Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2019

Dystans całkowity:748.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:40:35
Średnia prędkość:18.44 km/h
Maksymalna prędkość:50.80 km/h
Suma podjazdów:1842 m
Suma kalorii:7530 kcal
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:37.43 km i 2h 01m
Więcej statystyk

Do pracy i z pracy 80/2019

  • DST 25.45km
  • Czas 01:10
  • VAVG 21.81km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 lipca 2019 | dodano: 16.07.2019

Dziś do pracy pierwszy raz pojechałam szosą !!
Trochę mi się przysnęło, ale nie aż tak żeby jechać już autem.

Trochę dziwnie tak w cywilu i z plecakiem :)
Nie wiem czy jeszcze to powtórzę. Źle nie było, wyszło nawet na plus bo szybciej byłam w domu ;)
Rano jechałam przez Krakowską, a wracałam przez Wolicę.


Dziś służbówka, taka :)



Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 79/2019

  • DST 23.40km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 36.45km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 lipca 2019 | dodano: 15.07.2019

Nie lubię poniedziałków, szczególnie gdy weekend wydawał mi się zbyt krótki.
Do pracy pojechałam sobie przez Krakowską, powrót również przez Krakowską.



Rano było chłodno, ale nie tak zimno jak w piątek  :) 
Wiecie, że mi znów siadła mi bateria w sigmie - kurna !nie wiem ile ona trzymała, ale jakoś w kwietniu ją wymieniałam.
Licznik ma rok i 3 miesiące i wsuwać będzie już 3 baterię !!


Służbowa fota.



Kategoria Praca

Miał być las kabacki

  • DST 55.45km
  • Czas 03:35
  • VAVG 15.47km/h
  • VMAX 35.67km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 463kcal
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 lipca 2019 | dodano: 14.07.2019

Dwa tyg temu, umówiłam się z Agnieszką K, że następna nasza wycieczka będzie gdzieś indziej, np do lasu Kabackiego.
Jednak dziś, jak się obudziłam, to ledwo żyłam :(. Bolała mnie głowa i w ogóle zastanawiałam się czy jechać na tę randkę.
Okazało się, że Aga też dziś skacowana, bo wczoraj miała ciężką podróż autem i dziś też kiepsko się czuje.
Stanęło na tym że darujemy sobie las Kabacki i Powsin, ale pojedziemy sobie do Młocin na tradycyjne już śniadanko do McDonalda + kółko w lesie - dziś zrobiłyśmy dwa kółka, bo po drodze jednak lepiej się poczułyśmy :)

Wycieczka, fajna słońce jeszcze nie przypalało, wiatru zero, ale oczywiście jak już wracałam to wiaterek się pojawił.
Przyjechałam do domu i znów mnie głowa rozbolała, ale tak, że myślałam że mi pęknie :(((
Padłam na łóżko i zasnęłam, potem zjadłam obiadek i jest lepiej :)


Chwilowe utrudnienia ....
Chwilowe niedogodności .... © Katana1978

A to ciekawe.... Moim zdaniem drzewa byłby lepsze.
A to ciekawe.... Moim zdaniem drzewa byłby lepsze. © Katana1978

Jak działa chodnik co zjada smog
Jak działa chodnik co zjada smog © Katana1978
wg mnie to jakaś ściema...

Ja i Aga
Ja i Aga © Katana1978


A tu nagrałam mural w całości który jest w tunelu, przy rondzie Zesłańców Syberyjskich. Wcześniej jak jeździłam jeszcze go malowali,
no i teraz dopiero jak tu jestem i mural jest skończony, to stwierdziłam, że nagram go w całości, bo fotki nie da się zrobić.
Mural przedstawia historię Warszawy.




i tyle :)


Kategoria W towarzystwie, Wycieczka

Miało padać

  • DST 110.35km
  • Czas 04:40
  • VAVG 23.65km/h
  • VMAX 37.97km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1233kcal
  • Podjazdy 118m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 lipca 2019 | dodano: 13.07.2019

Miało dziś koło 11.00 -12.00 padać, więc wzięłam sobie zaaplikowałam deszczówkę do podsiodłówki i pojechałam sobie na zachód.
Wykorzystałam już któryś raz z kolei trasę Hipka. Po drodze mam tam dwie atrakcje - Domek Chopina i lemoniadę w Kampinosie :))
Choć ta lemoniada, to otwarta jest chyba tylko w lato.

