Grudzień, 2016
Dystans całkowity: | 723.95 km (w terenie 29.35 km; 4.05%) |
Czas w ruchu: | 47:30 |
Średnia prędkość: | 15.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 38.90 km/h |
Suma podjazdów: | 1817 m |
Suma kalorii: | 26383 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 25.86 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Szczęśliwego nowego roku :)
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czego nie będzie ?
Podsumowania nie będzie - bo jest zbyt obciachowe :)
Planów też nie będzie - bo nie będzie zaskoczenia :P
Co będzie ?
Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku ;))
By ten nadchodzący rok przyniósł wam samych radości :)
Kategoria Perypetie życiowe
Ostatni raz w tym roku
-
DST
32.60km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.30km/h
-
VMAX
36.10km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 1020kcal
-
Podjazdy
65m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nadszedł ostatni dzień 2016. Dziś krótka wycieczka za dnia :) . Było cieplutko i milutko :)
Niestety na dłuższą trasę nie miałam czasu :(
Kolejny dzień zabaw z moim garminem. Najpierw pojechałam sobie tak na luzacko na Techniczną żeby rysował ślad
A jak już pstryknęłam fotkę czasomierza to wpadłam na pomysł żeby mnie zaprowadził do Fortu Bema.
Niezłe i pokrętne drogi wybrał - że ja bym nie wpadła tak tam dojechać....
A potem jak już tam pstryknęłam fotę, zarządziłam żeby zaprowadził mnie do domu. Tu już jechałam bardziej po mojemu i garmin często obliczał trasę na nowo. Co skończył obliczanie do nowej trasy to znów musiał na nowo liczyć heh bo wyliczał po nie mojej myśli.
Szok przeżyłam jak na Górczewskiej non stop chciał zawracać - skąd wiedział że droga jest zamknięta (oficjalnie) dla ruchu ?
Czyżby aż tak dokładne mapy były robione i remonty były uwzględniane (mam mapkę z 03.12.2016) - ciekawe jak jest w innych miastach ...
Czas na foty
Tradycyjna fota © Katana1978
Tradycyjna kontrola © Katana1978
Fort Bema z kaczuchami © Katana1978
Nieco zamarznięta fosa © Katana1978
ps; Dystans się nie zgadza, bo rano byłam jeszcze Krossem na zakupach. Dopisuję ten km do Cuba
Kategoria Wycieczka
Dziś była masa ....
-
DST
64.90km
-
Czas
03:55
-
VAVG
16.57km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 1998kcal
-
Podjazdy
68m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś była masa, ale na nią nie pojechałam.
Jak pisałam wcześniej i to kilka razy moje postulaty o ddr są sukcesywnie spełniane - więc po co miałabym jechać ?!
No i trochę dziwni są - mieli nie jeździć - tylko na jakieś specjalne okazje i co ? już 2x w tym miesiącu jadą - to tak jakby za listopad i za grudzień, bo w październiku była oficjalna ostatnia.
Nic do nich nie mam i złego słowa o nich nie powiem - tylko takie mam przemyślenia, że ludzie nie zdążyli porządnie za nimi zatęsknić, a Ci już wrócili hehe - ciekawe czy w styczniu pojadą :)
Pojechałam sobie zupełnie w innym kierunku niż masa - na zachód by z powrotem mieć wiatr w plecy.
Tym razem powrót nieco inny bo przez Błonie i Podkowę Leśną.
Powiem wam że coraz bardziej podoba mi się jazda nocą, szkoda tylko że tak zimno jest.
Dziś miałam w termo-kubku kawę 3w1 i było o wiele lepiej. Ogrzewała tak, że stopy i ręce były w miarę ciepłe - nawet kilka zdjęć byłam w stanie pstryknąć....
[...]Kiedy my żyjemy[...] © Katana1978
Dziwne że nie wymienili tej tablicy. Trochę to obciachowe.
Centrum Błonia © Katana1978
Ciemno ....© Katana1978
Cube na Regulskiej © Katana1978
Domek już niedaleko :) © Katana1978
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Znów wieczorem
-
DST
55.10km
-
Czas
03:10
-
VAVG
17.40km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Kalorie 1615kcal
-
Podjazdy
121m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pojechałam na zachód.
