Sierpień, 2016
Dystans całkowity: | 1225.30 km (w terenie 25.00 km; 2.04%) |
Czas w ruchu: | 69:45 |
Średnia prędkość: | 17.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.33 km/h |
Suma podjazdów: | 2315 m |
Suma kalorii: | 34224 kcal |
Liczba aktywności: | 34 |
Średnio na aktywność: | 36.04 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 107/2016
-
DST
41.90km
-
Czas
02:30
-
VAVG
16.76km/h
-
VMAX
45.33km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1254kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy, a po pracy mała wycieczka.
Najpierw do centrum, a potem postanowiłam zwiedzić Agrykolę.
Jak sobie zjechałam z górki, weszłam na chwilę do Łazienek, później wjechałam sobie z powrotem na górę, a potem zjechałam Belwederską, następnie wjechałam Spacerową.
Potem nie wiem jak znalazłam się na Polu Mokotowskim :), a później przy Bitwie Warszawskiej.
Stamtąd do Ursusa było jak rzut beretem :)
Fakt widziałam fajne mgiełki w Michałowicach na polach :)
Foty z wycieczki - wyjątkowo robione telefonem.
Fontanna przy Grójeckiej © Katana1978
Spacerniak w Łazienkach © Katana1978
Wiewióra © Katana1978
Agrykola © Katana1978
Byłam trochę zmęczona i był to jeden z gorszych podjazdów - tzn zadyszki nie miałam, ale bardzo wolno sobie wjechałam.
Na Polu Mokotowskim © Katana1978
Przy Bitwie dziś łapali rowerzystów. Zwykle przejeżdżam ale dziś mnie jakoś podkusiło i zeszłam z roweru. I patrzcie jakie miałam szczęście © Katana1978
Ogólnie uważam za wielki kwas że ddr urywa się tuż przed pasami i zaczyna za pasami.
Niby dla bezpieczeństwa ;/ . Na Pradze przy Targowej też jest duże skrzyżowanie + ludzie z metra i tam jakoś ścieżkę poprowadzili przez pasy.
Ostatnio żeby uniknąć mandatu i schodzenia z roweru przejechałam to skrzyżowanie ulicą (Z Grójeckiej na Bitwę)
No i tyle. Mapki nie ma bo nie wiedziałam że aż tak się pokręcę....
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy i z pracy 106/2016
-
DST
18.60km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.94km/h
-
VMAX
36.50km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 585kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś Krossem, bo rano było mokro i musiałam zrobić jakieś konkretniejsze zakupy.
Więc po pracy pojechałam sobie do Lidla, znów kupiłam sobie kilka zapiekanek za 2.19 zł :)))
Ledwo dziś żyję i spać mi się chce :(
Służbowa fota.
Kategoria Praca
Charszewo - Włocławek
-
DST
62.00km
-
Czas
03:10
-
VAVG
19.58km/h
-
VMAX
41.96km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Kalorie 1588kcal
-
Podjazdy
190m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z działki do Włocławka.
Pociąg było o 18.00 z działki wyjechałam godzinę wcześniej niż planowałam bo zaczęło kropić.
Za Lipnem miałam już dość spore jeziorko w butach.
Praktycznie nigdzie się nie zatrzymywałam - nie miałam takiej potrzeby, szybko mi minęły te 53 km (reszta km to dojazd do domu z dworca)
W pociągu IC była kupa ludu, 3 paniusie miny miały nie teges jak je ładnie przeprosiłam z miejsca dla rowerów (bo tam niżej są siedzenia) a że miałam wykupione miejsce musiały mi zwolnić miejscówę. Potem jeszcze 3 rowery doszły więc ludzie musieli stać.
Ogólnie sporo ludzi stało normalnie jak w godzinach szczytu w zwykłym ZTM.
Moje miejsce przy oknie też było zajęte przez jakiegoś dziadka, ale już go nie przepędzałam - usiałam obok jego, na jego miejscu.
Myślałam że w takich pociągach nie ma miejsc stojących - współczułam trochę tym ludziom stać 1,5 godziny....- padłabym.
Dworzec © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Włocławek - Charszewo
-
DST
61.35km
-
Czas
03:10
-
VAVG
19.37km/h
-
VMAX
40.57km/h
-
Temperatura
33.0°C
-
Kalorie 1588kcal
-
Podjazdy
228m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Doszła w końcu do skutku moja wycieczka z Włocławka na działkę.
