Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:18931.21 km (w terenie 126.00 km; 0.67%)
Czas w ruchu:1109:51
Średnia prędkość:16.90 km/h
Maksymalna prędkość:45.70 km/h
Suma podjazdów:6655 m
Suma kalorii:458138 kcal
Liczba aktywności:858
Średnio na aktywność:22.06 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Do pracy i z pracy 26/2016

  • DST 17.50km
  • Czas 00:55
  • VAVG 19.09km/h
  • VMAX 35.94km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 385kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 lutego 2016 | dodano: 15.02.2016

Do pracy i z pracy.
W sumie nic ciekawego.

Cieszę się że zdążyłam przed deszczem, sporo ryzykowałam bo rower umyłam na błysk, a teraz lekko pada.


Służbowa fota.




Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 25/2016

  • DST 18.10km
  • Czas 01:10
  • VAVG 15.51km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 491kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 lutego 2016 | dodano: 12.02.2016

Piąteczek :)
W pracy dziś już praktycznie cały dzień byłam na nowym stanowisku. Trochę jest do ogarnięcia - ale myślę że jak dojdę do wprawy to będzie mi się miło pracować.

Rano przelotny deszcz, a po pracy tak jakoś szarawo i miejscami zalegały jeszcze resztki śniegu.




Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 24/2016

  • DST 18.15km
  • Czas 01:20
  • VAVG 13.61km/h
  • VMAX 30.50km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 561kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 lutego 2016 | dodano: 11.02.2016

Dziś już do pracy na rowerze.
Warunki pogodowe rano fatalne ale przecież jeździłam w dużo gorszych warunkach.
Po pracy wolno snując się dojechałam do domu.


Deszcz był i śnieg był, ale 6 stopni na pewno nie było.
Teraz dopiero zauważyłam że pogodynka do końca się nie zaktualizowała, bo nie ma godz zachodu i wschodu.


Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 23/2016

  • DST 21.55km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.24km/h
  • VMAX 39.13km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 526kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 lutego 2016 | dodano: 09.02.2016

Wczoraj poszłam w miarę wcześniej spać, koło 23.00 byłam już w łóżku ale zasnęłam ok 23.30
Obudziłam się w lepszym stanie niż zeszłego dnia, ale i tak brakowało mi jakiś 2, 3 godzin snu do szczęścia.
W pracy jak to w pracy znów ciężko pracowałam na chleb z Putki :P

Po pracy pokręciłam się po Ursusie bo miałam chęć na barszcz czerwony z uszkami. 
W mojej pierogarni są takie specjalne uszka pod dziwną nazwą (nie pamiętam pod jaką) jak podjechałam to Pani powiedziała
mi że za 30 min. dopiero będą gotowe, więc jeszcze kółko do biedrony i z powrotem do pierogarni - pyszne te uszka - pierwszy raz je kupowałam.

A potem do domku.


Służbowa pogodynka.
Fajnie, cieplutko tylko tyci wietrznie...


Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 22/2016

  • DST 18.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 37.34km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 420kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 lutego 2016 | dodano: 08.02.2016

Dziś I zmiana znów ledwo żyję, ale jakoś dojechałam do pracy. 
Tam ciężko się napracowałam na chleb i z powrotem przyjechałam do domu.
I tyle.




Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 21/2016

  • DST 17.50km
  • Czas 00:55
  • VAVG 19.09km/h
  • VMAX 41.18km/h
  • Temperatura 1.5°C
  • Kalorie 385kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 lutego 2016 | dodano: 05.02.2016

Dziś do pracy pojechałam Cubuśkiem - tak mi się superancko jechało że jestem w szoku.
Normalnie jakbym na jakiejś szosówce jechała.
Krossowa waga + grubaśne opony robią swoje, że potem ledwo co odnajduję się na wychudzonych oponach i lekkim Cubku.
Jeszcze te hamowanie - hydrauliki..... to jest poezja :)

Dziś przed pracą kurier dostarczył mi mojego Soniaka i mojej radości nie ma końca.
Napisali żebym sprawdziła ładowarkę albo im wysłała do sprawdzenia. Mąż sprawdził i faktycznie jakaś rąbnięta jest z tym napięciem.
Wyślę im - nic nie mam do stracenia.
Soniak chodzi niebiańsko !!!40% było jak włączyłam 1 raz i po instalowałam programy i pobawiłam się, 30% baterii było jak wyjechałam do pracy i jak do domu przyjechałam było 17% mało tego w drodze powrotnej sprawdziłam sobie Locusa czy wszystko działa jak należy.


Służbowa fota - jak zwykle


I tak dla odmiany trasa z pracy do domu. Skoro już Locusa miałam włączonego.











Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 20/2016

  • DST 18.40km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.40km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 544kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 lutego 2016 | dodano: 04.02.2016

Przed pracą byłam jeszcze na zakupach po pączki.
Do pracy na II zmianę.
Jak jechałam padał ostry śnieg i walił mnie po twarzy :/

Dziewczyny były mega za mną stęsknione, bo dużo roboty było, a większość ludzi na zwolnieniu.
No ale mniejsza o to.
Dziś tłusty czwartek i w pracy były pączki niby dobre ale szybko zaczęłam się po nich źle czuć.
Tak mnie zemdliło (zjadłam tylko 2) że poleciałam do kibla bo myślałam że rzygnę ... ale nie, nie rzygnęłam, mimo to wydajność moja spadła. Koleżanka Zośka też miała sensacje tyle że ona dołem....
Nie wiem co z tymi pączkami było....;/

Po pracy dopiero mi przeszło jak wsiadłam na rower i nakręciłam parę km.
Chłodno było jak wracałam ok 0 stopni bo szron był na autach i jezdnia się świeciła



Jak jechałam do pracy robiłam test gpsa w telefonie mojej mamy. Fixa zgubił przy Ryżowej - beznadzieja :(



Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 19/2016

  • DST 18.20km
  • Czas 01:15
  • VAVG 14.56km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 526kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 stycznia 2016 | dodano: 29.01.2016

Piąteczek :)
To mój ulubiony dzień w tygodniu. Dziś było tyle roboty że nie miałam czasu na szkolenie na nowe stanowisko.
Rano mimo że byłam ledwo ciepła, wstałam i znalazłam sie w pracy kilka minut wcześniej niż zwykle 
Nie wiem czy szybciej mi się jechało czy tak po prostu wiatr mnie przywiał ...


Jak jechałam do pracy to miałam taki szok termiczny po wczorajszej pogodzie. Było mi zimno ;/

Po pracy pogoda wiosenna :) 8 stopni.
Wracałam sobie ślimaczym tempem bo fajnie się jechało :)
Jutro jak będzie czas to ruszę trochę km na Cubuśku :)))))))))))


Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 18/2016

  • DST 18.20km
  • Czas 01:10
  • VAVG 15.60km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 491kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 stycznia 2016 | dodano: 28.01.2016

Dziś lepiej mi się spało niż wczoraj, ale też super nie było. Do wyspania zabrakło mi może z 1 godz.
Do pracy jechało mi się bardzo dobrze, napęd po wczorajszej regulacji i czyszczeniu działał perfekcyjnie co poprawiło moje ego.
Cieszę się że taką rzecz umiem sobie sama naprawić, kiedyś to od razu latałam z takim czymś do serwisu, bo jak w rowerze jest coś zepsute to i humor mam zrąbany.

Rano pogoda dobra chociaż wiaterek dał mi w kość.


Czekam z utęsknieniem jak wszystkie kałuże znikną. Będę mogła jechać Cubkiem

W pracy rewolucja !!!!!!!
Dostałam szansę na zmianę stanowiska i nie będę musiała pracować już z Jarkiem !!!
Dziś przechodziłam małe szkolenie. Dużo jednak przede mną do nauki. Będę mieć lepsze widoki na większą kasę na koncie.
Jarek się pieni bo na moje miejsce wskakuje taka starsza kobitka trochę mało ogarnięta i będzie mu się robota dłużyła...

Cieszę się bardzo. 
Wracałam cała w skowronkach !! i nawet słoneczko na niebie zobaczyłam :)))





Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 17/2016

  • DST 19.15km
  • Czas 01:20
  • VAVG 14.36km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 552kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 stycznia 2016 | dodano: 27.01.2016

Dziś znów niewyspana i ledwo żywa ;/
Jak jechałam do pracy zbuntował mi się napęd - podejrzewam że jakieś ogniwo łańcucha lekko zesztywniało bo ciągle mi coś przeskakiwało. Niby przerzutka trzymała dany bieg to coś tam przy łańcuchu się działo.
Po pracy już łańcuch lepiej chodził natomiast lekko rozregulowały mi się biegi. Z 4 na 5 nie chciało mi zeskakiwać i odwrotnie
Podczas jazdy do domu po majstrowałam przy tym kręciołku przy manetce i jest już ok.
Stwierdzam fakt że ten smar na wodę to jednak jakiś badziew ;( mam tyle syfu na łańcuchu i przerzutce że hej, a smaruję po 1 kropelce na ogniwo i wycieram szmatą z 5 min (Wczoraj smarowałam)
Teraz posmarowałam "normalnym" (no name z Lidla) jest rzadszej konsystencji i wiem ze takiego badziewia nie zbierał.
Łańcuch mi też nigdy nie sztywniał :p 
Zobaczymy jak będzie jutro....

A tymczasem 


Deszczu nie było. Musiał padać wcześniej :)
Cieplutko i milutko - żeby jeszcze sucho było ...

Dziś rozmawiałam sobie z takim moim kumplem Igorem co ze mną pracuje.
Chce sobie kupić taką szosę . Tyle że nigdzie nie ma w polskim sklepie.
Ponoć tylko u producenta z zagranicy ...a to trochę mu komplikuje.




Kategoria Praca