Lipiec, 2017
Dystans całkowity: | 1163.75 km (w terenie 55.00 km; 4.73%) |
Czas w ruchu: | 67:00 |
Średnia prędkość: | 17.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.80 km/h |
Suma podjazdów: | 2676 m |
Suma kalorii: | 36346 kcal |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 38.79 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
Drugi dzień nad morzem
-
DST
35.35km
-
Teren
25.00km
-
Czas
03:40
-
VAVG
9.64km/h
-
VMAX
25.40km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 2710kcal
-
Podjazdy
207m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś był dzień zaliczania gmin.
Zaliczone gminy to :
Choczewo
Wicko
i Łeba.
Trasa w terenie masakryczna. Dużo ją w drodze skróciłam rezygnując z gminy Choczewo bo miałam już dosyć.
Dużo szliśmy z buta ze zmęczenia. Sama byłam w szoku że nie miałam sił jechać.
I jeszcze pobłądziliśmy bo na nawigacji niby droga była, na mapie też - a okazało się że są krzaki i pokrzywy po pas.
Dopiero teraz w domu spojrzałam na mapkę i okazało się że Choczewo jest zaliczone. Jedyna pociecha z tej wycieczki że cel osiągnięty.
Wjeżdżając do lasu nic nie zapowiadało ciężkiego terenu - było jak w parku Młocińskim.
Dopiero później wyskoczyły korzenie, kałuże, błotko i piach. Kross sobie radził - ale ja padłam. Arek też ;(
Mam wyrzuty sumienia że na dzień dobry go tak skatowałam.
Jutro chyba nigdzie na rower nie pójdziemy. Chyba że na plażę - ale to żadna wycieczka.
Dziś pewnie też jeszcze na plaże się ruszymy jak odpoczniemy.
Ewentualne dodatkowe km z dzisiaj dopiszę jutro.
Tu znaleźliśmy geokesza - stary cmentarz ewangelicki Na kamieniu wyryto napis: "Pamięci Gminy Ewangelickiej" w czterech językach: kaszubskim, niemieckim, polskim i łacińskim © Katana1978
Przy jeziorze Sarbsko © Katana1978
Porcja obiadowa + zupa © Katana1978
Smak - taki sobie ....
Wybieram się jeszcze do prawdziwej smażalni - jak oczywiście damy radę zwlec się na rowery :) bo na piechtę to mi się jeszcze bardziej nie chce ...
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem, Wakacje
Pierwszy dzień nad morzem
-
DST
6.30km
-
Czas
00:30
-
VAVG
12.60km/h
-
VMAX
22.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 255kcal
-
Podjazdy
32m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu jestem już na urlopie. Tym razem wzięłam laptopa, więc wpisy będę robić na bieżąco, o ile będzie działał internet.
Bo na razie działa jak za dawnych lat na tepsie :P
Dojechaliśmy cało i szczęśliwie. Jak się ogarnęliśmy, zjedliśmy obiad (mega porcje są) i pojechaliśmy na plażę.
Do plaży mam ok 2 km, ale jak się ma rower to nie jest problem.
Na razie nie wylukałam żadnych wypożyczali rowerowych, a we Władysławowie było ich sporo ...
Teraz na Krossie jeździ mi się strasznie dziwnie. Raz muszę przestawić się na inne hamulce - zawsze mam z tym "mini" problem
no i dwa opony !! takie grubasy !!! że ja nie wiem jak ja na nich wcześniej śmigałam. Bardzo dziwnie na nich się czuję.
To jest taki szok jak z mini na maxi się przeskakuje ...
Pewnie 1 lub 2 dni i się przyzwyczaję.
Dojechaliśmy na plażę, Arek zakopał nogi i nagle trzeba było zwiewać bo burza szła.
Schowaliśmy się w biedronie. Czekaliśmy dobre 40 min i jak się uspokoiło to pojechaliśmy do ośrodka.
Teraz cały czas pada ....
Średnia tragiczna ale tak tu jeździć będę. Czas tu inaczej płynie :))
Na plaży fota dla Morsa © Katana1978
Wiem wiem ! Mors chce inne foty - jak będzie okazja to pstryknę :)
Mapka z gps.com bo do navimine nie chce się wczytać.
Kategoria Wycieczka, Z Arkiem, Wakacje
Borzęcin
-
DST
41.75km
-
Czas
02:10
-
VAVG
19.27km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1123kcal
-
Podjazdy
57m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnia wycieczka przed urlopem.
