Maj, 2018
Dystans całkowity: | 1510.35 km (w terenie 30.00 km; 1.99%) |
Czas w ruchu: | 84:05 |
Średnia prędkość: | 17.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.28 km/h |
Suma podjazdów: | 2709 m |
Suma kalorii: | 98152 kcal |
Liczba aktywności: | 38 |
Średnio na aktywność: | 39.75 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
Dobić rekord rekordów :)
-
DST
47.90km
-
Czas
02:35
-
VAVG
18.54km/h
-
VMAX
35.70km/h
-
Temperatura
33.0°C
-
Kalorie 1052kcal
-
Podjazdy
141m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano czułam się fatalnie a jeszcze wczoraj planowałam że zrobię dziś setkę.
Dopiero po obiedzie mi przeszło. Jednak na setkę było już za późno - przynajmniej dla mnie.
Wpadłam na pomysł żeby przynajmniej 1500 km dobić na sam koniec miesiąca i udało mi się to z palcem w nosie.
Jechało mi się bardzo bardzo fajnie...i w sumie nie wiem czemu tak mało km zrobiłam.
Aaaa już wiem !! pogodynka zapowiadała burze i mimo że na chmurach nic nie było widać - to wolałam się zbytnio od domu nie oddalać, i oczywiście niepotrzebnie w tą bujdę uwarzyłem ...eh - nawet aparatu foto przez to nie wzięłam i robiłam foty z telefonu... no trudno się mówi...tak czy siak rekord miesięczny w mojej karierze BS pobity na dobre...
Pojechałam sobie odwiedzić most Grota i most MSC i przy okazji kładkę Żerańska :)
Samochodziarzy na ulicach jakby mniej, ale rowerzystów miliony ....
Wisła z mostu Grota © Katana1978
Wisła z widokiem na północ © Katana1978
Zarośnięta Alejka Miłości © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Cztery dyszki
-
DST
40.25km
-
Czas
01:55
-
VAVG
21.00km/h
-
VMAX
36.11km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 928kcal
-
Podjazdy
48m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Skoro jutro nie idę do pracy to skoczyłam na wieczorne co nieco. Do Leszna nie chciało mi się za bardzo jechać.
Więc traska tylko do Borzęcina.
W Strzykułach przy hali sportowej na tym polu będzie chyba jakaś impreza, bo były różne rusztowania, a i wycięli wszystkie krzaki co koło tej hali rosły od strony ulicy...
Kontrola czasu © Katana1978
Zachód na zachodzie © Katana1978
parę rekordów wpadło :))
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 57/2018
-
DST
21.40km
-
Czas
01:15
-
VAVG
17.12km/h
-
VMAX
35.19km/h
-
Temperatura
41.0°C
-
Kalorie 263kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy normalnie, a po pracy upał. Mój licznik zanotował 41 st.
Jak pisałam wczoraj zamontowałam normalny bagażnik ma on taką zaletę że jest szerszy, większy i lżejszy od tego na sztycę.
Wadę ma taką że trochę gramolenia jest żeby go zdjąć - ale na razie nie będę go zdejmować - bo boję się że znów jakiś gwint mi się w ramie zepsuje...No i takie są upały że na myśl o plecaku to mi słabo.
Po pracy pojechałam sobie do obcej biedry i na kasie siedział transwestyta, Powiem wam szczerze że miałam problem z określeniem płci tego człowieka. Był przy tuszy, ale jakimś mega grubasem nie był, miał typowo męską fryzurę, leciutki zarost...i cycki.
U mnie w robocie też pracuje trans...był kiedyś kobietą, a teraz jest facetem, też jest grubasem, ma cycki i niedbały zarost i powiem wam że charakteru na męski chyba sobie nie zmienił, bo jest taką gadułą i plotkarzem jak typowa baba,...
Zakupy zrobiłam ze spokojna głową - że wszystko mi się zmieści bo wzięłam sakwę od Krossa...i tyle nakupowałam że ledwo dopięłam - ale nic nie zgubiłam :))
Wschód na Jerozolimskich
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 56/2018
-
DST
20.95km
-
Czas
01:10
-
VAVG
17.96km/h
-
VMAX
35.30km/h
-
Temperatura
37.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś to już mnie moja sakwa zdenerwowała, bo wywinęła się i prawie bym zakupy z biedry zgubiła ...
No nic założę normalny bagażnik - on ma większą platformę więc sakwa powinna inaczej się zachowywać ...albo wezme sakwę od Krossa ...
ehhh ....a może do plecaka wrócić hmmm :(( ...w ten upał ..... hm :((
Dziś wschód taki ...:)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 55/2018
-
DST
19.95km
-
Czas
01:10
-
VAVG
17.10km/h
-
VMAX
24.60km/h
-
Temperatura
37.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przed pracą ładnie i po pracy też ładnie.
Zakupy dziś zrobiłam w Piotrku i Pawle. Miałam zrobić w obcej biedrze ale zapomniałam odbić w Opaczy Kolonii w lewo ....i tak jakoś wyszło.
Zmechaciła mi się ta sakwa co używałam na bagażnik sztycowy :( nie trzyma już sztywności.
Smutno mi trochę...
Będę musiała chyba normalny bagażnik przyczepić i wziąć sakwę od Krossa. W takie upały to nawet mi się nie śni jeździć w plecakiem.