Wiaterek w stronę zachodu jakby go nie było, ale już powrót robił się ciekawy, wiatr niby boczny ale z tendencjami
do wiana prosto w twarz. Dawno już tak nie gwizdało, wszystko słyszałam mimo że miałam słuchawki na uszach.... masakra.
Jak dojechałam do mojego "Półmetka" to po prawej stronie zobaczyłam ogromne chmury deszczowe które szły  w stronę Ursusa. Pięknie było, bo nie miałam już sił szybciej jechać, przez ten uparty wiatr.
Dojechałam do domu o suchym kole, siedzę w domu już 3 godziny, ale i tak deszcz jeszcze nie spadł :D


Frezowanie nawierzchni tuż koło Rokitna. O dziwo na tych obecnych oponach jeździ się o wiele lepiej niż na poprzednich.
Frezowanie nawierzchni tuż koło Rokitna. O dziwo na tych obecnych oponach, na takiej nawierzchni, jeździ się o wiele lepiej niż na poprzednich. © Katana1978

Konie....
Konie.... © Katana1978

A na drodze za zakrętem ....
A na drodze za zakrętem .... © Katana1978

Jak już tu jestem, to po raz kolejny zrobię tu fotę mojej Białej
Jak już tu jestem, to po raz kolejny zrobię tu fotę mojej Białej © Katana1978

Tak było ...
Tak było ... © Katana1978

Lemoniada w Kampinosie :) - uwielbiam :)
Lemoniada w Kampinosie :) - uwielbiam :) © Katana1978

Upału nie było, ale i tak się jakiś rowerzysta pod fontanną chłodził
Upału nie było, ale i tak się jakiś rowerzysta pod fontanną chłodził © Katana1978







Kategoria >100, Wycieczka

Do pracy i z pracy 78/2019

  • DST 25.90km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.27km/h
  • VMAX 35.85km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 lipca 2019 | dodano: 12.07.2019

Dziś już do pracy na rowerze.
Ludzie zaczęli się martwić o mnie, baaa nawet się wprost pytali czy ze mną wszystko w porządku.
Bo jak to ...na karkonoską wjechałam, a do pracy nie daję rady przyjechać :PPPP

Więc żeby uspokoić skołatane nerwy moich realnych fanów, postanowiłam podjechać rowerem.
Rano tylko 10 st, kurła, ja to nie wiem w lipcu to prawie przymrozek !!, po pracy tyci cieplej + wiatr....słabo się jechało :(


Dziś służbówka taka :D


Kategoria Praca

Leszno

  • DST 53.50km
  • Czas 02:15
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 35.38km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 623kcal
  • Podjazdy 43m
  • Sprzęt Biała Szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 lipca 2019 | dodano: 11.07.2019

Była dość długa przerwa po tej całej Karkonoskiej, raz że pogoda kiepska, dwa nie chciało mi się wcześniej wstawać, trzy zakwasy jednak dały mi znać 2 dni po wjeździe.
Bolały mnie mięśnie pod łopatkami i łydki :P

Dziś jak wsiadłam na rower tak się jakoś dziwnie czułam, że myślałam że spadnę ;)
Dawno też nie jeździłam na Białej - więc pewnie też i z tego powodu miałam zachwiania równowagi :)

No ale udało mi się w miarę szybko odzyskać sprawność, która mi pozwoliła pojechać dalej, czyli do Leszna.
Oj dawno mnie nie było na zachodnich wiochach. Rzepak już zniknął :(, pojawiła się kukurydza, marchewa i cebula )

Pusta droga
Pusta droga © Katana1978

Półmetek
Półmetek © Katana1978







Kategoria Wycieczka

Epicka setunia

  • DST 100.15km
  • Czas 07:30
  • VAVG 13.35km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2139kcal
  • Podjazdy 1372m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 lipca 2019 | dodano: 07.07.2019

To moja setna setka na BS, więc musiała być naprawdę wyjątkowa :)
Raz że zrobiłam ją (realnie), aż w 3 dni :D :D - zaczęła się w piątek ok 23.00, a skończyła ok 7 rano w niedzielę :D, XD
Cel wycieczki też nie byle jaki  - sam szczyt przełęczy Karkonoskiej :))
I Jak wiadomo umówiłam się tam na ustawkę z Morsem :). Postacią znaną nie wiem czy uwielbianą :D :D, ale kontrowersyjną z BS

Jak też wiadomo Mors miał "swój regulamin" wjazdu na Karkonoską i jak jakiś punkt będzie olany, to Karkonoska będzie według niego niezaliczona. 
Miało być bez zatrzymywanki na foty i bez odpoczynku. 
Mój regulamin miał tylko jeden punkt - jeśli przejdę choć trochę z buta, to podjazd będzie w moim odczuciu niezaliczony :)
Postoje na foty dopuszczałam :P, a postoje na odpoczynek to były już ostateczne - choć nie chciałam ich robić :)

Pierwszy punkcik Morsa legł w gruzach już przy tramwaju na fotę :P
Potem w sumie fotki sobie już darowałam, bo wolałam skupić się na jeździe i na regulacji swoich rezerw energii :)
Bo takie wchodzenie, schodzenie, zatrzymywanie, ruszanie - to jednak męczące jest.
Nawet widoczki oglądałam sporadycznie.
Zostawiłam to na zjazd, bo w sumie tak wielkiej prędkości ze strachu nie osiągnęłam i po nieznanym i kiepskiej jakości terenie, wolałam odpuścić, po co mi gleba, ewentualnie uszkodzenie sprzętu.

