Wrzesień, 2018
Dystans całkowity: | 1442.86 km (w terenie 5.00 km; 0.35%) |
Czas w ruchu: | 65:30 |
Średnia prędkość: | 22.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.39 km/h |
Suma podjazdów: | 2535 m |
Suma kalorii: | 28132 kcal |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 49.75 km i 2h 15m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 103/2018
-
DST
18.40km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.40km/h
-
VMAX
35.16km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś bez foty - bo zapomniałam zrobić.
W sumie mam więcej siły niż wczoraj - ale i tak na rower po obiedzie nie idę, bo zebranie jest, a dwa muszę wymienić łańcuch w Cubku.
Foty nie ma, wiec żeby nie było łyso i smutno - to taki obrazek wklejam :) - w sumie chciałabym mieć taki obraz w pojoju - nawet fajny :)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 102/2018
-
DST
18.55km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.55km/h
-
VMAX
36.20km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jestem taka padnięta, że napiszę tylko tyle, że pojechałam do pracy, tam się napracowałam, następnie pojechałam do Putki po chleb i do domu.
Potem autem z kotem do weta.
I tyle
Jest dużo ciemniej niż na zdjęciu...
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 101/2018
-
DST
18.40km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.98km/h
-
VMAX
33.44km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj imprezowałam, więc rower sobie odpuściłam po całości.
Za to dziś wstałam, wsiadłam na Cubka i pojechałam ....zimno mi było, a miałam długie spodnie i bluzę.
Po południu nie za ciepło nie za zimno - tak w sam raz...
Podjechałam do fryzjera, apteki, a potem domek.
Następnie wsiadłam do auta i z kotem pojechałam do weta :( w sobotę mi się rozchorował - bidulek coś z sikaniem ma - teraz jest już lepiej ale strachu się najadłam :(
Dziś fota taka ...
Kategoria Praca
Gassy - inaczej niż zwykle
-
DST
86.35km
-
Czas
03:45
-
VAVG
23.03km/h
-
VMAX
47.39km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1079kcal
-
Podjazdy
213m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wycieczka do Gassów - ale zupełnie inna niż dotychczas :)
Postanowiłam dziś przepłynąć promem na druga stronę Wisły - znalazłam pewien cel by to zrobić :))))
Mors się ucieszy :P, a ja lubię jak ktoś się z czegoś cieszy :P
Konie tuż koło Lesznowoli :) © Katana1978
Prom w Gassach :) © Katana1978
Biała S. na mini Titanicu :) z jakimś białym menelem, który się do niej lekko przytulił © Katana1978
Nie miał opon z Dębicy - więc to raczej nowoczesny menel :P
Dla tego drzewka przepłynęłam Wisłę :D © Katana1978
Dzień coraz krótszy ...:( © Katana1978
Wisła - kierunek południowy © Katana1978
Most Siekierkowski © Katana1978
Wyjątkowo filmik z przeprawy na drugą stronę Wisły :)
Kategoria Wycieczka
Wieczorem na zachód
-
DST
56.50km
-
Czas
02:15
-
VAVG
25.11km/h
-
VMAX
41.56km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 729kcal
-
Podjazdy
100m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy pojechałam autem. Rano było mokro, a Cube błotników nie ma i nigdy mieć nie będzie.
A na Krossie to już w ogóle nie chce mi się jeździć - chyba wywiozę ten rower na działkę ...
W zimę w śniegu i chlapie nie planuję już jeździć ....
Białą Szoskę ruszyłam pod wieczór, pierwszy raz od tygodnia....ale było super - elegancko i mi się jechało :)))
Umówiłam się dziś na jazdę z Yurkiem, specjalnie wieczorem by mógł zobaczyć jak wygląda jazda nocą z porządną lampeczką...
No i chyba mu się spodobało :)
Wiadomo gdzie, i wiadomo kto :P © Katana1978
Taki tam postój na mocowanie lampek i na picie ... © Katana1978
Kategoria Wycieczka, W towarzystwie
Do pracy i z pracy 100/2018
-
DST
18.60km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.88km/h
-
VMAX
35.56km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Setny raz w tym roku na rowerze do pracy i z pracy.
Dzień jak każdy inny - no może dodatek taki, że prawie zasnęłam na rowerze po drodze do domu.
Momentami jechałam nawet poniżej dziesięciu na godz ...
Niby 20 st a chłodnawo .... dziwne ....
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 99/2018
-
DST
18.36km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.74km/h
-
VMAX
36.20km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z dnia na dzień coraz ciemniej ....i chłodniej.
Jeżdżę wprawdzie jeszcze w krótkich spodenkach ale rano to na górę zarzucam bluzę.
W pracy nic ekscytującego Ruska z ciążą jednak przychodzi do pracy. Zastanawiamy się czy jej kartę pobytu przedłużą.
A dziś widziałam falę nowych ruskich w firmie - mieli spotkanko organizacyjne - coś koło 50 szt.
Pięknie ta nasza firma się rozrasta w młodym i dynamicznym zespole :D :D
Po pracy planowałam, że po obiedzie wsiądę na szosę, ale zrobiłam obiad, zrobiłam pranie i nie mam sił.
