Katana1978 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2018

Dystans całkowity:1510.35 km (w terenie 30.00 km; 1.99%)
Czas w ruchu:84:05
Średnia prędkość:17.96 km/h
Maksymalna prędkość:42.28 km/h
Suma podjazdów:2709 m
Suma kalorii:98152 kcal
Liczba aktywności:38
Średnio na aktywność:39.75 km i 2h 12m
Więcej statystyk

Piszczący łańcuch zepsuł mi wycieczkę

  • DST 51.40km
  • Czas 02:40
  • VAVG 19.28km/h
  • VMAX 34.75km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1103kcal
  • Podjazdy 57m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 maja 2018 | dodano: 23.05.2018

Pod wieczór mój mężul pojechał do swojego taty, a ja poszłam sobie na rower.
Zamierzałam pojechać do Leszna - niestety jak tylko wyszłam z domu usłyszałam popiskiwanie z łańcucha - olałam to, bo w sumie niedawno smarowałam - dosłownie kilka dni temu na tą pętelkę mostową z Wyszogrodem i Nowym Dworem Maz.
Myślałam że popiszczy i przestanie :P - albo przynajmniej nie będzie mi to tak przeszkadzać ....
No i tak jechałam ...jechałam z piszczącym łańcuchem że szlag mnie trafił i przy wiosce Wąsy-Wieś zawróciłam.
Dobrze że wytrwałam do 50 km :) - bo taki był główny cel :)

Porządna kontrola czasu
Porządna kontrola czasu © Katana1978

Znów zaczęłam jeździć z aparatem, bo aparat z telefonu zaczął mieć problemy z ostrością ...
Ale ale mój mężul na dniach chyba kupi sobie nowy telefon, więc dostanę od niego LG G6  :) Trochę duży jest ale aparat ma super :)

Do domu przyjechałam i od razu łańcuch posmarowałam. Używam oleju Finish Line Teflon (ten w czerwonej buteleczce) i wydaje mi się że on szybko schodzi jakieś 200-300 km i znów trzeba smarować. Też tak macie ?
Może jest jeszcze jakiś inny olej co działa podobne (tzn napęd się nie brudzi) a nie trzeba co chwilę smarować ...









Kategoria Wycieczka

Do pracy i z pracy 52/2018

  • DST 21.80km
  • Czas 01:15
  • VAVG 17.44km/h
  • VMAX 33.53km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Kalorie 638kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 maja 2018 | dodano: 23.05.2018

Hura hura - przestały boleć mnie plecy :D
Rano jak się obudziłam to jeszcze bolały, ale jak już dojeżdżałam rowerem do pracy to o bólu zapomniałam i do tej pory sobie nie przypomniałam. Może jednak pomógł ten rozgrzewający plaster - choć ja żadnego grzania nie czułam.
Tak czy siak dobrze że już nie boli.

Po pracy skoczyłam do obcej biedry. Nie miałam pomysłu co na obiad ugotować, więc wymyśliłam że zrobię pizzę.
Dawno już jej nie robiłam :)
Ale się z mężem objemy :D - będziemy ledwo żyć :)


Dziś rano dużo małych mgiełek było ...



Kategoria Praca

Na randkę

  • DST 19.10km
  • Czas 01:05
  • VAVG 17.63km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 387kcal
  • Podjazdy 49m
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 maja 2018 | dodano: 22.05.2018

Na randkę z Agnieszką Z.
Przed wyjściem rozpadało się na dobre, ale jak miałam już wyjść to przestało padać i nawet sucho szybko się zrobiło.
Tak czy siak do Janek pojechałam Krossem.
Tak myślę że gdyby mój Kross nie miał tych grubaśnych opon Schwalbe, to aż tak bym go nie lubiła. Lubię te grubasy - jechałam po remontowanej drodze (cała w piachu) w Wypędach i żadnego poślizgu nie było, Kross jechał sobie żwawo jak Cube po asfalcie.
Fajnie.
Jak objadłam się kurczaczkami z kubełka KFC to czas było wracać do domu, bo wiedziałam że jeszcze deszcz nie powiedział ostatniego słowa.
Przyjechałam, usiadłam i lunęła ulewa. Krótka ale bardzo intensywna. Fajnie że zdążyłam.
W aptece kupiłam sobie rozgrzewający plaster. przykleiłam sobie i żadnego ciepełka nie czuję. - jakaś lipa ;/
Dobrze chociaż  że przeciwbólowe działają...



