Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczka

Dystans całkowity:53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%)
Czas w ruchu:3017:50
Średnia prędkość:17.51 km/h
Maksymalna prędkość:1870.00 km/h
Suma podjazdów:130133 m
Suma kalorii:1239659 kcal
Liczba aktywności:1321
Średnio na aktywność:40.45 km i 2h 19m
Więcej statystyk

Rehabilitacja

  • DST 31.60km
  • Czas 02:20
  • VAVG 13.54km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 sierpnia 2014 | dodano: 01.08.2014

Dziś na rehabilitację.
Pan przykleił mi takie plasterki na kolanko, było parę ćwiczeń i do domu..
Tu chyba najmniej maltretują ...



Prawda że ładne te plasterki i pasujące do rowerka ?? :))
Niby mają pomagać w chodzeniu czy tam gojeniu - ale ja różnicy nie czuję. Chyba to są jakieś bajery ....no nic zobaczymy.

Jak na razie łapię powoli doła z tym chodzeniem bo nie idzie mi to zupełnie i zaczynam się denerwować.
Przyznaję że po tym jak zaczęłam jeździć to przestałam ćwiczyć w domu no bo niby ćwiczę jeżdżąc - jednak prawda jest taka że rowerek nie uruchamia wszystkich mięśni potrzebnych do chodzenia - a te nadal mam słabiutkie.
No i ogólnie muszę jeszcze z tyłu na udzie mięśnie porozciągać....


Trasa była taka


W drodze powrotnej znów kropiło, tak drobniuteńko że w sumie nie wiem czy czasem mi się to tylko nie wydawało....
Najbliższe 2 dni będę miała bez rowerka.
Jadę na działeczkę, mąż od dziś ma urlop i zostaje na działce a ja w niedzielę wracam autokarem.



Kategoria Wycieczka

Ulock

  • DST 52.40km
  • Czas 03:30
  • VAVG 14.97km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 lipca 2014 | dodano: 31.07.2014

Jeszcze przed wyjazdem na działkę postanowiłam że do mojego rowerka kupię Ulocka. 
Dziś znalazłam najtaniej w moim zasięgu rowerowym za 180 zł. 
Cel Konstancin Jeziorna ul Warszawska :)

Znałam wcześniej ten sklep i pamiętałam obsługę - w sumie nic się nie zmienili ;/ Do ulocka Kryptonite  z allegro dodawali smar do łańcucha, a mi nie chcieli dać :( dali mi jakiś też niby smar (w białej malutkiej buteleczce) i mówili że to jest to samo co oferują na allegro. Nie chciało mi się z nimi za bardzo dyskutować - nie to nie ....;/
Zresztą mam w domu tyle tych olejków do napędu że aż tak mi nie zależało.

W drodze powrotnej na trasie Wilanów - Powsin złapała mnie bardzo krótka ale intensywna ulewa nie miałam za bardzo gdzie się schować, stanęłam pod drzewkiem ale i tak byłam mokra.
Powiem wam jednak że jak dojechałam do tego McDonalda w Wilanowie byłam już sucha - tak było duszno ! :))) (z jedzonka tym razem nie skorzystałam - nie byłam głodna)



Górka na Ursynowie niedaleko lasu Kabackiego.
Na zdjęciu nie wygląda strasznie, ale w realu bałam się na nią wjechać i zjechać.


Nowe wagoniki do metra - jeszcze zafoliowane :)


Przymusowy postój, trasa Powsin - Wilanów cała w wodzie :)))

Przypomniało mi się, że przed wyjazdem ciągle łapał mnie deszcz widzę że znów deszczowa klątwa wróciła :)





Kategoria Wycieczka

Porażka

  • DST 7.10km
  • Czas 00:30
  • VAVG 14.20km/h
  • VMAX 21.60km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 lipca 2014 | dodano: 30.07.2014

Rano autem na Domaniewską (nie wiedziałam gdzie dokładnie jest ten lux med i musiałam użyć nawigacji) 
Musiałam zawieść też RTG i inne dokumenty medyczne. Bo tam pierwszy raz jestem, i mnie jeszcze nie znają :P
Jutro już pojadę rowerem bo w aucie wyglądałam jak kiełbaska spocona na grillu :)
Na rehabilitacji nawet całkiem fajnie - podobny poziom co w Michałowicach.
Babeczka kazała mi kupić takie specjalne plastry i będę musiała je naklejać na kolano żeby mi nie uciekało podczas chodzenia ....
Ćwiczenia podobne do tych co miałam - nic innego raczej nie wymyślą.