Było znacznie zimniej niż wczoraj i tak fajnie mi się nie jechało.
Mimo że miałam tym razem ciepłą wodę w termo-kubku to ręce i nogi rozgrzewały mi się do momentu ustąpienia bólu (nadal było mi zimno) i ból szybko wracał.
Ciekawe zjawisko bo wcześniej miałam kawę 3 w 1 lub herbatę (słodzoną) - może to cukier powodował że ręce i nogi lepiej się rozgrzewały.
Będę musiała to przetestować.
Zdjęć nie robiłam bo naprawdę nie znalazłam fajnego kadru, a poza tym było zimno jak cholera i nie chciałam zdejmować rękawiczek.
Jest tylko mapka.
I tyle.
Kategoria Wycieczka
Wieczorem
-
DST
46.10km
-
Czas
02:50
-
VAVG
16.27km/h
-
VMAX
38.90km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 1445kcal
-
Podjazdy
214m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak pisałam wcześniej dopiero wieczorem mam czas na rower.
Dziś wgrałam gotową mapkę do gpsa i pojechałam.
Trochę żałowałam że pokrętne drogi wybrałam, ale jakoś dałam radę - dzięki temu zwiedziłam ulice na których nie byłam od lat albo wcale :)
Niestety brakowało mi komunikatów głosowych - szkoda że ta navi tego nie posiada.
Następnym moim problemem było to że nie wiedziałam na dzień dobry pod domem w którą stronę mam jechać - trasa zataczała kółko i żadnego kierunku nie było - trochę lipa - będę musiała to jakoś rozpracować.
I ostatni taki mały myk - w okienku "dystans do celu" pokazywał mi różne wartości 55 km a czasem 51 km - zaznaczam że jechałam po wgranym śladzie. Cały ślad miał 44 km z kawałkiem. Nie wiem zupełnie o co tu biega ;/
Dopiero okienko "dystans do nast" - określał prawdziwą wartość do mojego celu - tak myślę bo odkryłam tą wartość jakieś 3 km przed domem - więc jeszcze to będę sprawdzać.
Tak czy siak km jest więcej niż na śladzie po sobie dokręcałam i się bawiłam po osiedlu.
Sam dystans między navi a licznikiem różnią się paroma metrami - oczywiście wartość zawsze będę brała z licznika.
Kładka Żerańska © Katana1978
Cube nocą na kładce Żerańskiej © Katana1978
Cube na MSC © Katana1978
Powiem wam, że miałam niezłego stracha na odcinku Kładka Żerańska - most MSC.
Jechałam taką ścieżką w samotności i ciemności. Strasznie tam było....
No i tyle
Kategoria Wycieczka
Cienko
-
DST
1.15km
-
Czas
00:05
-
VAVG
13.80km/h
-
VMAX
19.80km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 43kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Malutko ale co zrobić jak nie ma kiedy jeździć ....
Kross przy biedronie :)
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 178/2016
-
DST
18.25km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.60km/h
-
VMAX
32.05km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Kalorie 637kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wstałam do pracy leeedwo przytomna.
Nie mogłam w nocy zasnąć, przed spaniem słuchałam audiobooka "Pielgrzym" - była tam taka akcja jak jednemu gostkowi wyjmują na żywca oczy, wkładają je do zimnego pojemnika. Zawożą go gdzieś tam i potem mu je z powrotem wkładają.
Oczy były zimne i gościu myślał że zakładają mu opatrunek - Jezu ale masakra !.
Potem morderca założył mu worek na głowę by te oczy mu z oczodołów nie wypadły i go zastrzelił. A zwłoki rzucił psom na pożarcie.
Jezu no nie mogłam przez ten fragment spać. A Jacek Rozenek czyta to jeszcze z takimi emocjami, że przeżywam to wszystko jak jakaś nawiedzona....
No ale wracając do tematu. Do pracy pojechałam Krossem !
Wiało tak strasznie że naprawdę musiałam się siłować z rowerem by utrzymać go w pionie.
Z lekka zaczęłam się nawet trochę bać, bo sporo grubych gałęzi leżało na ulicy. Na Krakowskiej są te banery reklamowe które przy silnym wietrze (jak co roku) przewracają się.
