Praca
Dystans całkowity: | 18931.21 km (w terenie 126.00 km; 0.67%) |
Czas w ruchu: | 1109:51 |
Średnia prędkość: | 16.90 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.70 km/h |
Suma podjazdów: | 6655 m |
Suma kalorii: | 458138 kcal |
Liczba aktywności: | 858 |
Średnio na aktywność: | 22.06 km i 1h 18m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 50/2018
-
DST
19.90km
-
Czas
01:15
-
VAVG
15.92km/h
-
VMAX
35.53km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano zimno i pochmurno. Nie było dziś fajnego wschodu. za to do pracy dojechałam bez hamowania :) a to dlatego bo w porę zauważyłam zmieniające się światło na zielone. W try migi miałam 35,53km/h (dosłownie 3-4 sekundy) ...i to na 3x7.
A zauważyć trzeba że jeżdżę z ogonem (bagażnik na sztycę)....Spokojnie dobiłabym 40km/h jakbym się uparła i wrzuciła 8 lub 9 :)
Po pracy wracało mi się dużo szybciej niż przez ostatnie dni, było 23 st, wiatru praktycznie nie było czuć.
Fajnie....
Dziś służbowa fota z lekka kontrowersyjna.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 49/2018
-
DST
20.40km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.32km/h
-
VMAX
35.47km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 63820kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano chłodniej niż zwykle, ale nie tak żeby jakiejś trzęśiawki dostać.
Mimo to jechało się całkiem przyzwoicie. Natomiast powrót to już maskara ;/ - wiatr taki że można z roweru spaść....
Od dziś moja biedra ma remont - nie wiadomo do kiedy - będę musiała do Lidla jeździć, ewentualnie do Piotrka i Pawła.
Dziś taki wschodzik. Na liczniku było 11 st, i w domu za oknem też tyle samo.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 48/2018
-
DST
20.40km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.32km/h
-
VMAX
33.53km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jadąc do pracy i z pracy było testowanie łańcucha. Wszystko śmiga, nic nie przeskakuje. Biegi chodzą płynnie.
Cieszę się. Bo bałam się że będzie jakieś przeskakiwanie ...
Musze się wziąć za Krossa - ale jak na razie brak mi motywacji. Do wakacji jednak chciałabym to zrobić. czyli zdjąć kasetę, umyć w nafcie, i zmienić łańcuch....bo zabieram Krossa nad morze.
Wcześniej myślałam żeby mojego Krossa dać Arkowi - ale on go nie chce bo wg niego jest brzydki :> - Ja tak nie uważam, wg mnie Kross jest bardzo piękny tylko brudny...- jest nawet lepiej oceniony na BS niż Cube :)
A ten rower co syn ma to już lekko za mały jest. Będzie trzeba na dniach go sprzedać tylko nie mam pojęcia jaki mu kupić.
On nie jest jakimś zapalonym rowerzystą - nie jeździ dużo z 2-3 razy w miesiącu z kolegami lub do szkoły jak mu się chce - więc bez sensu inwestować w sprzęt.
Oglądałam w Declathlonie mtb na kołach 27 w takim jaskrawo zielonym kolorze za ok 900 st. ale osprzęt ten rower ma wg mnie strasznie tragiczny....i nie wiem co robić - bo jak się będzie sypać i nie działać to syn tez nie będzie chciał jeździć ...:/
No i mam trochę obawy na rowery z Deca - Arek miał już 2 rowery bitwina i z każdym jakieś problemy były ...
Szukam też używki ale takiej co nie trzeba inwestować tylko wsiadać i jechać ....Syn ma 160 cm wzrostu.
Jakby się coś wam rzuciło w oczy to dajcie znać ...
Dziś służbówka z samego rana :) - taki wschód ...
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 47/2018
-
DST
26.85km
-
Czas
01:40
-
VAVG
16.11km/h
-
VMAX
35.88km/h
-
Temperatura
30.3°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jechało się bardzo fajnie i to w obie strony.
Postanowiłam już dziś założyć stary łańcuch bo mam już teraz przejechane 1480 km więc najwyższa pora ....miałam czekać w weekendu ale jutro będzie już 1500 z groszami. A postanowiłam sobie że 1500 to max.
