Praca
Dystans całkowity: | 18931.21 km (w terenie 126.00 km; 0.67%) |
Czas w ruchu: | 1109:51 |
Średnia prędkość: | 16.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.70 km/h |
Suma podjazdów: | 6655 m |
Suma kalorii: | 458138 kcal |
Liczba aktywności: | 858 |
Średnio na aktywność: | 22.06 km i 1h 18m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 16/2017
-
DST
18.15km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.56km/h
-
VMAX
30.70km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś korciło mnie pojechać Cube, bo sucho było. Pojechałam jednak Krossem ze względu na temperaturę. Rano było -6.
Nie chciałam dobijać bez potrzeby amortyzatora - który źle znosi mrozy. Nie wiem bo może to jest normalne że amortyzator przy mrozach sztywnieje - a ja się tak bez sensu przejmuję....- zakładam że jest tam malutko oleju i dlatego jest taka reakcja na mrozy.
Mimo to w Krossie nie zaobserwowałam takiego czegoś....
Po pracy bardzo przyjemnie się jechało. Niestety nie miałam zbytnio dużo czasu by robić jakiś objazd do domu.
Po drodze wstąpiłam jeszcze do paczkomatu...
Śniegu coraz mniej :)
Z paczkomatu wyjęłam to :)
Cud techniki © Katana1978
Nowy napęd dla Krossa :). Dla Cube jest taki sam, więc nie rozpakowywałam....
Eh jeszcze co najmniej półtora miesiąca i będzie super ....nie mogę się doczekać :)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 15/2017
-
DST
17.85km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.28km/h
-
VMAX
29.50km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 585kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ledwo dziś wstałam.
Jak jechałam do pracy to trochę zimno było -6 st. Ale pojechałam sobie w 1 parze spodni i nawet nie zmarzłam.
Po pracy dużo przyjemniej choć powietrze takie ostrawe.
W końcu szarość dnia minęła. Na tej drodze ze zdjęcia są jeszcze w niektórych miejscach ślizgawki ale fota służbowa musi być, więc trzeba się przemęczyć.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 14/2017
-
DST
18.35km
-
Czas
01:20
-
VAVG
13.76km/h
-
VMAX
34.60km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 680kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano Krossem.
Znów Kross miał małego flaka bo dzień wcześniej zapomniałam dopompować. Co 2-3 dni trzeba pompować.
Muszę się za to wziąć i zmienić w końcu tę dętkę - tylko cholernie mi się nie chce. Może w weekend się za to wezmę.
Trzeba będzie jeszcze do Declathlonu podjechać po następmne zapasowe dętki
Rano jechało mi się nawet całkiem fajnie, choć na dzień dobry z lekka podniosła mi ciśnienie niedziałająca winda.
Nadal trwa remont Ci Ukraińcy tak mnie wq..wiają że masakra. Nie cierpię ruskich i ich pochodnych.
Robią zwarcie w tej windzie (nie wiem jak) i firma konserwująca dźwig musi przyjeżdżać i naprawiać. A każdy przyjazd u nich nasza wspólnota płaci. Więc wczoraj ta firma od dźwigów zrobiła tylko tak że windą można wjechać do góry, ale zjechać już nie można.
Żeby właśnie nie robili tego zwarcia.
Kurka wodna jakbym była matką małego dziecka z wózkiem to chyba bym szału dostała....
Taka dzicz to powinna u siebie zapierdzielać...
Tak jestem ruskofobka - zupełnie jak PIS :D
A po pracy, taka pogoda że ulewa mi się z lekka. Takiej chlapy dawno nie widziałam :(
Pocieszające jest to, że jest na plusie. Niech ten śnieg w końcu zniknie i niech będzie sucho :)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 13/2017
-
DST
17.55km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.04km/h
-
VMAX
34.80km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj (piątek) pojechałam do pracy autem. Mąż mi zabronił jechać rowerem bo było ślisko jak cholera jasna.
No i w sumie chyba miał rację bo ledwo wyszłam z domu to na schodach bym zaliczyła glebę - złapałam się poręczy w ostatniej chwili.
Dziś (sobota) już mniej ślisko i trzeba było pojechać do pracy. Więc wsiadłam na Krossa.
Z przykrością stwierdziłam fakt, że w przednim kole jednak jakaś mała dziureczka jest bo znów miękka guma była.
Pojechałam z lekkim flakiem. Praktycznie całą drogę pokonałam na ulicy - Krakowską też - bo moja ścieżka po której jeżdżę była zamrożona.
Na parkingu służbowym Kross zaliczył glebę między moimi nogami. Ja się uratowałam.
Normalnie wkurzona jestem, że tam niczym nie jest posypane. Zgłoszę to do naszego PHP-owca. Bo można naprawdę sobie zrobić krzywdę. Wszyscy chodzą po tym parkingu jak jakieś pingwiny.
Z pracy wyszłam o 12.00 - myślałam że pojadę do domu jakąś okrężną drogą, ale jest tak beznadziejnie że chciałam się znaleźć jak najszybciej w domu....
