Czerwiec, 2016
Dystans całkowity: | 899.00 km (w terenie 14.00 km; 1.56%) |
Czas w ruchu: | 51:45 |
Średnia prędkość: | 17.37 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.74 km/h |
Suma podjazdów: | 2363 m |
Suma kalorii: | 26757 kcal |
Liczba aktywności: | 41 |
Średnio na aktywność: | 21.93 km i 1h 15m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 76/2016
-
DST
23.35km
-
Czas
01:35
-
VAVG
14.75km/h
-
VMAX
32.21km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 821kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe do pracy, a po pracy do serwisu.
W serwisie powtórka, czyli na początek - "eee takie luzy to mogą być" - one na pewno nie wywołują żadnego buczenia.
Widząc moją minę i rzuciłam jeszcze tekst że mój drugi rower takich luzów na kasecie nie ma, facet znów coś z tym kołem robił i po testowej przejażdżce znów była lipa.
Powiedziałam mu żeby sam się na moim rowerze przejechał to zobaczy, że to nie moje wymysły.
Przejechał się i znów zabrał rower na serwis - chyba z godzinę znów tam stałam i czekałam.
Ale w końcu jak wyszedł z serwisu przejechałam się i jest super ! :)
Nie wiem w końcu co ten facet zrobił bo i tak wszystkie bebechy wg niego były jak nowe (całkiem możliwe bo w sumie pod koniec marca coś tam w tym kole wymieniali w ramach przeglądu). Żadnych nowych części też nie wkładał ...
Powiedział że jakby teraz nie pomogło to już by nie wiedział co robić...- zniknął też ten luz na kasecie :)
Super że to wszystko było za free - a stracił na mój rower kupę czasu....
W międzyczasie mogłam poobserwować jak toczy się życie w takim sklepie.
Weszła rodzinka z takim brzdącem jakieś 5 lat. Kupiła dla małego rowerek w międzyczasie jak serwisant przykręcał błotniki to dzieciak uruchamiał wszystkie trąbki - masakra jakaś, no i oczywiście mamuśka "hi hi hi" i jeszcze najgłośniejszą trąbkę kupiła - stwierdziła że to dla synka najważniejsza opcja do roweru + kask :)
Potem chłopczyk wsiadł na ten rowerek w sklepie i od razu się wywalił (nawet nie ujechał - bo tam miejsca nie ma), rodzice go podnieśli a za chwilę znów gleba i tym razem walnął się ostro w łokieć bo się rozpłakał.
Był też taki gostek co przyjechał bo mu linka pękła - szef powiedział że na tą chwilę nie ma wolnych serwisantów by mu naprawili, więc sam sobie w sklepie nową linkę zakładał, co jakiś czas pytał się szefa (jak nie było klientów albo jak nie rozmawiał przez tel)
czy dobrze robi, bo nie wiedział do końca jak przetoczyć linkę przez przerzutkę....
Ogólnie niezłe zamieszanie ....
Był też taki gostek chciał kupić opony wybierał między taką co ja mam w Krossie i taką trochę inną chudszą.
Nie mógł się zdecydować, ważył w ręku, podziwiał bieżnik i się zastanawiał.
Mówię mu że ja mam taką grubszą i jestem bardzo zadowolona, super jeździ się nimi po śniegu :), super przyczepność, nigdy w poślizg nie wpadłam, ogólnie miodzio. Jednak jak jeździ więcej na mieście niż w terenie to niech sobie wybierze te cieńsze...
Już facet ma wziąć te grube już wyciąga portfel ...prawie kupuje ale jednak...się zawiesza i w końcu mówi że się jeszcze zastanowi hhehehe :)))
Na koniec tej opowieści ....
Święto Cyklistów i Cyklistek :) © Katana1978. Chociaż tu jak nazłość tylko Cyklistki :)
I służbowa fota :))
I tyle.
AA ominęły mnie dziś 3 burze. Grubo się zastanawiam nad drugą sakwą, ledwo zakupy wpakowałam do tej jednej.
