Wycieczka
| Dystans całkowity: | 53438.37 km (w terenie 1292.75 km; 2.42%) |
| Czas w ruchu: | 3017:50 |
| Średnia prędkość: | 17.51 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 1870.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 130133 m |
| Suma kalorii: | 1239659 kcal |
| Liczba aktywności: | 1321 |
| Średnio na aktywność: | 40.45 km i 2h 19m |
| Więcej statystyk | |
Kółka graniaste ....i nie do końca precyzyjna pogodynka :)
-
DST
35.15km
-
Czas
02:10
-
VAVG
16.22km/h
-
VMAX
31.70km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 468kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś samopoczucie miałam lepsze niż wczoraj - więc zaplanowałam wyjść na rower mimo że ryzykowałam deszczem.
Spojrzałam na pogodynkę :)
Uznałam że do 16 to sobie pojeżdżę z palcem w nosie :) Na wszelki wypadek wzięłam kurtkę przeciwdeszczową do plecaka.
Snułam się po Jelonkach zataczając kółka, aż trafiłam na Szeligowską - jak trafiłam na tę ulicę zupełnie przypadkowo to stwierdziłam że podjadę sobie Sochaczewską i jakieś kółko tam zatoczę :) AAAaa w Macierzyszu zaczęło kropić - byłam tam koło 11.00. Pomyślałam że może moja pogodynka jest taka super hiper precyzyjna, że deszcz od 16.00 pokazywała tylko w Warszawie, a nie po okolicznych wioskach.
No nic założyłam kurkę i zaczęłam kierować się na ul. Warszawską. Deszcz padał, a za chwilę przestawał.
Potem stwierdziłam że wrócę przed Starymi Babicami z powrotem na Sochaczewską i dojadę do domu - przy Połczyńskiej też padało. Czyli pogodynka aż tak precyzyjna nie jest - możliwe że łyknęłam tę pogodę nie odświeżając jej (bo dane były z dwunastej w nocy) 
Teraz gdy wróciłam do domu pogodynka zupełnie wygląda inaczej heh :)))
No nic - nie zapowiada się że będzie ładnie.
Fotki z dzisiejszej wyprawy
Grzybkowe osiedle
Pozostałości z Halloween
Dziś mapka z engomondo ponieważ navime coś nie chce przeanalizować pliczku z trasy.
Najfajniejsze jest to że zapomniałam hasła do mojego starego endo i musiałam utworzyć nowe konto.
Ciekawa jest różnica z GPS a licznikiem - ale olać to - zawsze wpisuję dane z licznika.
Gdy przyjechałam do domku rowerek wypucowałam - wygląda jeszcze śliczniej niż przed wycieczką.
Do szkoły pójdę chyba na piechotę :((
Kategoria Wycieczka
Mikro
-
DST
2.50km
-
Czas
00:20
-
VAVG
7.50km/h
-
VMAX
18.80km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 159kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do szkoły i do Biedronki.
Biedronkę przemeblowali i na nowo muszę nauczyć się gdzie co leży.
Nie chciało mi się dziś jeździć :( nie mogłam wymyślić jakiegoś sensownego celu i tak przesiedziałam cały dzień w domu.
Kategoria Wycieczka
Gassy
-
DST
76.40km
-
Czas
04:35
-
VAVG
16.67km/h
-
VMAX
32.80km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 1838kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszej wycieczce miałam z lekka dość terenu.
Postanowiłam, że przejadę się do Gassów i przepłynę promem (jak będzie okazja).
Tyle ludków zachwalało i pisało o tej trasie więc musiałam sprawdzić czy jest faktycznie taka super :)
No i moim skromnym zdaniem trasa przez Obory jest w miarę ok. W sumie mogę dać 10/10 :)) - mimo że beton chropowaty, a liczyłam na gładki (bo niby tam szosówki jeżdżą - to chyba na takim gładziutkim było by niebiańsko) no ale mimo wszystko fajnie bo ilość aut znikoma może z 3 auta mnie minęły. Rowerzystów widziałam z 5, ale to pewnie dlatego bo większość normalnych ludków pracuje - może w weekendy jest więcej :)
Następnym razem jak tam się pojawię to nie wsiądę na prom tylko wrócę przez Ciszycę :)
Tak dojechałam do Gassy
Zdjęcia
Drzewko w Konstancinie-Jeziornie
Brama do Pałacu w Oborach
Do Gassy
Tam dam :))
Dla moich potomnych - będę miała co wnukom opowiadać :D
A to już przy Wale Miedzeszyńskim - tor przeszkód dla motocyklistów - widziałam jak paru sobie skakało, chciałam zrobić fotkę jak skakali czekałam czekałam ....czekałam, ale się nie doczekałam więc tor przeszkód bez motocyklisty :D
Zapomniane limuzyny i autobus ...