Mapka tak dla odmiany losu ze stravy :)






Czysta przed Tobą :D
Czysta przed Tobą :D © Katana1978


Kategoria Wycieczka

Do pracy i z pracy 51/2018

  • DST 19.35km
  • Czas 01:05
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 36.23km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 543kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 maja 2018 | dodano: 22.05.2018

Dziś z rana z moja lewą łopatką i ogólnie ramieniem jakby lepiej, ale niestety w pracy dobiłam. I ledwo wróciłam do domu. Nawet nie jechałam wydłużoną trasą przez Wyoędy, tylko od razu przez Raszyn
Podjechałam do apteki kupiłam maść, plaster rozgrzewający i jakieś tabletki przeciwbólowe ...
Plaster zostawię sobie na noc, teraz łyknęłam proszka i posmarowałam ramię ...eh :(( jakaś porażka :((
Najlepsze jest to że dziś czeka mnie jeszcze jeden kurs do Janek na randkę, a właśnie zaczął padać deszcz ;/, a samochodu nie mam. Pięknie.
Odwołałabym chętnie to spotkanko z Agnieszką Z. - ale już mi nie wypada - bo parę razy je przekładałam 


Dziś fota z rana :)



Kategoria Praca

Wyprawa do "obcej" Biedry

  • DST 5.30km
  • Czas 00:20
  • VAVG 15.90km/h
  • VMAX 20.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 543kcal
  • Sprzęt Kross Hexagon F2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 maja 2018 | dodano: 21.05.2018

Po wolnej niedzieli od handlu moja lodówka chłodziła w sumie samo powietrze :D :D
(żart) ale serio, to na obiad przecież trzeba było coś kupić.
Więc po wycieczce z Gassów postanowiłam od razu pojechać do Biedry - tylko zmieniłam rowery. Wzięłam Krossa - bo Kross wiadomo ma sakwę :)
I pojechałam - podróż niedługa i niekrótka :D w sam raz :). W nowej Biedrze nowoczesne lodówki (tzn drzwi) nie były suwane tylko normalnie otwierane - na początku nie mogłam ich otworzyć z przyzwyczajenia :D
Spotkałam tam jedną kasjerkę co pracowała w mojej biedrze :) - tak się zastanawiałam co one teraz robią ?
Czy są porozrzucane po różnych biedronkach czy jakiś przymusowy urlopik ...
W owej biedrze było nawet kilka rzeczy rowerowych - światełka, zapięcia i nawet kamera sportowa za 159 zł. (razem z uchwytem na kierownicę).
Było też osobne stoisko z alkoholem - tak jak kiedyś w Almie.

Jak wychodziłam spotkałam mojego sąsiada z osiedla i dowiedziałam się od niego że naszą biedrę mają skończyć remontować do końca czerwca... czyli chyba nie będą jej burzyć ...- bo nie zdążą wybudować nowej - tak myślę ...


Sklepowa fota :D

Tak się zastanawiam jak do tej biedry jeździć z pracy na zakupy, bo serio nie jest mi ona po drodze ;/
Będę musiała chyba w Opaczy skręcać w lewo jakbym chciała do Lidla, a potem odbić jeszcze z 500 m.
Eh kręcić będę, bo potem jeszcze Putka po chlebek ...


