Grudzień, 2016
Dystans całkowity: | 723.95 km (w terenie 29.35 km; 4.05%) |
Czas w ruchu: | 47:30 |
Średnia prędkość: | 15.24 km/h |
Maksymalna prędkość: | 38.90 km/h |
Suma podjazdów: | 1817 m |
Suma kalorii: | 26383 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 25.86 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Do pracy i z pracy 169/2016
-
DST
27.90km
-
Czas
01:50
-
VAVG
15.22km/h
-
VMAX
31.20km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Kalorie 935kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj tak wszyscy straszyli że będzie dziś z rana mróz.
Założyłam kominiarkę, na nią buffa by dokładniej zakryć zatoki, kurtka i sweter.
Było mi w sam raz....
Kolejny rekord (zanotowany) tego sezonu. Ciekawe w jakim największym mrozie będę jechać.
Trochę żałowałam że nie pojechałam Cube, bo było sucho ....i już planowałam jutro pojechać, ale jutro już będzie padać deszcz.
Po pracy -3 a było mi zimniej. Korzystając jednak z bezdeszczowej i bezwietrznej pogody, do domu zajechałam od Ochoty.
Czyli Krakowska, Grójecka, Bitwa Warszawska i Jerozolimskie.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 168/2016
-
DST
43.10km
-
Czas
02:40
-
VAVG
16.16km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
-4.0°C
-
Kalorie 2182kcal
-
Podjazdy
357m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano prawie zaspałam ! Obudziłam się praktycznie o tej godz co powinnam wychodzić.
Więc powera miałam takiego że hej. Na czczo pojechałam do pracy. Na Orlenie kupiłam sobie śniadanie służbowe.
I w sumie zajechałam wcześniej niż zwykle.
Było ciepło, w moich okolicach nie padało, lekki deszcz zaczął padać na Krakowskiej.
Służbowa fota.
Po pracy musiałam pojechać na Pragę do składnicy harcerskiej. Wymienić mundur bo babcia zły mojemu synkowi kupiła.
Zbierałam się z tym aż w końcu rachunek straciłby ważność (30 dni jest na zwrot).
No i dziś się zebrałam i pojechałam. Wiatr był taki zimny że myślałam że umrę, a jeszcze czapki i polara pod kurtką nie miałam, bo ostatnio ciepło mi było. Miałam tylko 2 buffy. Jeden na głowę a drugi na szyję.
Powrót nieco lepszy bo wiatr tak nie przeszkadzał ....
Jedna z dzisiejszych 9 choinek dla Kota © Katana1978
Dawno mnie tu nie było © Katana1978
Zdechła moja pierwsza lampka na USB © Katana1978
Nie wiem ile ja ją miałam chyba coś koło roku wytrzymała. Zapewne zabiło ją zalewanie w deszczowe dni.
Już w piątek i w sobotę miałam z nią problemy. Nie chciała się włączyć a jak się włączyła to nie chciała się wyłączyć (po ładowaniu)
Potrafiła się też sama włączać. Wsadziłam ją na noc do takiego pudełeczka co wysysa wilgoć - i pomogło tylko na dojazd do pracy.
Do dupy, lubiłam tę lampeczkę bo fajnie sobie ją na koszyczku zakupowym mocowałam.
Białą mam na Cube na widelcu i póki co działa bez problemów
Teraz będę musiała wziąć czerwoną od Cuba dopóki mąż mi nie kupi nowej.
Tak naprawdę już mi kupił (a nawet dwie - 1 na zapas) takie same bo tanie są 2$ - ale nie wiadomo kiedy z tych Chin przyjdą.
Chciałam żeby kupił mi inną na paluszki ale stwierdził że się nie opłaca, bo ciągle coś z tymi moimi lampkami tylnymi się coś dzieje.
Jak miałam 3 mastronica to je zgubiłam ;(( Poszły lampki za 60 zł + dobre akumulatorki ....
A teraz niespodzianka
Mapka z endomondo :)))))) Super !!!
Lubiłam zawsze z tego serwisu wklejać mapki bo tu od razu mam podane wszystkie dane do tabelki - ile kal jaka wysokość :)
W Navimine muszę skakać po zakładkach :) a i kalorii nie ma....
Kategoria Praca, Wycieczka
Do sklepu
-
DST
3.30km
-
Czas
00:15
-
VAVG
13.20km/h
-
VMAX
16.80km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 128kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Rossmanna i do Putki. Brzydko jak cholera jasna.
Deszcz niby nie przeszkadzał, ale jakoś tak nie chce mi się w taką pogodę nakręcać km.