Mało tego punkcik o zakazie postoju został naruszony przez samego Morsa, bo  Mors podczas podjazdu robił nielegalne postoje na filmowanie mnie :P , a przy tym też nielegalne odpoczywał - tak więc ja mu tej Karkonoskiej też nie zaliczam ;P.
Nie ma opcji.

Ja pierwszy raz poległam z punktem bez odpoczynku, na tym ostrym skręcie, (jakieś 3 km od mety) tu poległam przez  moją nieznajomość terenu.
Aż takiego skoku w nachyleniu się nie spodziewałam, i droga nagle się też nieco zwęziła, o mało bym nie wypadła z trasy.
Oczywiście Mors ma inną wersję, więc żeby to rozstrzygnąć to trzeba iść chyba z tym do sądu :D
Tak ...tak widziałam podjazd na YouTube - ale mimo wszystko jednak to nie to samo....z tego stromego miejsca nie umiałam tez ruszyć. Niestety doświadczenia w górach nie mam żadnego, więc było jak było.
Mors się pośmiał - ja w sumie też :D, pokazał mi jak ruszyć i ruszyliśmy ...potem było chyba 10% nachylenia - tu to było lajcik - taki odpoczynek po tym co było, a potem przed samym szczytem to się rozpętało piekło.
Dostałam wybór albo umrzeć, albo zejść i przejść ten kawałek - wybrałam te drugie. 
Wg filmiku Morsa zrobiłam 19 kroków, a potem wsiadłam na rower i podjechałam na szczyt...

Radość Morsa nie miała końca - ale nie zabiło mnie to, może dlatego, że umiem przegrywać, i mam dystans do siebie, no i świat się nie skończył, w życiu są zwycięstwa i porażki, i do całego tego podjazdu podeszłam na lekko, w sensie że naprawdę może być różnie, bo po górach nie jeżdżę i miałam tę świadomość, że z praktycznie zerowym doświadczeniem rzucam się na naprawdę wymagającą górę, no i w sumie Mors miał tu we wszystkim przewagę - ale i tak ma wg mnie, ze mną Karkonoską ma niezaliczoną :P
również za brak zjazdu :P

Po tej całej atrakcji, Mors na piechtę powędrował na dół, a ja sobie zostałam, porobiłam focie, zajechałam do Czech.
Umówiliśmy się na dole przy figurce Morsa i foczki.
Zajeżdżam tam, a Morsa tam nie ma, okazało się że Mors siedzi na stacji i pompuje kółko bo flaczka na kółku miał :D
tam też zrobiliśmy postój na jedzenie, i gadanie. 
Następnie z tego co pamiętam (bo już mi się pomieszało) pojechaliśmy pod zamek Chojnicki, potem do Szklarskiej, potem znów postój na lody, potem była starówka i dworzec PKP, bo już mi się jeździć nie chciało :P

Dziś w Warszawie jak wyszłam z pociągu, to dokręciłam do pełnej setuni i to w deszczu.


Podsumowując mimo tej "tragedii" na Karkonoskiej nie odczułam tego boleśnie, widoczki podczas zjazdu i na szczycie oraz ogólnie jak jeździłam z Morsem wybieliły mi tą porażkę :). Góry są piękne - ale fakt faktem, trzeba jechać tam z pokorą.
Relacji Morsa nie czytajcie :PPP,  jak mu zapowiedziałam ja czytać nie będę, bo on ma tam swoje teorie (błędne w moim odczuciu) nt mojego podjazdu.
Więc ja sobie odpuszczę i nie przeczytam :P

No i mogę jeszcze napisać, że góry Świętokrzyskie są równie piękne jak te Karkonoskie :P

Czas na foty - bo to jest o wiele ciekawsze niż sama Karkonoska.


Cubek jako góral - gotowy na jazdę po górach :)
Cubek jako góral - gotowy na jazdę po górach :) © Katana1978

Pierwsze chwile z Morsem
Pierwsze chwile z Morsem © Katana1978

Słynny tramwaj
Słynny już na blogu Morsa, tramwaj © Katana1978

Bardzo podobają mi się te ścienne skały
Bardzo podobają mi się te ścienne skały © Katana1978

Na szczycie karkonoskiej
Na szczycie Karkonoskiej © Katana1978
Po lewej stronie jest schronisko Odrodzenie ;)

Oboje po porażce :D :P , Mors za postoje na filmowanie, a ja za piechtę
Oboje po porażce :D :P , Mors za postoje na filmowanie, a ja za piechtę i za postoje :D © Katana1978