Kategoria Praca
Dziwny przypadek z moim kołem
-
DST
10.45km
-
Czas
00:35
-
VAVG
17.91km/h
-
VMAX
35.59km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 302kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak pisałam pojechałam do serwisu 2 kółka.
Serwisant rozebrał koło i zooonk ! wszystkie części jakie tam tylko są są w stanie idealnym !
Łożyska itd jak IGŁA ...- tak stwierdził.
Spędziłam w serwisie dobre 1.5 godz bo facet nie mógł dojść dlaczego te koło jęczy jak kręci się wolno pedałami (do tyłu)
Facet nawet kółeczka w przerzutce rozebrał bo może tam....- ale niestety tam też jest dobrze...
Miałam już z lekka dosyć tam stania i po kolejnej "regulacji" powiedziałam że jest już ok - trochę coś tam było lepiej ale nie jest tak naprawdę dobrze.
Przyjechałam do domu i smucę się mężowi że mam rower zepsuty i że nie wiadomo co tak naprawdę jest.
Mąż przysiadł pokręcił i odkrył że cała kaseta ma luz !!
WYstarczy dośc lekko ugiąć dużą zębatkę i widać jak cała kaseta chodzi
Nie jest tak sztywno przykręcona jak w Krossie ....więc w sumie nie mam pojęcia czy ten serwisant w ogóle do tego koła zaglądał
chyba że da się obejrzeć bebechy koła bez zdejmowania kasety.
Jutro tam jeszcze raz pojadę, żeby zlikwidowali ten luz i mam nadzieję że to jest przyczyną tych jęków.
Chyba następnym razem będę się bardziej zastanawiać przed wyborem serwisu.
Chyba już tam Cubka na przeglądy oddawać nie będę....
Całe szczęście nic nie musiałam płacić bo to w ramach gwarancji (tego ostatniego przeglądu)
Mam nadzieję że teraz jak ta kaseta będzie dobrze przykręcona to będzie już ok.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 75/2016
-
DST
21.25km
-
Czas
01:20
-
VAVG
15.94km/h
-
VMAX
35.70km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 691kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
W pracy o dziwo nawet bez nerwów i spięć.
Dostałam maila od 2 kółek żebym do niech z tym Cubkiem przyjechała to zrobią mi to bez kolejki.
Krossem pojechałam jeszcze do Rossmanna...
Służbowa fota
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 74/2016
-
DST
18.15km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.15km/h
-
VMAX
32.44km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Kalorie 519kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w końcu pojechałam do pracy.
Nic ciekawego nie było, poza tym że zepsuło mi się tylne koło :(
Coś strasznie jęczy mechanizm w kasecie (albo łożyska) jak jakieś tam są.
Albo coś w kole - nie wiadomo :(((
Koło ciężko chodzi przy rozpędzaniu - jak jest rozpędzone to płynnie idzie....
Lipa straszna - mam więc zepsuty humor :(( bo ja strasznie przeżywam jak coś w rowerze zepsute jest :(
Od jutra to Krossem będę jeździć, żeby tego koła w Cube jeszcze bardziej nie zepsuć :(
Napisałam maila do 2 Kółek z pytaniem kiedy ewentualnie mogli by przyjąć mój rower.
Jak się okaże że za miesiąc to chyba padnę !!!
Jak wróciłam do domu strasznie źle się czułam - dobrze że już mi przeszło...
Dawno już tu tej foty nie umieszczałam :)
Kategoria Praca
Zakupy i paczka z Inpostu + kwiatki
-
DST
1.65km
-
Czas
00:05
-
VAVG
19.80km/h
-
VMAX
21.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś normalne zakupy - Aaaaa nie nie były takie jak zawsze. Dowiedziałam się że mam jakiegoś cichego wielbiciela,
bo jak wyszłam z biedrony to w moim zakupowym Krossowym koszyczku znalazłam kwiatki - pojęcia nie mam kto je włożył....
