Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczka

Dystans całkowity:53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%)
Czas w ruchu:3017:50
Średnia prędkość:17.51 km/h
Maksymalna prędkość:1870.00 km/h
Suma podjazdów:130133 m
Suma kalorii:1239659 kcal
Liczba aktywności:1321
Średnio na aktywność:40.45 km i 2h 19m
Więcej statystyk

Po Warszawie

  • DST 36.80km
  • Czas 03:20
  • VAVG 11.04km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 czerwca 2014 | dodano: 25.06.2014

Dziś wcale nie wybierałam się do centrum Warszawy.
Jakoś samo z siebie tak wyszło że się tam znalazłam....przy okazji stwierdziłam, że sprawdzę jaką drogą jechać w piątek na masę z Arkiem, bo on też chce pojechać (przynajmniej dziś i wczoraj tak mówił - ale z nim to różnie jest w ostatniej chwili zmienia zdanie). Fajnie będzie bo i moja mama się wybiera, a będą przejeżdżać niedaleko mnie, więc będę mogła się odciąć blisko domu.

Jechało mi się dobrze.
Nerwy odeszły z wczorajszego dnia....Znalazłam dziś na chodniku srebrny wisiorek w kształcie serca - schowałam sobie go do kieszonki, a potem go zgubiłam heh
Kiedyś miałam lepsze szczęście znalazłam złoty zmiażdżony pierścionek był nawet spory, gruby i ciężki - poszłam do skupu i coś koło 1000 zł dostałam :))) - muszę lepiej się rozglądać ...

GPSa nie włączyłam - zapomniałam, więc trasa jest ręcznie rysowana.



Zdjęć też trochę zrobiłam :))



Bardzo krótka Aleja Drzew - szkoda ...



Na Górczewskiej sprzątanie ścieżki rowerowej :)



Na al. Solidarności ściana która runęła 21 czerwca  więcej info



Tu rowerem jestem 1 raz w tym roku :))



Gablota Pałacu Saskiego tuż za Grobem Nieznanego Żołnierza.



Metro - już prawie gotowe :) - ale nie wiem co to za stacja będzie to jest tuż przy Pałacu Kultury ...



A niegrzeczne dziewczynki co robią ? :P


 


 


Kategoria Wycieczka

Rehabilitacja i szkoła

  • DST 33.30km
  • Czas 02:30
  • VAVG 13.32km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 czerwca 2014 | dodano: 23.06.2014

Rano do szkoły, potem do fryzjera a potem na rehabilitację.
Dziś miałam dość nieprzyjemny incydent z innym rowerzystą - wkurzył mnie bo lawirował sobie na ścieżce ze słuchawkami w uszach.
Dzwoniłam na niego i nic nie słyszał - no i prawie na mnie czubek najechał - opierdzieliłam go równo i powiedziałam mu co myślę o takim słuchaniu muzyki jeżdżąc na rowerze...wg mnie to bardzo niebezpieczne i powinno być prawnie zabronione.
Raz kiedyś spróbowałam tak jechać - fajnie - ale rozsądek mi na to nie pozwala. 

Na rehabilitacji rehabilitant mnie pochwalił bo zauważył że mniej utykam - czyli jest postęp w chodzeniu.
Był też 1 pacjent co też miał rozwalone kolano i noga mu się nie zginała - także nie jestem w tym sama....
Powrót był masakryczny z tym wiatrem - eh szkoda gadać ale noga przynajmniej pracuje.... nie ma lekko.

Nie ma mapki i nie ma zdjęć...


Kategoria Wycieczka

Kółko na Wolę

  • DST 23.30km
  • Czas 01:46
  • VAVG 13.19km/h
  • VMAX 30.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 czerwca 2014 | dodano: 22.06.2014

Dziś już nie wytrzymałam i musiałam skoczyć na krótką przejażdżkę.
Arek akurat skoczył z kolegami na podwórko, a pogoda w miarę się ustabilizowała.