Obowiązkowa fota
Obowiązkowa fota © Katana1978

Piękny widoczek nr 1
Piękny widoczek nr 1 © Katana1978

Piękny widoczek nr 2
Piękny widoczek nr 2 © Katana1978

Piękny widoczek nr 3
Piękny widoczek nr 3 © Katana1978

Taka tam samojebka
Taka tam samojebka © Katana1978

Czeskie hulajnogi
Czeskie hulajnogi © Katana1978

Piękny widoczek nr 4
Piękny widoczek nr 4 © Katana1978

Strona Czeska
Strona Czeska © Katana1978

w Czechach, byłam symbolicznie
w Czechach, byłam symbolicznie © Katana1978

Piękny widoczek nr 5
Piękny widoczek nr 5 © Katana1978

Zjazd z Karkonoskiej
Zjazd z Karkonoskiej © Katana1978

Koniki
Koniki © Katana1978

Las na przełęczy
Las na przełęczy © Katana1978

Obowiązkowa fota
Obowiązkowa fota © Katana1978

znów samojebka
znów samojebka © Katana1978

Serpentyna
Serpentyna © Katana1978

Wszędzie pod górę
Wszędzie pod górę © Katana1978

Dziura w skale - rewelacja
Dziura w skale - rewelacja © Katana1978

Widoczek na zamek
Widoczek na zamek Chojnik © Katana1978

Mamut i Śmierciożercy z Harrego Pottera
Mamut i jacyś Śmierciożercy z Harrego Pottera © Katana1978



Brzozowy domek
Brzozowy domek © Katana1978

Czerwony kapturek - wersja męska :D
Czerwony kapturek - wersja męska :D © Katana1978

Centrum Jeleniej
Centrum Jeleniej © Katana1978
Upamiętnienie Przeglądu Teatrów Ulicznych odbywającego się w Jeleniej Górze od 1983 roku

mural w Jeleniej
Mural w Jeleniej © Katana1978

kontrola czasu
Kontrola czasu © Katana1978

Jelenia Góra pamięta o Trollach
Jelenia Góra pamięta o Trollach © Katana1978

Jadę do domu - ostatnia fota Morsa i dworca
Jadę do domu - ostatnia fota Morsa i przy okazji dworca © Katana1978

Setunia, w deszczu, po dwóch nocach w pociągu :D
Setunia, w deszczu, po dwóch nocach w pociągu :D © Katana1978

Koma a nawet kielicha na Stravie nie ma :( olać to !!




Trasa rejestrowana jest tylko w Jeleniej Górze, dojazd do dworca + dokręcanie do setki nie było rejestrowane 






















Kategoria >100, Wycieczka, W towarzystwie

Do pracy i z pracy 77/2019

  • DST 25.80km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 34.65km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 lipca 2019 | dodano: 04.07.2019

Wczoraj miałam kryzys i nie chciało mi się wstawać rano, jeszcze jak za oknem zobaczyłam 11 st, to już w ogóle stwierdziłam, że idę dalej spać, a do pracy pojadę autem.
W aucie włączyłam sobie nawet ogrzewanie....kurna początek wakacji, a afrykańskie upały pooooszłyyy :((

Dziś za oknem niewiele lepiej bo 12 st, ale już sobie darowałam jazdę autem, szczególnie że rezerwa się zapaliła i trzeba zatankować.;>
Zabrałam ze sobą polar i tak pojechałam.
Jechałam przez Krakowską w jedną i w drugą stronę. Jest szybciej i krócej. :)


Służbówka dziś taka :)



Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 76/2019

  • DST 23.95km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.96km/h
  • VMAX 39.26km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 lipca 2019 | dodano: 02.07.2019

Rano nawet zmarzłam - było ledwo 14 st., po pracy cieplej, ale wiatr dawał popalić.
Dobrze, że był boczny, a nie prosto w twarz !


Takie słupki z cementem w kubeczkach w Opacz małej mijam codziennie ;)

Dziś zrobiłam mały "trening" na wiaduktach i przełączyłam sobie bieg na najniższą zębatkę z przodu :PP - byłam ciekawa czy działa :))). Uff działa :)) :D :D






Kategoria Praca

Do pracy i z pracy 75/2019

  • DST 25.50km
  • Czas 01:25
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 35.91km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 138kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 lipca 2019 | dodano: 01.07.2019

Kiepsko mi się dziś spało, jechało i pracowało.
Ale dobry humor mam, a to najważniejsze :P . Nie zepsuł mi go nawet koleś na hulajnodze na którego bym wjechała...eh
Ci na hulajnogach elektrycznych, powinni mieć dodatkowe egzaminy z kodeksu drogowego.



Dziś znów na 5.30 do pracy, żeby wyjść o 15.30, a nie o 16,00


Kategoria Praca