W sumie szkoda że zdjęcia nie zrobiłam ale jakoś tak nieswojo się poczułam - ktoś mnie śledzi ?! i obserwuje ???!!
Ło - matko wieje grozą i jakimś dobrym thrillerem !!!!
Tak czy siak kwiatki zostawiłam na sklepowym wózku.
Pojechałam jeszcze odebrać wielką pakę (prezent urodzinowy dla syna)
Wielka paczka ! © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
2.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
12.00km/h
-
VMAX
21.40km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Kalorie 86kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zakupy dzisiejsze i wczorajsze.
Na dzień dobry dziś licznik znów zapomniał o wszystkich parametrach - ale tym razem ot tak sobie (nie upadł mi, ani nic z tych rzeczy). Założyłam na rower i zonk wszystko zniknęło i zaraz się pojawiło (ale już w angielskim języku i z wyzerowaną godziną).
Lipa :((
Zmarzłam dziś - jadąc do biedry - nie zdążyłam się rozgrzać.
Kategoria Wycieczka
Na randkę...
-
DST
14.30km
-
Teren
10.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
17.16km/h
-
VMAX
28.19km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 432kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z mężem na randkę rowerową.
Chciał mi chłopak zaimponować, jak to za czasów gdy chodziliśmy ze sobą za rączkę - ale niestety nie dał rady :))
Ślubny myślał że na pewno go nie wyprzedzę hehe :D Z lekka był nieco zaskoczony :D
Pojeździliśmy sobie po lesie :)
Jak wróciliśmy z randki, mąż zrobił grilla :)))
Kategoria Wycieczka
Moja pierwsza sakwiarska podróż...
-
DST
107.35km
-
Teren
4.00km
-
Czas
06:10
-
VAVG
17.41km/h
-
VMAX
33.36km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 3197kcal
-
Podjazdy
346m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Eh co to miała być za podróż - podróż życia :D z łykaniem gmin włącznie :)
Pojechałam sobie zadowolona z życia i z zakupu mojej sakwy na dworzec Zach. w celu kupienia biletu na pociąg IC,
by wywiózł mnie dalekooo dalekooo - a tu nagle kubeł zimnej wody !! bilety na rowerki są już zarezerwowane i nie ma wolnych miejsc dla mojego Cube w pociągu ! :((((((((((((((((( No szlag mnie trafił całe plany poszły....
Co miałam zrobić z dworca Zach pojechałam sobie do Broku na rowerze ...(stąd zaczynam nagrywać ślad)
Wybrałam najprostszą drogę - taką miałam akurat w Locusie zapisaną.
Sezon w pełni więc o biletach będę musiała myśleć dużo wcześniej. Najgorsze jest to że przeważnie decydujemy się co robimy w weekend w piątek wieczorem.
Tak czy siak wycieczka i tak bardzo udana :) Przy ostatnich 15 km złapała mnie dość spora burza (miałam w cuchy na deszcz).
Grzmiało i błyskało a ja jechałam na drodze gdzie po jednej stronie las i po drugiej stronie las. Zastanawiałam się jakie są szanse że mnie piorun trzepnie. W sumie ziemi nie dotykałam - więc nie wiem....
Na działce było gruntowne czyszczenie - nawet mąż zdjął mi łańcuch i wymoczył w nafcie :))
Ja umyłam ramę i kasetę. Cubek wyglądał jak nowy tzn jak po przeglądzie :)
Czas na foty.
Zaczynami podróż...
Warsaw Spire nadal kocha Samsunga
Na moście Świętokrzyskim...
Ciuchcia w Markach
Techniczna przy S8 w stronę Białegostoku
Kilka km przed Wyszkowem.
Gdzieś tam przy S8
Terenowo...
Nad Bugiem.
Wyszków.
Piękna droga do Brańszczyka
Tak dla samochodziarzy którzy są Panami życia i śmierci na drogach w stosunku do zwierzaków.