Z wrażenia nie zaplanowałam sensownej trasy więc taka krótka wycieczka mi wyszła
Kółko trochę urwane bo GPS nie chciało znaleźć fixa.



Zdjęcia też są - Przy Rondzie Wolnego Tybetu.
Tak naprawdę te rondo to chyba Kasprzaka jest ? - nie zwróciłam za bardzo uwagi, a pamięć do nazw ulic mam kiepską.







Marzy mi się dłuższa wycieczka - ale chyba dopiero w sierpniu będę miała tak naprawdę czas.




Kategoria Wycieczka

Wieczorem lepiej niż rano

  • DST 12.85km
  • Czas 01:15
  • VAVG 10.28km/h
  • VMAX 26.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 czerwca 2014 | dodano: 20.06.2014

Rano obskoczyłam z Arkiem tylko pobliskie sklepy.
Było zimno i bardzo wietrznie - ani on ani ja nie mieliśmy ochoty jechać gdzieś dalej, a tuż przy domu zaczął padać deszcz.
Cały dzień praktycznie przesiedzieliśmy przed kompem.
Po południu Arek skoczył na podwórko, a pod wieczór dopiero koło 18.00 zaczynała być sensowna pogoda na rower.
To pojechaliśmy sobie na lody do McDonalda, a potem do Decathlonu pooglądać bidony i liczniki.

Jeździ mi się tak bajecznie na tym moim rowerku, że najchętniej to bym w ogóle z niego nie schodziła :)
Ze względu na to że późno wyszliśmy na dwór to niestety mało kilosków zrobiliśmy. 


Kategoria Wycieczka, Z Arkiem

2 w 1

  • DST 21.60km
  • Czas 02:10
  • VAVG 9.97km/h
  • VMAX 21.90km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 czerwca 2014 | dodano: 19.06.2014

Dziś były 2 wycieczki i 1 dystans :)
Na dwa wypady wyruszyłam z Arkiem.
1 wycieczka to na Hasanke (jest to taki wielki plac zabaw w Ursusie) tam spędziliśmy większość czasu.
Potem pojeździliśmy po okolicach....



Pamiętacie jeszcze te obarzanki :)) tu na placu zabaw takie sprzedają i wg mnie smakują jak w latach 80 :))



Tu Arek liczył ile pracowników w tych zakładach zginęło w czasie wojny....doliczył do 100

Potem pojechaliśmy do domu na obiad.
A po obiedzie pojechaliśmy do punku widowiskowego na Okęciu.
Arek wszedł na górkę - ja nie dałam rady i pilnowałam na dole rowerów.




  
Zdjęcie zrobione przez Arka



I to zdjęcie też Arek zrobił.






Kategoria Wycieczka, Z Arkiem

Mam już rowerek po przeglądzie

  • DST 21.55km
  • Czas 00:51
  • VAVG 25.35km/h
  • VMAX 30.10km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 czerwca 2014 | dodano: 18.06.2014

Huraa ... od razu inny mam humor :))))))))
Zadzwoniłam do serwisu koło 17.00 czy może rowerek jest zrobiony i powiedzieli żeby przyjeżdżać bo właśnie skończyli :)))
Poczekałam na męża i wyszłam z domu.

Oczywiście autobus mi znowu zwiał - no masakra jakaś :( i to tylko dlatego że nie mogłam szybciej iść.

Rowerek odebrany.
Okazało się że pedał był źle przykręcony i dlatego od czasu do czasu coś stukało ... dostałam w prezencie nowe pedały.
Po za tym mówili że miałam lekko wykrzywiony hak - ale ja tego nie zauważyłam i wszystkie biegi zawsze wchodziły.
Amor też przeszedł jakąś tam regulację. Dopompowali mi koła i teraz jest trochę sztywniejszy - ale kwestia przyzwyczajenia. 
No cud miód malina :))))

