Maj, 2016
Dystans całkowity: | 967.73 km (w terenie 57.00 km; 5.89%) |
Czas w ruchu: | 55:50 |
Średnia prędkość: | 17.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.40 km/h |
Suma podjazdów: | 1823 m |
Suma kalorii: | 28849 kcal |
Liczba aktywności: | 36 |
Średnio na aktywność: | 26.88 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
Taka tam przejażdżka
-
DST
39.95km
-
Czas
02:25
-
VAVG
16.53km/h
-
VMAX
37.66km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
Kalorie 1233kcal
-
Podjazdy
145m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po obiadku wyszłam sobie na rower ...
Pojechałam sobie na Starówkę, a potem gdzie mnie poniosło.
Jak sobie jechałam zadzwoniła do mnie Babcia i powiedziała mi że pogrzeb Dziadka będzie w poniedziałek.
Eh powiem wam szczerze że jeszcze nie płakałam odkąd umarł ale boję się, że na pogrzebie wybuchnę :(((
Są momenty że łzy napływają mi do oczu ale jakoś je cofam ....eh :((
No dobra z innych nowinek ...
Pamiętacie tego Peugeota - szosówkę co kolega jeździł nim do pracy ? (robiłam kilka razy mu zdjęcie jako towarzysza mojego Krossa albo Cubka na parkingu służbowym)
Właśnie mu go w poniedziałek ukradli - nie z pracy ale z piwnicy. Także jak komuś rzuci się w oczy ten rowerek to dajcie mi znać ...
A teraz foty z dzisiejszej wycieczki...
Przypakowany szczerbulec :)
Lew przy pałacu prezydenckim.
Pomnik księcia Józefa Poniatowskiego.
Fontanna w ogrodzie Saskim.
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 60/2016
-
DST
17.40km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
35.36km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 510kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy.
Rano nie chciało mi się założyć rękawiczek i łapki mi zmarzły.
Po pracy cieplutko, polar schowałam do plecaka i wracałam w koszulce.
Jak pracuję to często przychodzi Pan sprzątający i zgarnia śmiecie i stwierdził że mój rower to jest kiepski bo błotników nie ma :D
I on takim by na pewno nie jeździł :))))
Powiedziałam mu że błotniki są dla mięczaków :)))
Dobrze że jutro piątek.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 59/2016
-
DST
18.25km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.64km/h
-
VMAX
35.30km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy wstałam pocieszając się że jest środa, a nie poniedziałek.
Jak zwykle standardowa fota.
Zaraz jak skończyłam pracę zadzwoniła moja Mama i powiedziała mi że mój Dziadek umarł :(((
W ostatnich dniach kiepsko z nim było, i przygotowywałam się na najgorsze. Ale mimo wszystko człowiek do końca wierzy że jeszcze będzie dobrze.
Niestety ....miał 82 lata.
Wracałam do domu snując się ślimaczym tempem...wszystko tak przemija ....
Kategoria Praca
Po 3 tysie...
-
DST
42.40km
-
Czas
02:25
-
VAVG
17.54km/h
-
VMAX
35.02km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Kalorie 1274kcal
-
Podjazdy
87m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrałam się na wycieczkę do Borzęcina by dobić 3 tysie w tym roku :)
Słabo mi idzie w tym roku z tymi kilometrami. Rok temu podchodziłam już po 4 tysie.
Aleja drzew przy instytucie energetyki. Bardzo lubię tą małą dróżkę super obserwuje się tu zmiany pór roku...
Droga na Techniczną
Ścieżka edukacyjna w Kaputach
Dwa gołąbki :)
i tyle :)
Kategoria Wycieczka
Zakupy
-
DST
2.00km
-
Czas
00:10
-
VAVG
12.00km/h
-
VMAX
19.40km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Kalorie 88kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zakupy do Almy, Biedrony i Putki.
I tyle w temacie.
Kategoria Wycieczka
Północ - Południe
-
DST
162.90km
-
Teren
15.00km
-
Czas
08:55
-
VAVG
18.27km/h
-
VMAX
45.40km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 4699kcal
-
Podjazdy
528m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wiaterek wiał z północy, więc wstałam rano i pociągiem śmignęłam do Działdowa.
Stamtąd jechałam do Modlina i przy okazji mogłam spokojnie pozaliczać aż 9 gmin :)
Trochę mnie ta wycieczka wykończyła :( i jak wróciłam z Modlina pociągiem na Zachodni, to wsiadłam w autobus i podjechałam pod sam dom.
Tworząc trasę starałam się by terenu było jak najmniej - jednak jak się pojawił to było piachu tyle że musiałam iść z buta ;/
Drogi asfaltowe miejscami bardzo dobre mogłam jechać na sztywnym amortyzatorze, ale często były też takie że szkoda gadać i pisać. Jedyny plus to taki że samochodziarzy praktycznie nie widziałam.
Zaliczone gminy
Działdowo
Lipowiec Kościelny - tu był taki podjazd że ledwo ledwo wjechałam.
Szreńsk
Radzanów
Strzegowo
Raciąż
Drobin - jeszcze trochę i ominęła bym tą gminę. Musiałam się wracać 2 km, ale warto było, bo denerwowało mnie to że nie mam jej zaliczonej.
Staroźreby
Dzierzążnia
Foty
Jak zwykle przygodę z gminami zaczynam od pociągu.
Pociąg KM - jakoś udało mi się Cubka powiesić. Niestety ten pociąg strasznie długo tam jechał (2,5 godz)
W drodze powrotnej z Modlina niestety trafiłam na TLK ;/ bo KM mi zwiało, całe szczęście konduktor mi pomagał wsiąść i wysiąść. Nie lubię tych pociągów :/
Dworzec w Działdowie.
Pierwszy popas w Działdowie. Pomyślałam że teraz póki jakaś cywilizacja jest to coś zjem, bo później może być krucho...
Pamiątka
Bociek
Nigdy jeszcze nie widziałam kur na drzewie, musiałam to uwiecznić.
Taki tam widoczek.
Tu na tej drodze kapnęłam się że coś z nawigacją nie teges i całe szczęście bo bym Drobina nie zaliczyła !
Narysowałam sobie mapkę tak że jak wyjadę z Raciąża to mam skręcić w prawo podjechać z 2 km zaliczyć tabliczkę i wrócić.
Locus zupełnie pominął ten manewr ;/ od razu krzyknął żeby wkręcić w lewo.
Drugi popas.
Lubię mlecze tzn nie jadłam ich, lubię je bo kojarzą mi się z wiosną :) i w ogóle lubię żółte kwiatki :)
W oddali na polach zaczyna wyskakiwać rzepak.
Dziurka na mapce w gminobraniu załatana, ale cóż z tego jak po dzisiejszej wycieczce powstały nowe dziury...
Nie mam pojęcia jak ja je zaliczę :(
Kolejna pamiątka
Kościół pw. św. Jakuba Apostoła w Górze. Więcej o tym kościółku można przeczytać tu
Terenowo.
Rzeczka w lesie
A tu bagienko...
Zakończenie wycieczki :)
Chłopaków nie ma więc można zaszaleć :P
I tyle.
Kategoria >100, Wycieczka