Kategoria Wycieczka

Gassy

  • DST 85.25km
  • Czas 04:55
  • VAVG 17.34km/h
  • VMAX 38.58km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 2168kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 maja 2018 | dodano: 21.05.2018

Dziś urlopik.
Arek pojechał na wycieczkę szkolną na kilka dni i z rana poszłam go odprowadzić do autokaru., bo mężul akurat miał jakąś ważną służbową misję i za bardzo nie mógł.
Jak przyszłam było jeszcze całkiem rano więc wskoczyłam na rowerek. Plecy nadal bolą :( więc średniej kozackiej nie mam.
Tym razem pojechałam do Gassów :) mapki niestety nie będzie, bo źle mi się zapisało w mojej nawigacji.
Garmin połączył dzisiejszą wycieczkę z wczorajszą ....także lipa - wiem że da się to jakimś programem edytować - ale nie wiem jakim.
No i nie lubię jakiś zbędnych programów instalować co będę używać raz na ruski rok. Nic się nie stanie jak mapki nie będzie :P
Są za to fotki :)


Lotnisko w Gassach
Lotnisko w Gassach © Katana1978

Dziś zastałam prom po drugiej stronie rzeki
Dziś zastałam prom po drugiej stronie rzeki © Katana1978

Taką drogę kolarze lubią najbardziej :)
Taką drogę kolarze lubią najbardziej :) © Katana1978

Tu do Wisły wpada Wilanówka
Tu do Wisły wpada Wilanówka © Katana1978

Na Wale Zawadowskim
Na Wale Zawadowskim © Katana1978

Budowa obwodnicy
Budowa obwodnicy © Katana1978

No i tyle :)



Kategoria Wycieczka

Pętelka mostowa

  • DST 150.15km
  • Czas 08:05
  • VAVG 18.58km/h
  • VMAX 39.41km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 3159kcal
  • Podjazdy 380m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 maja 2018 | dodano: 20.05.2018

Dziś jeszcze przed świtem z samego rana pętelka mostowa.
Most w Wyszogrodzie i most w Nowym Dworze Mazowieckim.
Jechało mi się lepiej niż wczoraj, ale nadal ramię i pod łopatką boli - niby trochę mniej, ale jest to wciąż uciążliwe.
Było sporo postojów 2 min by rozmasować ramię - były też takie momenty że udało mi się zapomnieć o bólu ....
Eh aby jutro mnie już nie bolało ....bo mam z lekka dosyć tego...

Sama wycieczka spoko - trasę narysowałam sobie już jakiś czas temu, jednak sporo czasu upłynęło
by ją zrealizować :)


Wschód nad stacją Odolany
Wschód nad stacją Odolany © Katana1978


Most w Brochowie  © Katana1978

Most w Wyszogrodzie
Most w Wyszogrodzie © Katana1978

Most w Wyszogrodzie
Cały Most w Wyszogrodzie - widok z górki przy pomniku Żołnierzy którzy tam polegli podczas wojny © Katana1978
Tak naprawdę chciałam pstryknąć tu fotę i dlatego tu przyjechałam :)

Wspomniany wyżej pomnik - jest jeszcze wielki krzyż ....
Wspomniany wyżej pomnik - jest jeszcze wielki krzyż ....ale fotki już nie zrobiłam © Katana1978

Zginął przy budowie mostu
Zginął przy budowie mostu © Katana1978

Zbieranie truskawek - przy takim sporcie to dopiero plecy bolą ...
Zbieranie truskawek - przy takim sporcie to dopiero plecy bolą ... © Katana1978

Most Piłsudskiego w Nowym Dworze Maz.
Most Piłsudskiego w Nowym Dworze Maz. © Katana1978

Automat na znicze - pierwszy raz widzę :)
Automat na znicze - pierwszy raz widzę :) © Katana1978







Dystans z licznika i z mapy się różni - ale nie wiem czemu. Na mapce stravy jest 147 km.
Nie wiem czemu taka różnica. Wcześniej było kilka metrów ...




Kategoria >100, Wycieczka

W bólu i nadziei

  • DST 34.85km
  • Czas 02:20
  • VAVG 14.94km/h
  • VMAX 32.64km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 657kcal
  • Podjazdy 56m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 maja 2018 | dodano: 19.05.2018
Uczestnicy

Od 2 czy 3 dni rozbolały mnie plecy - tuż pod lewą łopatką :( ból promieniuje na szyję, lewą rękę i ogólnie na samopoczucie.
Nie wiem dlaczego tak mnie rozbolało :( Na rowerze nie jeździłam, nic nie dźwigałam....dziwne trochę.
Mimo to wybrałam się dziś z synem na wycieczkę, bo ten koniecznie chciał nabić dystans całkowity do 100 km :)