Śniło mi się dziś że jak jechałam moją pandziochą na wakacje to radiowozem goniła mnie śmierć ...- fajnie nie ?
Pandziocha ma wymieniony alternator - żwawiej idzie więc może mnie nie dogoni....
Czasu mam niewiele w ten weekend więc wycieczka symboliczna.
Pole prze Szeligowskiej © Katana1978
Strzykuły - Kaputy © Katana1978
Przy drodze © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Wieczorem - wokół komina
-
DST
24.75km
-
Czas
01:20
-
VAVG
18.56km/h
-
VMAX
32.30km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 1230kcal
-
Podjazdy
46m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś naszła mnie ochota na wieczorne kręcenie. Specjalnie czekałam na wieczór.
Niestety dużo km nie zrobiłam bo im dalej od domu tym bardziej i mocniej kropiło. Pozostało mi zrobienie malutkiej pętli "wokół komina" - jak to co niektórzy nazywają bliskie dystanse...
Prędkością nie grzeszyłam bo nie wiem do końca jak się zachowują takie chudzielce przy takiej wilgotnej powierzchni i trochę się bałam.
"Moja" aleja drzew © Katana1978
Kontrola czasu © Katana1978
Mural na Woli © Katana1978
Nowe odkrycie "galerii Rusz" © Katana1978
km się nie zgadzają, bo rano byłam jeszcze w sklepie.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 92/2017
-
DST
17.30km
-
Czas
00:55
-
VAVG
18.87km/h
-
VMAX
35.30km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 605kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powtórka z rozrywki z wczorajszego dnia.
Padam na pysk :((
Na jutro wzięłam na żądanie bo chodzę jak zombie na jakimś haju. A niektórzy jeszcze w sobotę muszą iść do pracy ...
Ja już oficjalnie urlopuję się ....:D :D
Jutro wraca mój synek - jeju jak ja za nim tęsknię. Nie mogę się doczekać jak już wróci....
Służbowa fota
Pozdrawiam Myszę która była dziś w Wawie. Ehhh straszna szkoda że nie udało się spotkać :((
kupiłam sobie nawet sezamki by mieć siły trochę pojeździć z tobą po Wawie.
Ciekawe czy na Agrykolę koło Łazienek wjechałaś i w jakim czasie :)))
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 91/2017
-
DST
17.15km
-
Czas
00:50
-
VAVG
20.58km/h
-
VMAX
34.40km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 625kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy i z pracy.
Musiałam zostać parę godzin - jutro prawdopodobnie też mnie to czeka :((
ledwo żyję :( idę się pochlastać ...
Kategoria Praca
Wieczorne kręcenie
-
DST
46.45km
-
Czas
02:35
-
VAVG
17.98km/h
-
VMAX
39.20km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 1361kcal
-
Podjazdy
154m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Namawiałam mojego męża żeby ze mną się przejechał ....niestety bezskutecznie :((. Strzeliłam więc focha i pojechałam sobie sama.
A on poszedł na siłownię. Ja to nie wiem ludzie płacą na tej siłowni za bieganie na biegni - a to głupie jest.
Nie lepiej biegać za free w parku lub w lesie ?
Jeszcze rozumiem te ciężary czy maszyny do mięśni ale te bieganie w miejscu mnie rozwala ....
Pojechałam sobie na Ursynów chciałam zrobić fotkę tego miśka (mural) ale zapomniałam gdzie on jest.
Myślałam że na KEN ...
No i tak sobie pojeździłam po mieście. Przynajmniej mam zaliczony dzionek z rowerkiem :))
Fort Zbarż - pod wodą po lewej stronie siedział nurek i nie chciał wypłynąć ...dopiero jak zaczęłam odjeżdżać wynurzył się © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Kross jedzie na wakacje
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ale jestem zła że nie pojechałam dziś do pracy rowerem.
Wszystkie kumpele się ze mnie śmiały :P i jedna kumpela co zawsze jeździ do pracy autem akurat dziś przyjechała rowerem.
Oj miały ubaw kobity.
Dziś po pracy miałam za to trochę więcej sił niż zazwyczaj i zrobiłam małą metamorfozę mojego Krossa z okazji wyjazdu nad morze.
W tym roku sakw nie biorę. Bo mam traumę i już.
Wymieniłam Krossowi mostek żebym mogła normalnie nawigację zaczepić.