Bałam się że coś na mnie poleci. Spotkałam jakąś kobitkę która się poddała i szła z rowerem na piechtę bo albo nie dała rady jechać bo tak zarzucało albo bała się że coś poleci.
Po pracy wiatr lżejszy ale tylko tyci tyci.
Pogoda bardzo nieprzyjemna, a po zakupach złapał mnie nawet deszcz.
Fota służbowa - ostatni raz w tym roku. Od jutra mam urlopik do końca roku :))))
Kategoria Praca
Czas na rower
-
DST
50.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
17.65km/h
-
VMAX
34.40km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Kalorie 1445kcal
-
Podjazdy
81m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na rower znalazłam czas dopiero późnym wieczorem.
Wzięłam moją nową zabawkę, aparat i wyruszyłam jak już było dobrze po zmroku na zachód.
Na dzień dobry po ok 200 m kapnęłam się że w garminie mam ustawiony tryb demo i była jazda bez GPS także kółeczka zamkniętego po śladzie nie mam.
Na zachodzie jest mega domków z ogrodzeniem to i choinek się nazbiera - no i nazbierałam 258 choinek ! - nie źle nie :))))
Wjechałam też na Warszawską - ale tam o dziwota bardzo mało choinek a zakładałam że też będzie sporo.
Jazda po ciemku nie jest taka zła - kto wie może się przestawię i jak w dzień nie będzie czasu to w nocy pojeżdżę.
No ale w sumie kiedyś spać trzeba.
Powiem wam też że znalazłam telefon leżał sobie bidny na pustym przestanku !!! stan idealny. Taki mały htc (Wildfire S) - bebechy to ma z poprzedniej epoki, ale na audiobooka się nadaje idealnie !! Piny i inne badziewia zabezpieczające usunęłam.
Powiem wam że Android ma bardzo słabiutkie zabezpieczenia. Taki pin to śmiech na sali jest - bardzo łatwo się go łamie.
Nie powiem wam jak bo to tajemnica zawodowa - także nie pytajcie.
Czas na foty - bo już późno
Aleja drzew nocą przy Gierdziejewskiego © Katana1978
Strzykuły - Kaputy © Katana1978
Fajnie oświetlony domek niedaleko Górczewskiej © Katana1978
i I tyle w temacie
Kategoria Wycieczka
Święta ...święta ....
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wszystkim moim czytelnikom życzę Wesołych Świąt :)
Zero gleb
Zero kapci
Zero usterek
Mega uśmiechu
Mega zdrowia - bo bez tego nic się nie osiągnie - pamiętajcie o tym.
Mega pięknej pogody
Mega czasu
Mega chęci
Rowerowa choinka w Tczewie :)
Kategoria Perypetie życiowe
Do pracy i z pracy 177/2016
-
DST
22.00km
-
Czas
01:35
-
VAVG
13.89km/h
-
VMAX
31.50km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Kalorie 925kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
I pojechałam dziś do pracy z moim garminem :) z tej okazji nie policzyłam choinek.
Do pracy pojechałam w typie "przed siebie" żeby nawigacja po prostu rysowała ślad.
Jak dojechałam do pracy to garmina wyłączyłam. Jak wyszłam włączyłam i pojechałam w typie nawigacji - trochę inaczej chciała mnie prowadzić, ale szybko się domyśliła którą drogą chcę jechać.
Fajne jest to że pamięta ślad nawet po wyłączeniu. Z Locusem było różnie, chociaż w Soniaku nie miałam żadnych zwisów.
Muszę pomyśleć nad tym, jak do Krossa przymocować uchwyt. Na razie przyczepiłam do ramy, ale to trochę kwawiasty pomysł.
Kierownicę mam giętką więc lipa, mostek króciutki też lipa - muszę coś wymyślić.
Do Cuba chciałam na mostek, a się okazało że też za krótki więc jest na kierownicy.
Rano i po pracy pogoda beznadziejna !
A tu pamiątka mojej pierwszej trasy na garminie.
Km się nie zgadzają bo wczoraj przed 21.00 nie wytrzymałam i przejechałam się 3 km by zobaczyć jak działa :)
Kategoria Praca