2 w 1 Choinki dla Kota © Katana1978
Takie życie ... jak się jeździ na zakupy rowerem podczas deszczu © Katana1978
Mapki nie ma, bo nie :)
Kategoria Wycieczka
Do pracy i z pracy 167/2016
-
DST
18.30km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.64km/h
-
VMAX
33.70km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Kalorie 637kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano znów wiało, chyba słabiej niż wczoraj, ale mimo wszystko momentami ciężko się jechało.
Po pracy szarówka i drobny deszcz ze śniegiem.
Dziś w internecie znalazłam artykuł o 1 z moich wiaduktów co jeżdżę do pracy. Tu można poczytać
Jak na 167 przejazdów widziałam tam policję z 2x co stała i wyłapywała tych co nie znają przepisów.
Ddr nie jest zamknięta i jak przejeżdżałam obok policji to nawet na mnie nie spojrzeli....
Gdyby nie deszcz i nie wiatr to byłoby pięknie ...
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 166/2016
-
DST
18.25km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.64km/h
-
VMAX
32.30km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano zmagałam się z wiatrem. Dobrze że wyszłam wcześniej (planowałam przyjechać do racy wcześniej żeby sobie coś tam zrobić) a dotarłam do pracy tak jak zwykle ...
Po pracy wiatr bardziej pomagał niż przeszkadzał, ale raz tak dmuchnął że prawie na polu wylądowałam :)
Teraz jest czas najkrótszych dni w roku. Rano ciemno i po pracy ciemnawo - bez lampki ciężko by było...
Dziś po mrozie ani śladu, choć na wiaduktach było jeszcze ślisko ...
Choinka dla Kota © Katana1978 - Jedna z 12 ;)
Biorę udział w kociej zabawie :)
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 165/2016
-
DST
18.65km
-
Czas
01:15
-
VAVG
14.92km/h
-
VMAX
31.70km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Kalorie 637kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z samego rana mrozek trzymał. Wszystkie autka na osiedlu były zamrożone - czyli kierowców czekało skrobanko.
Widziałam jak jeden kierowca nie mógł dostać się do auta bo przymarzły mu drzwi, a w Raszynie widziałam jak komuś przymarzła brama i nie mógł wyjechać z posesji ....
Było ślisko, ulice się świeciły ale całkiem fajnie się jechało.
Jak dotąd, to najniższa zanotowana temperatura w jakiej jechałam w tym "zimowym sezonie"
Po pracy znów zmęczona wracałam prosto do domu. Okazało się że winda nie działa. Jakiś remont na klatce robią
Więc zostawiłam rower w garażu u sąsiadów.
Kategoria Praca
Do pracy i z pracy 164/2016
-
DST
18.05km
-
Czas
01:10
-
VAVG
15.47km/h
-
VMAX
29.50km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 595kcal
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś rano do pracy z padającym śniegiem w tle.
Na wiaduktach mój Kross zostawiał pierwsze ślady, a na Krakowskiej widać było że nie byłam pierwsza ....
Lekki śnieg był, a nie lekki deszcz.
Po pracy trochę zmęczona - znowu są zaległości bo dużo dziewczyn się pochorowało...
Kategoria Praca
Niedużo
-
DST
23.30km
-
Czas
01:30
-
VAVG
15.53km/h
-
VMAX
29.10km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 765kcal
-
Podjazdy
58m
-
Sprzęt Cube Analog
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z racji tego że dziś była wizyta u ortodonty to miałam wolny dzień.
Jak Arek poszedł do szkoły to za Chiny nie mogłam się zdecydować czy iść na rower, a jak iść to gdzie pojechać.
Siedziałam tak w domu i dumałam - a czas uciekał.
W końcu się zdecydowałam na małe kółko wokół Bemowa i Woli i jak będzie super to pojadę gdzieś dalej. Super było, ale czasu już niestety nie.
Drogi są w miarę suche - więc pojechałam Cube. Nawet specjalnie się nie pobrudził.
Ale np na Gierdziejewskiego n wiadukcie na ddr był poślizgowy śnieg i chlapa i rower cudem utrzymałam, na slickach bardzo ciężko jechać na takim czymś.
Kross miał jakiś zesztywniały i powyginany i zeschnięty łańcuch ?!!! - posmarowałam olejkiem i chyba będzie wszystko śmigać :)
Jutro sprawdzę :) o ile będą jakieś zapowiadane opady, bo jak nie to do pracy pojadę Cube.
Jakoś w ostatnim czasie nie mam głowy do tych łańcuchów...
Fot też niedużo ...