Najbardziej to był zadowolony mój syn, bo dziś rano stwierdziłam że łańcuch nie będzie mi potrzebny więc pożyczyłam mu żeby mógł jechać rowerem do szkoły.
Plan był taki że z tym moim rowerem mieli się uwinąć szybciej i wracać też mieliśmy razem. A wyszło tak jak go odbierałam to musiałam iść na piechotę a on sobie jechał :))
Jutro może gdzieś razem wyskoczymy :)

Mapkę też mam.
Jak dojechałam do serwisu nacisnęłam pauzę i tak praktycznie cały dzień mój locus free był na pauzie.
Jak rowerek odebrałam nacisnęłam play i dojechałam do domku.
Zdjęć dziś nie robiłam




Kategoria Wycieczka

Nowa trasa na rehabilitację

  • DST 30.55km
  • Czas 02:20
  • VAVG 13.09km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 czerwca 2014 | dodano: 17.06.2014

Dziś pojechałam tylko na rehabilitację i bez żadnych udziwnień wróciłam do domu.
Pojechałam inaczej niż zwykle i chyba będę jeździć już tą trasą na Puławską  - jest bezpieczniejsza.

Trasa na Navime - ręcznie rysowana i tylko 1 w stronę.




Tak zaparkowanego roweru jeszcze nie widziałam.
Albo ktoś tu kogoś w pracy nie lubi, albo ktoś komuś chciał zrobić dowcip. Wątpię żeby właściciel sam tak rower zaparkował.
Ja bym miała mega nerwa jakbym zobaczyła po pracy w takiej pozycji mój rower ....



Kategoria Wycieczka

Na Pragę ...

  • DST 36.20km
  • Czas 02:45
  • VAVG 13.16km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 | dodano: 16.06.2014

Dziś była kontrola w szpitalu.
Przełomu nie ma - nadal nie ma zrostu - mgiełka (czyli tkanka kostna) jest jakby bardziej gęsta w tych szparach no ale jeszcze trzeba czekać.
Ponadto lekarz powiedział, że jak będzie już 100% zrost i kolano nie będzie się zginało - będą mi wyciągać blachę i głowić się co dalej żeby jednak mogła nogę zgiąć do końca .
Także piękna przyszłość mnie czeka .....

Wracając ze szpitala odebraliśmy Arka ze szkoły - miałam w planach wyrwać go na wycieczkę, ale on wolał polatać na podwórku z kolegami.
Więc wybrałam się sama.
Zrobiłam pętelkę mostową wjeżdżając w głąb Pragi i zahaczając o mój blok gdzie kiedyś mieszkałam.
Jak byłam pod tym blokiem zadzwoniłam do rodziców żeby wyszli na balkon i byli w szoku że przyjechałam rowerem, kręcili tylko głowami a mama martwiła się jak ja wrócę :)))
Chciałam ich wyciągnąć na rower bo oboje mają - ale nie chcieli.

Powrót mostem Gdańskim.
Wycieczka trochę mnie zmęczyła - ale dobrze kondycja się wyrabia :)))

Zdjęć też nie zabrakło :)



Transformers tuż przy Dworcu Centralnym.
Tyle razy przejeżdżałam autem (nawet dziś) koło tego miejsca i tego nie widziałam, a rowerem pyk i jakaś atrakcja :)



Uliczne Grajki :))) tuż przy Kłopotowskiego.
Na bębnie buło napisane że jak wyśle się smsa pod jakiś tam numer to wtedy muzyczkę słychać.



Kino Praha.



A tu Na Pradze ktoś chce pozbyć się rowerów.
Kiedyś mojemu koledze który mieszkał na parterze ukradli rower z balkonu - tu widać też się ktoś o to prosi.