Wracałam Krakowską po ulicy ale żeby podtrzymać tradycję służbowej foty, przy skrzyżowaniu z Centralną wjechałam na dróżkę.
Dało się już jechać, bo to co widać na zdjęciu to breja ....
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 12/2017
-
DST
18.15km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.52km/h
-
VMAX
32.50km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chyba sprzedam duszę diabłu za to by szybciej nadeszła wiosna.
Nienawidzę zimy, nie to że mi zimno czy coś - brakuje mi po prostu słońca, niebieskiego nieba i białych chmurek.
Tęsknię za tym tak bardzo że chyba się zaraz popłaczę ....
Dziś wyszłam z pracy normalnie - jakaś taka zamulona byłam dziś na maxa ....
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 11/2017
-
DST
18.05km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.47km/h
-
VMAX
30.40km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów do pracy. Poszłam spać przed 22.00 co bardzo rzadko się u mnie zdarza i leeeedwo się zwlokłam z łóżka.
W pracy znów godzinę dłużej zostałam. Firma jest miło zaskoczona że aż tyle telefonów do nas spływa, a byliśmy już na pochyłej.
Już mam 6 nadgodzin i piękny piątuś mi się szykuje - (niekoniecznie najbliższy)
Służbowa fota.
Okazało się że moje hamulce tak wczoraj wyregulowałam, że jestem pod wrażeniem i na razie odroczę kupno nowych hamulców.
Dziś mój kochany mąż zgubił moje kluczyki od mojej Pandy - ja pie....le !!
Jeździł z dwoma. Ze swoimi i moimi. Rano - nie chciało mu się skrobać to włączał silnik i dmuchawę. Zamykał auto i przychodził do domu. Po 10 min auto było już ciepłe. - Cwaniakował i mówiłam mu żeby tak nie robił, bo tak nie można i może mandat zapłacić, a dwa jest smog.
No ale on jak zawsze twierdzi że jest mądrzejszy - no więc ma ;-(
Zła jestem.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 10/2017
-
DST
18.25km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.64km/h
-
VMAX
33.70km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś koniec urlopiku i jeszcze dłuuuugo przed świtem wsiadłam na Krossa i pojechałam do pracy.
W pracy znów zostałam godzinę dłużej.
Wracało mi się tak sobie - nie zawsze jest pięknie ....
Nadal twierdzę, że bez problemu da się tędy jechać :)
Lodu nie było, a śnieg był ubity....
Muszę pomyśleć o jakiś nowych hamulcach do Krossa, bo te strasznie mi się rozregulowują. Wkurza już mnie to z lekka.
Za chwilkę hamując będę miała klamkę przy samym uchwycie i żeby stanąć nie będzie miejsca dla palców.
A że hamulce uważam za najbardziej potrzebą rzecz w rowerze (przeciwieństwo Morsa), to pewnie kupię sobie jakieś extra.
Muszę mieć tak jak w Cube że ledwo dotknę i już stoję - a nie spowalniam ....
No i tyle na dziś.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 9/2017
-
DST
18.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.40km/h
-
VMAX
28.00km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 517kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano to już trzeba było uważać bo było ślisko.
Nie złapałam poślizgu ale słyszałam jak cienki lód łamie się pod kołami....
Pod firmą jak już zeszłam z roweru, to bym zaliczyła glebę - ale krzyknęłam o "ku...." i jakoś się uratowałam.
Po pracy taka ta pogoda nijaka że ulewa mi się z lekka tą zimą.
Z utęsknieniem czekam na mlecze na polach (bo to piękny widok) i upały 40 stopniowe.
Służbowa fota z Krakowskiej :)
Nie muszę iść całe szczęście jutro do roboty :))))) odpocznę sobie :)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 8/2017
-
DST
17.95km
-
Teren
15.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.36km/h
-
VMAX
28.00km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 637kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano śnieżyca - taka jak w prawdziwej zimie.
Kross dawał radę i wg mnie było mniej ślisko niż wczoraj i przedwczoraj.
Dziś musiałam zostać w pracy 2 godz dłużej żeby jutro już nie zostawać ....- ale i tak grozi nam pracująca sobota.
Wracałam w deszczu śniegowym było śliskie podłoże, a w niektórych miejscach lekko przymarznięte koleiny - tego nie lubię.
Dziś drzewa mało widoczne.
Kross w tym deszczu w końcu mi się umył po tej soli. Robił mi się już niebezpiecznie biały....
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 7/2017
-
DST
19.50km
-
Teren
15.00km
-
Czas
01:15
-
VAVG
15.60km/h
-
VMAX
30.90km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Kalorie 637kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano z przedniego kółka powietrze zeszło tyci tyci - ale też do końca pewna nie jestem bo nie napompowałam na maxa, ręczną pompką mi się nie chciało...
Na dworze i tak jest mróz więc oponki twardnieją :)
Po pracy pojechałam do declathlonu kupić nożną pompkę (bo tej z Lidla jeszcze nie zareklamowałam)
Oponę napompowałam już na maxa i jutro dopiero ocenię czy ta dziura jest faktycznie czy nie....
Mam nadzieję że jej nie ma ....
Służbowa fota
Kategoria Praca