Plaża nad Wisłą z Poniatowskiego. Dmuchawce Latawce i Wiatr - Wiatr który dał mi dziś znów w kość 37 km/h w porywach. Jak jechałam w stronę Gassy. Powrót też nie był usłany różami mimo że powinien wiać mi w tyłek to jakoś nie chciał ....
Kategoria Wycieczka
Gmina niezaliczona
-
DST
72.20km
-
Czas
04:30
-
VAVG
16.04km/h
-
VMAX
33.60km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Kalorie 1805kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Porwałam się dziś na gminę Leoncin - i niestety w Lesznie jak wjechałam do Kampinosu coś mi się odwidziało i skręciłam w stronę domu.
Można rzec, że to przez Locusa bo w domu obcykałam trasę jak jechać itd, a w Lesznie włączyłam sobie nawigację, coś się pokićkało z lekka się wkurzyłam i stwierdziłam, że jednak jadę w stronę domu bo zaczęłam się obawiać że nie wrócę o normalnej porze 15.00 - 15.30 odbieram zawsze Arka ze szkoły.
Za Roztoką skręciłam w prawo ...... i wpakowałam się w jazdę terenową. Po tej całej wyprawie Kampinos mam po dziurki w nosie.
Były momenty, że jechało się ok i nawet większość terenu była przejezdna, używałam wszystkich przerzutek, ale pod niektóre podjazdy nie udało mi się mimo wszystko podjechać. Piaszczystą drogę w większości udało mi się pokonać między drzewami, ale oczywiście nie wszystkie fragmenty.
Jak wyjechałam z tego całego Kampinosu to dobił mnie wiatr ;(
Eh do tej pory ledwo żyję a już 20.30
Zdjęcia po drodze były takie
Do Leszna ...:)
Góra kamieni ? - z daleka to tak wyglądało - ale to buraki cukrowe
Ochotnicza straż pożarna w Lesznie
Och i ach jaki ja zapał jeszcze wtedy miałam :D
Tu było słodziutko i milutko
Stacje krzyżowe we wsi Wiersze
Tu też był w miarę laicik - tam gdzie było ciężko nie miałam chęci wyciągać aparatu
A tu już przy biedronce przy Warszawskiej - pierwszy raz widzę takie mocowanie siodełka
Między ul Południową a Strzykułską
Kategoria Wycieczka
Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy
-
DST
28.80km
-
Czas
01:50
-
VAVG
15.71km/h
-
VMAX
31.10km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 557kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałam stawić się na Wrocławską 7a o godz 13.00 u ortopedy z grupy LUX-MED. Ortopeda nic ciekawego i zaskakującego nie wymyślił i skierował na rehabilitację. Jutro podzwonię i zobaczę jakie mają terminy (najfajniej by było na Domaniewską -tam gdzie już jeździłam), bo w Michałowicach to dopiero w połowie lutego :/
Skąd ten tytuł tego posta ? - godzina 13.00 pokrzyżowała mi plany na więcej kilometrów.
Wcześniej z domu wyjść nie uśmiechało mi się za bardzo, a potem z tą całą dokumentacją medyczną też nie do końca pasowało jeździć ...i jeszcze ten wiatr.
A dziś mój syn miał pracę domową w której musiał napisać co oznacza owo przysłowie :))
Mapka
Fotorelacja :)
Wojskowe zakłady lotnicze - niedaleko Fortu Bema
+15 stopni (w ciągu najbliższego tyg również ma być powyżej 10 st) a kolejka jakby jutro już miało być śniegu po pas :D
Poraża mnie głupota kierowców (bo przecież opony w takich temperaturach szybciej się ścierają) - no chyba że wyjeżdżają za granicę np do Czech.
Jutro nie ma zmiłuj się Panie - bo widzę że z TOP wyleciałam :D
Kategoria Wycieczka
Nieoczekiwane okienko
-
DST
45.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
16.88km/h
-
VMAX
32.50km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Kalorie 1274kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zapowiadał się dzień bez roweru, aż tu nagle koło godziny 15.00 pojawiła się super okazja na łykniecie paru pierwszych kilometrów w listopadzie.
Musiałam szybko podjąć decyzję bo szybko się ściemnia - więc pierwsza myśl - Leszno i pojechałam sobie w stronę Leszna.
Po drodze koło Umiastowa stwierdziłam że to niezbyt fajny pomysł ze względu na szybko zapadający mrok, stwierdziłam że pojadę w stronę Warszawy gdzie jest dużo widniej :). Jak byłam na Bemowie było już zupełnie ciemno.
Jechało mi się bardzo fajnie, noga nie bolała tak bardzo jak w ostatnich dniach.
Humor mi się poprawił.
Jest super.....
Zdjęcia robiłam już po zmroku, żałuję bo fajny zachód słońca widziałam - miałam pstryknąć fotkę w innym miejscu, ale jak dojechałam już do tego miejsca to słoneczko mi się schowało ....
W dzień zaduszny impreza w cyrku....biedne zwierzątka
Takiego tłumu przy Woli Park już dawno nie widziałam...
