy Merlin i od tego sklepu jest start mojej wycieczki.
Jak na złość jutro już będzie drobny deszczyk z rańca - więc błotniki znów założone ;/
/4031795
Pogoda słoneczna i grzech śmiertelny by był gdybym dziś nie wyszła z domu :)
Wiatr znów dał mi w kość ...
Ale było fajnie :) - jaz zwykle zresztą :)
Na grójeckiej ścigał się ze mną jakiś dziadek - pomyślałam że to Yurek ale rama się nie zgadzała tamten Pan miał ramę łabędziową.
Raz go wyprzedziłam to się oburzył i raz dwa mnie wyprzedził :) wcisnęłam przerzutkę na luz i spokojnie sobie jechałam za nim żeby się cieszył ile ma siłki i tym samym osłaniał mnie gość od wiatru :))
Na Poniatowskim znów pomyślałam o Yurku dlatego bo poczułam się tak samo jak on jak go ktoś tam wyprzedzał...
Jadę sobie Poniatowskim z 30 km na godzinę a tu pryk babeczka też na góralu (nie mam pojęcia ile miała na liczniku) - i tyle ją widziałam.
Pewnie dlatego że lepszy rower miała jakąś Merindę i pewnie z 10 przerzutek i koła na piastach maszynowych, a ja mam tylko 7 i zjechane koła na maksa :P
Oczywiście wycieczek bez aparatu nie uznaję :) i kilka fotek strzeliłam :)
Czyste powietrze w Warszawie - fotka z Opaczy Wielkiej na wiadukcie.
Oj piesi nie lubią rowerzystów ;/
W Parku Skaryszewskim
Akcja straży pożarnej. Myślałam że ratują jakiegoś samobójcę albo jakiegoś kotka.
Okazało się że rynna od bloku odpada...
Fajna czytelnia na powietrzu - tuż obok kościół
W Parku im. płk. Jana Szypowskiego „Leśnika” .
Pergole z fragmentów żydowskich nagrobków
Cmentarz Ofiar Wojny
Cmentarz Ofiar Wojny
Syn i Matka Mateccy na Cmentarzu Ofiar Wojny.
Cmentarz Ofiar Wojny
W drodze do domu - sklep ogrodniczy :)
Basen "Wisła" czy jakoś tak (nie pamiętam nazwy) - kiedyś jak byłam dzieckiem kąpałam się tu.
Teraz te baseny są w opłakanym stanie ;/
Tej zjeżdżalni też chyba od 20 lat nikt nie używał :)
Kategoria Wycieczka
Wycieczka 79
-
DST
114.00km
-
Czas
06:35
-
VAVG
17.32km/h
-
VMAX
36.90km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 6571kcal
-
Podjazdy
428m
-
Sprzęt Silver
-
Aktywność Jazda na rowerze
Łowicz.
Dziewiąta setka w tym roku
Trasa z Łowicza do domu :)
/4031795
Pociągiem do Łowicza a z powrotem już na rowerze.
Momentami było ciężko szczególnie ok 20 km od celu gdy było już ciemno i zabłądziłam :P.
Ale cieszę się że Łowicz zaliczyłam - chodził za mną już od dłuższego czasu.
No i mam kolejną gminę zaliczoną :)
Jak zwykle parę fotek na pamiątkę tej wyprawy :)
Start :)
Szkoła w Łowiczu tuż obok ratusza
Muzeum Łowicza
Różne kierunki - następnym razem będzie Francja :)
Ratusz
Oj działo się w tym Łowiczu działo ...
Pomnik Papieża - jednak nie przebił tego w Żyrardowie
Bazylika Katedralna
Jedna z ulic w Łowiczu
Parafia Św. Ducha w Łowiczu - Kościół wybudowany w 1404 r.
Oczywiście potem był zniszczony, podpalony i odbudowany
Ruiny Zamku Prymasowskiego
Stara chatka
Rzeczka w Łowiczu - Bzura
Park w Łowiczu
Pałacyk Kilickiego
Aleja jarzębinowa
W drodze do domu
Ferma Gęsi
Jakiś dworek
Fajna droga - na początku było miło i pięknie, a potem z 4 km kocie łby ;/
Zbiory cebuli :)
Zasilenie z Biedronki :)
Cieszę się że tam byłam.
Teraz chodzą za mną jeszcze Skierniewice :)
Kategoria Wycieczka, >100