Aleja drzew © Katana1978
Kontrola czasu © Katana1978
Muszę odzwyczaić się od tej Górczewskiej. Da się tamtędy jechać, ale komfortu i przyjemności nie ma żadnej ;(
Kategoria Wycieczka
Dużo lepiej niż wczoraj
-
DST
31.95km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
14.20km/h
-
VMAX
24.80km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Kalorie 1148kcal
-
Podjazdy
107m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na rower dopiero po południu.
Wyszłam z większą pokorą niż wczoraj i jechało mi się tak jak się tego spodziewałam.
Większość ddr jest odśnieżone (czasem chodnik obok ścieżki), jednak miejscami widać że jest ślisko więc prędkość jazdy nie jest zadowalająca.
Z solą nadal skromnie (tylko na Jerozolimskich), a w pozostałych częściach miasta raczej piach...
Jechało się mimo wszystko fajnie, cieszę się że się nie zniechęciłam po wczorajszym dniu :)
W niektórych miejscach jest już sucho więc liczę jeszcze na jakąś setunię z Cubkiem w tym miesiącu :)))
Rok temu w grudniu byłam w Łodzi :) - więc pogoda była :)
Czas na foty
Jak widzę takie coś to krew mnie zalewa © Katana1978
Al 4 czerwca'89 w stronę Nowolazurowej © Katana1978
Nowolazurowa © Katana1978
Kontrola czasu - zegar chyba trochę się przesunął © Katana1978
Powstańców Śląskich © Katana1978
Kasprzaka © Katana1978
Zakupy z biedry - jaja ocalały i nie spadły :))) © Katana1978
Kategoria Wycieczka
Nie umiem jeździć już po śniegu :(
-
DST
24.35km
-
Teren
24.35km
-
Czas
02:20
-
VAVG
10.44km/h
-
VMAX
28.80km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Kalorie 1190kcal
-
Podjazdy
73m
-
Sprzęt Kross Hexagon F2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miałam do odebrania 2 książeczki z internetowej księgarni Bonito przy Pańskiej 96.
Za oknem śnieg - no i co z tego ?! a to pierwszy raz po śniegu będę śmigać ?! - takie miałam myśli jeszcze w domu.
Mąż mnie namawiał bym wzięła pandę - no ale po 1 musiałabym ją odśnieżyć, a po drugie gdzie tam zaparkować ?
Wyskoczyłam więc na rowerek i zadowolona udałam się w kierunku centrum.
Mina szybko mi zrzedła - rower tańcował a ja razem z nim. Praktycznie żadna ścieżka nie była odśnieżona !!, chodniki też nie były w lepszym stanie....
Wycieczka mnie wykończyła....a chciałam jeszcze pojechać do Babci zawieść jej myszę do laptopa - skapitulowałam.
Nie wiem jak ja w latach poprzednich jeździłam ....
Na ostatnim odcinku powrotnej drogi przeniosłam się na ulicę i tam dopiero odżyłam i zaczęło mi się jako tako jechać.
Ale ja nie wiem co z tym odśnieżaniem ścieżek i chodników - jakaś masakra ???
Pracowników co odśnieżają chodniki widziałam - ale może tylko na Kasprzaka 1 facet odśnieżał, w innych miejscach wyglądało to tak jakby strajkowali ....
Katastrofa jakaś.
Albo będę musiała przerzucić się na ulicę - co średnio mi się podoba, albo się pochlastam.
Al Jerozolimskie - tuż przy Makro. Już tutaj byłam zmasakrowana © Katana1978
Całe Jerozolimskie były zasypane śniegiem. Jedynie nad wiaduktem było odśnieżone, © Katana1978
Na Prymasa - też tragedia © Katana1978
Na Kasprzaka - było w miarę ok © Katana1978
Przy rondzie Daszyńskiego - wydawało by się że koniec koszmaru ? - nieee...byłoby zbyt pięknie © Katana1978
To za rondem Daszyńskiego tuż koło księgarni w której odbierałam książki © Katana1978
Po odebraniu książek miałam tak zwalony humor tą jazdą, że postanowiłam w drodze powrotnej zahaczyć na Górczewską po pączki.
Było ryzyko że znów pocałuję klamkę i albo humor miałabym spierdzielony do końca albo poprawiony na maksa ....
Na poprawę humoru :) © Katana1978
6 pączusiów upolowałam + jednego którego od razu zjadłam na miejscu :) © Katana1978
W miarę pusta Górczewska ....cisza spokój :) © Katana1978
Park na Moczydle © Katana1978
Mniam :) - trochę współczuje tym, co nie jest dane skosztować tych pączusiów :) © Katana1978
ps
Jutro też idę na rower :) bo ponoć będzie już odśnieżone ...
:)
edit: Zaznaczam te wszystkie km do terenu
Kategoria Wycieczka