Cmentarz przy Ryżowej
Pomnik dzieci nienarodzonych
Tu też na Ryżowej na przeciwko cmentarza - pamiętam tą tragedię
Kategoria Wycieczka
Taki los
-
DST
11.90km
-
Czas
00:45
-
VAVG
15.87km/h
-
VMAX
22.90km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 358kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów malutko km :(
Miałam wizytę u lekarza w południe i nie opłacało mi się nigdzie daleko jechać.
Potem musiałam jeszcze prezent dla syna szwagra kupić i tak zleciał dzień ....
Na masę nie pojechałam, może na przywitanie wiosny z nimi pojadę... ;)
Koleżanka też nie pojechała - nie chciało jej się marznąć :)
Kategoria Wycieczka
Po kolejną część do Krossa
-
DST
41.15km
-
Czas
02:35
-
VAVG
15.93km/h
-
VMAX
33.90km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 1234kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś koło godziny 13 musiałam stawić się w Wilanowie w celu odebrania kasety do Krossa :)
Można powiedzieć że mam już wszystkie części.
Teraz czekam na wypłatę + jakąś zrzutkę za imieniny które będę mieć w listopadzie i rowerek będzie hulał :) - mam nadzieję, że zdążę przed śniegiem i solą :)
Jeszcze czyściutka i świecąca kaseta Alivio :))) za 36 zł :))) - tanio no nie ?? w sumie to zimówka będzie, więc nie chcę w ten rower inwestować kasy.
Części do Cubusia już takie tanie nie są ...
Później nie byłabym sobą gdybym nie zaliczyła mojej ścieżki w centrum :PPP więc z Wilanowa pojechałam sobie do Tamki (z bolącą nogą ciężko mi się wjeżdżało ale jakoś dałam radę na przełożeniu 2x5).
Przy porcie Czerniakowskim - piracka dratwa dopływa do zatopionego Titanic'a - ale nie ma się co martwić - takie statki to można sobie kupić w każdym sklepie ze statkami :D
Własność Ruska heh :D
A ten pomnik widzę pierwszy raz w życiu - wie ktoś co on przedstawia ? Ciekawe jak jest przypływ to dokąd woda sięga.
Brama do portu
A tu, tuż przy moście Świętokrzyskim rozbiórka starego budynku....
Pogoda fajna. Dostałam od mamy taką fajną kurteczkę i było mi w sam raz.
Dobrze jednak że wzięłam czapkę i okulary przeciwsłoneczne.
Kategoria Wycieczka
Niewiele
-
DST
4.55km
-
Czas
00:20
-
VAVG
13.65km/h
-
VMAX
19.50km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 159kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś malutko.
Sklepy i szkoła.
W domku posmarowałam łańcuszek i jest o niebo lepiej :)
Jutro łyknę trochę więcej km - mam taką nadzieję :)
Kategoria Wycieczka
Trochę inaczej niż wczoraj
-
DST
50.55km
-
Czas
03:25
-
VAVG
14.80km/h
-
VMAX
29.60km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Kalorie 1632kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj nie dojechałam do Młocin.
Dziś postanowiłam że do Młocin dojadę - ale trochę inną trasą niż wczoraj :)
Pogoda wręcz wymarzona, były momenty że ciężko mi się pedałowało i nie wiem czy to nie przez wiatr czy łańcuch muszę nasmarować bo dawno nie smarowałam.
Ksiądz Twardowski tuż przy hotelu Bristol
"Można odejść na zawsze, by stale być blisko"
Dalej pojechałam sobie ulicą Karową do Wybrzeża Kościuszkowskiego.
Po drodze zdjęcie ...
Buty na drzewie ....jak widać nie tylko w Broku takie rzeczy się dzieją :)
Droga do Młocin - pierwszy raz nią jechałam - nie miałam pojęcia o jej istnieniu....znałam tylko drogę (ścieżkę rowerową) co jest zaraz przy ulicy. Ta droga zaczyna się praktycznie przy Wybrzeżu Gdyńskim przy tym sklepie rowerowym (sklep chyba po sezonie albo zbankrutował)
A tu mamy nielegalny parking przy cmentarzu Północnym. Korki były jakby był 1 Listopada.
A żeby było śmiesznie oficjalne parkingi tuż przy cmentarzu były praktycznie puste - ale chyba wprowadzili tam opłaty na te najbliższe dni.
Korek przez całą ulicę Wóycickiego
I kolejne wiszące adidasy, może te wiszące buty to coś oznaczają ?
Pola posprzątane w Macierzyszu - ale jeszcze w niektórych miejscach marchewa rośnie :)
Na sam koniec wycieczki wstąpiłam do sklepu przy Dźwigowej odebrać strój na bal
hehe :) To na zdjęciu to oczywiście nie ja :))
Odebrałam strój dla mojego syna na Halloween - będzie przebrany za czarną śmierć 8-O
Trasa była taka :))
Kategoria Wycieczka