Mostek jest od trupa Silvera, a prosta kierownica jest z roweru (authora) mojego męża na którym mnie poderwał ...heh.
Zdjęłam też błotniki i koszyk zakupowy. Tam zakupów robić nie będę ;))
Sesja zdjęciowa przed :
Tu Kross jeszcze ze starym kokpitem © Katana1978
Stary kokpit © Katana1978
Ogólna prezentacja © Katana1978
Najpierw obejrzałam filmik na YouTube jak wymienia się mostek. Bałam się że jak zdejmę kierownicę to wyskoczą jakieś łożyska © Katana1978
Nowy kokpit © Katana1978
Aktualny wygląd z bidonem © Katana1978
Kross gotowy do wyjazdu :) © Katana1978
Kategoria Perypetie życiowe
Do pracy i z pracy 90/2017
-
DST
30.45km
-
Czas
01:40
-
VAVG
18.27km/h
-
VMAX
37.50km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 878kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiało dziś okrutnie, ale najważniejsze że nie padało.
Tabcia rano na Ryżowej nie było - a zapowiadał że będzie :)
Pewnie był później bo mi się jakoś wcześniej z domu wyszło (chociaż później wstałam) i po paru sekundach byłam już w Opaczy Kolonii a po paru minutach byłam już w Raszynie.
Znów zaczyna się koszmar ze ślimakami. Ogólnie teraz jestem "PRO" :D i na tych chudzielcach pomykami Krakowską po ulicy,
ale i na ulicy te ślimaki też pełzają ....czasem są rozjechanie, a wtedy zajmują większy obszar do ominięcia.
Dziś akurat jechałam ścieżką bo była bardziej sucha no i kupa ślimaków bezdomnych się tam pałęta. Tych z chałupą na grzbiecie jest jakby mniej. Omijałam je jak miny piechotne i bardzo się boje na nie najechać - bo wtedy jest lepiący syf i malaria na ramie....
Po pracy pojechałam do Pruszkowa odebrać ostatni element do uszycia mojej sakwy podsiodłowej.
Praktycznie mam już wszystko co potrzebne.....
Tylko siły nie mam by za to się wziąć. Uszyję sobie jak wrócę z urlopu....
Moje drzewka z wichury ocalały.... ale jest sporo połamanych.
Jak wracałam z pracy to jeszcze strażacy je usuwali ....
Kategoria Praca
Pętelka mostowa
-
DST
54.90km
-
Czas
03:10
-
VAVG
17.34km/h
-
VMAX
31.50km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 1642kcal
-
Podjazdy
183m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pętelka mostowa.
Rano padało ale od 12.00 pogodynka powiedziała, że padać nie będzie aż do samego wieczora. Uwierzyłam jej na słowo chociaż widok ciemnych chmur nie dawał temu wiary. Mimo wszystko zaryzykowałam ...
Dziś trasa znana aż do bólu - pętelka mostowa - most Grota i most Świętokrzyski. Ciekawa jestem kiedy oddadzą do użytku most Łazienkowski - wie ktoś ?
Wyszłam z domu i postanowiłam zawitać do Declathlonu na Bemowie.
Poprosiłam serwisanta żeby mi napompował kółeczka do 7 bar bo coś wg mnie za miękko było, a mężulek zapomniał mi napompować.
Facet się mądralińskował że przy takiej pogodzie to może być bum !! - ale mu powiedziałam że producent tych opon tak zaleca więc tak musi być.
Wiało dziś okrutnie więc ciężko mi się w niektórych momentach jechało. Odpoczęłam dopiero jak spotkałam Tabcia.
Jak go zobaczyłam to tylko pomachałam bo stał z synem i pewnie odpoczywał - zaraz potem jednak mnie dogonił.
Pogadaliśmy tym razem dłużej niż sekundę na Ryżowej, no ale w końcu musiałam jechać.
Do domu i tak dojechałam ledwo ledwo. To wszystko pewnie przez to że jest tak duszno i tak wietrznie zarazem.
I trochę głodna byłam ....
Kontrola czasu © Katana1978
Przykro mi patrzeć - ale jesień już idzie © Katana1978
Wisła z mostu Grota © Katana1978
Na kładce Żerańskiej © Katana1978
Bok kładki Żerańskiej © Katana1978
Mural dresiarza na Pradze © Katana1978
20 kieliszków na Stravie i ani jednej korony....
Kategoria Wycieczka