Wróciłam do domu i wybrałam się rowerem na pocztę.
Po wysłaniu listów stwierdziłam że się gdzieś przejadę ale nie wiem czy taki upał czy co ale dostałam zgagi i nie mogłam jechać. Strasznie ciężko się jechało. Tyle betonu, ciężkie powietrze .....porażka.


Kategoria Wycieczka

18 dzień na działce - powrót do domku

  • DST 6.30km
  • Czas 00:30
  • VAVG 12.60km/h
  • VMAX 28.40km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 lipca 2014 | dodano: 29.07.2014

Dziś tylko 2 razy nad jezioro.
Potem obiadek i powrót do płaskiej Warszawy.
Cieszę się bo strasznie stęskniłam się za moim kociusiem :)) a nie mogłam go wziąć ze sobą bo mama miała swoje koty.


Kategoria Wycieczka

16 dzień na działce - Golub Dobrzyń

  • DST 62.50km
  • Czas 03:40
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 lipca 2014 | dodano: 27.07.2014

Dziś plan był taki by zaliczyć gminę Golub Dobrzyń.
Pobudka miała być o 4.30 ale ze względu na to że poszłam późno spać wstałam po 6.00. Zjadłam naleśnika ze szpinakiem i fetą
I pojechałam ...


Do Radzynka był teren i czasami nawet ciężki ale dałam radę.
Mega kryzysu w sumie nie miałam - o dziwo !! :))) były tylko malutkie kryzysiki jak było pod górkę. Chyba dobrze byłam przygotowana psychicznie na te górki i pagórki.
Były niezłe zjazdy nawet 47 na godzinę jechałam wcale się nie starając - a jakbym się postarała to było by 50.
W sumie nie wiem czy nie pobiłam rekordu życiowego bo 47/h to mega prędkość dla mnie.
Ciekawe jak będzie mi się jeździć po Warszawie teraz po takich treningach

Do domu wróciłam ok 10 
Dziwne takie uczucie tyle km zrobione a jeszcze cały dzień, przede mną.


Dom Opieki Społecznej - niedaleko Zbójna.


Taki rowerek widziałam.


Cel wycieczki.


Golub - Dobrzyń


Takie trasy, puste ulice ....


Widziałam rowerka i swój cień ....który wzbijał się coraz wyżej i wyżej .....


Tan-dam

Po wycieczce jeziorko z mężem i z synem - do jeziora nie ma już gpsa.
Mąż z synem idzie na jezioro na skróty przez lasek i kładkę, a ja wjeżdżam od Sitnicy ...




Kategoria Wycieczka

14 dzień na działce - nic ciekawego

  • DST 16.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 lipca 2014 | dodano: 25.07.2014

Dziś z Arkiem i z mamą na jezioro Ruda i do Nadrożu.
Nawet GPS nie mam.
Zdjęcie mam jak mama prezentuje się z nowym wiklinowym koszykiem.



Aaaa i jeszcze jedna fotka z wioski Nadróż/


Interesy kwitną :)


Kategoria Wycieczka, Z Arkiem

13 dzień na działce - szukamy sobie keszy

  • DST 18.30km
  • Czas 01:45
  • VAVG 10.46km/h
  • VMAX 28.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 lipca 2014 | dodano: 24.07.2014

Pojechałam z Arkiem do Rogówka i ledwo znaleźliśmy skrzyneczkę. Była smycz a my zostawiliśmy zielony kamyk :)
W Nadrożu podejście drugie i nie znaleźliśmy skrzynki.
Jest tam Zespół Dworski – dwór zbudowany w latach 50. XIX wieku przez Wilhelma Barthla, przebudowany w 1920 roku.
W otoczeniu dworu resztki parku krajobrazowego z zachowanym starodrzewiem z I poł. XIX wieku.
Obecnie budynek dworu zajmuje Zespół Szkół Nr 4 w Nadrożu



Wycieczka wietrzna ale Arek ma coraz lepsza kondycję i już tak mi nie jęczy ... :D
Tempo ślimacze ...ale takie są uroki jazdy z dzieckiem :)))

Mapki nie mam bo coś szlag trafił przy zapisywaniu śladu.
Mam za to zdjęcia


Żyto rower i ja :)


Arek i rolka żyta :))


A to zdjęcie jest z mojej poprzedniej wycieczki jak jechałam do tego grobu lotnika.
Figurka z 1908r.
Zapomniałam je wkleić ...