 


Kategoria Wycieczka

Wieczorny przejazd

  • DST 20.35km
  • Czas 01:20
  • VAVG 15.26km/h
  • VMAX 26.60km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 czerwca 2014 | dodano: 15.06.2014

Dziś w ogóle nie było w planie tego że wyjdę na rower.
Byliśmy na obiedzie u moich rodziców, potem jak byliśmy już w domu zadzwonił do mojego męża jego brat i strasznie popsuł mi humor swoimi durnymi pomysłami na spędzenie najbliższego weekendu ;/

Musiałam to jakoś odreagować ....
I taka wycieczka rowerowa była strzałem w dziesiątkę.
Wyluzowałam się, złe myśli z głowy szybko się ulotniły, delektowałam się tym że jadę
Zauważyłam jaka jest różnica między tym jak wsiadłam na rower pierwszy raz a jaka jest teraz - KOLOSALNA :)

Pojechałam sobie do Janek. Trasa do Janek taka jaką jechałam do pracy, a z powrotem przez Regulską - nawet nie wiedziałam że zrobili tam ścieżkę rowerową !

Trasa w navime robiona ręcznie, gdyż telefon miał słabiutką baterię i stwierdziłam że zostawię te resztki baterii na telefon "jakby coś się stało"

Zdjęć też trochę porobiłam :)))


Pole makowe zaraz przy zjeździe z wiaduktu 



Kapliczka jeszcze stoi ...ciekawe co z nią zrobią.



A to co jest na przeciwko kapliczki - druga część drogi.



Pomnik Powstańców Warszawy w Pęcicach.



Drugi helikopter na Regulskiej :)

Bardzo się cieszę z tej wycieczki i bardzo kocham mój rowerek.
Jutro mam kontrolę w szpitalu - zobaczą co tam słychać u mojej nogi



Kategoria Wycieczka

Norma ! a nie piątek 13 ;/

  • DST 49.55km
  • Czas 03:50
  • VAVG 12.93km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 czerwca 2014 | dodano: 13.06.2014

Jak będziecie się wybierać na rower - to spytajcie się mnie czy ja się wybieram, bo jak się wybieram to znaczy że będzie padać ;/
Wycieczka bez deszczu to nie wycieczka :)

Dziś byłam zwiedzić kawałek Kampinosu :)
Ciągnęło mnie do tamtych stron od paru dni - ale musiałam znaleźć trochę czasu na taką wycieczkę.
Zobaczyłam w mojej pogodynce że padać będzie dopiero ok 19.00 więc stwierdziłam że mam mega dużo czasu.
Na początek pojechałam z Arkiem do szkoły - przypięłam mu rower moim zapięciem (zwykłą linką się bałam) szczególnie że dyrekcja napisała ogłoszenie że kradną rowery sprzed szkoły i żeby lepiej zabezpieczać.
Potem wróciłam do domu przygotowałam obiadek włączyłam gps i wyruszyłam w drogę ...


Na początku pogoda była super ! aż bluzę ściągnęłam.
Pierwszy deszcz złapał mnie koło Lasek - tam przeczekałam deszcz pod daszkiem przystanku - dobrze że te przystanki mają tam w miarę często - bo takie przymusowe postoje miałam później z 3.
Celem wycieczki był Truskaw - można powiedzieć że tam dojechałam bo tabliczka ze miejscowością była :)
Potem powrót przez Babice Nowe.
Przy tych Babicach już zaczynało poważnie kropić, a przy Połczyńskiej doszedł wiatr i to mnie psychicznie załamało.
Jechałam i klęłam bo co innego mi pozostało...do domu w sumie było już niedaleko ...

Dojechałam, przebrałam się i pojechałam rowerem po Arka również w deszczu ale bez wiatru - można powiedzieć, że była już mżawka.

A zdjęcia z wycieczki mam takie :)


Na Radiowej stał taki o to samolocik chyba JAK (jakiś tam) :) trochę przerdzewiały.


Przymusowy postój


Kościół Matki Bożej Królowej Meksyku w Laskach Warszawskich


Cmentarz ofiar wojny - kurcze nie jestem pewna gdzie te zdjęcie zrobiłam, chyba też Izabelin w drodze do Truskawa


Fajna brama. Ciekawe kto tam mieszka.


Kapliczka w Izabelinie przy ulicy Sienkiewicza


A ta ulica smaku mi narobiła :)


Kategoria Wycieczka