Spać mi się chce :(
Al Krakowska pogrążona we śnie ....
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 98/2018
-
DST
18.70km
-
Czas
01:20
-
VAVG
14.03km/h
-
VMAX
32.59km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś to chyba w zwolnionym tempie jechałam do pracy i z pracy.
Wiatr jeszcze tak wiał beznadziejnie...,że odechciewa się jeździć ......ale jak mus to mus.
Dziś nie mam takiej weny na pisanie jak wczoraj. Więc pozostawiam tak jak jest ..... :P
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 97/2018
-
DST
18.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.00km/h
-
VMAX
35.56km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie jeździłam wczoraj - nie było czasu :( - pojechałam do Teścia na urodziny
Umyłam tylko moją kolarkę. Biała kolarka zawsze mi się podobała, ale syf u niej widać jak cholera jasna.
Miałam farta w sobotę, że jechałam jak nie padało, ale niefarta że jechałam tuż po deszczu i po mokrym - więc piękny miałam rower.
No ale jak umyłam już BS to wygląda jak nówka sztuka, i mi szkoda jej teraz ruszać :P
Muszę się nacieszyć tym widokiem nim znów gdzieś wyruszę - a nie zapowiada się fajnie, bo znów mi grozi sobota w pracy + imprezka rodzinna...
Tak czy siak dziś do roboty wsiadłam na Cubka i pojechałam.
W robocie dowiedziałam się że jeden ochroniarz został zwolniony za rasizm ....więc ruskie robią się już roszczeniowi - no ale serio to nie wiem czy serio coś ten ochroniarz zrobił czy to jakaś plota - osobiście nie zauważyłam że brakuje jakiegoś ochroniarza. Ale ja tak już mam, że nie wszystko zauważam :D
No może na drugiej lokalizacji to się wydarzyło ... - bo nasza firma to tak się rozrasta "w dynamicznym tempie" że już ma 2 siedziby, a 3 się buduje :P i w tej 3 zmieszczą się obecne 2 :P
A i dowiedziałam się jeszcze że jedna ruska zaszła w ciąże !! :))) !!! - nie wiem tylko z kim - z naszym, czy z innym ruskiem -
no ale już od pierwszego dnia ciąży poszła na zwolnienie hehe :)
Ciekawe czy będzie ślub - bo jak pisał Paprykarz (o ile dobrze pamiętam) oni od razu lecą do cerkwi, jak się zaciążą ;)
Dobra koniec tych opowiadań na dziś :)
Służbówka na dziś taka :)
Kategoria Praca
No w końcu mam QOM :)
-
DST
363.70km
-
Teren
5.00km
-
Czas
14:45
-
VAVG
24.66km/h
-
VMAX
44.92km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 8593kcal
-
Podjazdy
940m
-
Sprzęt Biała Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie BS zaliczyła pierwszą koronkę na Stravie - fakt że na jakiejś wiosce, co 5 niewiast się ścigało ....no ale jest :)
No ale po kolei ...
Pobudka o 2 w nocy - o dziwo chciało mi się nawet wstać - pewnie dlatego że wieczorem wszystko sobie przyszykowałam łącznie w jedzeniem.
Wstałam, zjadłam śniadanie, wypiłam kawę i koło 3 wyszłam z domu.
Było ciemno i jechało mi się w sumie tak sobie - niby ok ale już bez tych emocji i w sumie nie mogłam się doczekać kiedy będzie już widno. O 6 rano było już ok i tuż przed Nasielskiem władowałam się na terenową jazdę ....myślałam że to będzie jakiś krótki odcinek - no ale niestety krótki nie był, użyłam chyba wszystkich brzydkich słów które znam, na tą drogę... - były momenty że musiałam iść z buta - więc trochę minut sobie odjęłam :P ale niedużo - 10 dokładnie - choć pewnie szłam dłużej - ale nie pamiętam już ile to dokładnie szłam.
Później było już w sumie ok - asfalt różny od masakry aż po taki nówka sztuka nieśmigana :)
Koniec wycieczki to już masakra na maksa.
Na drodze 579 widziałam rozjechanego rowerzystę :( - była już policja i ustawiała niebieski parawan - cały czar mi prysł z tej wycieczki :(( jakiś dziadunio na niego najprawdopodobniej najechał, albo wyprzedzał go na gazetę, bo rower był połamany na barierce...- jest tam taki fragment z barierką ....
Szkoda mi strasznie tego Człowieka :(((
Od Leszna zaczął boleć mnie tak tyłek, że praktycznie większość trasy pokonałam na stojąco.
Muszę sobie kupić lepsze spodenki z lepszym pampersem i lepsze rękawiczki bo dłonie też mnie bolą ...
14 gmin nowych wpadło do kolekcji :) - wylądowałam nawet na Warmii i Mazurach :)
Teren na szosę to porażka © Katana1978
Tu jeszcze było ok, dało się jechać chociaż szczęka mi latała ale potem był piach i krew mnie zalała ze złości...
Popas w Ciechanowie © Katana1978
Centrum GSM albo czego innego :) © Katana1978
Takie tam :) © Katana1978
Kościół do rozbiórki © Katana1978
Szoska odpoczywa © Katana1978
Kategoria >300, Wycieczka