 


Kategoria Wycieczka, Z Arkiem

11 dzień na działce - trochę tu, trochę tam

  • DST 42.25km
  • Czas 03:25
  • VAVG 12.37km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 lipca 2014 | dodano: 22.07.2014

Dziś mama chciała iść nad jezioro, Arek skorzystał z okazji i poszedł z nią.
Ja pływać i leżeć plackiem nie lubię więc wsiadłam na rower i pojechałam po kolejnego kesza. 


Trochę było daleko dla Arka i dużo górek więc nawet go nie namawiałam - ale przywiozłam mu fajną zabawkę ze skrzynki, był tak ucieszony że szykowała mi się druga wyprawa po kesza tego samego dnia. Zaciekawiła się tym wszystkim nawet moja mama i też się z nami wybrała.
Niestety druga wycieczka nie była taka radosna dla Arka, skrzynka była pusta .... Czasami tak bywa.



Zdjęcia z wyprawy :)


Kopalnia surowców mineralnych.


Grób lotnika w 1959 roku rozbił się tu wojskowy samolot przewożący amunicję.


Muuuuu


Fajna brama w Rogowie.

I tyle na dziś :)





Kategoria Wycieczka, Z Arkiem

10 dzień na działce - Kowaliki

  • DST 18.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 21.10km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 lipca 2014 | dodano: 21.07.2014

Dziś Arek miał chęć wybrać się ze mną po kesza - pewnie miał dość młodszego ciotecznego braciszka :D

Wybrałam nie za długi dystans żeby nie miał znów dość :)
Pojechaliśmy do wsi Kowaliki.
Kesz szybko znaleziony przez Arka w starym spichlerzu. W skrzyneczce było 2 zł i jakieś drobiazgi - oczywiście wybrał 2 zł my zostawiliśmy taką małą biedroneczkę :))
Wycieczka bardzo udana, Arek zadowolony - jutro też jedzie na poszukiwanie keszy :) - nawet moja mama może jutro pojedzie bo się zaciekawiła tym geocachingiem.

Zdjęć nie ma bo zapomniałam aparatu.
GPS nie ma bo zapomniałam włączyć śledzenia wycieczki :D



Kategoria Wycieczka, Z Arkiem

9 dzień na działce - grób choleryków

  • DST 19.90km
  • Czas 01:15
  • VAVG 15.92km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 lipca 2014 | dodano: 20.07.2014

Dziś wybrałam się poszukać kesza.
Na weekend przyjechał mąż więc Arek wytęskniony za tatą ani myślał o rowerku.
Ja też trochę byłam stęskniona (i dlatego wczoraj był relaksik), to mimo wszystko rower dziś mnie do siebie ciągnął.
I powiem wam w jakim głębokim szoku byłam jak szybko mi się jechało i pod górę i z góry i na płaskim !! - po prostu szok !!
1 dzień odpoczynku a taki wulkan energii w nogach - normalnie jechałam jak bym miała zupełnie zdrową nogę.

Wybrałam kesza który jest ukryty przy masowym grobie zmarłych na cholerę na początku XX wieku.
Na początku myślałam że to będzie jakiś kopiec ale okazało się że to na takim lekkim wzniesieniu w głębokich krzaczyskach.
Tak czy siak keszyk znaleziony :) Szkoda że nie było żadnych fantów na wymianę.
W pobliżu jest jeszcze 1 kesz, ale to już z Arkiem wycieczkę zrobię, mam nadzieję że tam coś będzie :)


Zdjęcia z wycieczki 


Wioska Huta


Kopiec - myślałam że tutaj będzie ukryty kesz.
Był tylko wystraszony zając.


Tutaj był ukryty kesz. W tych krzakach stał krzyż. 


Korba i kaseta były całe w zielsku, ale udało mi się wszystko oczyścić bez ubrudzenia się.








Kategoria Wycieczka