Pięknie !!
A tu zdjęcie chlebka z Poręby. Żaden ale to żaden chleb nie przebił tego chleba. Ten chleb jest najlepszy jaki kiedykolwiek jadłam :)
I tyle :)
Kategoria >100, Wycieczka
Pętelka mostowa
-
DST
48.15km
-
Czas
03:10
-
VAVG
15.21km/h
-
VMAX
32.68km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Kalorie 1642kcal
-
Podjazdy
228m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś nie miałam za bardzo celu na konkretną wycieczkę i długo się zastanawiałam gdzie pojechać, w końcu wymyśliłam pętelkę mostową przez most Siekierkowski i Gdański.
Moje spostrzeżenia nt sakwy. Nadal jestem zadowolona, ale rower zdecydowanie jest cięższy i pod górki muszę redukować na mniejsze biegi nawet na 2x3 lub 2x4, bez takiego obciążenia wjeżdżałam zwykle na 3x5.
Średnia też wyraźnie spadła, ale mimo wszystko komfort wolnych pleców wygrywa... :)
Zastanawiam się jak ja wsiądę z takim ciężkim rowerem do pociągu :-|
Koło rowerowe na palmie. Ciekawe kto i w jakim celu je powiesił ?
Może to na moją cześć, tzn mojego rowerka :)))
Centrum Warszawy z mostu Siekierkowskiego.
Most Siekierkowski.
Remontują basen przy Wale Miedzeszyńskim
Ścieżka rowerowa nad Wisłą w stronę mostu Gdańskiego
Most Gdański
Niekochane, już bez duszy, zapomniane ....cmentarzysko aut.
A dziś widziałam łysego dresa co zderzak swojego BMW chusteczką higieniczną czyścił .... hahahahahah :D
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Mam sakwę :)
-
DST
54.90km
-
Czas
03:25
-
VAVG
16.07km/h
-
VMAX
37.40km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Kalorie 1801kcal
-
Podjazdy
247m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wzięłam sobie tydzień wolnego żeby poprawić sobie humor i odpocząć od ciężkiej atmosfery w pracy.
Mam luz bluz bo Arek pojechał sobie na wycieczkę klasową do Białowieży aż na 3 dni.
Mając na uwadze upały jakie są za oknem wymyśliłam sobie że ze starego plecaka Arka zrobię sobie taką pseudo-sakwę i zobaczę jakby mi się z takim czymś jeździło ....
No i powiem wam że całkiem całkiem caaałkiem fajnie !
Na początku musiałam się tylko przyzwyczaić do innego obciążenia. Zupełnie inaczej jest jak ciężar wisi z boku, a inaczej jest jak na środku bagażnika.
Ale fajnie w sumie wymyśliłam - pod koniec wycieczki pseudo-sakwa trochę się poluzowała i nienaturalnie zwisała, ale ogólnie tak byłam zachwycona takim rozwiązaniem że wstąpiłam do sklepu Krossa tuż przy Decathlonie na Bemowie i zapytaniem i ewentualnie kupieniem prawdziwej sakwy. Facet miał ale ok 5 L i uwaga 140 parę złotych ! - chyba go pogięło !
Wstąpiłam do Decathlonu i tak za przystępną cenę 20 L kupiłam sobie czarną sakwę :)))
MAM NADZIEJĘ , ŻE szybko mi się taka opcja przewożenia wszystkich potrzebnych dupereli nie znudzi i będę zadowolona.
W sumie strasznie dużo rowerzystów jeździ z sakwami, nawet Ci na szosach :)
Co do wycieczki.
Dziś pojechałam sobie na Pragę zawieźć stary telefon dla mojego taty (tego soniaka co miał zrąbany GPS).
Byłam też na cmentarzu na Tarchominie u Dziadka.
Tu Cube z pseudo-sakwą
Most Świętokrzyski
Most MS-C
A tu Cube z prawdziwą sakwą.
I tyle.
Kategoria Wycieczka