Pojechałam z nim na zachód do Kaput i z powrotem.
Tyle postojów na takim dystansie to jeszcze nie miałam, Miałam lekką nadzieję że na rowerze właśnie mi ten ból przejdzie.
Były nawet lekkie przebłyski że mogłam przycisnąć pedał i jechać normalnie - ale to chwilowe tylko :( - a i tak na stravie jakiś rekord wpadł :D :D - szok i niedowierzanie  ! :)
Cała wycieczka była w bólu, jedyna pozycja na rowerze co dawała mi ulgę to spuszczenie głowy i patrzenie się jak kaseta się kręci,
ale tak to mogłabym w kogoś wjechać ...
Teraz w domu też niewiele lepiej nie mogę znaleźć pozycji by mnie nie bolało :(
Posmarowałam sobie taka maścią na miejscowe bóle - wzięłam przeciwbólowego - ale niewiele pomaga :((( 

Porażka jednym słowem 

Kontrola czasu
Kontrola czasu © Katana1978


Remont mojej biedry ....wygląda na to że będą ją zrównywać z ziemią ...
Remont mojej biedry ....wygląda na to że będą ją zrównywać z ziemią ..przy drzwiach wejściowych nie ma już kawałka ściany..... © Katana1978

Współczuję mieszkańcom mieszkającym tuż obok tej biedry....hałas spalinowych pił non stop ....




Kategoria Wycieczka, Z Arkiem

Skrócona trasa na Leszno + kontrola czasu

  • DST 42.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 19.62km/h
  • VMAX 36.41km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 911kcal
  • Podjazdy 44m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 maja 2018 | dodano: 15.05.2018

Wieczorem tak mnie naszło  znienacka na zachód - chociaż się tak zarzekałam nie pojadę tam, bo ulewa mi się już od tej trasy, tak samo jak lasek Młociński.
Ale za bardzo dużego wyboru nie miałam....tak żeby było pusto na drogach i w miarę blisko....
Zakładałam że nie dojadę do Leszna bo w sumie późno się wybrałam, a poza tym szedł front deszczowy.
Wymyśliłam sobie zatem że dojadę do Borzęcina cyknę fotę zegarka na kościele i wrócę tą samą trasą.
Pomysł był przedni :) 

W Strzykułach widziałam grupkę kolarską co jechała całym pasem po tej feralnej ulicy, a jak wracałam to widziałam 1 kolarza co jechał jakieś 20 cm od zderzaka auta - masakra. Wystarczyłoby że lekko by przyhamował, a kolarz już w najlepszym wypadku miałby zaliczoną glebę....

Pierwsza kontrola czasu
Pierwsza kontrola czasu © Katana1978

Druga kontrola czasu
Druga kontrola czasu © Katana1978

Zachód
Zachód © Katana1978

Trzecia kontrola czasu
Trzecia kontrola czasu © Katana1978


Lekki deszczyk złapał mnie na Lazurowej jak wjeżdżałam na wiadukt. Jak zjechałam to przestało padać :D




I tyle ...


Kategoria Wycieczka

Do pracy i z pracy 50/2018

  • DST 19.90km
  • Czas 01:15
  • VAVG 15.92km/h
  • VMAX 35.53km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 543kcal
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 maja 2018 | dodano: 15.05.2018

Rano zimno i pochmurno. Nie było dziś fajnego wschodu. za to do pracy dojechałam bez hamowania :) a to dlatego bo w porę zauważyłam zmieniające się światło na zielone. W try migi miałam 35,53km/h (dosłownie 3-4 sekundy) ...i to na 3x7. 
A zauważyć trzeba że jeżdżę z ogonem (bagażnik na sztycę)....Spokojnie dobiłabym 40km/h jakbym się uparła i wrzuciła 8 lub 9 :)

Po pracy wracało mi się dużo szybciej niż przez ostatnie dni, było 23 st, wiatru praktycznie nie było czuć.
Fajnie....


Dziś służbowa fota z lekka kontrowersyjna.




Kategoria Praca