W tym celu chciałam nabyć takie szczypce co rozpinają spinkę. Zwiedziłam 3 sklepy rowerowe w Ursusie i nie było.
We wtorek dopiero będą mieli na Kleszczowej. No nic ....będę musiała poczekać na męża, bo ja sama to nie daję rady tej spinki rozpiąć...wiem że jest sposób na rozpięcie spinki sznurkiem - ale akurat nie mam w domu żadnego ...
Wczoraj miałam jechać wieczorem do Leszna i chyba dobrze że nie pojechałam ....bo wydarzyła się masakra w Kaputach.
Współczuję im bardzo (tym co przeżyli) bo ten co zginął to już nic mu nie pomoże.
Teraz już w komentarzach na tvnie i na facebooku piszą że jest tam ścieżka i powinni jechać ddr. Ale trzeźwo patrząc to ta ddr jest beznadziejna szczególnie dla szybkich rowerów, bo ma kilkadziesiąt metrów długości i nie ma na nią normalnego (legalnego) wjazdu z ronda i co najważniejsze jest po lewej stronie, a potem trzeba przeskakiwać na drugą stronę ulicy i znów kilkadziesiąt metrów, a potem pole więc trzeba wskoczyć na ulicę.
Ja mimo to jeżdżę tą ddr bo jest po prostu ładna (wieczorem), a za dnia to już z przyzwyczajenia - bo mimo tej beznadziejności to lubię tę ddr.
I komu wierzyć ?? Słuzbówka
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 46/2018
-
DST
20.75km
-
Czas
01:10
-
VAVG
17.79km/h
-
VMAX
36.47km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zdecydowanie lepiej mi się wracało, niż przez ostatnie 2 dni.
Mam jakby więcej siły, albo wiatr zmienił kierunek i osłabł. Może wieczorem do Leszna skoczę - ale póki co - zaraz będę robić obiadek, a później się zobaczy czy nadal będzie mi się chciało....Nie wiem jeszcze czy mężulek nie ma dziś siłki...
Dziś po pracy skoczyłam na pocztę, a potem skoczyłam do warzywniaka po ogórki na mizerię (dziś to samo co wczoraj na obiad)
I wyobraźcie sobie że zgubiłam te ogórki po drodze - wypadły mi z plecaka ;/// W domu się zorientowałam po wyjęciu wszystkiego z plecaka....;/
Nie jechałam już drugi raz ....wysłałam syna żeby kupił nowe :D
Dziś służbówka prawie pod domem.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 45/2018
-
DST
20.25km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.20km/h
-
VMAX
36.35km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Rano cieplej niż wczoraj ale na wszelki wypadek wzięłam bluzę i chyba w sumie dobrze zrobiłam bo było mi komfortowo.
Po pracy jakby cieplejszy wiatr ale i tak nadal dość silny. Nie cisnęłam bo mi się nie chciało, no a poza tym rozmyślałam co by tu ugotować dziś na obiad....
Zrobiłam w końcu kotlety mielone + ziemniaki i mizerię :)
Dziś służbówka taka...
Chyba już powoli nadchodzi moment by znów zmienić łańcuch w Cube (na ten pierwszy) mam już z ponad 1400 przejechane ....
Strasznie szybko to zleciało, może trzeci łańcuch dokupić ?
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 44/2018
-
DST
20.40km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.30km/h
-
VMAX
34.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano tylko 7,5 stopnia a ja wyskoczyłam do pracy na krótko.
Szczęka skakała mi z zimna chyba do samych Janek :).
Po pracy byłam tak zmęczona że jechałam do domu ok 10 km/h, wiatr wiał z północy i nie chciało mi się cisnąć.
Poza tym podczas robienia fotki służbówki na kierownicy wylądował taki mały śmieszny zielony robak no i tak sobie później z nim jechałam i go obserwowałam - przez dłuższą podróż siedział nieruchomo na samym czubku śrubki od mostka - niczym Leonardo DiCaprio na dziobie Tytanica, a jak mocno wiało to widać było że walczy tzn mocno się trzyma łapkami żeby nie spaść :D - śmiesznie to wyglądało.