Wyszłam z domu jeszcze przed świtem. Dojechałam na dworzec, wsiadłam w pociąg i pojechałam.
Pogoda była super, cieplutko z samego rana...
We Włocławku byłam 7.30, a na działce byłam ok 10.30.
Foty
Start wycieczki © Katana1978
Nie tylko ja dziś wybierałam się rowerem daleko...Powiem wam że dwóch facetów wieszało te rowery z tymi sakwami © Katana1978
Jak widać muzeum ks Popiełuszki jest nie tylko w Warszawie przy kościele Stanisława Kostki © Katana1978
Już przed 8.00 rano była tu jakaś pielgrzymka © Katana1978
Cel podróży do Włocławka zrealizowany © Katana1978
Wg książki Wojciecha Sumlińskiego Piotrowski i spółka dostali kupę kasy od kościoła za przemilczenie niektórych faktów.
Wisła po drugiej stronie tamy © Katana1978
Na działce byłam wcześniej niż rodzice swoim autem - oni wyjechali koło 8.00 rano z Warszawy.
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 105/2016
-
DST
61.90km
-
Teren
4.00km
-
Czas
03:40
-
VAVG
16.88km/h
-
VMAX
33.03km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1839kcal
-
Podjazdy
124m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Dziś tak cieplutko że pojechałam w krótkich rękawkach i nogawkach :)
Jak jechałam do pracy to przy wiadukcie znalazłam jakieś klucze ze smyczą - jak widać nie tylko ja coś gubię. Powiesiłam je na barierce. Ciekawe czy właściciel znajdzie - okaże się to w poniedziałek.
Służbowa fota musi być ;)
Po pracy dość okrężną drogą bo przez Pruszków, Borzęcin i Truskaw pojechałam do domu :)
W Pruszkowie na drodze 718 tuż przed wiaduktem nad A2 robią jakiś fajny remoncik i odbywa się tam ruch wahadłowy.
Naliczyłam od 1 auta do świateł 102 samochody ! - ale dobrze przynajmniej ten wiadukt pokonałam bezpiecznie.
Na początek planowałam tylko do Borzęcina, ale jak już tam byłam to stwierdziłam że łyknę Truskaw bo ostatnio Jolapm zrobiła mi na niego smaka - też dawno tam nie byłam :)
Foty z wycieczki
Wspólna mogiła Powstańców Warszawy. Tu leży wujek mojej koleżanki © Katana1978
Remont drogi w Pogroszewie © Katana1978
Też jechałam za traktorem :) © Katana1978
Wyremontowany odcinek ul Poprzecznej © Katana1978
A tu daleko jeszcze do ideału :) © Katana1978
Droga przez las do Truskawia © Katana1978
Godzinka dla Jolipm © Katana1978
Kto zgadnie - gdzie się podział bagażnik ? hehehehe :)) © Katana1978
Trasa rysowana po wyjściu z pracy :)
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy i z pracy 104/2016
-
DST
41.00km
-
Czas
02:20
-
VAVG
17.57km/h
-
VMAX
33.28km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 1170kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Fota taka jak zawsze.
Po pracy pogadałam z technikami i wcale tak pięknie z moim wyświetlaczem nie było. 2 kolegów powiedziało mi że wyświetlacz jest zapylony od środka i nie da się tak na stołówce wymienić tej foli - tzn dało się, ale istniało spore ryzyko że szkło się nie przyklei.
Stwierdziłam że sprawa kurka wodna poważniejsza niż się wydawało.
Pojechałam więc do "Pana Zdziśka" do Hali Banacha - niestety i on się nie podjął wymiany, pomyślałam sobie pięknie.
Następnie pojechałam na Chmielną - na Chmielnej powiedzieli że to się kwalifikuje pod wymianę całego wyświetlacza a to się równa ok 400 zł !! - popukałam się w głowę, a następnie udałam się na Prymasa Tysiąclecia, tam dopiero mi facet zdjął tą folię i założył szkiełko i nie trwało to 10 min a dobre 40 min.
Dobrze że nie czekałam z tym na weekend - bo pewnie mężulek też nie dałby rady....
Teraz mój Soniak za 30 zł wygląda jak nówka sztuka nie śmigana :)))
Szkoda że nie ma żadnych takich "pancernych telefonów" z normalnymi klawiszami z androidem.
Taki bym chciała :)
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy i z pracy 103/2016
-
DST
55.80km
-
Czas
03:25
-
VAVG
16.33km/h
-
VMAX
35.13km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 1713kcal
-
Podjazdy
166m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano jak zwykle do pracy, a po pracy pojechałam sobie na małą wycieczkę.