Tylko ten sztycowy jest na tyle fajny że pyk myk i zdejmuję i np na zachód sobie jadę...takie wycieczki do 100 km robię lajtowo bez prowiantu, a od 100 km i więcej to już wolę brać jakiś prowiant....co niejednokrotnie sprawdziło się u mnie pozytywnie...wszystko zależy też od pory roku...
Na razie nie chce mi się myśleć o nowej sakwie na sztycę , jak to na fejsie piszą rowerzyści jak ktoś ma problem z rowerem - " jeździć - obserwować" :D :D i tak będę robiła :)
Kategoria Praca
Po Ursusie
-
DST
10.40km
-
Czas
00:40
-
VAVG
15.60km/h
-
VMAX
22.52km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 712kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wcześniej Arek nie miał chęci na rower - więc go nie zmuszałam, bo po co.
Dopiero jak przyjechałam z Gassów ten zapragnął przejechać się kawałek. Nie duży i nie mały.
Pojeździliśmy więc sobie po Ursusie i tyle...
A i na lody do McDonalda weszliśmy...
Taka tam ciekawostka z netu, bo zdjęć nie robiłam....
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem
Gassy
-
DST
78.75km
-
Czas
04:00
-
VAVG
19.69km/h
-
VMAX
42.28km/h
-
Temperatura
35.0°C
-
Kalorie 1763kcal
-
Podjazdy
179m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z rana pojechaliśmy do Teściowej na cmentarz, i potem dopiero mogłam wyjść na rower,
Pomysłu na jakieś dalekobieżne wycieczki nie miałam, na zachód nie chciało mi się jechać ...więc jakoś tak wyszło że Cubek zawiózł mnie do Gassów.
W Gassach tłumy - ale nie takie jak na WMK tylko jak w Śródmieściu tyle że ludzie tam akurat w miarę normalnie jeździli (tak mi się trafiło). Nikt nikomu nie zajeżdżał drogi - było ok.
W drodze powrotnej zmieniłam nieco kierunek do domu i przejechałam się po Wołoskiej na ddr. Ostatni raz wieki temu byłam i jechałam na tej ulicy. Niedaleko zajezdni tramwajowej przy Woronicza chodziłam do szkoły...:) także teges naprawdę wieki temu.
Konik za Falentami Wielkimi © Katana1978
Znak ostrzegawczy dla ślepych samochorziarzy © Katana1978
Prom z daleka © Katana1978
Grill w Obórkach :) © Katana1978
Społem - sam wygląd zewnętrzny jak z za PRL - mimo to zajrzę do środka z ciekawości przy okazji (choć trochę się boję...) . Dziś był zamknięty. © Katana1978
I tyle w temacie :)
Kategoria Wycieczka
Po kwiatuszki
-
DST
5.00km
-
Czas
00:15
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
24.90km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam do Krossem (bo ma sakwę) do polskiej kwiaciarni i kupiłam mamuśce amerykańskiego storczyka. Wiecie że ten kwiatek w Ameryce jest ponoć zwykłym chwastem :D
Zdjęć nie robiłam bo jakoś zapomniałam ....
za to jest fajny filmik
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 54/2018
-
DST
24.70km
-
Czas
01:35
-
VAVG
15.60km/h
-
VMAX
37.09km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano byłam z lekka niewyspana, ale jakoś dałam radę wstać i pojechać do pracy rowerem.
Wiedziałam że ma padać ale jak patrzyłam to miało padać jak będę w pracy i też tak było. Tym razem pogodynka się sprawdziła co do joty.
Nie wracałam jednak przez Wypędy bo asfalt był mokry, wracałam ddr przy Krakowskiej bo kostka brukowa była już sucha.
Praktycznie jak dojechałam do Michałowic to było już sucho nawet i na asfalcie.
Dziś po pracy trochę pokręciłam - najpierw podjechałam do fryzjera i umówiłam się na jutro rano, potem podjechałam do Lidla ale pod Lidlem się rozmyśliłam i podjechałam do obcej biedry. W biedrze jak to w biedrze pochodziłam, podumałam co na obiad zrobić, w końcu wymyśliłam że zrobię kotlety z kurczaka. Powrzucałam to co było mi potrzebne do koszyka i poszłam do kasy. Stoję jakieś 5-6 min i obserwuję ludzi przede mną. Byli zdenerwowani, krzyczeli na kasjerki, kasjerki też krzyczały i co się okazało ?
Awaria terminali płatniczych - płatność tylko gotówką ... owszem była wywieszona kartka przy każdej kasie - ale trochę w mało widocznym miejscu i przy drzwiach też wisiała ale tez jakoś mało widoczna. Gotówki nie miałam :(, bankomat w biedrze nieczynny - zostawiłam to wszystko w koszyku łącznie z lodem magnum i wyszłam z lekka poirytowana i wnerwiona na siebie że tej kartki nie zauważyłam.
Podjechałam więc znów do Lidla i tam już zrobiłam zakupy....
Ledwo żyję ...
Fota z rana
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 53/2018
-
DST
19.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
38.05km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Kalorie 638kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie wracałam przez Wypędy, tylko normalnie.
Śpieszyłam się do domu bo dziś wrócił mój synek z wycieczki szkolnej.
Dziś wschód na wschodzie był taki :))
Wywalili mojego kierownika ...bo nie dogadywał się z nowym dyrektorem. Ciekawe o co poszło - szkoda że nigdy się tego nie dowiem.
Kategoria Praca