Potem w okolicach Ryżowej zaczął sobie spacerować po liczniku, i całej kierownicy a potem mi znikł ....i tyle go widziałam.
Przy Biedrze babka kłóciła się z facetem o miejsce do zaczepienia roweru. Śmiesznie to wyglądało a za razem tragicznie.
Widać było że z babka nie do końca była normalnie myśląca.. Nawyzywała faceta, a potem dzwoniła do męża żeby przyjechał i ją ratował. A facet chciał tylko zaparkować obok jej roweru z drugiej strony stojaka....
Przy Wypędach ...
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 43/2018
-
DST
19.65km
-
Czas
01:10
-
VAVG
16.84km/h
-
VMAX
35.47km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień jak co dzień
Po południu wiało i to ostro ale większość trasy miałam w plecy ;)
Rano całe szczęście było jeszcze bezwietrznie.
Na służbówce drzewka lekko uginające się przez wiatr ...
Od jutra zaczynam weekend majowy :D
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 42/2018
-
DST
21.05km
-
Czas
01:15
-
VAVG
16.84km/h
-
VMAX
37.21km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś tyci cieplej z rana niż wczoraj.
Jest już tak widno że nie muszę zapalać lampeczki, było jednak pochmurnie więc włączyłam oczojebkę.
Po pracy standardowo już wydłużoną trasą do domu czyli przez Wypędy...
Potem jeszcze wstąpiłam do Lidla i do bierdy i Putki ...
Dziś służbówka koło domku
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 41/2018
-
DST
29.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
16.57km/h
-
VMAX
33.18km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 298kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wszyscy z roboty wyszli wcześniej. Mało tel ostatnio zaczęło przychodzić i obawiam się że to przez ruskich.
Ale nie chce mi się rozpisywać dlaczego myślę, że to przez nich ...:P
Pojechałam sobie więc do Decathlona na Jerozolimskie zaopatrzyć się w zapasowe dętki - bo tak jakoś zapasy mi zniknęły :) - ale nim tam dojechałam miałam taką fanją akcję !!
Jechałam sobie po ddr na Grójeckiej aż tu nagle co widzę ?! stoi jakiś dostawczak i paczki jakieś liczy, wyjmuje - Bóg wie co.
Mówię kierowcy grzecznie albo stąd zmiata albo robię fotę i na Waliców jadę. Facet bruknął ze ma to gdzieś ...
Więc ładne fotki (jak na mój talent :D) zrobiłam, ale na Waliców to nie chciałoby mi się jechać - najwyżej na grupie facebookowej "święte krowy warszawskie" bym umieściła :) sfociłam go tak, żeby lekko go nastraszyć i mówię mu - że życzę mu sporego mandatu.
i pojechałam dalej.
Jadę, jadę jakieś 200m dalej i co widzę ?! - policja stoi i jakiegoś pijaczka spisują,
Więc podjeżdżam i opisuję całą sytuację jaka jest 200m dalej, przy okazji mówię jaki ten kierowca buc i trochę podkolorowałam opis zachowania kierowcy i Panowie Policjanci obiecali mi że zaraz tam do niego pójdą. bardzo im podziękowałam i pojechałam już bez przygód do sklepu.
Oprócz zapasowych dętek kupiłam sobie też takie żele do jedzenia o smaku zielonego jabłuszka :D
Z biedry też już miałam o smaku limonki i zjadłam - dobre były :) - nie pamiętam jednak czy miałam po nich jakiegoś mega speeda :D
Pewnie to jakaś lekka podróba była ... :D
Mam jeszcze żele z Żaby ale ich nie miałam okazji jeszcze zjeść ...
Danie główne Morsa.
Sama miałam chęć spróbować wczoraj takiego kwiecia, jak byłam koło Leszna, ale się bałam, że jakiś wściekły zając albo lis na niego nasikał - i potem sama byłabym wściekła ....a do domu z kwiatkiem żeby go umyć to nie chciałoby mi się jechać :D
Kategoria Praca