Postanowiłam pojechać aż na Gocław by zrobić fotkę muralu który tam niedawno powstał.
Wyszła z tego całkiem fajna wycieczka.
Potem pojechałam na dworzec Zach. kupić bilety - może w ten weekend uda mi się zrealizować plan który nie wypalił mi w zeszłym tygodniu.
Odebrałam też nową szybkę do mojego telefonu (teraz mam folię i po ostatniej deszczowej pogodzie folia zaczęła mi od środka bąbelkować, a pierwsze bąbelki pojawiły się nad morzem).
Jutro podjadę do jakiegoś serwisu żeby mi założyli. Bo ja sama to się boję ;/.
Szkoda że nie mogę wnieść telefonu u mnie na serwis - wtedy nie byłoby żadnego problemu. Pierwszy lepszy technik by mi wymienił.
Czas na foty
Ładne było dziś niebo nad Michałowicami jak słoneczko wschodziło.
Foty z wycieczki.
Fort Zbarż © Katana1978
Wisła z mostu Siekierkowskiego © Katana1978
Lubię murale o tematyce historycznej © Katana1978
Plaża z mostu Poniatowskiego © Katana1978
Wisła - kierunek północny © Katana1978
Trasa rysowana z pracy.
Kategoria Praca, Wycieczka
Do pracy i z pracy 102/2016
-
DST
18.30km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.89km/h
-
VMAX
35.76km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 543kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Cieplej niż ostatnio więc rękawiczki mi się nie przydały.
Muszę wam powiedzieć że dzień śpi coraz dłużej - jak jechałam do pracy włączyłam już "oczojebkę" żebym była widoczna, bo bez lampek przed 6.00 rano to już krucho.
Jak dojechałam do Janek to było już widno jak za dnia...
Z tej stacji BTS pogodynka jeszcze nie łapała lokalizacji :)
Po pracy pojechałam na zakupy, a potem wzięłam się za sprzątanie (nie można zapuścić chałupy w brudzie bo potem byłaby maskara, a tak to sobie sprzątam po trochu. Dziś umyłam np łazienkę. Jutro planuję kuchnię umyć :) - ale zobaczymy co z tego wyjdzie bo ja ogólnie sprzątać nie bardzo lubię...
Poza tym miałam akcję wycierania dywanu ze smaru ;/// udało się dopiero "persil color - gel" - a już się bałam że mężulek mnie zabije jak wróci z urlopowania.
No i muszę wam jeszcze napisać że pogodziłam się już z moją sakwą której jeszcze nie zgubiłam.
Jak przyjechałam z zakupów to stwierdziłam że szkoda pleców, bo mnie już tak od rana (jak jechałam do pracy) bolały.
Bez sensu się tak męczyć ...
Zamocowałam więc bagażnik (heh który to już raz zakładam i zdejmuję ? - hehe) i porządnie przypięłam sakwę.
Miałam dziś jeszcze pojechać na jakąś wieczorną wycieczkę ale taka zmęczona już jestem i chyba dzień skończę na czytaniu książki Harlana Cobena "Jedyna szansa".
Kategoria Praca
Ucieczka przed deszczem
-
DST
39.60km
-
Czas
02:00
-
VAVG
19.80km/h
-
VMAX
35.36km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Kalorie 1003kcal
-
Podjazdy
56m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w domu byłam już koło 13.00.
Rodzice chcieli wcześniej wrócić ze względu defiladę w Śródmieściu. Ojciec obawiał się mega korków.
Zrobiłam sobie 2 partie prania, a potem postanowiłam iść na rower :)
Miałam zamiar pojechać nawet do Truskawia ale ciemne chmury bardzo mnie straszyły i wręcz kazały wracać do domu.
Także jak widać na mapce trasa sporo skrócona ....
1 fota :)
Chmury które mnie goniły przez całą wycieczkę © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 101/2016
-
DST
17.35km
-
Czas
00:55
-
VAVG
18.93km/h
-
VMAX
35.70km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 460kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaległy wpis z piątku.
Nie pamiętam już co takiego ciekawego było by tu opisać.
Śpieszyłam się bardzo bo rodzice przyjechali tyci za wcześnie niż się umówiliśmy...
Łapki mi zmarzły jak nie wiem co. Będę już zabierać ze sobą rękawiczki, po co mam cierpieć ?!
Kategoria Praca